Aneta
D.
grafik designer,
ilustrator, ceramik
- Studio Grafiki i
I...
Temat: dom dla kalekiej szczeniaczki!!
Oraz bardzo proszę o intensywną pomoc w znalezieniu domu dlakalekiej szczeniaczki Grudki!!! Przeklejam info:
Zgłoszenie brzmiało: przy drodze leży potrącony pies ze
złamaną nogą.
Kiedy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy ją: jeszcze dziecko z
nienaturalnie wygiętą w górę nóżką…
Sunia faktycznie leżała, nie chciała iść, wzięliśmy ją na
ręce. Lizała nas po twarzy… Nikt tak naprawdę nie wiedział,
skąd się wzięła w tej miejscowości. Podobno nikt jej tu
wcześniej nie widział…
W samochodzie Grudka była bardzo grzeczna mimo, iż musiała
przebyć z nami wiele kilometrów. Dziwiło nas, że zupełnie nie
radzi sobie ze staniem… całą drogę przeleżała.
Grudka trafiła do kliniki weterynaryjnej, gdzie bardzo dzielnie
zniosła wszelkie badania. Była tak wykończona, że zasypiała na
stole… Tuliła się tylko do nas i próbowała ukryć główkę w
naszych ramionach.
Grudka to jeszcze dziecko – ma jakieś 4 miesiące. Jak i gdzie
żyła do tej pory? Bardzo trudno to jednoznacznie ocenić…
Staw skokowy w przedniej łapce suni jest zdeformowany i
najprawdopodobniej jest to jakaś wada wrodzona. Stąd ta dziwna
pozycja łapki, takie wygięcie w górę.
Staw łokciowy suni był za to ewidentnie uszkodzony mechanicznie.
Jest zupełnie roztrzaskany. Uszkodzenie na pewno nie jest wynikiem
zaczepienia się gdzieś suni, sunia sama nie miałaby tyle siły,
żeby wyrwać sobie staw…
Podejrzewamy ingerencję człowieka… być może po łapce
przejechał samochód, maszyna rolnicza a może ktoś się
„bawił” tak przecież śmiesznym kikutem suni…?
Całe to zdarzenie mięło miejsce już około miesiąc temu -
możemy sobie jedyne wyobrazić, jak wielkiego bólu doświadczyła
Grudka, kiedy staw łapki, która i tak jest ułomna, ale na której
musiała się podpierać, bolał gojąc się i zrastając…
Najbardziej zaskakujące jest to, że Grudka bardzo źle radzi sobie
z chodzeniem. Próbuje podpierać się na tej niesprawnej nóżce,
ale to zupełnie jej nie wychodzi.
Grudka dużo leży i wydaje nam się, że w ogóle w swoim życiu
niewiele chodziła… ma na ciele wręcz odleżyny.
Jednocześnie na pewno nie była psem urodzonym dziko. Zna ludzi,
nie jest zagłodzona… ktoś karmił ją lub dokarmiał…
Grudka jest jeszcze troszeczkę nieufna, ale uwielbia wtulać się w
ludzi. Widać jak bardzo łaknie kontaktu… pomocy, opieki…
Łapka Grudki najprawdopodobniej będzie nadawała się tylko do
amputacji. Po niej Grudka będzie musiała się nauczyć chodzić na
trzech kończynach, na razie skacze trochę jak zajączek
podpierając się kikutem i jej ruchy są bardzo niezgrabne…
Tak czy siak szukamy dla suni najlepszego na świecie domu – domu
najchętniej na parterze lub w bloku z widną!
Grudka nigdy nie będzie już w 100% sprawna i musimy mieć
pewność, ze wydamy ją do domu, w którym czekać ją będzie
życie bez przeszkód – szczególnie na starość!
Grudka to 4miesięczna sunia, poza historią z łapką i paru ranek
na ciele jest zdrowa, wesoła i kochana :)
Na dniach zapadnie ostateczna decyzja co do losów jej łapki.
kontakt: 790 102 273 ; mru.psiaki@gmail.com
[img]
[img]