Bartłomiej Łukasiewicz

Bartłomiej Łukasiewicz Obsługa Biura, A.PL
INTERNET S.A.

Temat: Jaka jest szansa?

Witam wszystkich, jestem tu nowy. Piszę w sprawie matki a dokładniej ojca - alkoholika. Matka nie może sobie z nim poradzić, ale chyba za mocno go kocha by go zostawić.
Wszystko zaczęło się około 15 lat temu, pierwsze problemy finansowe itd., wtedy zaczął popijać. Ojciec zawsze wysoko stawiał sobie poprzeczkę i udawało mu się ja przeskakiwać ale to się skończyło i zaczął pić. Zauważyliśmy to zdecydowanie za późno, jak się okazało pił w skryciu przed wszystkimi, na początku piwka, drinki popijał vodkę stojącą w barku itd, z czasem zmieniło się to w ćwiartki chowane w domu za mebalmi i w ogródku, potem już półlitrówki. Oszustwa i wymówki że jedzie gdzieś po coś a jechał po flaszkę. Zaczęło to nas smucić co raz bardziej gdzieś po 7 latach zrezygnował z wyszeszgo stanowiska zeby miec mniej pracy bo nie mial juz sil, ale i tak pil dalej. Postanowilismy dzialac, najpierw zaczelismy od spotkan AA zgodzil sie ale po paru sporkaniach nie chcial tam byc bo ludzie opowiadali o tym ze bili zony dzieci i robili awantury, a on przez wie ze pije ale nigdy nie robil awantur i nie podnosil na nas reki to byla prawda, wiec nie chcial tam siedziec i byc utozsamiany z takimi ludzmi. Pierwszy pomylsl nie wypalil. MIelismy w rodzinie bardzo dobrą psycholog, wyslalismy do niej ojca a ona powiedziala zeby u niej zamieszkal, pomoglo ojciec przyjezdzal co jakis czas do nas, zmeinil sie czul sie znowu mlody itd ale potrwalo to dwa miesiace, podczas mieszkania u niej nasza kuzynka czyi Pani psycholog spadla ze schodow i zmarla w szpitalu, ojciec sie zalamal wrocil do domu i za krotki czas znowu pil. Nie wiedzielismy co robic, jeden z nielicznyhc przyjaciol ojca ktorzy sie nie odwrocili zalatwil ojcu miejsce w Starych Juchach, osrodek ktory leczy uzaleznienia, podobno elitarny, ojciec wrocil po 3 miesiacach i nie pil 3 miesiace, a bylo juz tak fajnie. Minelo kolejncyh 5 lat i caly czas popija. Matka i brat ktorzy z nim mieszkaja jak dla mnie sa wspoluzaleznieni tolerujac to itd, ostantio jest oc raz gorzej. W sobote ma jechac na hipnoze, nie wiem czy to cos da, on wie ze jest chory i probuje walczyc ale czy to wystarczy?

Temat: Jaka jest szansa?

Pytasz czy hipnoza pomoże?
Moim zdaniem nie.
Tonący brzytwy się chwyta ale w przypadku Twojego ojca przydałoby się nieco więcej realizmu.Skoro się leczył w ośrodku gdzie pracują specjaliści i terapia prowadzona jest według określonych zasad,chodził do psychologa i na AA i nadal pije to hipnoza jest dość marnym pomysłem.
Inna strona medalu,że nie leczy się kogoś z rodziny ze względu na stosunek emocjonalny i brak obiektywnego spojrzenia.
Super,ze przyjaciel ojca załatwił elitarny ośrodek ale to nie ma być sanatorium czy kurort.Wielu alkoholików wychodzi z nałogu nie przebywając w prestiżowych ośrodkach terapii.Twojemu ojcu brakuje walki i chęci przede wszystkim.Z tego co piszesz niczego mu nie brakuje-po co ma przestać pić?

konto usunięte

Temat: Jaka jest szansa?

Napisałeś tak: "Piszę w sprawie matki a dokładniej ojca - alkoholika. Matka nie może sobie z nim poradzić, ale chyba za mocno go kocha by go zostawić".
Rozumiem, że sytuacja jest trudna dla całej rodziny i jak sam napisałeś zarówno matka jak i brat są współuzależnieni. Może pomocą dla ojca będzie to, jeśli mama i brat zajmą się sobą..?A dokładnie jeśli sami dla siebie poszukają wsparcia w grupie dla współuzależnionych lub/i terapii indywidualnej. Bardzo możliwe, że nieświadomie wspierają chorobę ojca i chronią go przed konsekwencjami..Zmieniając własne zachowanie i stawiając granice mogą zmobilizować ojca do ponownego leczenia, ale, żeby to zrobić, sami też potrzebują pomocy.

Temat: Jaka jest szansa?

dokładnie.ojciec ma wszystko i wszystkich na własne potrzeby-świat kreci się w okół Niego.
Bartłomiej Łukasiewicz

Bartłomiej Łukasiewicz Obsługa Biura, A.PL
INTERNET S.A.

Temat: Jaka jest szansa?

czyli co proponujecie? Matka i brat powinni go zostawić? Czy to pomoże odbić się od dna?

