Anna Pul-Górniak bankowiec
Temat: Co z tym mięsem?
Witam!żeby było jasne jestem mięsożercą i nie jadam mięsa dla walorów smakowych...tylko z biologicznej potrzeny mojego organizmu.Oprócz miesa jadam rózne rosliny też z potrzeby mojego organizmu.Dyskutancji zapominaja o jednym o równowadze pomiędzy swiatem roślinnym a zwierzęcym.
Gdyby człowiek nie zabijał zwierząt dla potrzeb bytowych te nie mając naturalnych wrogów zwierzęta- zjadłby wybrane gatunki roslin i tyle.
Zostałby zakłócony łańcuch pokarmowy w przyrodzie.
Oczywiście nie mam tu na mysli zwierząt hodowlanych ,ponieważ te są hodowale wyłącznie w celach konsumpcyjnych, by człowiek mógł się rozmnażać i osiągnąc tak liczebna populacje. Gdyby nie hodowane przez ludzi zwierzęta nie byłoby mnie czy Ciebie.
Natomiast co do efektu cieplarnianego to nie jest on wynikiem hodowli zwierząt tylko w 80% wynika ze spalania paliw kopalnianych.( jestem świeżo po sekwestracji dwutlenktu węgla) czyli po nieodpowiedzialnej gospodarce człowieka. Bardziej dla przyrody - natury jest niebezpiecznie ,że jeździmy samochodami ,korzystamy z tworzyw sztucznych czy chcemy mieć ciepło w zimie w każdym pokoju.
Zyjemy w takiej strefie klimatycznej( choć ostatnio sie ociepla) ,ze w zimie przy 20 stopniach minus spróbujcie pociągnąc miesiąc czasu bez tłuszczu zwierzęcego wykonując pracę fizyczną.Kraje skandynawskie ratują sie tłuszczem z ryb.
Wszystko jest dobrze jak człowiek zjada zwierzęta i rośliny z potrzeb fizjologicznych ,a nie dla wybrednego podniebienia.
Czy uważacie że rosliny nie czują? Dobry ogrodnik wie ,ze rosliny odczuwają otaczający je świat. Dlaczego ludzie przemawiają do roślin? Ja wbrew opiniom i literaturze posadziłam wyhodowany z kasztana kasztan jadalny na swojej działce. Przez 5 lat cztery drzewka walczyły o przetrwanie zwłaszcza w zimie. Pomagałam im jak mogłam. Ratowałam i zachęcałam do wzrostu ,gdy kompletnie przemarzały. Wczoraj zauważyłam ,że jedno z nich kwitnie.:-))) Choć literatura podaje ,że pominno dopiero po 10 latach. I prosze - czy rosliny nie odczuwają? Nie dzielmy ludzi ze względu na to co jedzą tylko ze względu na to kim są.