Temat: Systemy rekrutacyjne, wspierające HR etc.
Odniosę się jeśli pozwolisz na koniec.
Nie mam i nie miałem problemów z Pingwinem... ;)
Jak bym nie miał do niego dystansu - nie pojawił by się w moim profilu. Temat zamknięty.. ;)
Moim celem nie była polaryzacja - tylko wyprostowanie pewnych konkurencyjnych zachowań. Podałeś, owszem, przykład w którym przyznajesz się do dystrybucji produktu, ale dopiero jak ktoś wyraził zainteresowanie jego ceną i warunkami zakupu. Wcześniej byłeś "tylko" użytkownikiem. Odniosłem się?
To prawda, że w żadnym poscie nie napisałeś niczego nieprawdziwego, ale też nie to Ci zarzucałem, prawda? Nie pisałem, że kłamiesz, tylko że nie mówisz wszystkiego i poprzez przemilczanie faktów starasz się zmienić przekaz z marketingowego na referencyjny. I ja uważam, że to jest nieetyczne, bo wprowadza to czytelnika w błąd, mnie wprowadziło. Gdybym nie drilował danych dalej, uznałbym, że Step ma zadowolonych klientów a nie, że ma zakochanych w produkcie dostawców.
Ja też jestem użytkownikiem mojego systemu (mHR), ale nie przyszło by mi do głowy napisać (cyctat z głowy, bo dzisiaj już nie ma tego postu u Ciebie, ale wczoraj jeszcze był) "Słyszałem na mieście, że najlepszy jest ...(mHR)".
W naszej sytuacji dwa wpisy to już wiele, bo te dwa wpisy potrafią pokazać metodę którą uzywasz. "Słyszałem że...", "Ja jestem zadowolony...". Jeśli widzę takie dwa już wpisy, to mogę przyjąć, że to taki pomysł na marketing. Jesli takich jest już pięć, to nie ma wątpliwości, że jest to zamierzone. Prawda?
Napisałeś, że to ja mijam się z prawdą pisąc że nie uzywasz, tylko dystrybuujesz. Tylko, że nie cytujesz dokładnie, mam nadzieję, że przypadkiem, bo inaczej byla by to manipulacja. Ja zacytuję w całości:
>>Piotrze nie używasz, tylko dystrybuujesz.
>>choć być może przy okazji używasz.
Gdzie więc napisałem nieprawdę?
Reczywiście wyedytowałeś posty, te najbardziej drażniące zniknęły.... Dziękuję, to zamyka sprawę z mojej strony.
Jesteśmy dla siebie konkurencją, ale wolałbym się potykać fair. Posty typu "Słyszałem na mieście..." jest dla mnie zagraniem mało fair. Mogę to przemilczeć i pochopnie ocenić twoją etyke biznesową, albo zwrócić Ci na to uwagę i móc po odpowiedzi dopiero wyciągnąć wnioski. Zrobiłem to drugie - i po dwudniowej dyskusji pozostaję z szacunkiem do Ciebie i konkurencja staje się bardziej dżentelmeńska. Tyle z mojej strony.
Pozdrawiam.
I jeszcze na koniec. Jeśli (bo się pogubiłem) Step Stone to jest to samo, co kiedyś się nazywało Executrax, to to faktycznie miłe rozwiązanie, oglądalem to kiedyś dosyć dokładnie. Dalej nie zmienia to faktu, że znam system lepszy... ;)))))