Wiesiek J.

Wiesiek J. Właściciel, ERICA

Temat: Czy Orange oszukuje?

Klaudio, tytuł wątku jest jak najbardziej na miejscu.

Nikt nie chciał ze mną rozmawiać o problemie, ani na infolini ani w salonach.
Dopiero założenie kilku wątków, ostrych watków, podanie ich adresów spowodowało że stałem się partnerem, nagle ktoś znalazł czas i zechciał wysłuchać a nawet się spotkać i to w ciągu kilku godzin.
Więc jak widzisz tytuł wątku okazał się kluczem do skutecznego rozwiązania problemu ;-)

Na umowie nigdzie nie ma że handlowiec jest z firmy zewnętrznej, są tylko nagłówki Orange, nazwisko i numer sprzedawcy.

Nie chce mi sie ciągnąć wątku dalej bo to jak widzę bez sensu, sekciaży korporacyjnych
nie przekonam, a jako klient mający częste kontakty z BOK różnych firm wiem swoje i myślę, że inni użytkownicy również wiedzą swoje ;-)

Wstawkami o cudownej współpracy z UKE nie ośmieszaj się.
Wystarczy poczytać orzeczenia UKE oraz wywiady prezesa UKE i zniknie mit o cudownej współpracy. Operatorzy mają to do siebie że działa na nich tylko siła, rozumieją tylko milionowe kary lub medialne nagłośnienie.
Gdyby byli tak przyjaźni dla klientów to ci klienci nie nadsyłali by tysięcy skarg co roku. W właśnie klienci w UKE często skarżą się na zagmatwane regulaminy.
Taka gmatwanina ofert i regulaminów to przypadek?
Tacy nieudacznicy tam siedzą w tych firmach że nie potrafią prostej, czytelnej oferty opracować?
A może to celowe działanie obliczone na naciągnięcie klienta?

I na koniec przypomnę, że nikt w tej firmie nie zachował się uczciwie.
Nikt ze mną nie chciał rozmawiać, sugerując tylko pisanie reklamacji.
Dopiero wyznaczenie z mojej strony terminu 48 godzin na rozwiązanie sprawy, pod groźbą zawiadomienia organów ścigania spowodowało że ktoś wreszcie ruszył tyłek.

Musiałem iść do prawnika po poradę i upewnić się że mam rację, otworzyć stronę z opisem problemu, zacząć nagłaśniać problem na forach i dopiero wtedy ktoś się zainteresował.
Rozumiesz?
Podkreślę Ci, dopiero wtedy ktoś się zainteresował !!!
To nazywasz uczciowścią firmy?
Więc nie pisz bzdur o uczciwej firmie.

Ja jestem baaaardzo upierdliwym klientem i nie odpuszczam, ale ilu podobnie (......) na to się zdecyduje? Firmy liczą że niewielu, a reszta pokornie będzie płacić.
Prawda?Wiesiek J. edytował(a) ten post dnia 17.10.11 o godzinie 13:43
Michał Brągoszewski

Michał Brągoszewski Dyrektor Regionu
Sprzedaży

Temat: Czy Orange oszukuje?

Wg moich informacji tylko telesales moze nie miec pieczatki imiennej. Handlowiec, ktory pojawia sie w siedzibie firmy musi podpisac umowe i opieczetowac ja pieczatka imienna wraz z nazwa agenta!

Temat: Czy Orange oszukuje?

Wiesiek J.:
Klaudio, tytuł wątku jest jak najbardziej na miejscu.

Nikt nie chciał ze mną rozmawiać o problemie, ani na infolini ani w salonach.
Dopiero założenie kilku wątków, ostrych watków, podanie ich adresów spowodowało że stałem się partnerem, nagle ktoś znalazł czas i zechciał wysłuchać a nawet się spotkać i to w ciągu kilku godzin.
Więc jak widzisz tytuł wątku okazał się kluczem do skutecznego rozwiązania problemu ;-)

mhmmm... to w takim razie, kierując się Twoim tokiem myślenia w sprawie mojej obecności na forum, powinieneś mi podziękować :) bo przecież jestem pracownikiem/współpracownikiem Orange i nie możesz wiedzieć czy to przypadkiem nie moja zasługa, że ta reklamacja została uznana skoro tak żywo zareagowałam na tytuł wątku?...

Na umowie nigdzie nie ma że handlowiec jest z firmy zewnętrznej, są tylko nagłówki Orange, nazwisko i numer sprzedawcy.

