Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Wrzucam ostatni "spin-off" tutaj
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Pytam ponownie. Przekleić? Uprzedzam też, że to było pisane 5 lat temu, niekoniecznie dziś użyłbym takiej agresywnej formy.
Przeklej, A skoro sam nie zgadzasz się z pewnymi swoimi formami wypowiedzi, to napisz to jeszcze raz. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:42 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Przeklej, A skoro sam nie zgadzasz się z pewnymi swoimi formami wypowiedzi, to napisz to jeszcze raz.
Naprawdę myślisz, że skoro użyłem słowa elaborat - to jest to proste i łatwe do przeredagowania?

Oryginał z X 2010:
[poczatek]
Współczesna wizja ateizmu nijak się ma do filozoficznych założeń ateizmu. Ateizm nie kręci się wokół istnienia Boga choć w słowie ateizm doszukasz się słowa "Bóg". Nazwa A - TEIZM wskazuje bowiem – że jest to model światopoglądowy, który wprowadza konkurencyjny dla teizmu model metafizyczny i sposób wyjaśniania świata. Nie wiem skąd ten pomysł u wielu ludzi, żeby na wszystkich forach o Bogu deklarować się jako ateista. Co ma piernik do wiatraka?

Co prawda - za postawą zaprzeczającą teizmowi idzie automatycznie negacja istnienia Boga rozumianego jako byt w pełni doskonały, transcendentny, niezależny od świata i człowieka, konieczny (nieuwarunkowany), który jest przyczyną całej rzeczywistości to jednak ta negacja następuje jakby automatycznie jako kolejne ogniwo wniosków po przyjęciu światopoglądu ateistycznego, a nie jest tym wokół czego kręci się cały ateizm. Zresztą ateizm jest zjawiskiem złożonym, uwarunkowanym filozoficznie, psychicznie, społecznie i kulturowo.

Czym są pseudo-ateiści? Ludźmi którzy wyznają ateizm praktyczny - ateizm, który dla mnie nie jest ateizmem - ateizm, który jest postawą człowieka, który żyje „jakby Boga nie było”. Gdzie dla człowieka Bóg i rzeczywistość religijna nie mają wartości egzystencjalnej, Bóg może istnieć - ale nie jest celem, drogą, zbawieniem. Bóg nawet jeśli jest to nie ma wpływu na życie i wartości społeczne takiego człowieka. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że zazwyczaj pseudo-ateiści deklarują się jakoby Ci, którzy wyznają bezwzględny ateizm metafizyczny - ale rzadko się to komu udaje.

Bezwzględny ateizm metafizyczny zakłada nie istnienie żadnego Boga i oczywiście jedność bytu między zwierzęciem a człowiekiem. Przyjęcie światopoglądu ateistycznego wiąże się z przyjęciem, że świadomość jest złudzeniem, nie ma dobra i zła, wolnej woli - bo ona to w zasadzie twór metafizyczny, nie sposób go wyjaśnić w pojęciach naukowych, a już uzasadnić, że istnieje. I ateistów także nie ma - bo jeśli przyjmiesz wiązkową teorię osoby, a w zasadzie tylko taką mogą przyjąć ateiści, to osoba jest złudzeniem - nie ma Sylwii jako całości, to po prostu zespół odruchów oraz następujące po sobie autonomiczne klatki. Pseudo-ateiści wcale tak o sobie nie myślą. Każde z Was dla siebie samych jest osobą, niezależnym bytem.

To, że mówicie, że nie ma Boga to nawet nie jest Wasza prawdziwa niewiara...
Powtarzacie wymyślone przez kogoś (a właściwie odkryte jakimś przypadkiem - bo człowiek nie może niczego wymyślić, bo nie istnieje świadomość - zgodnie z założeniami ateizmu) i usłyszane wcześniej schematy. Te powtarzane schematy to w pewnym sensie tylko negowanie istnienia Boga, a nie analiza własnego światopoglądu ateistycznego.

Jest jeszcze coś takiego, jak względny ateizm, który neguje istnienie Boga w tej koncepcji, w jakiej jest on przedstawiony w chrześcijaństwie, judaizmie itd, ale zakłada istnienie jakiegoś tam Boga, którego jednak nie można rozróżnić od świata, dlatego jest to Bóg bezosobowy, jakaś siła we wszechświecie pozbawiona świadomości.

