Temat: Kreta - już po urlopie
Ja wlasnie wrocilem i nie jestem bardzo zachwycony. Korsyka podobala mi sie bardziej. Moze dlatego ze wole Francuzow od Grekow (wszystko bardziej zadbane, wyeksponowane i cywilizowane).
Ale sa ludzie, ktorzy sie w Krecie zakochuja wiec to musi dzialac.
Tak to sa plaze, wyspy i wawoz. Do zwiedzania Spinalonga i Samaria. Reszta jest nudnawa. Mozna posiedziec, pojesc, poplywac albo sie pogrzac i tyle.
Nikt na niczym nie plywa - horyzont jest idealnie czysty przez caly czas (bylem 2 tyg). Az sie wierzyc nie chce. Dla watpiacych - owszem - wialo.
Natura jest ladna, imponujaca wrecz miejscami, pogoda bez zmian (czasem ciut wieje czasem nie). Na drogach najwiekszym niebezpieczenstwem sa samochody z napisem "Rent-A-Car" - a tych jest na drogach z polowa. Korzystanie z kart kredytowych jest na poziomie Polski lat 90tych - albo w ogole (w wiekszosci stacji benzynowych np.), albo przerzucaja na Ciebie koszty obslugi karty (+5%).
Warto wybrac sie na Santorini (tak a propos zwiedzania Krety ;) ).
Pojechac warto. Najlepiej z malymi dziecmi - one sie wyszaleja a i po muzeach czy innych takich ciagac ich nie bedziesz.
Za to plazowicze maja sie dobrze i od samego rana klada sie na tych swoich lezaczkach pod parasolami i smaruja olejkami. Regularnie sie obracajac co jakis czas, zeby kazda strona sie rowno przypiekla. Niewiele sie to rozni od rozna, ale najwyrazniej jest to ulubiony sposob na spedzanie czasu tysiecy bo plaze zawsze sa pelne. Nie dla mnie. :(
Rafal G. edytował(a) ten post dnia 09.07.07 o godzinie 13:50