konto usunięte

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Barbara Pieśkowska:
Magdalena M.:
trudne pytanie. ja sama ciągle poszukuję na nie odpowiedzi. co trochę chcę zrywać, bo mi się wydaje, że samej mi będzie lepiej, ale też widzę pułapkę tego. żyjąc w parze możemy się konfrontować, druga osoba to lustro, a im bliższy człowiek tym większe lustro i bardziej dokładne. więc moje myślenie, że "gdybym była sama to bardziej bym mogła się rozwijać" prawdopodobnie jest czystą iluzją, tak samo jak "samej jest mi najlepiej" - czysty egoizm :-)

więc jak widać, ja mam dylematy, a jak już jestem w związku, to z kolei też stykam się z trudnością tego rodzaju, że ja jednak jakoś tam duchowo staram się rozwijać, raz mi idzie lepiej, raz gorzej (patrz wypowiedź z góry), a moja druga połówka, tak średnio ma ochotę na rozwój duchowy. wiadomo, że na siłę nic nie można, ale zawsze mam tak ochotę "do góry" go podciągnać, co oczywiście od razu tak średnio o mnie świadczy, bo jednak akceptacja na drugą osobę, taką jaka jest, jest obowiązująca...

ech... no i takie dylematy ;-)
Madziu
mam identycznie. Mój nawet nie myśly o rowoju.
Zmiana związku na bycie samej jest nie ale na prtnera który też się rozwija to jest to.

Basiu, też tak myślałam, wpadło mi to do głowy, ale też tak sobie myślę, że właśnie taki partner, który się nie rozwija, jest właśnie lepszy, bo dzięki niemu widzimy pewne rzeczy i też możemy się bardziej konfrontować. poza tym, to właśnie w sytuacjach konfliktowych wychodzi nasze ego. jak jest wszystko gładko, to każdemu łatwo jest być świętym i miłym i łagodnym, gorzej, jak ktoś się z nami nie zgadza, albo ma inny punkt widzenia, tak naprawdę to wtedy wychodzi kim tak naprawdę jesteśmy.

a jak pewnie wiesz, to sytuacji, gdy się denerwujemy, że on nie myśli, tak jak ja bym chciała, nie brakuje :-) to właśnie te chwile są prezentem dla nas do rozwoju, więc głowa do góry :-)

następnym razem, zamiast się zezłościć, to się uśmiechnijmy i powiedzmy "aha" nie dam się złapać ;-)

piszę to do Ciebie i do siebie przy okazji :-) bo przecież pisze się tak łatwo, gorzej czasami z praktyką :-)
Bożena Barbara Pieśkowska

Bożena Barbara Pieśkowska Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Madziu oczywiście, że każdy partner jest dla nas lustrem.
Tak jak pisałaś, że w jakichś sytuacjach dzięki partnerowi mówiąc wprost coś nam wyawala.
Partnerem który jest świadomy, jest na ścieżce rozwoju tak samo ma wywałki jak i my.
Dwie osoby które się rozwijają dają sobie wsparcie a dzięki swojej świadomości łatwiej jest się im rozwijać.
Mój partner owszem nie przeszkadza mi w moim rozwoju ale nie mam w nim wsparcia. Właśnie teraz po masażu boli mnie wątroba (jest to objaw ruszenia energii) ale jak bym mu powiedziała z jakiego powodu to by popatrzył się na mnie jak na łagodnie mówiąc dziwaczkę co wymyśla jakieś bzdury.Barbara Pieśkowska edytował(a) ten post dnia 05.06.08 o godzinie 20:52

konto usunięte

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Marcin W.:
„Oczekiwania prowadzą do wysiłku,
wysiłek prowadzi do zmagań,
a zmagania prowadzą do bólu".
Należy zamienić oczekiwania i zobowiązania na zaangażowanie i oddanie, to ma być naturalne wtedy związek się rozwija ;)

Tak, Marcin, tak, ale jak bardzo trudne jest uwolnienie się od oczekiwań, prawda?
Zaangażowanie i oddanie to dla mnie naturalny stan, ale wciąż włączają się oczekiwania...

Podobnie jak Dorota, mam potrzebę wolności i akceptuję też swoją samotność, ale nie czuję się osamotniona.
Poczucie wolności idzie w parze z pragnieniem bliskiej osoby, chęcią tworzenia pewnej wspólnoty.

I wiem, że wcale nie jest łatwo pogodzić wolność z zaangażowaniem, gdyż mamy tendencję do zniewalania drugiej osoby, chcąc by odpowiadała naszym wyobrażeniom...
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Marcin W.:
Kamila W.:
Krzysztof Szopa:
jeśli by mówić o modelowym podejściu do rozwoju duchowego to są tylko dwie drogi.
>

dla mnie nie ma czegoś takiego jak modelowe podejście do rozwoju duchowego - tyle ludzi, dróg, wyborów i okoliczności, że nie można chyba mówić o jakimś uniwersalnym wzorze.