Nie chce mi sie ciągnąć wątku dalej bo to jak widzę bez sensu, sekciaży korporacyjnych
nie przekonam, a jako klient mający częste kontakty z BOK różnych firm wiem swoje i myślę, że inni użytkownicy również wiedzą swoje ;-)

Wstawkami o cudownej współpracy z UKE nie ośmieszaj się.

Tak właśnie stwierdzeniami uwydatniamy poziom rozmowy, kultura przede wszystkim....
Wystarczy poczytać orzeczenia UKE oraz wywiady prezesa UKE i zniknie mit o cudownej współpracy. Operatorzy mają to do siebie że działa na nich tylko siła, rozumieją tylko milionowe kary lub medialne nagłośnienie.
Gdyby byli tak przyjaźni dla klientów to ci klienci nie nadsyłali by tysięcy skarg co roku. W właśnie klienci w UKE często skarżą się na zagmatwane regulaminy.
Taka gmatwanina ofert i regulaminów to przypadek?

dlaczego nie wszyscy? skoro są tak zagmatwane to tylko z prawnikiem można je odszyfrować? hmmm? pomyślmy...
Tacy nieudacznicy tam siedzą w tych firmach że nie potrafią prostej, czytelnej oferty opracować?

proponuję kandydaturę skoro uważasz się za bardziej udanego...
A może to celowe działanie obliczone na naciągnięcie klienta?

bingo! porażająca droga dedukcji....

I na koniec przypomnę, że nikt w tej firmie nie zachował się uczciwie.

A jednak reklamacja uznana... nikt ją uznał...
Nikt ze mną nie chciał rozmawiać, sugerując tylko pisanie reklamacji.

Tak jest droga własnie reklamacyjna, trzeba ją najpierw napisać.
Dopiero wyznaczenie z mojej strony terminu 48 godzin na rozwiązanie sprawy, pod groźbą zawiadomienia organów ścigania spowodowało że ktoś wreszcie ruszył tyłek.

uuu, były nawet groźby?

Musiałem iść do prawnika po poradę i upewnić się że mam rację, otworzyć stronę z opisem problemu, zacząć nagłaśniać problem na forach i dopiero wtedy ktoś się zainteresował.
Rozumiesz?

Szczerze mówiąc, nie bardzo ;/ ale gratuluje determinacji.
Podkreślę Ci, dopiero wtedy ktoś się zainteresował !!!
To nazywasz uczciowścią firmy?
Więc nie pisz bzdur o uczciwej firmie.

Tak, tak, własnie tego się firma przestraszyła... bosz daj mi siłę...

Firma jest uczciwa, a handlowiec się pomylił, tak Pan napisał? gdzie tutaj to wieeelkie oszustwo i sprawa nie do załatwienia? :) Wszystko da się załatwić w kulturalny sposób.

Ja jestem baaaardzo upierdliwym klientem i nie odpuszczam, ale ilu podobnie (......) na to się zdecyduje? Firmy liczą że niewielu, a reszta pokornie będzie płacić.
Prawda?

No jasne, że tak, operatorzy oszukują wszystkich klientów, bo przecież każdy z nas podpisuje te sama umowę ale tylko Ci bardziej "udani" to dostrzegają...

Zostawiłabym tę, do niczego nie prowadząca rozmowę, ale za bardzo się Pan rozhulał, proszę powstrzymać się od złośliwości w moim kierunku oraz dziwnych epitetów bo nie o tym jest rozmowa...
Ja również bywam baaaardzo upierdliwa :)

Szkoda, że zrobiło się nieprzyjemnie...

konto usunięte

Temat: Czy Orange oszukuje?

Klaudio, nie karm trolla.
Wiesiek J.

Wiesiek J. Właściciel, ERICA

Temat: Czy Orange oszukuje?

Jak widać Klaudio zaczynamy się zgadzać ;-)

Proszę tylko, nie odbieraj moich postów osobiście.
Niestety, pracujesz gdzie pracujesz i siłą rzeczy moje posty muszą w pewien sposób dotykać Cię osobiście, taki jest niestety tego kontekst. Bronisz swojej firmy.
Nie znam Cię osobiście i nie mam najmniejszego zamiaru Cię urazić.

Masz rację o konieczności zasięgania porady u prawnika zanim się podpisze cokolwiek, niestety ale tak jest coraz częściej. Strach cokolwiek podpisać, a handlowiec często mówi "przecież to wszyscy podpisują".
Żeby dobrze przeanalizować oferte, trzeba przeczytac kilka stron umowy i regulaminu drobnym maczkiem, do tego jeszcze ogólne warunki świadczenia usług. To jednak zajmuje trochę czasu.
Tak, wiem. Sam sobie jestem winien bo kto zabrania czytać.
Racja, sam sobie jestem winien, i sam sobie jak widzisz poradzę.