Jest jeszcze ateizm teoriopoznawczy i ateizm aksjomatyczny. Ten pierwszy polega na dowodzeniu, że nie można poznać Boga przez człowieka lub człowiek nie może rozstrzygnąć problemu istnienia Boga. Ten drugi jest zupełnie zwariowany, nie wiem zupełnie o co w nim chodzi. Tam się odrzuca po prostu pojęcie "Boga" w imię innych wartości, które zastępują radykalnie Boga. Jest coś wyższego od Boga - ludzkość, historia, człowiek - więc Boga być nie może. Gdzieś w tym jest jakiś nurt, że człowiek po prostu jest bytowo, ale przede wszystkim pojęciowo samowystarczalny i zdolny do rozwiązania wszystkich problemów bez odwołania się do Boga.

W każdym bądź razie nie ma prawdziwych ateistów.
Ale to nie koniec niedorzeczności związanych z ateizmem...

Ateizm, tak jak teizm, jest filozoficznym zbiorem twierdzeń, będących w rzeczywistości systemem metafizycznym. Ateiści twierdzą często, że ich światopogląd zawiera wyłącznie tezy empirycznie udowodnione na podstawie obserwacji faktów i twierdzą zatem, że jest to podejście naukowe i że ateizm nie stwierdza nic, co nie byłoby faktem. Nie jest to - jak wiadomo - prawda, a nawet jeśliby była - taka postawa i tak nie jest podejściem naukowym.

Bo podejście naukowe to nie tylko takie podejście w którym wszystko zawsze jest empirycznie udowodnione na podstawie obserwacji faktów lub potwierdzania teorii naukowej. Współczesne nauki przyrodnicze wyglądają inaczej. Metodolodzy nauki nie twierdzą już obecnie, że w naukach empirycznych może się znaleźć TYLKO TO, co zostało udowodnione na podstawie faktów

Ateistyczny pogląd głoszący, że nauka, a za nią ateizm przyjmuje tylko to, co zostało udowodnione, jest naiwny i w świetle obecnego rozwoju nauki jest to pogląd przestarzały.

Naukowy empiryzm jako stosowana bezkrytycznie jedyna zasada nauk przyrodniczych nie wytrzymał próby czasu. Ktoś kto twierdzi, że ateizm jest podejściem naukowym jest zacofany co najmniej 70 lat. Same nauki empiryczne nie zawsze stwierdzają fakty. Często dochodzimy do sytuacji, gdzie możemy postawić tylko hipotezy. Co do hipotez - w dwóch najważniejszych punktach spornych między teizmem a ateizmem nie dokonano weryfikacji. Koncepcja powstania życia oraz to, co miało nastąpić przed Wielkim Wybuchem jest niewyjaśnione zarówno w ateizmie jak i w teizmie. Wszystko to tylko przypuszczenia, bez weryfikacji.

Ateistyczny pogląd głoszący, że nauka, a za nią ateizm przyjmuje tylko to, co zostało udowodnione, jest naiwny i w świetle obecnego rozwoju nauki jest to pogląd przestarzały. W dziedzinie badań nauk ścisłych, takich jak fizyka, istnieje bardzo wiele rozważań w ogóle nieopartych na badaniach empirycznych !!!, co zaprzecza temu, że nauka mówi tylko o zweryfikowanych faktach. Niektóre spekulacje na temat różnych teorii są już poza możliwością sprawdzenia empirycznego. Fizyka cząstek już wykracza poza zakres tego, co empiryczne.

Naukowcy w wielu rozważaniach z zakresu fizyki podejmują się wyciągania nieweryfikowalnych wniosków. Dotyczy to zagadnienia inflacji i mechaniki kwantowej i zagadnienia pierwszych momentów istnienia Wszechświata.

