konto usunięte
Temat: Kto adoptował nich się dopisze:)
Dwa miesiące temu zabrałam do domu ze schroniska 2 letniego owczarka niemieckiego. Nie reagował na nadane mu w schronisku imię więc natychmiast zmieniłam na Ziutek i tak pozostało. Ziutek zadomowił się już w nowym miejscu, teraz jak wychodzi na spacer to trzyma dumnie głowę w gorze, jakby chciał pokazać, że on też już ma swoja prawdziwą panią i nie jest gorszy od innych psów. Ale pierwszy tydzień to był bardzo zagubiony. Teraz wydaje się, że te złe wspomnienia się nieco zatarły. W końcu ma swoje ciepłe, wygodne i mięciutkie posłanie, pełną miskę i to wcale nie suchej karmy, jak dodoamy do tego psie zabawki i dużo zainteresowania ze strony pani i pana to maluje się nawet ładny obraz.Po ponad miesiącu wspólnego przebywania, kiedy mielismy pewność, że nas rozpoznaje, a co ważniejsze, że reeaguje zawsze na swoje nowe imię pojechaliśmy z nim za miasto i pół dnia biegaliśmy po polach i łakach. Wczoraj mąż miał wolne więc pojechał z Ziutkiem na działkę, ależ była radość, znowu można było szaleć, skakać, biegać, męczyc "wroga", czyli ogrodową rękawiczkę :-)
Ziutek zawojował zresztą całą rodzinę więc ma mnóstwo życzliwych "ciotek" i "wujków".