konto usunięte

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Czesc,
Kolejna wesoła inicjatywa, coby tylko nie marudzić że jest źle itd.
Na początek trochę tematów "z życia wzięte":

Polskie TeleTubisie:
http://youtube.com/watch?v=S_gQhl1umHM

Best of homevideos:
http://www.metacafe.com/watch/213086/the_best_homevideos/
Marcin Z.

Marcin Z. Factory Rulez

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Ok, Dolacze cos od siebie.

Ostry (sluchacze Radia Maryja prosze o mute):
http://www.youtube.com/watch?v=MeSSwKffj9o

Moja cora w akcji:
http://video.interia.pl/obejrzyj,film,67190,sortuj,p,s...

I cos zabojczego:

Piękna księżniczka została uwięziona w zamku strzeżonym przez smoka. A oto różne wersje zakończenia opowieści w zależności preferencji muzycznych rycerza-wybawcy.

POWER METAL:
Bohater przybywa na białym jednorożcu, umyka smokowi, ratuje księżniczkę i kochają się w zaczarowanym lesie.

HEAVY METAL:
Bohater przybywa z kumplami na harleyach, zabija smoka bekając i pierdząc przy tym, opróżnia parę puszek z piwem i zabawia się z
księżniczką.

PUNK:
bohater przybywa bez hełmu, bo mu na irokeza nie wchodzi, patrzy zdegustowany na zamek, kontestuje smoka, olewa księżniczkę, stwierdza, że bajki są no future, po czym oddala się w siną dal i posuwa pierwszą napotkaną żabę.

VIKING METAL:
Bohater przypływa okrętem wikingów z drużyną brodatych Germanów, zabija smoka swoim potężnym toporem, zdziera zeń skórę i zjada go, gwałci księżniczkę na śmierć, kradnie wszystko co do niej należało, i na koniec podpala zamek.

AMBIENT:
Rycerz przyjeżdża, zsiada z konia i stoi bez ruchu, gapiąc się na smoka. Zaintrygowany smok też stoi bez ruchu. Wkurzona brakiem rozwoju wydarzeń księżniczka naparza ich po głowach wałkiem do pieczenia ciasta, po czym oddala się szukając rycerza słuchającego punka.

DEATH METAL:
Bohater przybywa z lasu, cały oblepiony chrustem i igliwiem. Smok chce go odstraszyć ryczeniem, na co rycerz sam zaczyna ryczeć, tak, że smok wnet dostaje ze śmiechu ataku apopleksji i umiera w okrutnych męczarniach. Bohater przelatuje księżniczkę, po czym zdziera z niej skórę tarką do obierania warzyw.

REGGAE:
Bohater jest tak uwalony zielem, że zamiast do zamku trafia do browaru. Tam pojedynkuje się z beczkami z piwem, myśląc, że to smoki, aż w końcu przybywa G. W. Bush i wsadza go do Guantanamo za kontakty z zaświatami.

BLACK METAL:
Bohater przybywa o północy dopiero co wstawszy z krypty (przez co okrutnie śmierdzi), zabija smoka, nabija jego zwłoki na pal przed zamkiem, upodla księżniczkę, odprawia rytuał wypicia jej krwi przed zabiciem, następnie korzystając z kości smoka i księżniczki odprawia czarną mszę ku czci Swarożyca i Dadźboga. Dadźbog przybywa na wezwanie i zabija rycerza.

GORE METAL:
Przybywa bohater, zabija smoka i rozrzuca jego wnętrzności przed zamkiem, gwałci i zabija księżniczkę. Następnie gwałci martwe ciało raz jeszcze, rozcina jej brzuch i wyjada jej wnętrzności. Wtedy gwałci padlinę kolejny raz, podpala zwłoki i dokonuje gwałtu po raz ostatni.

POEZJA ŚPIEWANA:
Przybywa bohater, spoziera na ogrom smoka i dochodzi do wniosku, że nigdy nie zdoła go pokonać. Wpada w depresję i popełnia samobójstwo. Smok zjada go oraz księżniczkę na deser. Tak kończy się ta smutna historia.

PROG:
Przybywa bohater z gitarą i gra 26 minutowe solo. Smok sam się zabija ze znudzenia, bohater dociera do sypialni księżniczki, gra kolejne solo używając wszystkich technicznych zagrywek i pasaży dźwięków, które opanował ostatnimi czasy w konserwatorium. Księżniczka ucieka, rozglądając się za rycerzem preferującym heavy metal.