Równie dobrze ja mogę powiedzieć - że wiara w Boga u ludzi jest podejściem naukowym - modlę się, przestrzegam przykazań, nie widzę Boga ale ... spodziewam się konsekwencji moich modlitw. Okazuje się nagle, że wszystkie moje modlitwy zostają wysłuchane - co jest nieprawdopodobnym zbiegiem okoliczności - i nawet najbardziej nieprawdopodobne prośby nie ograniczające wolności bliźniego zostają spełnione - wniosek z tego (naukowy) wyciągam taki - Bóg jest, słucha mnie i kocha

Pseudo-ateiści sprawiają wrażenie, jakby nie wiedzieli o tym, że ISTOTĄ ateizmu NIE jest negowanie istnienia Boga, lecz negowanie istnienia człowieka jako kogoś w istotny sposób różnego od zwierząt. W systemie ateistycznym nie ma "człowieka" jako człowieka, to tylko udziwnione zwierzę. Co dopiero mówić o Bogu. Ateizm nie rozwiązuje problemu teologicznego (istnienie Boga) ale problem antropologiczny - czyli wiarę ateistów w to, że nie ma większej różnicy między człowiekiem a zwierzęciem. Prawdziwy ateista wierzy w to, że świadomość nie istnieje, to coś subiektywnego - jakieś odczucie czegoś czego tak naprawdę nie ma, wolność jest jedynie pozorem, a cała miłość to biochemia. Nie tylko zakochanie, cała miłość jaka istnieje na Ziemi, włącznie z miłością rodzicielską tak naprawdę nie istnieje. Bo to wszystko biochemia. Podstawą ateizmu jest wizja człowieka w którą żaden z pseudo-ateistów tak naprawdę nie wierzy. Ateizm wyklucza w człowieku wszystko, co w nas ludzkie i co decyduje, że nasze zachowanie znaczy coś więcej od zachowania zwierząt.

Nie rozumiecie, że deklarując się jako ateiści przyjmujecie przekonania, które zmuszają albo do uwierzenia w to, że człowiek nie różni się "jakościowo" od zwierząt, albo do uwierzenia w to, że jeśli się różni, to trzeba ten fakt tłumaczyć irracjonalnie!!! - na przykład jako dzieło wyjątkowego przypadku, jako nieprawdopodobny zbieg okoliczności w ramach procesu ewolucji. Ateiści zakładają bowiem, że materia sama siebie wytworzyła i że stanowi całą rzeczywistość wszechświata.

Ogromna większość pseudo-ateistów pragnących wyznawać ateizm odkrywa w sobie zdolność poznania prawdy i podejmowania świadomych decyzji, a także zdolność do odpowiedzialności, miłości i wierności - a to wyklucza system wierzeń, który miałby przyjąć ateista.

Światopogląd ateistyczny twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak świadomość, wolność i miłość. W ateizmie nie ma tworów metafizycznych! Ateizm to system, który nie dostrzega większej różnicy między antropologią i zoologią, nie dostrzega różnicy między popędami a wolnością, nie widzi różnicy między instynktem a miłością. Bo miłości nie ma!!! "Ateiści widzą w człowieku zwierzęcość, a w zwierzętach dopatrują się człowieczeństwa" Ateizm głosi pogląd, że zawsze istnieje coś ważniejszego od człowieka (popęd, przyjemność, pieniądze, władza), bo człowieka i tak nie ma, to tylko zwierzę - a zwierzęta się nie liczą.

System wierzeń prawdziwego ateisty zakłada, że możecie odkrywać w sobie jedynie to, co macie wspólnego z innymi zwierzętami. Ponieważ nie ma wolności - cokolwiek zrobicie - według przekonań ateistycznych - będzie zawsze wynikiem instynktu, popędu, hormonów i nacisków zewnętrznych. To, ze odpiszecie na forum na mój post nie będzie wynikiem Waszej świadomej decyzji (bo nie ma świadomości) a odruchem zwierzęcym.

Prawdziwi ateiści nie są w stanie postawić pytania o Boga ani też pytania o samego siebie. Zresztą prawdziwi ateiści nie wierzą w samych siebie i we własną świadomość - bo dla ateisty on sam jest zespołem odruchów oraz następujących po sobie klatek. Według poglądów ateistycznych wszystko co człowiek robi jest irracjonalne. To, że kogoś kochacie, racjonalnie myślicie, podejmujecie odpowiedzialne decyzje - jest irracjonalne! Bo tak naprawdę w ateiźmie człowiek zawsze kieruje się instynktami, popędami i biochemicznymi bodźcami.

