Temat: Kultura rowerzystów, pieszych i kierowców.
Właśnie też ostatnio przerzuciłam się w dużej mierze na ulicę, na chodniku bałam się samochodów wyjeżdżających z bocznych uliczek. No i pomykam tą Grabiszyńską, nawet szybciej do pracy dojeżdżam.
Co mnie najbardziej wkurza w rowerzystach: jazda kontrapasem pod prąd. Mam ochotę zatrzymać się w poprzek, założyć ręce i mierzyć groźnym wzrokiem - tak robię w osiedlowej jednokierunkowej, jadąc samochodem, jak mi ktoś pod prąd zasuwa ;)
Swoją drogą, przy Galerii Dominikańskiej fajne rozjazdy rowerowe zrobili.