Anna Maria Z.

Anna Maria Z. Otoczenioumilacz,
skoro mam dobry gust
to mogę się nim
po...

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Z powodów osobistych, zamelinowana na oddziale intensywnej terapii, odcięta od netu długo nie sprawdzałam co się dzieje w grupie. Dziś czekało na mnie 21 (oczko) kobiet, chętnych do roli supermenki w swoim własnym grajdołku lub - ambitniej - kosmopolitycznie.
Szczerze Wam powiem, drogie Supermenki, ostatnio miałam spory zakręt w życiu i niecierpiące zwłoki pytania, na które z grubsza juz odpowiedziałam. Sama - sobie i nie tylko.
Wciąż rodzą się niepewności, wciąż powracają marzenia, które trudno spełnić, zawsze bedę ludzie którzy uważac będą, że poświęcamy im za mało czasu.
I choc nazywamy się supermenkami to nie przeskoczymy ograniczen czasowych ( prawdziwy supermen latał z prędkością światła ale ... on nie istnieje naprawde!!! - my tak), mentalnych (fajnie mieć babcie - gorzej jak się wtrąca w nasze związki lub co gorzej ich brak) czy społecznych (długo by pisac).
W swojej podstronie na GL napisałam, że walcze z wiatrakami, próbuje przebic głową mur i wiecie co?
Świadomość, ze takie mam podejscie, że nie siedze na d.. i nie marudzę , nie żyje wirtualną przyszłością w stylu jak będę bogata to kupie sobie cadilaca tylko robię co mogę by osiągnośc harmonię miedzy rzeczywistością i marzeniami, bez szału, wyprówania żył, z książką na kolanach i lampka wina w ręce, mam czas by stanąc w korku i popatrzeć na ludzi, zdjac buty i połazic po trawie, umówić się z staruszkiem na partyjkę w parku, poturlać sie z pasierbem po lesie - umiejętnie zrównowazyć to ze zarabiam z tym na co zarabiam - strasznie mnie podnosi na duchu.
Pamietajcie moje drogie supermenki, że nie jest slabością usiąść i pochlipać, że nie dajemy rady. Fajnie jest przesuwac góry nie łamiąc paznokcia ale też fajnie jest być mniej zaradną i dać szanse innym by mogli sie zrealizować pomagajac nam - tak, tak - niektórym możemy tym sprawic radość.
Proszę Was wszystkie, działaczki, wojowniczki, supermamy , superbabcie, superdziewczyny ZATRZYMAJCIE SIE na chwilkę, milowe pytanie quo vadis kobieto? Poszukajcie miejsca w waszym mieście gdzie dziś koszono trawe, nie kusi Was pojechac odurzać sie zapachem zieleni? A moze macie blisko nad wode, poprostu jechac posiedziec, sama, z kolezanką, z rodziną i zastanowić sie nad wizją i misja swojej przyszłości. Polecam - ja dzięku temu przeżywam khatarsis.
Magdalena M.

Magdalena M. prawnik- specjalista
d/s zamówień
publicznych

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Aniu pzyznaję, że Twoja wiadomość zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Tym bardziej, że może nie zaczął mi się walić świat, ale jestem na etapie przeprowadzki do innego miasta (350 km stad), nowej pracy i muszę zostawić wszytsko co kocham, lubię, na czym mi zależy... dla czego? dla kariery, żeby nabrała rozpędu, żeby udowodnić komuś, że byłam warta, że jestem warta. W między czasie zostawiam wspaniałego faceta, który mnie kocha i jemu akurat nie muszę nic udowadniać. Walczę z przeszłością i chyba właśnie to sobie uświadomiłam. Ale poświęce jeszcze 3 mieisące dla "rozbujania kariery" aby nadal patologicznie chronić swoją niezależność. Nie wiem po co na co i komu? Boję się, że jeżeli na chwilę przysiądę i zapytam to wszytsko runie- cały mój misterny plan w..... pójdzie. Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć Z. Teraz wiem- już jestem pewna- ta wyprowadzka to tylko na chwilkę, na troszkę, dla siebie. Potem cała reszta bedzie dla "nas". Jednak nie potrafię, nie chcę, nie lubię być sama. Potrzebuję jego wsparcia. Mam nadzieję, że poczeka... na mnie, ....na nas...

konto usunięte

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Aniu wspaniale przeczytac cos takiego
rosna skrzydla :-)

konto usunięte

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Tak czegoś takiego potrzebowałam. Zakończyłam pewien etap -zresztą następny w życiu. Przeprowadzam się mam momenty załamania ostatnio. Ale zawsze wtedy sobie przypominam że:
Czasem bym chciała... ale się nie da. Dziś bardziej niż kiedykolwiek jestem tego świadoma. Dni mijają jeden za drugim.... życie płynie i żadnej chwili nie da się przeżyć powtórnie. Może to nawet lepiej, że tak jest... Z każdej miłej rzeczy tworze sobie swoisty pancerz... chcę to słucham ulubionej muzyki, chce to idę na spacer.... Nazbierałam całą stertę książek i jak zawsze będę zapominać o całym świecie czytając. Zbieram każdą dobrą chwile jak perełki i jest mi z tym naprawdę dobrze. Wracam z pracy i cieszę się jesienią ... ona jak zawsze przynosi mi tyle radości. Nie wiem dlaczego wielu ludzi nie potrafi cieszyć się z tego co mają. Z tych zwykłych najzwyklejszych spraw.Czemu potrafimy tylko narzekać? Patrzeć na drugiego krzywo i krytykować? Dlaczego nosimy w sercu żal i potrafimy go przez lata w sobie pielęgnować..... a gdybyśmy tak samo pielęgnowali życzliwość... przez życie szło by się łatwiej nie tylko nam samym. Czemu szukamy szczęścia tam gdzie go nie ma? Zamiast poszukać go w sobie. To przecież my sami tworzymy własne życie.... nikt za nas go nie przeżyje. Patrzymy gdzieś daleko i wypatrujemy swojego szczęścia a często leży ono nam pod nogami.... wystarczy tylko się schylić. Czekamy na wielkie szczęście, na wielką miłość, na wielkie bogactwo ..... a zapominamy się cieszyć z tego, że mamy wolny dzień i możemy zwolnić na chwile... zaparzyć w spokoju herbatę, porozmawiać z najbliższymi... Przecież oni są z nami tylko na chwile...i w każdej chwili mogą zniknąć na zawsze.

Czemu tak jest że dajemy sobie smutek, żal, narzekanie i ciągłą gonitwę.... zamiast tego wszystkiego co dobre. Bardzo łatwo przychodzi nam narzekanie, biadolenie i wyliczanie własnych nieszczęść i kataklizmów.... a już najlepiej wychodzi nam krytykowanie innych. Czemu nie potrafimy zauważyć tego co sprawia, że każdy dzień jest wypełniony małymi radościami... bez których tak naprawde byłoby bardzo źle. Mamy dwie ręce, dwie nogi, dwoje uszu i dwoje oczu..... a tylko jedne usta i myśle że nie jest to przypadek, że tak zostaliśmy stworzeni. Pracujmy, słuchajmy i patrzmy.... a na końcu otwierajmy usta. Życia nie da się powtórzyć i zamiast wyliczać czego nam brakuje do szczęścia wystarczy tylko otworzyć oczy i zobaczyć co już się posiada..... Ja jak przyjrzałam się bliżej temu co posiadam to nagle okazało się, że mam naprawde bardzo dużo. Mam dzieci... jedyne istoty na tym świecie dla których w najgorszych chwilach swojego życia zwlekałam się z łóżka... i zawsze będę im za to wdzięczna. Mam przyjaciół, bez ich wsparcia chwilami nie dałabym rady.... Mam swoje cztery ściany, mam prace.... mam ciepły szalik i ulubioną herbate... A Wy co macie, że Wasze życie dzięki temu staje się niepowtarzalne i tylko Wasze, jedne jedyne.... bo nikt inny takiego nie posiada, tylko Wy...?

Dziękuje Aniu dziś mi o tym przypomniałaś:)
Anna Czerwińska

Anna Czerwińska Account Director

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Ja wydawałoby się jestem właśnie w fazie pędu - kończę pisać pracę magisterska, we wrześniu będę się bronić, dopiero zrezygnowałam z jednej pracy, zaraz całą piersią zaangażuję się w drugą, ale... za cztery godziny odlatuje samolot do Paryża. I ja będę na pokładzie :-) Razem z moim mężczyzną.

Owszem, mam wrażenie, że zostawiam tu zbyt dużo zbyt ważnych spraw, ale - odlatuję stąd. Muszę zatopić się w magii, aby mieć siłę na walkę z codziennością. I móc jeszcze czuć, że to wcale nie walka - że to szczęście, że każdego dnia mogę oddychać pełną piersią. A ostatnio niestety czułam, że to bitwa, która może nigdy się nie skończyć.

Wyjeżdżam, aby wrócić z nową siłą życia!
Anna Maria Z.

Anna Maria Z. Otoczenioumilacz,
skoro mam dobry gust
to mogę się nim
po...

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Fajnie, że piszecie o swojej energii, przypomnianej, odrodzonej, rozpedzajacej się. Oby wiecej takich pozytywów!!!
Karolina Żardecka

Karolina Żardecka właścicielka firmy
doradczo-szkoleniowe
j Carolyn Consulting

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Droga Aniu - dzięki za Twe myśli przelewane w słowa, które to nagle pojawiają sie na skrzynce i dają pozytywnego kopa. :)
Przede wszystkim dużo zdrówka i ....( nie wspominałaś dokładnie co sie dzieje) Twej magicznej energii w walce z chorobą - tak jak walczysz o dobro innych.
Miałam sporo ostatnio zamętu i zmagań na polu zawodowym - zatem nie miałam czasu oddać sie w pełni GLowym konwersacjom.......jednakze zerkajac tutaj czasami - podziwiam Twą dynamiczną osobowość:)
Zatem zdrowiej szybko - :) bym sie mogła Twoimi radami nacieszyć:).
.....wróciłam właśnie z Mazur - festiwalu jazzowego i kajaków - pare dni zmiany środowiska oraz prostych przyjemności - daje dystans i ładuje baterie - wszystkim gorąco polecam...
Pozdrawiam
Iwona I.

Iwona I. Kontroler Finansowy

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Aniu i inni,

wydaje mi się, że cała rzecz polega na znalezieniu równowagi pomiędzy zaspokajaniem potrzeb swoich a swoich bliskich. Realizacja potrzeb bliskich osób też może dawać zadowolenie. Może najlepiej byloby, gdyby nam sprawiało radość zaspokajanie potrzeb bliskich osób, a im - naszych :-)
Iwona I.

Iwona I. Kontroler Finansowy

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Mam marzenia :-)

Mam swoje cztery ściany, mam prace.... mam ciepły szalik i ulubioną herbate... A Wy co macie, że Wasze życie dzięki temu staje się niepowtarzalne i tylko Wasze, jedne jedyne.... bo nikt inny takiego nie posiada, tylko Wy...?

konto usunięte

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

tak pomagajac innym pomagasz w jakims sensie sobie
ostatnio pomoglam dwom osobom i poczulam sie naprawde dobrze z tym
Anna Maria Z.

Anna Maria Z. Otoczenioumilacz,
skoro mam dobry gust
to mogę się nim
po...

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Myślę że warto przypomnieć, czasem czytając coś po jakims czasie odkrywamy tam rzeczy ktorych wcześniej nie byliśmy w stanie dostrzec.
To tak apropos akcji Mikołajowej z nowego biuletynu ... czasem warto sobie przypomnieć co jest dla nas ważne.
Wiecie... ja znów zakochalam się w moim mężu...Anna Maria Z. edytował(a) ten post dnia 28.11.07 o godzinie 22:37

konto usunięte

Temat: stukneła magiczna setka - czas na przemyślenia

Anna Maria Z.:
Myślę że warto przypomnieć, czasem czytając coś po jakims czasie odkrywamy tam rzeczy ktorych wcześniej nie byliśmy w stanie dostrzec.
To tak apropos akcji Mikołajowej z nowego biuletynu ... czasem warto sobie przypomnieć co jest dla nas ważne.
Wiecie... ja znów zakochalam się w moim mężu...Anna Maria Z. edytował(a) ten post dnia 28.11.07 o godzinie 22:37

Gdybys nie przypomniala nigdy sama bym tego nie wykopala, weszlam do grupy juz w drugiej setce.
Ale to wazne co piszesz, dodaje wiary. Choc liscie zastapil snieg, a herbate - grzaniec - cala reszta ma ponadczasowy sens.
Dzieki za te slowa, wlasnie koncze prace / u mnie godz 17/ i chyba pojde przez park, zapomnialam juz jak pachnie park.

Następna dyskusja:

CZAS KOBIET warsztaty rozw...




Wyślij zaproszenie do