пропозиції роботи
Temat: niekompetentni pomarańczowi... i kosztowny iPhone
witam wszystkich.mam problem związany z Orange i telefonem wziętym w tej sieci. numer w Orange mam od lat i nawet jak mieszkałam w Stanach to płaciłam minimalny abonament, żeby go nie stracić (zmieniłam na mix bo kasę mogłam wykorzystywać na skypie). Po powrocie postanowiłam kupić iPhona wraz ze specjalnym planem. Zamówiłam go i w trakcie czekania już zmieniłam plan na abonament 25 zł bo Pan z informacji powiedział, że lepiej tak bo w mixie drogo płacę (nie miałam umowy - miałam ją podpisać w momencie kiedy dostanę iPhona i przejdę na plan specjalnie przygotowany pod ten telefon). telefon był do odebrania w punkcie po jakiś 2 tygodniach , jadę podpisywać umowę odbieram iPhona i używam przez kilka dni dzwoniąc głównie pod wybrane numery pod które mam taniej i używając internetu. Po 3 dniach loguję się na swój profil w Orange... a tam... 313zł powyżej kwoty abonamentu - przez kilka dni. sprawdzam połączenia - okazuje się, że za wszystko jestem liczona. Dzwonię do BOK a tam Pani mi mówi - no tak bo Pani okres rozliczeniowy zaczyna się od 6ego lipca i od tego dnia będzie obowiązywał plan, na który umowę Pani podpisała bo w starej umowie tak było. Ja mówię, że stara umowa wygasła kilka lat temu, że Pan, z którym wcześniej rozmawiałam, i który zmieniał mi na abonament powiedział, że nie ma problemu i że jak dostanę iPhona to od razu zmienią mi plan a poza tym jak już go odbierałam to zaczęłam go uruchamiać w punkcie obsługi klienta i żadna z Pań nie powiedziała mi, żebym poczekała do 6ego lipca bo będę płacić za internet extra. złożyłam reklamację. dzisiaj dzwonią do mnie, że jest już drugi iPhone, który zamówiłam i na który biorę drugi numer i umowę... ale zastanawiam się czy warto... czy ktoś wie co powinnam zrobić, żeby jednak nie płacić tych 313 zł??? zaproponowałam im, że w zasadzie mogą mi zacząć abonament od dnia, kiedy podpisałam umowę... czekam na opinie i porady...Paulina Jaworek - Pieloch edytował(a) ten post dnia 23.06.09 o godzinie 19:59
