Temat: ciekawostki i refleksje
Jacek W.:
No i dla mnie to jest ok. Jeżeli ma kawałek, w którym jest dobry to rewelacja.
Problem w tym, że żadna firma ani żaden uczestnik szkolenia otwartego* nie pójdzie na szkolenie po informacje logiczne i tylko tyle, a człowiek, który przekazuje informacje logiczne nie jest trenerem, tylko wykładowcą. Kluczowa różnica.
*Na szkoleniach zamkniętych inżynierowie będą zakochani w informacjach logicznych, ale praktycznie nigdy nie spróbują ich wykorzystać w praktyce, czyli zleceniodawca traci.
swoich subiektywnych doznaniach. Wyobrażam sobie, że istnieje pewne prawdopodobieństwo, iż są tacy uczestniczy jego szkoleń, którzy dostali na nich tego czego potrzebowali
Jasne, jacyś pewnie są. Czy to wystarczające, by określić go dobrym trenerem, tak jak określa siebie Witkowski?
Gdzie coś takiego Witkowski napisał?
Napisał to wprost we fragmencie który cytujesz. Odnosi się to zarówno do trenerki jak i do pomocy psychologicznej czy psychoterapii.
""Psychologia to zbiór zasad dowiedzionych eksperymentalnie.
Uważam się za niezłego trenera umiejętności interpersonalnych, m.in. uczę negocjacji i motywowania pracowników. I do głowy by mi nie przyszło, żeby opowiadać, że uprawiam sztukę. Po prostu przyłożyłem się na studiach, przeczytałem trochę rzetelnych książek. Nauczyłem się zasad funkcjonowania naszego umysłu. Nie ma w tym żadnej magii."
Jest tam mowa o nauce treści logicznych, nie ma ani słowa o nauce warsztatu trenera czy terapeuty, a jednak Witkowski chciałby, żeby zrównać te kwestie z odpowiednią nauką na studiach. Prawdopodobnie dlatego, że zniwelowałby tym jakieś własne kompleksy co do swoich umiejętności, ale to inna kwestia