konto usunięte

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

Chciałem zapytać, czy udaję się Wam, czy radzicie sobie z pogodzeniem obowiązków w pracy z pozostałymi?

Wiem, że dla niektórych może to być nieprzyjemny temat ale jestem ciekaw czy aż tak bardzo pochłania Was praca, że czasem nie macie czasu dla rodziny, przyjaciół... dla hobby.

Powiem Wam szczerze, że ja, bynajmniej narazie, radze sobie z tym bardzo dobrze. Rozdzielam prace od pozostałych czynności, które także wykonuje z przyjemnością.

Macie jakieś sposoby, sztuczki, czy wystarczy plan działania i systematyczność? Bo jednak bycie "TOP" wymaga poświęceń i niemałej "gimnastyki".
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

Powiem Wam szczerze, że ja, bynajmniej narazie, radze sobie z tym bardzo dobrze. Rozdzielam prace od pozostałych czynności, które także wykonuje z przyjemnością.


Łukaszu, to w końcu radzisz sobie czy bynajmniej?

konto usunięte

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

Radze sobie, bo dopiero od niedawna zarządzam firmą, wiec nie mam zbyt wielu obowiązków. Podstawowe czynności związane z prowadzeniem firmy wykonuję bez problemu i nie ma to wpływu na moje życie osobiste.

Chciałem żeby się wypowiedziały osoby, które naprawde mają natłok pracy i czasami muszą wybrać np. czy wracać do domu, czy zostać i dokończyć. Może mają jakieś sposoby na pogodzenie jednego z drugim.

Panie Arkadiuszu, a jak Pan radzi sobie w takich sytuacjach?


Łukasz Motyka-Radłowski edytował(a) ten post dnia 26.11.06 o godzinie 11:11

konto usunięte

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

Ja sobie sama nie radzę.
Nie można być jednoczesnie matką, kucharką, sprzataczką, żoną, kochanką i dyrektorem.
Dyrektoruję w domu rozdzielajac obowiazki na wszystkich mniej obciązonych domowników, bałagan w domu zaakceptowałam, dzieci przechodza lekcje dorosłości, mąż gotuje a ja PRACUJĘ.
Sytuacja jest o tyle trudna, ze dlugi czas oszczędzałam wszystkich i wszystko sama robiłam wiec od roku czasu w moim domu jest prowadzona terapia szokowa.
Ale miałam do wyboru albo ich usamodzielnić albo zrezygnowac z pracy albo zwariowac.
Wybrałam to pierwsze.
Iwona K.

Iwona K. Zarządzanie ofertą
produktową

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

Bywa róznie z tym radzeniem sobie.
Miewałam juz w swojej karierze zawodowej okresy zafascynowania nowymi projektami. Nowe wyzwania nakręcały mnie na tyle mocno, że czasami poświęcałam zbyt wiele aby je zrealizować.
Ale bywały tez okresy totalnego załamania, że wokół mnie tworzy się pustka, że nie mam z kim wyjść do kina lub nawet zwyczajnie pogadać.

Nie ukrywam, że żyję dosyć intensywnie. Prowadzenie w tym samym czasie kilku projektów jest już pewnego rodzaju standardem. Częste wyjazdy lub spotkania biznesowe są już na stałe wpisane w moje zycie.

I chyba powiem szczerze nie potrafię sobie wyobrazić, a przynajmniej na razie, życia na troche niższych obrotach.

Uważam jednak, że mozna połączyć bardzo aktywne zycie zawodowe z zyciem prywatnym. Trzeba tylko umieć zrezygnowac z niektórych spraw i obowiązków. I tych po stronie kariery zawodowej i tych po stronie prywatnej. Tak jak napisała Onka - trzeba zaakceptowac artystyczny nieład w domu, pomoc partnera w wykonywaniu codziennych prac domowych. A w pracy ze nie wszystkie projekty będą realizowane przez nasz zespół. że sięgniemy po pomoc kolegi z sąsiedniego business unitu.

Wiem to z własnego doświadczenia - pogodzenie się z tym pozwala na znalezienie więcej czasu dla siebie i dla przyjaciół.

Ja do tego dojrzałam po kilku latach zatracenia się w pracy zawodowej.

Dzisiaj już wiem jak znaleźć czas i na pracę i na przyjaciół i wspólne wypady na wino lub piwo.



Iwona Koptewicz edytował(a) ten post dnia 26.11.06 o godzinie 22:09

konto usunięte

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?



Ja do tego dojrzałam po kilku latach zatracenia się w pracy zawodowej.

Dzisiaj już wiem jak znaleźć czas i na pracę i na przyjaciół i wspólne wypady na wino lub piwo.


Strzał w dziesiatkę Iwonko!!!!
osiagamy ten stan po kilku latach jak to napisałaś zatracenia.

Na poczatku chcemy wszystko sami od A do Z.

A sposobem jest własnie umieć rozdzielić część zadań. jak chocby w domu. Ach jak smakuje obiad zrobiony przez męża ( nic nie szkodzi że potem fura garów poprzypalanych do mycia hi hi ), a jeszcze jak sie pochwali na głos te walory smakowe hmmmmm.

W pewnym momencie samemu sie zauważa że nadszedł czas ciut zwolnić, posortować sprawy wg wazności i "kraść" dla siebie jak najwiecej czasu!
Ja dlatego staram się wszystkie słuzbowe telefony wykonać w ciagu dnia aby wieczór był dla siebie, dla córki, dla męża ........ psów i kotów....... i co kto tam chce jeszcze.......
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

Arkadiusz Piotr Z.:
Powiem Wam szczerze, że ja, bynajmniej narazie, radze sobie z tym bardzo dobrze. Rozdzielam prace od pozostałych czynności, które także wykonuje z przyjemnością.

To bardzo ważna umiejętność, której pewnie zazdrości Ci niejeden menedżer, Arkadiuszu. Może zechciałbyś napisać coś więcej o swoich osiągnięciach w tym zakresie.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

Maciej Wojewódka:
Arkadiusz Piotr Z.:
Powiem Wam szczerze, że ja, bynajmniej narazie, radze sobie z tym bardzo dobrze. Rozdzielam prace od pozostałych czynności, które także wykonuje z przyjemnością.

To bardzo ważna umiejętność, której pewnie zazdrości Ci niejeden menedżer, Arkadiuszu. Może zechciałbyś napisać coś więcej o swoich osiągnięciach w tym zakresie.


moja wypowiedź była nieco przewrotna, gdyż użyłem zwrotu "bynajmniej", ergo zaprzeczyłem. (dodatkowo zaznaczę, ze to cytat z postu powyżej, a nie moja wypowiedź)zatem wniosek stąd prosty - nie do końca sobie radzę.
myślę, że jest to syndrom "zosi samosi" i tak jak pisze Iwona, sposobem jest delegacja zadań, tylko żeby delegować to trzeba ufać i tu znowu odzywa się we mnie "zosia samosia" :)Arkadiusz Piotr Z. edytował(a) ten post dnia 28.12.07 o godzinie 13:07
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: TOP MANAGEMENT... OK ale jakim kosztem...?

No to może byśmy się pokusili o ustalenie naszych potrzeb w tym zakresie, zdiagnozowanie sytuacji i wstępne wersje rozwiązania tego problemu?

Następna dyskusja:

9 STYCZNIA 2007 roku GODZ 0...




Wyślij zaproszenie do