Temat: Polecam
Patryk K.:
Ireneusz B.:
Święta Faustyna ma to "coś"
zaburzenia?
Polecam:
Anna Connolly, Piekielny dramat Faustyny
Moje wątpliwości co do autentyczności objawień św. Faustyny zaczęły się wtedy, kiedy bez powodzenia próbowałam przebrnąć przez jej Dzienniczek. Lektura ta była dla mnie przerażająca. Jezus objawiający się Faustynie ma niewiele wspólnego z Jezusem Ewangelii, a teologia Faustyny nie zawsze zgadza się z chrześcijaństwem. Ogólne przesłanie o miłosierdziu jest ze wszech miar słuszne, choć można mieć wątpliwości co do jakości tego miłosierdzia. Postać Faustyny wyłaniająca się z Dzienniczka to osobowość niedojrzała, żyjąca na dwóch przeciwstawnych biegunach: wielkości i nicości. Spróbuję to zjawisko wyjaśnić odwołując się do argumentów psychologicznych i teologicznych. (...)
Yo, Patryk
Różne komentarze są...
Ja przeczytałem Dzienniczek i mogę śmiało powiedzieć, że wielki był tego owoc w postaci wzrostu mojej wiary.
A Ty czytałeś?
nie przez wszystko przebrnąłem, ale poczytam w chwili wolnego czasu.
oto ciekawe komentarze. Ludzi dużo mądrzejszych ode mnie :-)
Anna Connolly
17 kwietnia 2015 o 13:42
Pani Henryka Machaj zrobiła na mnie lepsze wrażenie niż s. Tokarska, pisze lepiej i przejrzyściej, mówi od siebie. Jednak nie zgadzam się z nią w wielu sprawach. Tu link do jej artykułu:
http://spch-krakow.pl/text/h_machej_mistyka.pdf
Rozśmieszyło mnie, że można mieć „ruchy zakonne”! Czy ktoś mnie może oświecić, co to znaczy? Ale poważniejsze sprawy:
1. Czy opieranie się na Janie od Krzyża jest „naukowe”? Czy był on psychiatrą?
2. Pani Machej twierdzi, że „jedynym honorowym wyjściem dla psychiatry czy psychologa jest przyznanie przeżyciom mistycznym statusu wyjątkowości i zaniechanie zwykle stosowanych kategorii opisowych, diagnostycznych”. Dlaczego wobec tego i jej i siostrze Tokarskiej tak bardzo zależy na udowodnieniu dojrzałości psychicznej Faustyny w oparciu o te kryteria? Jak naukowiec może twierdzić coś takiego???
3. H.M. twierdzi, że mistycy „dalecy są od przypisywania sobie nadzwyczajności”. W moim artykule udowodniłam, że Faustyna to właśnie robiła!
4. Dalej pisze, że warunkiem uznania prawdziwości przeżyć mistycznych jest ich zgodność z nauką Kościoła – i jak powyżej z mojego opracowania wynika, że nauka Faustyny w wielu miejscach jest sprzeczna z nauką Kościoła.
5. Kolejne kryterium – owocność dla dusz i wpływ pozytywny na innych – tu mnie Faustyna zawiodła na całej linni, od czytania jej Dzienniczka moja dusza umiera w mękach.
Odpowiedz
Andrzej
17 kwietnia 2015 o 14:25
Ad. 1. i ad. 2. Dobry naukowiec Pani Anno przykłada właściwą miarę metodologii. Pani tego nie robi, a oczywistym jest w wypadku mistyki klucz poprawnej interdyscyplinarności. Mistyką zajmuje się nauka, która nazywa się teologią duchowości i opiera się o słuszny rygor badawczy. No, chyba, że uznaje Pani jedynie scjentystyczne paradygmaty nauki. Tyle, że moim zdaniem nie jest Pani konsekwentna: nie pretendując do naukowości, zabiera się za jej ocenę.
Ad. 3. Chciałbym napisać może jeszcze kiedyś o tym szerzej, ale klucz w tym, że wiele cytatów, którymi Pani się posługuje w argumentacji wcale, moim skromnym zdaniem, nie wzmacnia Pani tez. Personalistyczna duchowość, ba – dar chrztu świętego, bycie znanym po imieniu, dar Bożej Opatrzności („u was zaś nawet włosy na głowie są policzone”) sprawia, że każdy z nas w Bogu jest wyjątkowy, nadzwyczajny i cała rzeczywistość łaski oraz dzieł Bożych jest jemu darowana i dedykowana. Proszę wierzyć, ja – jak ośmielam się mniemać – stabilny duchowo i psychicznie, w prostej i w niczym nienadzwyczajnej duchowości, moją relację opisałbym takimi właśnie jej słowami. Jedną tylko (póki co) próbę przywołam: w każdym i dla każdego, kto kocha, Bóg błogosławi ziemi. (Dz 431). Dla każdego z nas miłujących chce stworzyć nowy świat, piękniejszy od tego istniejącego, w którym mogłaby zamieszkać. (Dz 587) Z miłości ku mnie zstąpił z nieba, dla niej żył, umarł i stworzył niebiosa! (Dz 853). To są cytaty, które Pani wybrała, a które każdy ochrzczony i kochający Boga człowiek może śmiało powtórzyć.
Ad. 4. Upsss… Wie Pani, „z mojego opracowania wynika…”. Oczywiście z szacunkiem dla Pani zainteresować teologicznych. Znów musiałbym się jednak rozpisywać, a zaglądam tu ad hoc, ale proszę o uznanie prostego faktu, że teologię Faustynu badali wybitni ludzie, poczynając od śp. prof. Ignacego Różyckiego. Bp prof. Wejman zrobił habilitację, ks. prof. Andrzej Witko przed laty swój doktorat. Mnóstwo opracowań w innych językach. Ma oczywiście prawo Pani się z nimi nie zgadzać…
Ad. 5 Owocność dla dusz. Ruch milionów ludzi na ziemi, których pobożność ożywił ten kult. Ciągłe znaki i cuda – odeślę do świadectw z książki „Cuda świętej Faustyny”. Mój przyjaciel pracuje w hospicjum, znam też tamtejszych wolontariuszy i słuchałem wiele świadectw o owocności koronki w godzinie śmierci, według złożonej obietnicy. Ośmielę się powiedzieć, że przełom w mojej duchowości osobistej zawdzięczam również Faustynie.
Odpowiedz
Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.06.15 o godzinie 16:12