Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Powiedz "Nie biję"

„Nie ma dziecka. Jest człowiek“. Proste słowa, a jakże istotne. Człowiek, który ma swoje prawa. Ma godność, której nie można deptać. Ma potrzeby, również emocjonalne, które trzeba zaspokoić. Człowiek, którego nie wolno uderzyć ani poniżyć.

Złóż deklarację. Przed samym sobą:

http://niebije.pl/?s=niebije
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Powiedz "Nie biję"

a ta deklaracja to taka sztuka dla sztuki?

Ja zlozylem deklaracje przed swoimi dziecmi ze bede sie staral je wychowac na dobrych ludzi. One mnie kiedys z tego rozlicza a wiec do tego nie potrzebuje zadnej laurki internetowej;P.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Powiedz "Nie biję"

Ta deklaracja może być dla każdego czymś innym..

Może być tylko zwróceniem uwagi na problem, poprzez przyłączenie się do tej akcji, a może być też inspiracją do zmiany metod wychowawczych..

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Nie widze sensu...sorry.

I tak jak napisalem wczesniej - zawezanie przemocy (roznorakiej) do okreslenia "nie bije" - ani nie rozwiazuje ani nie definiuje problemu.

Powiem "Nie klikam"
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Powiedz "Nie biję"

Wychowałam dwoje dzieci (dzisiaj 33 i 25 lat). Nie biłam, ani nie dawałam klapsów i są dobrymi ludźmi :)
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Powiedz "Nie biję"

Marzena J.:
Złóż deklarację. Przed samym sobą:

Przed samym sobą...czy na pokaz? To tak jak z katolikami niby w Polsce 99% ale......

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Katharina Z.:
Wychowałam dwoje dzieci (dzisiaj 33 i 25 lat). Nie biłam, ani nie dawałam klapsów i są dobrymi ludźmi :)

Mnie też wychowali rodzice,mam 30 lat,dostawałam klapsy i też mi się wydaje ze jestem dobrym człowiekiem.
Swojego nie biję i mam nadzieje ze tego nie zrobie.
Bartek Kozłowski

Bartek Kozłowski ahojpracy.blox.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

Dobre!
Kasia M.

Kasia M. "Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"

Temat: Powiedz "Nie biję"

A ja mam żal o każdego klapsa, jakiego dostałam od swoich rodziców. Powiem, że było ich niemało. Zamiast rozmów i tłumaczenia dlaczego nie wolno były klapsy. I tylko w ten sposób uczyłam się, że nie wolno. Nie biję Młodego, rozmawiam z nim i zawsze mu wszystko tłumaczę. Młody ma prawie 7 lat i jest bardzo grzecznym i rozsądnym dzieckiem.Katarzyna M. edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 22:53

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Bartek Kozłowski:
Dobre!
Nie byłam maltretowana ani lana,pamiętam za co dostałam klapsa(nie było ich aż tak dużo,może ze 4-5 tyle pamiętam)wiem że jest to bezradność rodziców,ale NIGDY nie miałam żalu do rodziców.
Nie jestem za biciem dzieci-żeby nie było,ale przez to że dostałam pare klapsów nie jestem mordercą,bandytą,narkomanem ani alkoholikiem.Mam dom,męża,rodzinę i do patologi się nie zaliczam :-)
Kasia M.

Kasia M. "Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"

Temat: Powiedz "Nie biję"

To smutne, jak dziecko sobie uśwadamia, że ma bezradnego rodzica...

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Katarzyna M.:
To smutne, jak dziecko sobie uśwadamia, że ma bezradnego rodzica...
Dla Ciebie smutne,dla mnie nie,byłam trudnym dzieckiem(nie będę wdawać się w szczegóły)nie żałuję i bardzo kocham swoich rodziców(mamę bo tata nie żyje),nie mam o nic żalu ani pretensji.
Bartek Kozłowski

Bartek Kozłowski ahojpracy.blox.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

Po pierwsze kiedyś były chyba inne czasy. Klaps 30 lat temu inaczej był postrzegany niż dziś. Nikt chyba tego tak nie rozkminiał jak my dziś :) A 100 lat temu każdy tata miał w pogotowiu zawsze pas , by w razie potrzeby wyprostować krnąbrnego syna... Tak mi się wydaje :)

Po drugie już to wałkowaliśmy. Klaps jest ostatecznym argumentem wynikającym z bezradności. Dziecko zachowuje się 'niegrzecznie', a w końcu ja tu rządzę i wychowuję, więc bach...

http://www.youtube.com/watch?v=szauvKlBC9k&feature=pla...