Jednak nie jesteśmy zwierzętami. Bo zwierzęta od setek wieków postępują według tych samych schematów i instynktów, a człowiek ciągle się zmienia i zmienia się jego działanie. Póki odróżniacie siebie od zwierząt - nie jesteście prawdziwymi ateistami.

Wy jesteście pseudo-ateistami. Światopogląd ateistyczny bowiem nie trzyma się kupy i nie odpowiada rzeczywistości.
[koniec] Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:42 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
[...]
Wy jesteście pseudo-ateistami. Światopogląd ateistyczny bowiem nie trzyma się kupy i nie odpowiada rzeczywistości.
[koniec]
Sorry, chłopie, przeczytałem na razie 1/3 i już mnie rozłożyłeś śmiechem na łopatki.
Dlaczego uważasz, że ateiści nie odróżniają dobra od zła? Dlaczego nie można istnieć sobie po prostu jako człowiek bez konieczności wiary w jakieś kolejne istnienie w "obiecanym raju"? Dlaczego uważasz, że człowiek bez obietnicy nagrody - czyli życia w raju - nie potrafi być dobry sam z siebie? Myślisz, że bez wiary nie można być człowiekiem?

A może właśnie bez wiary - decydując samemu o swoim postępowaniu bez patrzenia na nagrodę - jest się bardziej człowiekiem? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:42 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Borysław B.:
[...]
Wy jesteście pseudo-ateistami. Światopogląd ateistyczny bowiem nie trzyma się kupy i nie odpowiada rzeczywistości.
[koniec]
Sorry, chłopie, przeczytałem na razie 1/3 i już mnie rozłożyłeś śmiechem na łopatki.
Dlaczego uważasz, że ateiści nie odróżniają dobra od zła?
Napisałem tak, bo ateizm zakłada, że nie ma czegoś takiego jak "dobro" i "zło". Dlatego nie ma prawdziwych ateistów.
Dlaczego nie można istnieć sobie po prostu jako człowiek bez konieczności wiary w jakieś kolejne istnienie w "obiecanym raju"? Dlaczego uważasz, że człowiek bez obietnicy nagrody - czyli życia w raju - nie potrafi być dobry sam z siebie? Myślisz, że bez wiary nie można być człowiekiem?
Nie uważam tak. Uważam, że nie można być "ateistą" przy całych założeniach filozoficznych ateizmu. Dlatego nie ma ateistów.

Nie wystarczy być osobą niewierzącą, aby być ateistą.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.02.15 o godzinie 15:39 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:42 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Napisałem tak, bo ateizm zakłada, że nie ma czegoś takiego jak "dobro" i "zło". Dlatego nie ma prawdziwych ateistów.
Ale skąd takie informacje? Myślisz, że nie wierząc w Boga nie potrafię określić, co jest "złe"?
Dlaczego nie można istnieć sobie po prostu jako człowiek bez konieczności wiary w jakieś kolejne istnienie w "obiecanym raju"? Dlaczego uważasz, że człowiek bez obietnicy nagrody - czyli życia w raju - nie potrafi być dobry sam z siebie? Myślisz, że bez wiary nie można być człowiekiem?
Nie uważam tak. Uważam, że nie można być "ateistą" przy całych założeniach filozoficznych ateizmu. Dlatego nie ma ateistów.
To tak, jakbyś napisał, że przy całych założeniach religijnych nikt nie będzie doskonałym chrześcijaninem. Bo się nie da.
A ja Ci powiem jedno - do bycia chrześcijaninem wystarczy wierzyć w Boga, a do bycia ateistą - wystarczy coś wprost przeciwnego. Ogarniasz? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:42 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
A ja Ci powiem jedno - do bycia chrześcijaninem wystarczy wierzyć w Boga, a do bycia ateistą - wystarczy coś wprost przeciwnego. Ogarniasz?
Tak. Do bycia pseudo-chrześcijaninem wystarczy wierzyć w Boga, do bycia pseudo-ateistą wystarczy nie wierzyć w Boga.