"Świadoma droga wymaga dokonywania wyborów świadomie i brania za ni odpowiedzialności." - a co jeśli świadomie wybierasz cierpienie?
mówisz o osobowości autodestrukcyjnej?

nie.. niekoniecznie trzeba się chcieć ukarać, żeby doświadczać cierpienia.
Krzysztof Szopa

Krzysztof Szopa Produkcja filmów na
zamówienie

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Jeśli ktoś cierpi to dorabia sobie całą martyrologię do tego. A kiedy nie ma powodu do cierpienia i cierpienie mogło by zaniknąć to sztucznie je podtrzymujemy, bo przecież dzięki temu nasz wewnętrzny bohater jest kimś wyjątkowym.
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Krzysztof Szopa:
Jeśli ktoś cierpi to dorabia sobie całą martyrologię do tego. A kiedy nie ma powodu do cierpienia i cierpienie mogło by zaniknąć to sztucznie je podtrzymujemy, bo przecież dzięki temu nasz wewnętrzny bohater jest kimś wyjątkowym.


Nie wiem, teraz nie cierpię, więc nie pamiętam czy dorabiałam czy nie , raczej szukałam przyczyn. Na pewno sztucznie nie podtrzymywałam - tym bardziej ze cierpienie było fizyczne a nie psychiczne...Znam wiele osób, w przypadku których opinia o dorabianiu martyrologii mogłaby być krzywdząca..
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Krzysztof Szopa:
Jeśli ktoś cierpi to dorabia sobie całą martyrologię do tego. A kiedy nie ma powodu do cierpienia i cierpienie mogło by zaniknąć to sztucznie je podtrzymujemy, bo przecież dzięki temu nasz wewnętrzny bohater jest kimś wyjątkowym.
dokładnie w ogóle to czas porzucić cierpiącym rolę ofiary!!!!
Bożena Barbara Pieśkowska

Bożena Barbara Pieśkowska Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Kamila W.:
Basiu, wcześniej przeklinałam swoje bolesne doświadczenia i okazało się, że były one niezwykle cenne - dzięki nimi doświadczyłam szerszego wymiaru egzystencji... tu więc czasami się zastanawiam czy lubienie i nielubienie okoliczności warto w ogóle rozważać...
Nastąpiła rozbieżnośc w pojęciu lubienia lub nielubienia :-)

Na ścieżkę samoświadomości wkroczyłam wtedy gdy już miałam serdecznie dosyć tego życia. Nielubiłam tak żyć dlatego takie pytanie teraz zadałam. Można to inaczej ująć.
Czy jestem zadowolona z obecnego życia?
albo
Jesli był by to mój ostatni dzień życia czy chciała bym go przeżyć w taki sposób jak dziś?Barbara Pieśkowska edytował(a) ten post dnia 06.06.08 o godzinie 10:33
Krzysztof Szopa

Krzysztof Szopa Produkcja filmów na
zamówienie

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Kamila W.:
Krzysztof Szopa:
Jeśli ktoś cierpi to dorabia sobie całą martyrologię do tego. A kiedy nie ma powodu do cierpienia i cierpienie mogło by zaniknąć to sztucznie je podtrzymujemy, bo przecież dzięki temu nasz wewnętrzny bohater jest kimś wyjątkowym.


Nie wiem, teraz nie cierpię, więc nie pamiętam czy dorabiałam czy nie , raczej szukałam przyczyn. Na pewno sztucznie nie podtrzymywałam - tym bardziej ze cierpienie było fizyczne a nie psychiczne...Znam wiele osób, w przypadku których opinia o dorabianiu martyrologii mogłaby być krzywdząca..


Ja wiem że takie opinie bolą, ale to boli DUMA CIERPIĄCEGO BOHATERA. Moja znajoma regularnie ma co jakiś czas poważne zagrożenie życia czymś tam, co dwa lata nowym i świetnie się czuje jak może w to zaangażować tłum ludzi. Bez tego i bez wzorców religijnych, nie miała by żadnego pretekstu by się do kogoś odezwać. Wszystko co robi jest podporządkowane dwóm wzorcom: ofiary i ewangelizacji. Jak się odzywam i sugeruję, że to trochę jest bezsensowne to zaraz jest ucieczka lub atak.

No i bardzo ciężko się takiej osobie przebić przez wzorce i je zostawić za sobą. Tego typu osoby trzymają się razem, aby podtrzymać iluzję opisywanej rzeczywistości oraz wzajemnie stoją na straży wyznawanych poglądów, jeśli jedna się wychyla to trzeba ją sprowadzić do parteru.Krzysztof Szopa edytował(a) ten post dnia 06.06.08 o godzinie 10:42
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Krzysztof Szopa:
Kamila W.:
Krzysztof Szopa:
Jeśli ktoś cierpi to dorabia sobie całą martyrologię do tego. A kiedy nie ma powodu do cierpienia i cierpienie mogło by zaniknąć to sztucznie je podtrzymujemy, bo przecież dzięki temu nasz wewnętrzny bohater jest kimś wyjątkowym.


Nie wiem, teraz nie cierpię, więc nie pamiętam czy dorabiałam czy nie , raczej szukałam przyczyn. Na pewno sztucznie nie podtrzymywałam - tym bardziej ze cierpienie było fizyczne a nie psychiczne...Znam wiele osób, w przypadku których opinia o dorabianiu martyrologii mogłaby być krzywdząca..


