Temat: Z NGO do samorządu - czy warto?
Dorota Magdalena S.:
Renata Szewczyk:
Hmmm... czy w tym przypadku nie przydalby sie dobrze zorganizowany lokalny lobbying, zamiast uganianie sie za miejscem w radzie?
lobbować można będąc radnym, a ma się wtedy większą siłę przebicia niż człowiek z zewnątrz. Spotykasz się na sesjach z różnymi ludźmi, wiesz z kim pracujesz, wiesz do kogo się zwrócić ze swoim pomysłem...jest wiele "za"
a znajomość "tylko" trzeciego sektora to i tak większa wiedza niż, ta która posiada większość radnych (szczególnie w małych miastach)
To co bys radziła przedstawicielom tzreciego sektora, którzy chieliby szerzej zaangazowac sie w sprawy spolecznosci lokalnej?...
:) nie czuję się odpowiednią osoba do dawania rad... ;)
jako były pracownik samorządu i wydziału współpracującego z ngo'sami wiem jak ważna jest dobra współpraca z urzędnikami. Super jeśli trafi się na osoby chętne do współpracy...ale z ty to różnie bywa :/
w każdym razie:
w każdym samorządzie jest komórka/stanowisko odpowiedzialne za współpracę z organizacjami samorządowymi. Myślę, że pierwsze kroki należy skierować właśnie tam. Przede wszyskim poznać osobę, nawiązać kontakt - to jest nasza osoba w Urzędzie, "łącznik" między organizacją a burmistrzem/prezydentem.
Poza tym najczęściej, ta właśnie osoba przygotowuje konkursy na zlecenie zadań dla ngo. jeśli organizacja startuje w konkursie, nie zawadzi skontaktować sie z tą osobą i np. poprosić o ocenę naszych planów/propozycji itd.
Inna sprawa to mieć kogoś przychylnego w radzie gminy/miasta ("powody" opisałam w poprzednim poście).i dobrze byłoby uczestniczyć w sesjach rady i komisji rady itd. - informacje o terminach są ogólnodostępne.
Dobrze byłoby też zorientować się jakie inne organizacje działają na naszym terenie (samorząd ma obowiązek udostępnić na stronie internetowej listę organizacji działających na jego terenie i...UWAGA to organizacja jest zobowiązana do przekazania danych urzędowi!!!Urząd nie ma obowiązku wyszukiwania organizacji). Nawet jeśli kierunek działalności jest odmienny od naszego to warto się spotkać, porozmawiać, wymienić pomysłami i połączyc siły :) może jakaś loklana rada organizacji pozarządowych?
"w kupie raźniej"...;)
I podstawowa kwestia. musi być was widać - myślę, że lokalna prasa będzie przychylna. Wystarczy kilka artykułów o tym, że taka a taka organizacja działa lub właśnie rozpoczyna działalność, czym będzie się zajmowała, że liczy na współpracę i pomysły (z doświadczenia wiem, że zgłasza się wielu chętnych do współpracy - jeśli dogadać się z Urzędem to może być nawet "skrzynką kontakotwą").
I trzeba się chwalić osiagnięciami - im wiecej robicie i mówicie o tym, tym więcej osób chce w tym uczestniczyć... po takiej akcji promocyjnej zdarza się, że jakiś dotychczas oporny radny zapała entuzjazem i niespotykaną dodtąd energią we wspieraniu waszych działań ;)
Pozdrawiam
Renata Szewczyk edytował(a) ten post dnia 26.11.07 o godzinie 11:00