Jako osoba precyzyjna - nazywam takich pseudo-ateistów zwyczajnie, bez tej pompatyczności, osobami niewierzącymi. W moim przekonaniu słowo "ateista" wykorzystywane tak jak Ty go wykorzystujesz, jest mylące, a może nawet zbędne.

edit:
By zachować Twój styl. Ogarniasz?Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.02.15 o godzinie 15:45 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:42 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Jako osoba precyzyjna - nazywam takich pseudo-ateistów zwyczajnie, bez tej pompatyczności, osobami niewierzącymi. W moim przekonaniu słowo "ateista" wykorzystywane tak jak Ty go wykorzystujesz, jest mylące, a może nawet zbędne.

edit:
By zachować Twój styl. Ogarniasz?
Nie. Napisz mi, dlaczego osoba nie wierząca w Boga - czyli ateista - nie odróżnia dobra od zła. Ale tak prosto, bez koronek i udziwnień. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:42 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Mam konstytucyjne prawo do wyrażenia moich opinii.
Patrz, a jak ja wyrażam opinię na temat mojego proboszcza, to mi skaczą do gardła za atak na kK>

>Niestety, nie
chce mi się mówić Ci, co robisz dobrze, a co źle w swoim życiu.
Szkoda. Bóg Ci tego nie zapomni.
Spływa to po mnie jak woda po kaczce, dopóki nie poprosisz mnie o pomoc, lub wyjaśnienie, lub dopóki nie naruszasz moich interesów - nie wtrącam się w Twoje życie.
Super. A jeśli poproszę o eutanazję? Albo będę chciał dziecko z invitro?
Ja się nie tłumaczę ze swojego zachowania. Dostrzegam przyczyny pewnych zjawisk, o których nawet nie myślałeś - a to co innego.
Dawaj, rozwiń. Ja nie wiem, czemu oddaję krew sześć razy w roku, pomagam bezdomnym czy daję datki na sieroty. Bo nie odróżniam dobra od zła? Wyjaśnij mi to. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Borysław B.:
Mam konstytucyjne prawo do wyrażenia moich opinii.
Patrz, a jak ja wyrażam opinię na temat mojego proboszcza, to mi skaczą do gardła za atak na kK
Ktoś skoczył Ci do gardła? Poza tym, czy to jest grupa od wyrażania opinii na temat innych ludzi?
>Niestety, nie
chce mi się mówić Ci, co robisz dobrze, a co źle w swoim życiu.
Szkoda. Bóg Ci tego nie zapomni.
Dodałem "jeśli nie"
Spływa to po mnie jak woda po kaczce, dopóki nie poprosisz mnie o pomoc, lub wyjaśnienie, lub dopóki nie naruszasz moich interesów - nie wtrącam się w Twoje życie.
Super. A jeśli poproszę o eutanazję? Albo będę chciał dziecko z invitro?
Jak będziesz robił to na moim forum - naruszysz moje interesy.
Ja się nie tłumaczę ze swojego zachowania. Dostrzegam przyczyny pewnych zjawisk, o których nawet nie myślałeś - a to co innego.
Dawaj, rozwiń. Ja nie wiem, czemu oddaję krew sześć razy w roku, pomagam bezdomnym czy daję datki na sieroty. Bo nie odróżniam dobra od zła? Wyjaśnij mi to.
Czemu się uparłeś stwierdzenia, którego nie wypowiedziałem. Jesteś niesprawiedliwy względem mnie.

Myślisz, że czynisz więcej dobra od zła? Plus dla Ciebie, jeśli naprawdę tak jest.
Myślisz, że należę do grona ludzi, którzy chcą Cię oceniać i potępiać? Mylisz się. Akceptuję Cię. Jestem tu, żeby Ci pomóc, jeśli tylko chcesz. Pewnie należysz do grona tych niewierzących, którzy czują się źle, bo w ich odczuciu są traktowani jako - ci źli, bezbożni.

