Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Dyskryminacja pieszych i rowerzystów na granicach
Zróbmy coś z tym! To nie do pomyślenia by w XXI wieku w środku Europy był taki kult samochodu i zakaz ruchu pieszego i rowerowego. Mam na myśli sytuację na granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej, gdzie z dwoma wyjątkami NIE WOLNO przekroczyć granicy pieszo ani rowerem. Nawet na stricte turystycznym, górskim przejściu granicznym w Bieszczadach.Pieszy turysta wędrujący z plecakiem po pograniczu, który ma ważny paszport i chce przekroczyć granicę i udać się na Ukrainę (a tam wsiąść w busa, pociąg czy po prostu wędrować dalej pieszo po górach) MUSI wsiąść w auto. Inaczej granicy nie przejdzie. Nie bo nie, kult samochodu górą.
Zachęcam do "polubienia" strony http://facebook.com/turystycznagranica i tym samym przyłączenia się do żądania otwarcia pieszo-rowerowych przejść granicznych i pasów odpraw dla pieszych i rowerzystów w już istniejących przejściach.