Dziękuję za propozycję współpracy przy opracowywaniu regulaminów ale nie czuję się na siłach grać rolę szczura korporacyjnego. Zbyt niezależny charakter i niewyparzona gęba ;-)

Podtrzymuję nadal swoją opinię o celowym gmatwaniu ofert.
To nie tylko moje zdanie lecz sporo się o tym pisze i nawet wypowiadał się UKE.

Rozwiązywałem spór nie za pomocą gróźb bo to karalne, lecz za pomocą ostrzeżeń ;-)
I właśnie było tak jak piszesz, firma się przestraszyła ;-)

A o poziomie obsługi klienta przez telekomy (nie tylko Orange) poczytasz na różnych forach dyskusyjnych, "złodzieje i oszuści" to dosyć często używane określenia.
Nie bardzo mi się chce, ale może za jakis czas zbiorę te wszystkie linki do opini na jednej stronie i podam Ci "na tacy", może przejrzysz na oczy.

Prosisz o siłe ... ;-) Z całego serca życzę Ci siły,
Jest nawet takie powiedzenie, "Daj mi Boże zrowie i siłę bo na .... "
Ech... znów wyszło na osobistą wycieczkę ;-(

Arku, bardzo inteligentna wypowiedź ;-)
Wystarczy jednak zobaczyć Twój zawodowy profil i wszystko jasne.

Temat: Czy Orange oszukuje?

Wiesiek J.:
Jak widać Klaudio zaczynamy się zgadzać ;-)

Proszę tylko, nie odbieraj moich postów osobiście.
Niestety, pracujesz gdzie pracujesz i siłą rzeczy moje posty muszą w pewien sposób dotykać Cię osobiście, taki jest niestety tego kontekst. Bronisz swojej firmy.
Nie znam Cię osobiście i nie mam najmniejszego zamiaru Cię urazić.

i tego się trzymajmy, a rozmowy będą miłe i rzeczowe :)
W zasadzie, jakby się przyjrzeć całości wypowiedzi to nie tylko już Orange bronię :) kurcze chyba powinni mi order dać jakiś? ;)

Masz rację o konieczności zasięgania porady u prawnika zanim się podpisze cokolwiek, niestety ale tak jest coraz częściej. Strach cokolwiek podpisać, a handlowiec często mówi "przecież to wszyscy podpisują".
Żeby dobrze przeanalizować oferte, trzeba przeczytac kilka stron umowy i regulaminu drobnym maczkiem, do tego jeszcze ogólne warunki świadczenia usług. To jednak zajmuje trochę czasu.
Tak, wiem. Sam sobie jestem winien bo kto zabrania czytać.
Racja, sam sobie jestem winien, i sam sobie jak widzisz poradzę.

Dziękuję za propozycję współpracy przy opracowywaniu regulaminów ale nie czuję się na siłach grać rolę szczura korporacyjnego. Zbyt niezależny charakter i niewyparzona gęba ;-)

a jednak... wywyższanie się również nie byłoby wskazane... Uwierz mi, że w korporacjach, pracują na prawdę mądrzy, rozsądni i wykształceni w odpowiednim kierunku ludzie, dzięki którym możemy wykonywać chociażby połączenia :) każdy dokłada swoją mała cegiełkę - wyprzedzając - to mój własny wniosek, nie nauczyli mnie tego na żadnych szkoleniach i, przyznaj, trudno się z tym nie zgodzić?

Podtrzymuję nadal swoją opinię o celowym gmatwaniu ofert.
To nie tylko moje zdanie lecz sporo się o tym pisze i nawet wypowiadał się UKE.

ok, kijem Wisły nie zawrócę, może kiedyś mienisz zdanie :)

Rozwiązywałem spór nie za pomocą gróźb bo to karalne, lecz za pomocą ostrzeżeń ;-)
I właśnie było tak jak piszesz, firma się przestraszyła ;-)

mhm... zakładam, że używając na końcu zdania emotikonki z mrugnięciem - nie wiem jak to nazwać- wiesz o czym piszesz :)

A o poziomie obsługi klienta przez telekomy (nie tylko Orange)

(i nie tylko telekomy)
poczytasz na różnych forach dyskusyjnych, "złodzieje i oszuści" to dosyć często używane określenia.