Słyszeliście, jak mówiono ojcom waszym: Nie zabijaj! A gdyby ktoś dopuścił się zabójstwa, będzie odpowiadał przed sądem. Otóż Ja wam mówię, że kto by się rozgniewał na brata swego, ten już stanie przed sądem. A gdyby powiedział na swego brata: głupcze, będzie odpowiadał przed Sanhedrynem. A gdyby mu powiedział: bezbożniku, czeka go kara ognia piekielnego. Gdy więc będziesz składał dar swój przed ołtarzem i przypomnisz sobie, że brat twój ma jakiś żal do ciebie, zostaw twój dar tam przed ołtarzem, a idź i pojednaj się najpierw z bratem twoim. Potem dopiero wrócisz i złożysz twój dar.
Mt 5, 21–24

Czemu pomagasz innym? Robisz to ze względu na miłość do bliźniego. No chyba, że liczysz na darmowe bilety MPK i czekolady, albo masz za dużo monet w portfelu i Ci ciężko go nosić - też jest to możliwe. To jak, zgadłem którąś z opcji?Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.02.15 o godzinie 16:34 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Czemu się uparłeś stwierdzenia, którego nie wypowiedziałem. Jesteś niesprawiedliwy względem mnie.
Napisałeś, że ateista nie odróżnia dobra od zła.
A czy bez wiary nie da się tego odróżnić?
Czy każde postępowanie pomagające innym nie jest traktowane jako dobro?
Czy do takiego postępowania potrzebne jest oczekiwanie nagrody? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Borysław B.:
Czemu się uparłeś stwierdzenia, którego nie wypowiedziałem. Jesteś niesprawiedliwy względem mnie.
Napisałeś, że ateista nie odróżnia dobra od zła.
Udowodnij to. Napisałem, że ateista uważa, że nie ma takich pojęć jak "dobro" i "zło".
Nie powinno Cię to oburzać, zwłaszcza, że nie jesteś żadnym ateistą.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.02.15 o godzinie 16:40 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Piotr T.:
Borysław B.:
Czemu się uparłeś stwierdzenia, którego nie wypowiedziałem. Jesteś niesprawiedliwy względem mnie.
Napisałeś, że ateista nie odróżnia dobra od zła.
Udowodnij to. Napisałem, że ateista uważa, że nie ma takich pojęć jak "dobro" i "zło".
Nie powinno Cię to oburzać, zwłaszcza, że nie jesteś żadnym ateistą.
http://www.goldenline.pl/grupy/Organizacje_i_stowarzys...
Nie ma dobra i zła.
Czemu uważasz, że pojecie "dobra i zła" jest związane tylko i wyłącznie z wiarą?
Nie można wiedzieć, co jest złe, nie wierząc? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Nie ma dobra i zła.
Czemu uważasz, że pojecie "dobra i zła" jest związane tylko i wyłącznie z wiarą?
Nie można wiedzieć, co jest złe, nie wierząc?
Piotrze, dalej nie rozumiesz? Metafizyczny ateizm nie ma nic wspólnego z takimi pojęciami jak wiara i Bóg. Taki metafizyczny ateizm zakłada, że nie ma dobra i zła, bo nie ma wolnej woli. Jak może istnieć dobro i zło, skoro człowiek nie decyduje o sobie. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Piotrze, dalej nie rozumiesz? Metafizyczny ateizm nie ma nic wspólnego z takimi pojęciami jak wiara i Bóg. Taki metafizyczny ateizm zakłada, że nie ma dobra i zła, bo nie ma wolnej woli. Jak może istnieć dobro i zło, skoro człowiek nie decyduje o sobie.
Zapytam jeszcze raz - może właśnie bardziej się decyduje o sobie bez pojęć wiary i Boga?
Dlaczego ateizm ma zakładać, że nie ma dobra i zła? Dlaczego to, co ja uważam za dobro, nie jest dobrem dla wierzącego? Dlaczego uważasz, że ateista nie decyduje o sobie? Może wiedząc, ze żaden Bóg nad nim nie czuwa, decyduje o sobie bardziej? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Borysław B.:
Piotrze, dalej nie rozumiesz? Metafizyczny ateizm nie ma nic wspólnego z takimi pojęciami jak wiara i Bóg. Taki metafizyczny ateizm zakłada, że nie ma dobra i zła, bo nie ma wolnej woli. Jak może istnieć dobro i zło, skoro człowiek nie decyduje o sobie.
Zapytam jeszcze raz - może właśnie bardziej się decyduje o sobie bez pojęć wiary i Boga?
Dlaczego ateizm ma zakładać, że nie ma dobra i zła? Dlaczego to, co ja uważam za dobro, nie jest dobrem dla wierzącego? Dlaczego uważasz, że ateista nie decyduje o sobie? Może wiedząc, ze żaden Bóg nad nim nie czuwa, decyduje o sobie bardziej?
Naprawdę, nie mamy wspólnej bazy pojęć. Kiedy do Ciebie dotrze, że nie będę używał słowa "ateista" w takim znaczeniu w jakim, Ty go używasz - bo jak napisałem, według mnie 99% ludzi nie jest uprawnionych do mówienia tak o sobie.

