Temat: Warszawa, Uniwesrytet Trzeciego Wieku w Szkole Wyższej...
Elzbieta Rajnowska:
Kochani, osoby, zarzad UTW pracuja w 100% w ramach wolontariatu,
pozyskiwani wykladowcy, prowadzacy zajecia, tez robia to w ramach wolonariatu. I zapewniam WAS, ze fundusze z roznych programow sa (musza byc)wykorzystywane na DZIALANIA. Beatko, o ile dobrze pamietam, to zajmujesz sie nimi, wiec wiesz, ze pieniazki musza byc co do grosika rozliczone, bo w przeciwnym wypadku trzeba je zwrocic. Wiec teza,ze UTW zabiegaja o fundusze dla samych pieniazkow, jest b. krzywdzaca. A jesli chodzi o atrakcyjnosc zajec, no coz, z tym jest roznie. A czy wszystkie zajecia na roznym etapie nauki NASZEJ byly zawsze ciekawe???
Jeżeli uogólnienie, jakie napisałam, odnoszące się do projektów realizowanych w ramach funduszy unijnych (różnych - także np. programów ramowych, COST-ow), nie stosuje się do UTW, które NIE (?) są finansowane z POKL, to wycofuję się z "krzywdzącej" opinii. Przyznaję, z tematem UTW zetknęłam się po raz pierwszy i pod wpływem, może nieuważnnie czytanych wypowiedzi przedmówców, uleglam sugestii, że jest to mechanizm konsumowania środków unijnych. Nie miałam pojecia o tych wolontariatach (?), a stare powiedzenie jest, że darowanemu koniowi w żeby się nie zagląda.
Jednak mam wystarczająco dużo doświadczeń wyniesionych z różnorodnych szkoleń finansowanych ze środków KE, a i opinie innych są mi znane na temat poziomu różnych PŁATNYCH studiów podyplomowych, zeby spać bez wyrzutów sumienia z powodu nieprawdziwej figury retorycznej o tym kaganku wiedzy...
Poziom edukacji na studiach, w szczególnosci tych płatnych, jest tak niski, że jakoś w głowie mi się nie moze pomieścić wysoki poziom zapewniony przez wolontariuszy na UTW. Ale Polska jest krajem paradoksów, więc...