I to mnie właśnie najbardziej boli, niestety w każdej rodzinie zdarzy się czarna owca, a przy tylu pracownikach to nawet kilka ;)
Nie bardzo mi się chce, ale może za jakis czas zbiorę te wszystkie linki do opini na jednej stronie i podam Ci "na tacy", może przejrzysz na oczy.

nie trzeba, znam ;)

Prosisz o siłe ... ;-) Z całego serca życzę Ci siły,
Jest nawet takie powiedzenie, "Daj mi Boże zrowie i siłę bo na .... "
Ech... znów wyszło na osobistą wycieczkę ;-(

a no... trudno Ci utrzymać emocje na wodzy? , warto się zastanowić czy to przypadkiem nie utrudnia załatwienia pewnych spraw :) Człowiek urażony to człowiek złośliwy - zarówno ja jak i Ty ;) (wybacz jeśli się pomyliłam, staram się nie oceniać ale ten jeden wniosek na Twój temat pozwolę sobie wysnuć), to może psuć relacje i w najmniej oczekiwanym momencie postawić przed Tobą mur - ważne, żeby zdawać sobie z tego sprawę :)

W każdym razie, mam nadzieję, że następnym razem ( chociaż wierzę, że taka sytuacja już Ci się nie przytrafi) uda Ci się w łagodniejszy sposób załatwić swoją sprawę :) jesteśmy tylko ludźmi :)

Arku, bardzo inteligentna wypowiedź ;-)
Wystarczy jednak zobaczyć Twój zawodowy profil i wszystko jasne.

Temat: Czy Orange oszukuje?

Arkadiusz C.:
Klaudio, nie karm trolla.


Jak powiadają moi ulubieni prowadzący porannej audycji radiowej :
odcinam się :)
Wiesiek J.

Wiesiek J. Właściciel, ERICA

Temat: Czy Orange oszukuje?

No tak, rozmowa zeszła ogólnie na telekomy.

Absolutnie zgadzam się z tym, że w korporacjach pracują inteligentni i mądrzy ludzie. Naprawdę się z tym zgadzam. Pytanie tylko do czego używają tej inteligencji i mądrości?
Aby pomóc klientowi czy osaczyć go, omotać i niech płaci?
Tego chyba tutaj nie rozstrzygniemy, każdy pozostanie przy swojej opini.
ja swoja mam wyrobiona i nie musze chyba przedstawiać.

A co do mnie, to jedni czują sie dobrze w korporacji, inni jako niezależni.

Rozumiem że w każdej większej organizacji znajdzie się czarna owca, nie o tym jednak dyskutujemy. Ja twierdzę, że każda duża korporacja nastawiona jest tylko i wyłącznie na zysk i obronę swoich interesów. Coraz wiecej osób to rozumie, włącz telewizor i zobacz co sie w świecie dzieje, ludzie zaczynają powoli to rozumieć.

Weż np. jedną z usług innego operatora (teraz nie pamiętam usługi a strona nie pozwala sie zalogować bo mają awarię), wystarczy nieopatrznie kliknąć i już masz usługę, ale żeby się wypisać musisz pisac pisma lub iść do BOK.
To w/g Ciebie normalne?

A jak myślisz, jakby wyglądały relacje "konsument-telekom" gdyby nie UOKiK i UKE? Nadal uważasz, że te instytucje niesłusznie nakładają kary na telekomy? Tak za nic?

Nie jestm urażony, a złośliwy jestem z natury ;-)

Jeżeli chodzi Ci o następny raz, to raczej będzie tak samo.
Nie będę grał w gierki typu regulaminy, 30 dni na odpowiedź, sprawa sie ciągnie a płacić trzeba, itp... Załatwiam sprawy po swojemu i jak widać skutecznie.

Temat: Czy Orange oszukuje?

Wiesiek J.:
No tak, rozmowa zeszła ogólnie na telekomy.

Absolutnie zgadzam się z tym, że w korporacjach pracują inteligentni i mądrzy ludzie. Naprawdę się z tym zgadzam. Pytanie tylko do czego używają tej inteligencji i mądrości?
Aby pomóc klientowi czy osaczyć go, omotać i niech płaci?

:) to nie sekta :)
Tego chyba tutaj nie rozstrzygniemy, każdy pozostanie przy swojej opini.

a no :)
ja swoja mam wyrobiona i nie musze chyba przedstawiać.

A co do mnie, to jedni czują sie dobrze w korporacji, inni jako niezależni.