Temat: Jaka jest szansa?

Wiesz czy sie pomoże odbic od dna tego nie wie nikt.Nie wiadomo nawet jak Twój ojciec postrzega swoje dno.Piszesz Ty,a ojciec ?Czy On w ogóle wie,że ktoś radzi się w jego sprawie? Może nie jest zainteresowany pomocą?Może chce pić?
Matka i brat powinni skupic sie na sobie czyli zadbać o swój komfort ,o swoja psychikę.Poszukać grupy dla współuzależnionych.Oni mocno choruja,kto wie czy nie mocniej niz ojciec.Moze to ojcu da do myslenia,że rodzinna juz nie skacze w okół niego tylko dba o siebie.
Na takiej grupie można uzyskać wiele rad dotyczących życia i postępowania z alkoholikiem.
Pozdrawaim:)
Bartłomiej Łukasiewicz

Bartłomiej Łukasiewicz Obsługa Biura, A.PL
INTERNET S.A.

Temat: Jaka jest szansa?

Nie wiem sam, zagmatwane to wszystko.

Dzięki za wypowiedzi, przekażę matce te wskazówki, może to ją do czegoś zmobilizuje.

Pozdrawiam
Mirosław Ż.

Mirosław Ż. Integrator rozwoju
osobistego,
kreatywny konsultant
ds. p...

Temat: Jaka jest szansa?

Witam, pozdrawiam i grzecznie pytam - kapitulacja , nie ma żadnych szans ? Czy nie szukać żadnej drogi ? Kto ma szukać tej drogi ?
Ania K.:
dokładnie.ojciec ma wszystko i wszystkich na własne potrzeby-świat kreci się w okół Niego.
Bartłomiej Łukasiewicz

Bartłomiej Łukasiewicz Obsługa Biura, A.PL
INTERNET S.A.

Temat: Jaka jest szansa?

Witam, ojciec szuka tej drogi, w tej chwili nie pije około 3 tygodni, to długo jak na niego. Nie wiem jaka jest jego postawa w tej chwili i co planuje. W domu jest nieciekawie, brakuje im pieniędzy, jak będzie znowu jakiś większy problem to obawiam się że sięgnie znowu po alkohol. Co zrobić żeby wytrzymał dalej? Jakiej szukać drogi? Co zrobić żeby nie wracał na tą złą?

Pozdrawiam

Temat: Jaka jest szansa?

Mirosław Ż.:
Witam, pozdrawiam i grzecznie pytam - kapitulacja , nie ma żadnych szans ? Czy nie szukać żadnej drogi ? Kto ma szukać tej drogi ?
Ania K.:
dokładnie.ojciec ma wszystko i wszystkich na własne potrzeby-świat kreci się w okół Niego.
Mirku,a znasz kogoś za kogo ktoś inny znalazł drogę? Ja nie znam-chyba,że na siłę,a to jest kruche i nie ma sensu,co z pewnością wiesz z racji swojego doświadczenia zawodowego.

Temat: Jaka jest szansa?

wiesz co Bartku..mam pytanie?
Czy ktoś z Twojej rodziny był w poradni uzależnień i rozmawiał o tej sytuacji?
Wiesz...przez internet trudno jest leczyć.Oczwiście można doradzić co robiłam i ja i Agnieszka ale nikt z nas nie zna szczegółow.Podejrzewam,że w poradni otrzymasz pomoc.Rozumiem,że najwieksza bolączka jest zmotywowanie ojca do leczenia.Powtórze co pisałam kiedys-to Ty i Twoja rodzina chcecie za ojca się wyleczyć.
Ty wchodzisz na to forum,nie ojciec.Bartek jeśli naprawdę chcesz pomóc ojcu(a wierze,że tak jest) idź na rozmowe z osobą która zajmuje sie uzależnieniem od alkoholu ale realnie.My tu będziemy wspierać,kibicować i jesli potrzebujesz jakiegoś adresu to jasne mozemy pomóc Ci znaleźć taka poradnię.
Mirosław Ż.

Mirosław Ż. Integrator rozwoju
osobistego,
kreatywny konsultant
ds. p...

Temat: Jaka jest szansa?

Pełna zgoda - " za kogoś - nie !" ale " z kimś ... " i " dla kogoś " - Tak !
Pozdrawiam :>)
Ania K.:
Mirosław Ż.:
Witam, pozdrawiam i grzecznie pytam - kapitulacja , nie ma żadnych szans ? Czy nie szukać żadnej drogi ? Kto ma szukać tej drogi ?
Ania K.:
dokładnie.ojciec ma wszystko i wszystkich na własne potrzeby-świat kreci się w okół Niego.
Mirku,a znasz kogoś za kogo ktoś inny znalazł drogę? Ja nie znam-chyba,że na siłę,a to jest kruche i nie ma sensu,co z pewnością wiesz z racji swojego doświadczenia zawodowego.

Temat: Jaka jest szansa?

Pod warunkiem,że osoba bezpośrdnio zainteresowana wyraża swoja gotowośc,a nie pozostaje bierna:)



Wyślij zaproszenie do