Marcin
Kaźmierczak
Project Management
for making positive
changes :)
Temat: Mało czasu na RPG :-( Jak sobie z tym poradzić?
No właśnie...Dom, dzieci, praca... dorosłe życie. Wielu z nas to zna. Nie zrezygnujemy z tego, ale nie chcemy tez rezygnować z RPG.
Udaje wam się zebrać starą ekipę, ale ktoś dzwoni, że mu coś wypadło... potem następny. W szkole i na studiach było więcej czasu, łatwiej było 4 osobom wygospodarować te 4 godziny na sesję. Ale teraz czas już z RPG chyba wyrosnąć.
Mnie takie właśnie myśli nachodziły, ale powiedziałem sobie: Nie po to pisałem pracę dyplomową o RPG, żeby z tego teraz rezygnować, nie po to wymieniałem zalety RPG jako narzedzia do rozwoju swojej osoby, żeby teraz to porzucać.
Zacząłem szukać sposobu na pogodzenie życia RPGowca z dorosłym życiem.
Etap 1: PBF
PBF to popularny sposób grania w RPG. Gra się na forum internetowym. Udało mi się znaleźć cudne forum z specjalnym panelem pomagającym w zarządzaniu sesją. Userzy tego forum prezentują wysoki poziom. Jedyny minus jest taki, że tempo rozgrywki jest nieporównywalnie niższe w stosunku do tradycyjnej sesji RPG.
No ale porzuciłem PBF ze względu na zbyt małą immersję. To jednak nie to.
Etap 2: LARPy i konwenty
Pojechałem na Old Town w tym roku, robiłem jako prelegent na Zahconie 2008 w Toruniu, a teraz szykuję się do TDF (Toruńskie Dni Fantastyki). Dla niewtajemniczonych - Old Town to 5 dniowy LAPR w klimatach postapo, a konkretnie komputerowego Fallouta - 250 uczestników w klimatycznych strojach, repliki ASG, las, ruiny i morze piwa.
Problem z tego typu imprezami, jest taki, że trzeba na nie wziąć urlop i nie zdarzają się akurat w tych terminach w których byśmy chcieli, żeby się odbywały.
Jednak ten typ rozrywki RPGowej jest jak najbardziej dla mnie.
Etap 3: INDIE
Warhammer, D&D, Cyberpunk 2020, ZC to tzw gry mainsteamowe. Mają klasyczny wzorzec, jest MG, są gracze itd.
Ale są też gry poza głównym nurtem - niezależne (Indie w żargonie zwane też Curry).
Co to takiego jest? To są gry nowatorskie pod względem mechaniki lub/i tematyki. Często nie ma w nich MG, ale nie jest to regułą.
Istnieją także takie systemy, gdzie można kontrolować czas rozgrywki i zakończyć przygodę w prawie dowolnym momencie.
Przykładem są moje ulubione Unspeakable i InSpectres.
Do pobrania za darmo stąd:
http://ddr4ever.wordpress.com/category/gry/inspectres/
http://ddr4ever.wordpress.com/category/gry/unspeakable/
Pierwsza spodoba się fanom Z Archiwum X i podobnych seriali.
Druga natomiast wymaga zasad z pierwszej, a do gustu przypadnie miłośnikom Lovecrafta i ZC. Można też w internecie poszukać np: bloodspectres (coś dla fanów ŚM).
Te podręczniki mają po parę stron, zasady są jasne, nowatorskie i sprzyjają układaniu ciekawych historii. Sesja może trwać godzinę, nawet pół. Może też trwać tradycyjnie 4 godziny, albo całą noc. To jest regulowane przez mechanikę.
Inne gry Indie nie mają "regulacji czasu rozgrywki", ale wiele z nich można rozegrać w krótkim czasie np 2h zajęło mi granie w ZombiePorn http://norwegianstyle.wordpress.com/2007/12/28/zombie-... - grę o próbie znalezienia prawdziwej miłości w pornobiznesie, gdzie aktorami są zombie i inni nieumarli.
No właśnie - tematyka jak widzicie też jest nowatorska. Co powiecie o grze w której wcielacie się w ninja pracujących jako dostawcy żarcia z fastfoodów, gdzie w trakcie sesji setki tajnych agentów, ufo i innych chce wam przeszkodzić w dostarczeniu cieplutkiego burgera(a jak się nie uda - harakiri)? Tych gier są tysiące po prostu. Tylko wybierać.
Indie są stanowczo lekiem na brak czasu na klasyczną sesję.
No bo powiedzcie sobie sami? Nie wygospodarujecie 2 godzin co jakiś czas na miłą sesję "jednostrzałówkę"?Marcin Kaźmierczak edytował(a) ten post dnia 23.10.08 o godzinie 10:23