Temat: Dyscyplina na lekcji
Marcin Pierz:
Jakie macie propozycje na utrzymanie dyscypliny, czy wysyłanie np do dyrektora czy robienie kartkówek, pytam o wasze własne sposoby na dyscyplinę?
To nie są właściwe sposoby. Do dyrektora można wysłac ucznia w ostateczności- a jeśli tam nie dotrze i coś zbroi lub coś mu się stanie,to Ty wówczas za niego odpowiadasz. Robienie kartkówek za karę? To nie zawsze skutkuje- a jeśli cała klasa odda Ci puste kartki? Co wtedy zrobisz? Wstawisz jedynki? Byc może "uciszysz" ich na chwilę,ale potem zaczną Ci dokuczac- i nie tylko ta klasa (rozmawiają na przerwach o wszystkim i wszystkich)
Moje sposoby na dyscyplinę "wypracowuję" codziennie (uczę już 5 lat):
- musisz ZACIEKAWIC młodzież. Historia nie jest nudna. Nie streszczaj im wiadomości z podręcznika (umieją czytac),ale dopowiadaj to czego tam nie ma,np. ciekawostki o różnych postaciach.
- wykorzystuj różne metody- wykład może każdego znudzic. Na ekcjach historii (tak samo jak na jęz.polskim) można pracowac różnymi metodami (drama,burza mózgów, plan mentalny,dyskusja,). Możesz "zorganizowac" wraz z klasą sąd nad jakimś wydarzeniem (podziel klasy na grupy, przygotują się w domu)
- motywuj do pracy,np. oceniaj za pracę na lekcji (plusy- przy odpowiedniej ilości plusów wpisuj ocenę)
- bądź konsekwentny. Na pierwszej lekcji przedstaw (lub ustal z klasą) reguły gry,np.powiedz,że na klasówce za ściaganie od razu stawiasz jedynkę, ustalacie ile razy w ciągu semestru można zgłosic nieprzygotowanie,prace spisane (nawet jeden akapit)oceniane są w odpowiedni sposób, kiedy można przełożyc zaplanowaną pracę klasową
- spóźnienia w klasie zlikwidowałam dośc szybko (osoby,które spóźniają się piszą krótki sprawdzian.
- nie zapominaj,że Ty też kiedyś byłeś uczniem. Pozwól czasami na małe szaleństwa;)))
- po zakończeniu semestru robię czasami ankietę wśród uczniów,która ocenia mnie jako nauczyciela (moje wady,słabe strony- i ich propozycja rozwiązania i zalety,np. napisano mi,że umierają z nudów kiedy zaczynam wprowadzac informacje o nowej epoce- teraz te lekcje są moją mocną stroną).
- młodzież nie lubi belfrów pokroju prof. Pimko i Bladaczki;)Ty też pewnie spotkałeś n-cieli, którym przeszkadzano....zastanawiałeś się dlaczego?
- szanuj ucznia, a on będzie szanował Ciebie.
Marcinie, młodzież jest naprawdę bardzo fajna. Oni mają ciekawe, niekiedy nietypowe zainteresowania. Nie martw się, dasz radę;)
To ważne bo ta wiedza jest mi potrzebna na początku mojej drogi pedagoga.
Nie znam nauczyciela,który nigdy nie miał żadnych problemów. Sam musisz wypracowac sobie metody,tego nikt Cię nie nauczy;)
Rozmawiaj ze starszymi nauczycielami, chętnie podzielą się swoimi historyjkami,doświadczeniem. Będzie dobrze;)