Rozumiem że w każdej większej organizacji znajdzie się czarna owca, nie o tym jednak dyskutujemy. Ja twierdzę, że każda duża korporacja nastawiona jest tylko i wyłącznie na zysk i obronę swoich interesów. Coraz wiecej osób to rozumie, włącz telewizor i zobacz co sie w świecie dzieje, ludzie zaczynają powoli to rozumieć.

Myślę, że ludzie od dawna w ten sposób mylą tylko nie mają na to wpływu, bez tych korporacji, nie miał być ubezpieczenia, telefonu, ba! nawet samochodu :) wtedy ubezpieczeni nie było by potrzebne :)

Weż np. jedną z usług innego operatora (teraz nie pamiętam usługi a strona nie pozwala sie zalogować bo mają awarię), wystarczy nieopatrznie kliknąć i już masz usługę, ale żeby się wypisać musisz pisac pisma lub iść do BOK.
To w/g Ciebie normalne?

A to ciekawe, nie słyszałam, zazwyczaj włączenie usługi - przynajmniej w Orange- wiąże się ze stu-pięćdziesięcioma kliknięciami potwierdzającymi, co i mnie potrafi doprowadzić do białej gorączki ale nie ma szans żebym sobie coś przez przypadek włączyła, bo wszystko muszę potwierdzić, co więcej - kodem abonenckim, a wpisanie ręcznie kodu trudno nazwać włączeniem przez przypadek :)

A jak myślisz, jakby wyglądały relacje "konsument-telekom" gdyby nie UOKiK i UKE? Nadal uważasz, że te instytucje niesłusznie nakładają kary na telekomy? Tak za nic?

A gdzie ja tak napisałam? ja się zgadzam, że kary są potrzebne jak nic innego nie pomaga :)

Nie jestm urażony, a złośliwy jestem z natury ;-)

Jeżeli chodzi Ci o następny raz, to raczej będzie tak samo.
Nie będę grał w gierki typu regulaminy, 30 dni na odpowiedź, sprawa sie ciągnie a płacić trzeba, itp... Załatwiam sprawy po swojemu i jak widać skutecznie.
Wiesiek J.

Wiesiek J. Właściciel, ERICA

Temat: Czy Orange oszukuje?

Znów muszę się z Tobą zgodzić. Korporacje są niezbędne.
Fakt, że pojedyncza osoba coś tam wynajdzie, opracuje lub odkryje. Jednak to właśnie duża korporacja umożliwia wdrożenie produktu/usługi na rynek, itp...

Problemem jest kwestia równowagi między korporacją a konsumentem.
Z jednej strony duża firma, regulaminy, zasady, warunki, oświadczenia, zagmatwane i niejasne prawo, dziesiątki prawników, z drugiej strony konsument którego czasami czasami nie stać na najprostszą poradą prawną.
Prawo powoli przesuwa się na korzyść korporacji, lobbing działa.
Np. w żywności już nie jesteś pewna co jesz, mamy parówki bez grama mięsa, itp... Mamy dziesiątki różnych dodatków E-coś-tam, i nawet nie wiesz co to jest za g... i jak Cię truje.

Przykład z Tojego podwórka.
Wyobraź sobie relacje telekom-konsument w sytuacji braku regulatora na rynku.
Zmowa cenowa, rozmowy po 5 zł za minutę a sms za 2 zł ;-)

Nie jestem przeciw korporacjom, ale jestem za równowagą w relacjach korporacja-konsument. Na dzień dzisiejszy te relacje są naruszone na korzyść dużych firm. Może to ograny przykład, ale co się dzieje jak upada mała, rodzinna firma?
Licytacja i na bruk.
A co się dzieje jak upada duży bank?
Państwo zabiera z socjalu i ratuje, a prezesi płacą sobie premię.

Dlatego piszę to przy okazji dyskusji o telekomach, gdyż ta dysproporcja jest szczególnie widoczna właśnie w relacjach najwięszy-najmniejszy, czyli np. telekom-konsument, firma ubezpieczeniowa-konsument, bank-klient, gdyż tutaj następuje zetknięcie się największych podmiotów z najmniejszymi konsumentami.

Prawo jest tak skonstruowane, że przy mniejszych kwotach rzędu kilkudziesięciu złotych, pozwala wręcz zmęczyć konsumenta i nawet jeżeli ma rację to często nie oplaca mu się o nie walczyć. Firma podpiera sie regulaminami, warunkami, umowami, sprawa wlecze się miesiącami a płacić trzeba w tym czasie.



Wyślij zaproszenie do