Temat: Małe Boźe - znowu horror zgotowany przez Biedrzycką
Magdalena K.:
ad. reportazu. 18 szczenikow przebywajacych na jej terenie bylo przechowywane. Wszystkie zyja, przebywaja obecnie w platnym hotelu. Pieniadze za hotel pokrywa dziewczyna, ktora w akcie desperacji (nie miala co z nimi zrobic) umiescila je u Ewy B.
Tyle zamieszania wokol Ewy B. Czy ktokolwiek, oprocz gadania i awantur (mam na mysli inne fora) pomogl tym psom w jakikolwiek inny sposob?
Magdo, zdaje się, że wiesz, że dzwonią, ale za cholerę nie wiesz w którym kościele. Owszem, koleżanka z dogo pobłądziła i dała pod opiekę 17 znalezionych przez siebie szczeniąt do pani B. Większość z nich już jest w domach, 8 przebywa w hoteliku pod Warszawą. Na temat kto je utrzymywał nie będę się wypowiadać, bo to inna sprawa.
Problem w tym droga Magdo, że w "schronisku" pani Wiesławy (czyli Pani Ewy jak siebie nazywa) zostały inne szczeniaki, te "jej". Jeden z nich zakończył życie w czasie interwencji pod koniec stycznia. One jakoś nie miały szczęścia mieć tych super warunków o jakich piszesz. Szczepień, odrobaczeń również nie, ale jak tego oczekiwać, skoro one nawet karmy nie miały. Zamiast wody puste miski, względnie lód. Te co miały siły snuły się po podwórzu na kilkunastostopniowym mrozie.
Zanim zaczniesz pisać pochwalne peany na cześć "fajnej babeczki" zapoznaj się z sytuacją naocznie. Pojedź, zobacz, porób zdjęcia i pokaż jakie super są warunki.
Póki co inni pokazują coś przeciwnego do tego co Ty chwalisz.