GLAM ROCK:
Zjawia się bohater, smok pada ze śmiechu na jego widok i pozwala mu wejść do zamku. Bohater kradnie księżniczce kosmetyki i maluje cały zamek na piękny, różowy kolor.

NAJBARDZIEJ ALTERNATYWNA ALTERNATYWA:
Bohater przybywa wierzchem na wiewiórce, zsiada z niej, skacze na lewej nodze, gada coś bez sensu i macha jajkiem przyczepionym do pomarańczowej sznurówki. Mainstreamowy smok obrzyguje go plastikiem, na co rycerz rozwala go puszczając z kwadrofonicznego zestawu dźwięki wiertarki nagrane od tyłu. Księżniczka nawet chciałaby pocałować wybawcę, ale cóż począć, skoro ma on cztery pary oczu, szczęki, czułki na głowie i cały jest jakiś taki zielony.

NU METAL:
Bohater przyjeżdża zajechaną Hondą Civic, pojedynkuje się ze smokiem, ale ulega spaleniu po tym, jak zbyt niski krok w jego spodniach zapala się od smoczych płomieni.

INDUSTRIAL:
Przybywa bohater w połyskującym płaszczu, wykonuje obsceniczne gesty przed smokiem za co opuszcza krainę baśni w towarzystwie ochroniarzy.

GRIND METAL:
Zjawia się bohater, wykrzykuje coś zupełnie niezrozumiałego przez dwie minuty i odchodzi.

HIP-HOP
Bohater przyjeżdża najlepiej odpicowaną bryką w całym NY, zalewa smoka stekiem bluzgów i baterią automatycznych miotaczy graffiti klasy dres-blok. Smok, ogłupiały idiotycznym, jednostajnym beatem serwowanym przez rycerza zamienia się w toster. Bohater kradnie księżniczkę i włącza ją do swojego 120-osobowego haremu.

TRASH METAL:
Bohater przybywa, z prędkością światła wpada do zamku i ratuje księżniczkę, po czym gwałci ją w równie szybkim tempie (około 3
sekundy).

POLSKA ALTERNATYWA:
Garbaty rycerz po prostu zabija kulawego smoka i uwalnia brzydką księżniczkę.

IN ABSENTIA PORCUPINE TREE:
Rycerz zabija smoka i uwalnia księżniczkę, po czym okazuje się ze rycerz jest impotentem, księżniczka mężczyzną, a smok tylko tamtędy przechodził w drodze na piwo.

ROCK PSYCHODELICZNY:
Rycerz przybywa w kolorowej zbroi na głowie zamiast hełmu ma wieniec z kwiecia u boku dynda mu wielka faja wodna. Ani myśli wałczyć ze smokiem. wspólnie biorą kwasa po czym gapia się parę godzin przed siebie kontemplując przyrodę. Księżniczka w tym czasie nago pląsa po lace.

FLOWER KINGS I POCHODNE:
Rycerz nadjeżdża w błyszczącej totalnie odpicowanej zbroi. Ma ogromny, pełen runów i ozdób miecz. Po drodze jednak zbacza z traktu przez co podróż zajmuje mu 10 razy więcej czasu niż powinna. Smok czekając na niego zjada księżniczkę.

ZESPOLY POKROJU CREED:
Rycerz jest mały i wątły. Jedzie na osiołku. Zbroje zrobił sobie sam jednak po drodze zaczęła się rozpadać ma wiec na sobie tylko gdzieniegdzie kawałki blachy. Wyciąga osobiście wykuty wielki miecz dwuręczny po czym upuszcza go. Parę razy próbuje podnieść wytężając się ze wszystkich sil. Nic z tego. Podbiega do smoka i z całej siły kopie go w kostkę. Smok patrzy na niego zdziwiony po czym odgryza mu nogę. Rycerz dostaje furii i skacząc na jednej nodze bije go rekami. Smok odgryza mu drugą nogę i obie ręce. Bohater wykrwawia się na smoka starając się ugryźć go w palec. Smok zabiera zniesmaczona cala sytuacja księżniczkę i wspólnie żyją długo i szczęśliwie.

