konto usunięte
Temat: Co z tym mięsem?
ciiiii......Bo zaraz padnie pytanie - a czy rybkę też boli wbity haczyk?
o matko...
konto usunięte
konto usunięte
Ewka Kira C.:
Na przykład królika?
Podejrzewam, że dobrze byłoby spytać wilka.
Bożena Barbara
Pieśkowska
Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)
Izabela Paletko:Izo :-)
ciiiii......
Bo zaraz padnie pytanie - a czy rybkę też boli wbity haczyk?
o matko...
konto usunięte
konto usunięte
Mariusz Górczyński:
Iza, dokładnie to samo chciałem doradzić w pierwszej chwili.
Pobożne życzenie, aby mięsożercy musieli sami mordować zwierzęta aby mieć z nich mięso.
konto usunięte
Izabela Paletko:
Przecież tu nie do końca chodzi o żadne wibracje, energię, białko itp. Tu chodzi o etykę i odpowiedzialność za swoje decyzje....
Weźcie sobie tasaczek, pałkę, toporek, nożyk, czy cokolwiek innego, podejdźcie do zwierzaka, popatrzcie mu w oczy i poderżnijcie gardełko, obetnijcie nóżki, wytnijcie wątróbeczkę, a potem ją zjedzcie ze smakiem...
Boże, płyta mi się zacięła! ;)
hahaha
Radek
Dobke
Mandala - Rozwój
Duchowy
Arleta Z.:piszesz jakby to tyczyło wszystkich którzy nie jedzą mięsa - czy tak naprawdę uważasz?
Radku, owoc na pewno smakuje lepiej niż wiór z mięsa :)
To niezaprzeczalny fakt.
Problem jest jednak w czymś innym.
Wegetarianie czują się lepsi, bo nie jedzą zwierzątek, które mają prawo czuc i życ. Często ich postawa i wypowiedzi są tak nieprzyjemne, że Ci co jedzą mięso odbierają je tak, jakby nie mieli prawa czuc i życ...bo są ludźmi gorszej kategorii.
Radek
Dobke
Mandala - Rozwój
Duchowy
Ewka Kira C.:właśnie o rybce była mowa że to głupsze zwierzątko i tak większości ludzi mniej świadomie w oczy patrzy przy patroszeniu
Mariusz Górczyński:
Iza, dokładnie to samo chciałem doradzić w pierwszej chwili.
Pobożne życzenie, aby mięsożercy musieli sami mordować zwierzęta aby mieć z nich mięso.
Czemu pobożne życzenie? Nigdy sobie rybki nie złowiłeś, nie wypatroszyłeś i nie wrzuciłeś na grilla...? ;)
Mariusz Górczyński Wierzę w cuda :)
konto usunięte
Radek Dobke:
ale już taki cielaczek...
konto usunięte
Mariusz Górczyński:
Owszem, zrobiłem to. I wcale z tego powodu nie jestem dumny.
Nie będę innym odbierać tej "przyjemności" jak ktoś ma ochotę, to proszę bardzo.
Pamiętam wiele lat temu, jak przed świętem BN musiałem zabić karpia.
Wszyscy zagorzali zwolennicy mięsa. Ja już wtedy nie jadłem mięsa czerwonego.
I oczywiście padło na mnie. Zabiłem ją i co z tego że zamknąłem oczy?
To że to zrobiłem w żaden sposób mnie nie usprawiedliwia.
Tą rybę można było wypościć przecież do wody.
Co do wilków i innych dzikich zwierząt. Naturalna selekcja to co innego niż wybijanie dla przyjemności smakowych.
Wilk jest mięsożerny. Człowiek jest, ale tylko z przyzwyczajenia.
Radek
Dobke
Mandala - Rozwój
Duchowy
Ewka Kira C.:ja ciebie też nie mam zamiaru się czepiać :)
Radek Dobke:
ale już taki cielaczek...
Cielaczków nie jadam, więc czemu miałabym się ich czepiać?
Mariusz Górczyński Wierzę w cuda :)
konto usunięte
Ewka Kira C.:
No, taki na ten przykład Eskimos zdecydowanie powinien się żywić roślinkami. A że żarł mięso, to li tylko przyzwyczajenie.
Bądźmy poważni, czasami się da, czasami nie. Skoro zaś istnieją sytuacje, kiedy to mięso w jadłospisie jest konieczne, to widać tak całkiem roślinożerni nie jesteśmy.
Bożena Barbara
Pieśkowska
Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)
Izabela Paletko:Też Cię Izuś lubie i wcale mi nie przeszkadza że jesteś vege :-)
haha, serio?
Na szczęście nie potrzeba mi ustawy, żeby sobie w głowie poustawiać :)
A ja i tak Cię lubie, pomomo, że nie jesteś vege - to nie ma żadnego znaczenia, dopóki rozumiesz, że każda rozmowa z niejedzącym mięsa na temat słuszności, bądź nie tegoż - to dotykanie czułego punktu! Ponieważ dla większości z nas to sprawa OGROMNEGO żalu nad cierpieniem innych istot, które NIE JEST DO NICZEGO POTRZEBNE. I nie potrzeba tu przykładów mega spotrowców, bo każdy kto ma trochę oleju w głowie zobaczy, że skoro ludzie pół życia spędzają na diecie vege i ŻYJĄ nadal, w dodatku szczęśliwi, spokojni, pełni witalności - to coś w tym chyba być musi...