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Bartek Kozłowski:
Po pierwsze kiedyś były chyba inne czasy. Klaps 30 lat temu inaczej był postrzegany niż dziś. Nikt chyba tego tak nie rozkminiał jak my dziś :) A 100 lat temu każdy tata miał w pogotowiu zawsze pas , by w razie potrzeby wyprostować krnąbrnego syna... Tak mi się wydaje :)
Masz rację i 30 lat temu(nawet 15 lat temu jak ja zaczęłam chodzić do szkoły średniej) nikt nie odważył by się napluć na swojego rodzica czy go uderzyć,założyć kosz na śmieci swojemu nauczycielowi czy pyskować starszemu na ulicy,ba nawet wpierdzielić za zwrócenie uwagi-dzisiaj te zdarzenia to chyba norma wśród młodzieży.
Czasy się zmieniają i metody wychowawcze też,ale czy na lepsze hmmm ...???Ula O. edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 23:28
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Powiedz "Nie biję"

Właśnie wczoraj napisałam w wątku obok, że chyba od czasów gdzie rodzic mógł zrobić z dzieckiem co chce, a bicie tak, że usiąść nie mogło było ogólnie uznaną metodą wychowawczą do tego, że dziecko jest najważniejsze, i nic z nim nie wolno, wychować też. Chyba tylko karmić, ubierać i patrzeć jak rośnie... Wygląda na to, że dziecko robi się ważniejsze od rodziców, i wszystkich dorosłych obok. A to chyba nie tak.
Wydaje mi się, że to nowe nie jest dobre (tamto, gdzie dziecko nie miało nic do gadania, też nie), a my szukamy złotego środka.
Nie uważam, że bicie jest dobrą metodą wychowawczą. Ale nie podpiszę takiej deklaracji, skoro z mężem kiedyś uznaliśmy, że to trzeba zastosować, bo innego wyjścia nie widzimy. Zadziałało.
A krzywdę dziecku można zrobić na różne sposoby. Ja dostawałam lanie i tu akurat wiem, że to był przejaw bezradności i złości na ojca. Rozmawiałyśmy o tym z mamą, przeprosiła mnie. Ale tak naprawdę co innego było najgorszą rzeczą jaką mi zrobiła (i dla mego dobra, i dla swojej wygody)- to jak dokonana była przeprowadzka. Niby nic wielkiego, ale skutki odczuwam do dziś. Ciekawe, co nam nasze dzieci kiedyś wytkną?

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

To ja poprosze o jeszcze jedną akcję społeczną obok "Kocham - nie biję". Proszę o akcję "Kocham - słucham rodziców" :)

Superniania supernianią, a życie życiem. Dostałem kilka razy po tyłku i zwyrolem nie jestem. Malo tego, drugi raz coś za co dostałem po tyłku nie przyszło mi do głowy (a były to rzeczy stanowiące fizyczne zagrożenie dla integralności mojej osoby, a nie wyraz bezsilności wychowawczej). Od okazjonalnego klapsa gorsza jest dzisiaj telewizja i internet. I zaganiani rodzice nie mający siły i czasu dla dziecka. Świat jest popieprzony i samym klikaniem na pajacyka się go nie naprawi.

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Marcin O.:
To ja poprosze o jeszcze jedną akcję społeczną obok "Kocham - nie biję". Proszę o akcję "Kocham - słucham rodziców" :)

Superniania supernianią, a życie życiem. Dostałem kilka razy po tyłku i zwyrolem nie jestem. Malo tego, drugi raz coś za co dostałem po tyłku nie przyszło mi do głowy (a były to rzeczy stanowiące fizyczne zagrożenie dla integralności mojej osoby, a nie wyraz bezsilności wychowawczej). Od okazjonalnego klapsa gorsza jest dzisiaj telewizja i internet. I zaganiani rodzice nie mający siły i czasu dla dziecka. Świat jest popieprzony i samym klikaniem na pajacyka się go nie naprawi.
Autorka wątku chyba nie tego się spodziewała ;-))) ;-DDDD :-)))))
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Powiedz "Nie biję"

Budzi w nas to wiele emocji jak widać.
Przecież ogólnie się zgadzamy, że nie należy nikogo bić.
Ale jednak nie podpiszę. A wiele osób podpisze, i dobrze. Bo jednak fakt, że się o tym rozmawia daje do myślenia.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Powiedz "Nie biję"

Jeżeli ktoś nie widzi sensu brania udziału w tej akcji, to niech nie bierze. To nie przymus. Ile ludzi, tyle opinii, tyle zapatrywań. Każdy z nas ma swoje doświadczenia, swoje poglądy, swoje racje.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

do ja od dwóch stron:
ja dostałam od rodziców parę razy
i mimo to, że takie były czasy nie pamiętam, żebym czuła, że zasłużyłam
czułam się wściekła, niezrozumiana, poniżona, upokorzona i bardzo się bałam

moje dziecko też raz dostało klapsa - czy podziałało? nie wiem nigdy nie zrobił więcej tego za co dostał
ale przez następne pół roku na pytanie o to czemu nie zrobił tego o co go proszę odpowiadał "bo ty mnie pobiłaś" (a miał wtedy niecałe 3 lata)

może tych klapsów było za mało?
dzieci, które dostają częściej przeważnie bronią się przed tym, albo stając po stronie rodziców (przeciwko samym sobie!) albo odcinają się od swoich uczuć

ja spotykam w pracy często rodziców, którzy uważają klapsy za skuteczną metodę wychowawczą, mało tego - mówią, że bez klapsów się czasem nie da

ale na pytanie: czy gdyby znali metodę równie skuteczną jak klapsy to dalej by je stosowali WSZYSCY odpowiadają: nie, ja przecież wcale nie chcę bić swojego dziecka...



Wyślij zaproszenie do