Temat: proponuję strajk ogólnopolski
Problem polega na tym że agresja w szkole przekracza granice zagrożenia życia - parenaście lat temu można było co najwyżej mieć podbite oko - teraz bywa coraz bardziej drastycznie - a tak jak pisałem wcześniej szkoła nie ma narzedzi do zapobiegania takim zdarzeniom a nawet wyciągania z nich konsekwencji
Problem polega na tym, że szkoła stała się miejscem nauczania a nie wychowania. Ale dom nie kompensuje tych braków. Wręcz przeciwnie.
Doświadczenie rodziców którzy podjęli się nauczania domowego wskazuje, ze przewidziany przez MEN materiał można zrobić w 1 semestr. To co dzieje się w szkole przez dwa semestry? NIE MAM POJęCIA!!!!!!!
kina, teatry, spartakiady, święta, zielone szkoły, wycieczki dyskoteki, szmuje, muje, dzikie węże, a robota wychowawcza de facto leży i nikt jej nie podejmuje. Ani na poziomie MEN, ani na poziomie woźnej.
A woźna swobodnie wybucha niczym nie ujarzmiana i nie skrywaną agresją w stronę dziecka. I rodzic też. I kolega i nauczyciel i film i niejedna współczesna książka i gra komputerowa, czy w komórce. Poza tym kultura konsumowania, totalny wręcz konsumpcjonizm - baaardzo przeszkadza w WYCHOWANIU. Kiedy MIEĆ jest większą wartością od BYĆ i to znacząco większą, to jak wychowywać?
Ostatnio miałam zajęcia z hierarchii wartości w grupie studentów pierwszego roku studiów zaocznych. Takie pojęcia jak Bóg, Honor, Ojczyzna, Patriotyzm - ODRZUCILI jako zawracanie głowy, rzeczy nieistotne dla ich życia, przestarzałe androny (to cytaty).
Na szczęście wysoko zostały Dom i Rodzina, ale wolność osobista, i pieniądze, bogactwo, pozycja materialna zajmowały w kilku grupach pierwsze miejsca. Wolność w sensie róbta co chceta.
Takie czasy Panie...
Ale nie bidujmy, tylko róbmy co do nas należy.
A dziecko, to obowiązek, ale przede wszystkim nasz.
Smutne jest jeszcze i to, że my - rodzice często korzystamy z elektronicznej niańki (tv, komputer) żeby mieć dziecko z głowy. To po co je sobie robiliśmy? i tak dalej i tak dalej.
Ważne, aby mieć świadomość tego za co jestem sama odpowiedzialna, a czego mogę wymagać od szkoły.
Pozdrawiam serdecznie
Marta