MATH-ROCK
Rycerz przybywa w czarnej zbroi na pięknym, czarnym, rumaku. Spogląda na smoka smutnymi, czarnymi, oczyma po czym milcząc wbija mu miecz dokładnie 2,5 cm poniżej serca. (jak wiadomo jest to najwrażliwsze miejsce na ciele smoków) Smok ginie. Rycerz kreśli mieczem na piasku dwa okręgi, wbija miecz w ziemie, pada na kolana i zaczyna płakać. Księżniczka podchodzi pytając co się dzieje. Rycerz odpowiada jej ze i tak nie zrozumie.

FOLK klasyczny (tj. z lat 60)
Rycerz przyjeżdża starym chevroletem. Protestuje przeciw uwięzieniu księżniczki, co oczywiście nie odnosi żadnego skutku, a następnie - o ile lubi Joni Mitchell - wdaje się w egzystencjalne refleksje na temat faktu owego uwięzienia, po czym odjeżdża pełen satysfakcji z moralnego zwycięstwa.

TECHNO
Rycerz przybywa pojazdem kosmicznym i pokonuje smoka przy użyciu joysticka. Niestety, sam okazuje się robotem. Księżniczka ucieka w poszukiwaniu fana czegokolwiek innego.

MUZYKA ELEKTRONICZNA (old school a la JMJ, TD etc.)
Rycerz przylatuje pojazdem przypominającym "Enterprise", z głośnym szumo-świstem zabija smoka przepiękną smugą lasera i odlatuje z księżniczką w jasne, błękitne niebo, pomiędzy śnieżnobiałe obłoki. Niestety, dręczą go wątpliwości, czy zabijając smoka nie naruszył równowagi ekologicznej.

JAZZ TRADYCYJNY
Rycerz w czarnym garniturze, czarnym kapeluszu i białych butach przyjeżdża czarną limuzyną i zabija smoka z pistoletu automatycznego "Tompson". Następnie palnikiem acetylenowym pruje sejf należący do smoka, by zabrać z niego kosztowności, po czym kupuje księżniczce białe futro i zabiera ją do najelegantszego lokalu w całym Chicago.

MUZYKA ORIENTALNA
Rycerz siada w pozycji lotosu i medytuje, aż doznaje olśnienia, że smok jest przecież złudzeniem! Następnie uprawia z księżniczką seks tantryczny.

MUZYKA KLASYCZNA
Poważny rycerz z powagą wyciąga poważny miecz i poważnie zabija smoka. Następnie z poczuciem oczywistej dla siebie wyższości nad fanami czegokolwiek innego bierze z księżniczką ślub przy możliwie najmniej znanej kompozycji możliwie najmniej znanego kompozytora.

GRUNGE
Rycerz w kraciastej flanelowej koszuli serwuje smokowi śmiertelną dawkę heroiny, po czym wspólnie z księżniczką z wolna pogrąża się w narkotycznym nałogu.

KLASYCZNY ROCK-AND-ROLL
Rycerz z fryzurą na Presley'a rozjeżdża smoka różowym cadillakiem i zabiera księżniczkę do baru dla zmotoryzowanych na hot-dogi i
coca-colę.

PROG-METAL:
Rycerz nadjeżdża po czym zaczyna paradować wte i wewte przed smokiem. Momentami zsiada z konia i biegnie obok niego. Co jakiś czas staje na siodle na jednej nodze i wykonuje kilka podskoków. Parę razy staje na rekach i robi kilka salt. Smok patrzy na to wszystko nie bardzo wiedząc jak się zachować. O ile wygibasy rycerza najpierw go zainteresowały o tyle po godzinie nie może juz ukryć znudzenia. W końcu rycerz decyduje się zaatakować i wtedy orientuje się ze zapomniał zabrać miecza
Bartek H.

Bartek H. Orders and Shipment
Manager w Nokia
Poland

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

To i ja dodam dowcip:

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się.
Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki.
Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie.
Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu.
Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać.
Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia.
Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...
Grzegorz Bąk

Grzegorz Bąk Alcatel-Lucent |
Global Materials
Management
Supervisor

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Zdenek,

na pewno wygrales w kategorii najdluzszy kawal
:)

pozdrawiam

GB

konto usunięte

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Jakto się pracuje w dużej firmie typy LG:
http://www.joemonster.org/art/7676/Jak-otwieralem-fabr...

>> Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po
>> wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki,
>> świnie, owce...
>> - Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
>> - Tak, teściowie - odpowiada mąż.

Dwoch Angoli przyjezdza do hotelu w Krakowie i po pewnym czasie zachcialo im sie herbaty.
Wiec dzwonia do recepcji i mowia:
- Two tea to room two
Na to kobieta w recepcji:
- Param Pam Pam

Rozmowa w domu:
- Mamo, mam już 16 lat. Mogę zacząć nosić stanik?
- Nie zawracaj mi teraz głowy, Adasiu.

Sonda w Polsce
Co to jest autostrada?
1.szeroka ulica 4,3 %
2. wąska ulica 1,7%
3. nigdy nie widziałem 94%

- Stary, mam do ciebie prośbę - nie przychodź do mnie więcej w gości.
Po twojej wizycie zginęły nam pieniądze.
- No coś ty! Chyba nie myślisz, że to ja !
- Eeee, wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale taki
niesmak pozostał.Remigiusz Hinz edytował(a) ten post dnia 09.08.07 o godzinie 23:00
Grzegorz Bąk

Grzegorz Bąk Alcatel-Lucent |
Global Materials
Management
Supervisor

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Hej Remi,

link chyba otwiera druga czesc tego artykulu o LG/Philips. Ponizej poczatek:

http://www.ithink.pl/artykuly/biznes/praca/jak-otwiera...

pozdrawiam

GB

Remigiusz H.:
Jakto się pracuje w dużej firmie typy LG:
http://www.joemonster.org/art/7676/Jak-otwieralem-fabr...

konto usunięte

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

FORUM HUMORUM :)

Malzenstwo z dwudziestoletnim stazem: zona krzata sie w kuchni, maz cos naprawia. W pewnej chwili maz wola:
- Stara! Chodz na chwile!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Ona poslusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

Przychodzi lekko zawiany facet do domu o 1 w nocy, a ze malzonkowie mieli zegar
z kukulka, wiec kukulka zakukala 1 raz.
Maz, zeby zona myslala, ze jest 11 dokukal jeszcze 10 razy.
I poszedl spac.
Rano zona robi mezowi sniadanie i mowi:
- Wiesz, kochanie, cos jest z nasza kukulka nie tak?
- ?
- O pierwszej w nocy zakukala raz, poszla do lazienki sie wyrzygac i dokukala jeszcze 10 razy.

Mówi kumpel do kumpla:
- Slyszales !?!?
- Co?
- Kaczynski nie chce juz byæ prezydentem !
- Pie..sz?
- Nie, slowo honoru, pojutrze koronacja .

Pozdro/aj

konto usunięte

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Bezludna Wyspa. Robinson i Piętaszek siedzą i piją bimber z kokosa.
- Piętaszek, zajarasz?
- Nie, Robi... Mówią, że palenie powoduje raka.
- Kto mówi?

- Mamo! Mam katar!
- Synku! Nie możesz mieć kataru! Przecież my - koale - jemy liście eukaliptusa!
- Mamo! Ile razy mam Ci mówić, że my nie jesteśmy koale, a te liście to nie są liście eukaliptusa!
I przestań wreszcie grzebać w moich rzeczach...
Michal T.

Michal T. Project Manager &
Compliance
Specialist

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Marketing kobieco - męski

1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz
i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.

2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta,
jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna
w łóżku". To jest reklama.

3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go
o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra
w łóżku". To z kolei jest telemarketing.

4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz
go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra
jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.

5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz,
poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz
mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz
jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.

6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz
i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek,
lub całą pierś. To jest Merchendising.

7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi
i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku". To jest uznana marka
- branding.

B) Marketing męski

Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny
w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To
nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.

konto usunięte

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Głową muru nie przebijesz:
http://pl.youtube.com/watch?v=A02s8omM_hI
Michal T.

Michal T. Project Manager &
Compliance
Specialist

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Kiedy byłem młodszy nienawidziłem chodzić na śluby.

Wydawało mi się, że wszystkie ciotki i podstarzałe krewne przychodzą do mnie, trącają mnie w żebra, mówiąc "Teraz twoja kolej".

Brrr!!! Przestały, kiedy zacząłem robić im to samo na pogrzebach...


Ojciec pyta się córki:

- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?

- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.

Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:

- Tato co Ty u licha robisz?

- Piję z zięciem!!


CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ja zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet,
wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:

- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.

Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas.

Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:

- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?!! Musiałam go zatłuc krzesłem!





Autentyczna rozmowa dzieci w piaskownicy. Rozmowa w tonie przechwalania się:
- A mój tato ma astrę - mówi chłopczyk
- A moja mama też - odpowiada dziewczynka
- A mój tata ma kamerę cyferkową - chłopczyk
- A moja mama też - dziewczynka ( no i dalej jeszcze takie przechwalanki, które tego chłopca coraz bardziej irytowały, ale w końcu usłyszałam kardynalny argument )
- A mój tata ma siusiaka
- Moja mama też ma...
- Nie może mieć..mamusie mają pipulki...
- Ale moja mama naprawdę ma... W SZUFLADZIE....
Rafal M.

Rafal M. faire un bon choix,
c'est faire un choix
a moi

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Idzie niedźwiedź przez las i widzi jeża, który coś wcina ...
Podchodzi i pyta:
-co jesz?
A jeż na to:
-co niedźwiedź?

Poirytowany, już ma skarcić skórę malucha, gdy przypomina mu sie, że dziś jest dzień dobroci dla jeży. Pyta więc jeszcze raz:

-co jesz, jeżyku?
a jeżyk na to:
-co niedźwiedź, misiu??
*********************
a to polityczne:
-Czemu Kaczyńscy jeżdżą samochodami z przyczernionymi tylnymi szybami?
-żeby nie było widać jak siedzą w fotelikach !!Rafal M. edytował(a) ten post dnia 21.08.07 o godzinie 22:52

konto usunięte

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Przychodzi facet do lekarza. Mówi mu, że ma pewien problem. Mianowicie, gdy śpi nad ranem ma dziwny sen. Przychodzi do niego krasnoludek. Staje mu na klatce piersiowej i mówi:
- Cześć stary, co słychać? Chce ci się sikać? No to sikamy!
Tłumacząc dalej lekarzowi mówi mu, że w tym momencie się właśnie moczy. I nie może sobie z tym poradzić.
Lekarz zapisał gostkowi pewne leki, twierdząc że to mu na pewno pomoże.
Za jakiś czas przychodzi gostek jeszcze raz i mówi:
- Panie doktorze, to nic nie dało. Znowu w nocy przyszedł ten krasnoludek. Znowu zagaił ze mną rozmowę, a na koniec zaproponował mi abyśmy się odlali. Pomimo, że chciałem odmówić, nie potrafiłem i znowu się pomoczyłem.
Lekarz zaczął przekonywać gostka, że musi być twardy i stanowczy. Musi mieć silną wolęi przeciwstawić się temu uczuciu poddania się i sikania. Facet pozytywnie naładowany, wraca do domu. Kładzie się spać. Nad ranem ma znowu sen.
Przychodzi do niego krasnoludek. Staje mu na klatkę piersiową, i zaczyna prowadzić rozmowę:
- Cześć. Co słychać. Masz ochotę na sikanie?
- Mam - odpowiedział gostek.
- No to sikamy - zaproponował krasnoludek.
Facet z całej siły, spięty z grymasem na twarzy, uradowany odmawia. Na to krasnal:
- A kupe ci się chce? Tak? To robimy ...

--..--

i hardcore:
Ulicą idą dwaj lekarze, a przed nimi człowiek wykonujący nogami dziwne kroki:
-To chyba efekt porażenia - mówi pierwszy lekarz.
-Nie kolego, to Parkinson - mówi drugi.
Doganiają przechodnia.
-Proszę nam zdradzić, na jaką chorobę Pan cierpi, jesteśmy lekarzami.
-Na żadną odpowiada, to wszystko przez to planowanie.
-Jak to?
-Ano wiecie, planowałem se pierdnąć, a się zesrałem.
Michal T.