Taki prawdziwy ateista uważa, że wszystko jest z góry określone. To, jak się zachowa, to tylko kwestia tego, jak poruszają się atomy we wszechświecie i zawsze - wynik będzie taki sam. Mając kompletną wiedzę o wszechświecie, można by poznać przyszłość na podstawie tego, jak materia i energia się będzie przemieszczać. Dlatego też, według ateisty, człowiek nie ma możliwości prawdziwego decydowania o sobie, to tylko złudzenie, tak samo jak świadomość - jest złudzeniem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.02.15 o godzinie 17:07 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Naprawdę, nie mamy wspólnej bazy pojęć. Kiedy do Ciebie dotrze, że nie będę używał słowa "ateista" w takim znaczeniu w jakim, Ty go używasz - bo jak napisałem, według mnie 99%
Dlaczego? Na razie dla Ciebie "ateista" to jakiś "innowierca".
Taki prawdziwy ateista uważa, że wszystko jest z góry określone. To, jak się zachowa, to tylko kwestia tego, jak poruszają się atomy we wszechświecie i zawsze - wynik będzie taki sam. Mając kompletną wiedzę o wszechświecie, można by poznać przyszłość na podstawie tego, jak materia się będzie zachowywała. Dlatego też, według ateisty, człowiek nie ma możliwości prawdziwego decydowania o sobie, to tylko złudzenie, tak samo jak świadomość - jest złudzeniem.
Ateista nigdy nie uważa, że wszystko zostało już zaplanowane czy określone - to właśnie domena wierzących, uważających, że wszystko jest zaplanowane przez Boga. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Borysław B.:
Naprawdę, nie mamy wspólnej bazy pojęć. Kiedy do Ciebie dotrze, że nie będę używał słowa "ateista" w takim znaczeniu w jakim, Ty go używasz - bo jak napisałem, według mnie 99%
Dlaczego? Na razie dla Ciebie "ateista" to jakiś "innowierca".
Ateiści nie istnieją. Są niewierzący z różną znajomością filozofii i religii.
Ateista nigdy nie uważa, że wszystko zostało już zaplanowane czy określone - to właśnie domena wierzących, uważających, że wszystko jest zaplanowane przez Boga.
Mówisz o sobie? Nie jesteś ateistą. Jesteś niewierzącym. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: Ateizm

Borysław B.:
Ateiści nie istnieją. Są niewierzący z różną znajomością filozofii i religii.
Zapodawaj - jaka jest różnica pomiędzy ateistą a niewierzącym?
Ateista nigdy nie uważa, że wszystko zostało już zaplanowane czy określone - to właśnie domena wierzących, uważających, że wszystko jest zaplanowane przez Boga.
Mówisz o sobie? Nie jesteś ateistą. Jesteś niewierzącym.
JW. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"
Borysław B.

Borysław B. Mgr inżynier
informatyki,
właściciel Matrix
Reliability

Temat: Ateizm

Piotr T.:
Zapodawaj - jaka jest różnica pomiędzy ateistą a niewierzącym?
Ateista to osoba, która wyznaje filozofię ateizmu metafizycznego, według którego nie istnieje coś takiego jak wolna wola i możliwość podejmowania decyzji.

Osoba niewierząca to osoba, która nie wierzy w Boga.

Pseudo-ateista to taki niewierzący, który gdzieś usłyszał słowo "ateizm" i chce się teraz lansować na oświeconego filozofa, mądrzejszego, niż jest w rzeczywistości. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.02.2015 o godzinie 00:44 z tematu "Wspólnoty charyzmatyczne"

Następna dyskusja:

Ateizm a krasnoludki




Wyślij zaproszenie do