Ja wiem że takie opinie bolą, ale to boli DUMA CIERPIĄCEGO BOHATERA. Moja znajoma regularnie ma co jakiś czas poważne zagrożenie życia czymś tam, co dwa lata nowym i świetnie się czuje jak może w to zaangażować tłum ludzi. Bez tego i bez wzorców religijnych, nie miała by żadnego pretekstu by się do kogoś odezwać. Wszystko co robi jest podporządkowane dwóm wzorcom: ofiary i ewangelizacji. Przerabiam ten dylemat o krzywdzeniu od lat...
zaproponuj jej narzędzia Radykalnego Wybaczania, jak nie znasz mogę Ci pomóc.
Krzysztof Szopa

Krzysztof Szopa Produkcja filmów na
zamówienie

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Chętnie, tylko żeby tak trafić w sedno to nie może być w tym wstawek podważających święte doktryny. Wiemy o co chodzi...
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

ja byłam na 3 sesjach radykalnego, nie zawsze się sprawdza u osób z silnymi wzorcami relig...Kamila W. edytował(a) ten post dnia 06.06.08 o godzinie 10:51
Estera S.

Estera S.
http://studioprojekt
.net/ projektowanie
wnętrz

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Marcin W.:
Krzysztof Szopa:
Jeśli ktoś cierpi to dorabia sobie całą martyrologię do tego. A kiedy nie ma powodu do cierpienia i cierpienie mogło by zaniknąć to sztucznie je podtrzymujemy, bo przecież dzięki temu nasz wewnętrzny bohater jest kimś wyjątkowym.
dokładnie w ogóle to czas porzucić cierpiącym rolę ofiary!!!!
Jetem jak najbardziej za ludzie cierpiący nie powinni robić z siebie ofiary.Powinni walczyć z przeciwnościami losu i dążyć do tego żeby być szczęśliwym
Krzysztof Szopa

Krzysztof Szopa Produkcja filmów na
zamówienie

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Kamila W.:
ja byłam na 3 sesjach radykalnego, nie zawsze się sprawdza u osób z silnymi wzorcami relig...Kamila W. edytował(a) ten post dnia 06.06.08 o godzinie 10:51

No bo to są wartości dla nich nadrzędne i niepodważalne. Życie na Ziemi można stracić, cierpieć, wyrzekać się i umartwiać, ale cel najwyższy to zachować duszę i iść do nieba. Więc jak tu sobie pomóc wtedy? Zatraca się sens szczęśliwego życia.
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Kamila W.:
ja byłam na 3 sesjach radykalnego, nie zawsze się sprawdza u osób z silnymi wzorcami relig...Kamila W. edytował(a) ten post dnia 06.06.08 o godzinie 10:51
sprawdza się u każdej osoby, tylko jak ktoś jest zafixowany na bycie ofiarą i karmi tym swoje ego to więcej niż 3 sesje mu są potrzebne
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

podobnie jak można się zafiksować, że ktoś ma typ ofiary - np. poprzez szybkie zaszufladkowanie czyichś wypowiedzi wraz z człowiekiem do kategorii: "cierpienie, ofiara itp." kończąc wypowiedź chce jasno powiedzieć: nie czuję się ofiarą.

sprawdza się u każdej osoby, tylko jak ktoś jest zafixowany na bycie ofiarą i karmi tym swoje ego to więcej niż 3 sesje mu są potrzebne
Krzysztof Szopa

Krzysztof Szopa Produkcja filmów na
zamówienie

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Jesteś OK. My tu ogólnie rozmawiamy o tym zjawisku.

Natomiast dodam na marginesie że formułowanie komunikatów zaprzeczonych potęguję jedynie przekaz samego słowa które jest negowane. Bo mówiąc, że na rynku w Krakowie nie ma różowego słonia - widzimy właśnie w umyśle różowego słonia w Krakowie na rynku i tak go tam sobie utrwalamy w pamięci. A wiadomo że go tam nie ma i to jest logiczne. Ale nasza pamięć obrazkowa to tam sobie przechowa i już.
Estera S.

Estera S.
http://studioprojekt
.net/ projektowanie
wnętrz

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Jeśli ktoś zakłada że jest ofiarą i nie chce tego zmienić to żadna sesja nie pomoże.Przemianę trzeb zacząć od wewnątrz i trzeba chcieć się wyzwolić od cierpienia
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

Estera C.:
Jeśli ktoś zakłada że jest ofiarą i nie chce tego zmienić to żadna sesja nie pomoże.Przemianę trzeb zacząć od wewnątrz i trzeba chcieć się wyzwolić od cierpienia
należy wyrazić gotowość do zrzucenia z siebie roli ofiary, tak masz rację ktoś nie che i nie jest gotowy to nic na siłę ;)
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Jak WYZWOLENI tworzą związki?

uderz w stół a nożyce....ajjj

Następna dyskusja:

Co mnie powstrzymuje przed ...




Wyślij zaproszenie do