Michal T. Project Manager &
Compliance
Specialist

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami


i hardcore:
Ulicą idą dwaj lekarze, a przed nimi człowiek wykonujący nogami dziwne kroki:
-To chyba efekt porażenia - mówi pierwszy lekarz.
-Nie kolego, to Parkinson - mówi drugi.
Doganiają przechodnia.
-Proszę nam zdradzić, na jaką chorobę Pan cierpi, jesteśmy lekarzami.
-Na żadną odpowiada, to wszystko przez to planowanie.
-Jak to?
-Ano wiecie, planowałem se pierdnąć, a się zesrałem.


hehe, zawsze twierdzilem ze planowanie musi byc robine z glowa, aby sie nic nie wysralo...
[att. Project Schedulers]

konto usunięte

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Michal T.:
att. Project Schedulers]

Teraz to Project Schedulers to se mogą planować...
Rafal M.

Rafal M. faire un bon choix,
c'est faire un choix
a moi

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Remigiusz H.:
Michal T.:
att. Project Schedulers]

Teraz to Project Schedulers to se mogą planować...

A propos. Jeszcze nie spotkałem żadnej firmy produkcyjnej w Polsce, która korzystałaby z transakcji CJ20N. Trochę ich mamy w itelli, ale scheduling niespotykany. Same FO :(.
A wy, jakie macie odczucia?

P.S. To pytanie chyba nie powinno paść w tym 'pokoju' :)?
Rafal M.

Rafal M. faire un bon choix,
c'est faire un choix
a moi

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Maz zostal wezwany do szpitala, bo jego zona miala
wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz sie pojawia ze wspolczujaca mina.

- I co?! Co z nia, panie doktorze.

- Coz...zyje. I to jest dobra wiadomosc. Ale sa i zle: zona, niestety bedzie musiala przejsc skomplikowany zabieg, ktorego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. zlotych.

- Oczywiscie, oczywiscie - na to maz.

- Potem potrzebna jej bedzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesiecznie.

- Tak, tak... - kiwa glowa maz.

- Konieczny bedzie pobyt w sanatorium, ktore zajmuje sie tego typu
urazami, plus ta rehabilitacja caly czas. NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysiecy...

- Boze...

- Tak mi przykro...To nie koniec zlych wiadomosci. NFZ nie refunduje rowniez lekow, ktore przepiszemy panskiej zonie, a to bardzo drogie leki...

- Ile? - blednie maz.

- Miesiecznie 12 - 15 tysiecy zlotych.

- Jezuu...

- Plus pielegniarka cala dobe. Na pana koszt. Tu juz sie moze pan
dogadac. Mysle, ze znajdzie pan kogos za 10 zl za godzine...

Cisza.

Maz chowa twarz w dloniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym smiechem, klepie meza po ramieniu:

- Zartowalem! Nie zyje.

(specjalnie bez polskich znakow :P)

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Rafal M.:
Maz zostal wezwany do szpitala, bo jego zona miala
wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz sie pojawia ze wspolczujaca mina.

- I co?! Co z nia, panie doktorze.

- Coz...zyje. I to jest dobra wiadomosc. Ale sa i zle: zona, niestety bedzie musiala przejsc skomplikowany zabieg, ktorego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. zlotych.

- Oczywiscie, oczywiscie - na to maz.

- Potem potrzebna jej bedzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesiecznie.

- Tak, tak... - kiwa glowa maz.

- Konieczny bedzie pobyt w sanatorium, ktore zajmuje sie tego typu
urazami, plus ta rehabilitacja caly czas. NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysiecy...

- Boze...

- Tak mi przykro...To nie koniec zlych wiadomosci. NFZ nie refunduje rowniez lekow, ktore przepiszemy panskiej zonie, a to bardzo drogie leki...

- Ile? - blednie maz.

- Miesiecznie 12 - 15 tysiecy zlotych.

- Jezuu...

- Plus pielegniarka cala dobe. Na pana koszt. Tu juz sie moze pan
dogadac. Mysle, ze znajdzie pan kogos za 10 zl za godzine...

Cisza.

Maz chowa twarz w dloniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym smiechem, klepie meza po ramieniu:

- Zartowalem! Nie zyje.

(specjalnie bez polskich znadobre naprwade dobre

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

dobre dobre
Rafal M.

Rafal M. faire un bon choix,
c'est faire un choix
a moi

Temat: A może trochę żartów? Propozycja tematu z dowcipami

Ja nie wiem, czy to żart. Hmm. Słuchawki wskazane:

http://www.relaz.pl/art-market/interaktywne/motylek/mo...

Pozdrówka,
mayones.

Następna dyskusja:

a może by tak na tańce?




Wyślij zaproszenie do