Houk!
Bożena Barbara
Pieśkowska
Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)
Mariusz Górczyński:A ja ostatnio się dowiedziałam że houk to to samo jak niech tak się stanie :-)
Owszem, zrobiłem to. I wcale z tego powodu nie jestem dumny.
Nie będę innym odbierać tej "przyjemności" jak ktoś ma ochotę, to proszę bardzo.
Pamiętam wiele lat temu, jak przed świętem BN musiałem zabić karpia.
Wszyscy zagorzali zwolennicy mięsa. Ja już wtedy nie jadłem mięsa czerwonego.
I oczywiście padło na mnie. Zabiłem ją i co z tego że zamknąłem oczy?
To że to zrobiłem w żaden sposób mnie nie usprawiedliwia.
Tą rybę można było wypościć przecież do wody.
Co do wilków i innych dzikich zwierząt. Naturalna selekcja to co innego niż wybijanie dla przyjemności smakowych.
Wilk jest mięsożerny. Człowiek jest, ale tylko z przyzwyczajenia.
"no Matuszku, otwórz buzię, mamusia ma dla Ciebie pyszne mięsko".
Izuś :) wojenny okrzyk na koniec wypowiedzi ;) A my tu podobno mówimy o pokoju? :) ;)))
konto usunięte
konto usunięte
Radek
Dobke
Mandala - Rozwój
Duchowy
Agnieszka G.:można być wysokoenergetycznym duchowo i zarazem bardzo życiowym - świetnie sobie radzić w codziennych obowiązkach - ale fakt że to wymaga pracy nad sobą czesto większej od tej która pozwala nam na "odlot duchowy" jakkolwiek pozytywny
Witajcie i pozwolcie, ze dorzuce swoje 3 grosze do ciekawej dyskusji.
Wszystkim, zwlaszcza wielbicielom twardych argumentow polecam artykul w Przekroju nr 24, w ktorym opisany jest wplyw swiatowej produkcji miesa na globalne ocieplenie, dewastacje srodowiska naturalnego, zuzycie zasobow wody itp. (hodowle drobiu maja ponoc mniejsze skutki) czyli w tym momencie zaczynamy juz mowic o naszej odpowiedzialnosci za przyszlosc tej planety i naszych dzieci...
Z kolei w artykule "Ile miesa w miesie" mozna przeczytac o sposobach produkcji wedlin i zastanowic sie, czy na pewno fosforany, azotyn sodu i substancje zelujace sa tym czego potrzebujemy jabardziej.
A teraz przewrotnie nieco ;) Najchetniej nie jadlabym miesa z powodow ideologicznych. Wyzej wymienionych no i prostego - to zywe stworzenia. Sama nigdy nie zlowilam ryby, nie wypatroszylam i chyba nie przyrzadzilam. Moze jakis filet. Nie zabilabym zadnego zwierzaka i jesli padnie na mnie - Wigilie beda obywac sie bez swiezych karpi. Mieso kupuje porcjowane, glownie drob, w zyciu nie wyobrazam sobie rozcinania kurczaka, nie mowiac o wiekszych elementach miesnych.
Byl moment, ze nie jadlam miesa, czulam sie lepiej fizycznie, lzej, mialam mnostwo energii, bralam dodatki zywieniowe, wiec wyniki ok, wibracje bardzo mi sie podniosly, organizm oczyscil, czakry rowniez ;) i... okazuje sie, ze w moim przypadku za bardzo.
Mieso, dzieki swoim niskim energiom uziemia. Moja sciezka duchowa jest na obecnym etapie w jakims stopniu Karma Joga ;) i po prostu musze byc blizej ziemi, zeby realizowac pewne zadania.
Nie wiem, moze popelnilam jakis blad, moze nie jestem gotowa do takiego podwyzszenia wibracji ;) ciekawa jestem Waszych komentarzy, fakt, ze oprocz wege byl to moment kiedy intensywnie medytowalam i pracowalam nad swoja energetyka (blagam, nie kazcie mi tlumaczyc, co to jest ;) i przebywalam sporo z "energetycznymi" osobami, wiec pewnie nie chodzilo tylko o brak miesa w diecie, tylko o polaczenie tego wszystkiego, faktem jest, ze nie bylam w stanie funkcjonowac na planach ziemskich :)
Wytlumacz czlowieku bliskim, ze sie aktualnie rozwijasz wewnetrznie i nie planujesz w tym tygodniu zawiesc dziecka do przedszkola, sprzatnac ani ugotowac obiadu, o pracy nie wspominajac ;) a zakupy robisz 5 godzin, bo usmiechasz sie z miloscia do puszek z kukurydza w supermarkecie.
Wrocilam do miesa i poprawilo sie moje uziemienie.
Wiec teraz jem mieso kiedy czuje potrzebe, latem spada prawie do zera, zima jest nieco wieksza.Agnieszka G. edytował(a) ten post dnia 21.06.08 o godzinie 02:11
Następna dyskusja: