Temat: Jaką szkołę ukończyć by być księgową?
Marta Czternastek:
Błażej K.:
Ok, ale wypowiedz 'studiow ekonomicznych ZDECYDOWANIE nie polecam' brzmi conajmniej dziwnie
brzmi normalnie
i wynika z wieloletniego doświadczenia i ćwiczenia przeróżnych praktykantów, księgowych i asystentów po ekonomii
:)))
ale na pocieszenie powiem, że mój profesor od prawa cywilnego zawsze powtarzał, że najlepszymi prawnikami są matematycy i ekonomiści
za to ja twierdzę, że najlepszymi księgowymi są humaniści
:D
bo dodawania i mechanizów , stystemów i procedur można każdego nauczyć
ale myślenia i wyobraźni to już niewielu...
Ja mam troche inne zdanie... Dobry ksiegowy po filologii, dziennikarstwie, historii to nic innego, jak pomylony kierunek studiów z przeznaczeniem. Slyszalem o bieglym rewidencie, ktory jest lekarzem z wyksztalcenia - to juz musialbyc niezly zwrot akcji w zyciu :D z anatomii na szubieniczki ;)
Wg mnie 60% osob, ktore koncza rachunkowosc w zyciu nie beda chcialy sie tym zajmowac - tylko kto ma o tym wiedziec wybierajac kierunek, ze akurat nie to bedzie ich krecic... Za to 85% ludzi po sredniej ekonomicznej idac na rachunkowosc, w tej profesji zostana po studiach.
Poza tym system ksztalcenia wyzszego (humanistyka, pedagogika, psychologia, historia, politologia etc), a zwlaszcza sredniego (ogolniaki), to porazka w kontekscie jakiejkolwiek swiadomosci przyszlej kariery zawodowej.
Szkoly srednie zawodowe jak najbardziej sa ok - najwyzej czlowiek zrobi mature i ma wyksztalcenie technicze z ekonomii (rachunkowosc glownie), budownictwa, mechaniki i jezeli bedzie mu to odpowiadac, to wybiera kierunek studiow i na 80% trafi na odpowiednia sciezke zawodowa.
Ludzie po ogolniakach ida na humanistyke, hotelarstwo itd, bo nie maja pojecia czym chcieliby sie w zyciu zajac albo co dany zawod czy profesja moze im zaoferowac w zamian.
Wszyscy absolwenci pedagogiki ktorych znam skonczyli kierunek, zeby miec wyzsze, a teraz pracuja na produkcji jako operator bo pracy w przedszkolu sobie nie wyobrazaja. Ci co trafili do przedszkola twierdza, ze to pomylka. I po co bylo studiowac 5 lat i wydawac gruba kase na to??