Patrycja C.

Patrycja C. Channel Head - Sales
Department

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Czy ciężko jest dziś znaleźć dobrego mercha? Umowa zlecenie, niskie stawki, wysokie wymagania ze strony koncernów - chyba nie pomagają? Ale czy są ludzie, którzy traktują tą pracę poważnie? Czy dla każdego jest to tylko praca dorywcza - dziś jest, jutro nie ma? Jak motywujecie swoich ludzi - jeśli nie macie pieniędzy? Czy trudno jest znaleźć i utrzymać dobrego merchandisera?

Jest nas tutaj trochę - więc może to fajny temat na ożywienie grupy?

konto usunięte

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Rzeczywiście bardzo ciężko jest znaleźć dobrego mercha.
Przyczyna jest oczywista - tak jak Patrycja napisałaś - niskie stawki ... plus niestabilność zatrudnienia. Dla większości osób jest to praca dorywcza.

Merchandising w wielu organizacjach jednak zajmuje "coraz to ważniejsze miejsce" stając się standardową umiejętnością handlowców.

Myślę, że zdecydowanie łatwiej znaleźć dobrego handlowca/mercha niż dobrego mercha.
Marcin Adamuszek

Marcin Adamuszek PROFESJONALNY DO
BÓLU

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Mam to szczescie, iż mogę spojrzeć na to zagadnienie z dwoch stron. Jako osoba odpowiedzialna za merchandising w agencjach (dla klientów zewnetrznych), jak i w duzej korporacji na chwałę jej samej.

Musze stwierdzić ze jest bardzo duzą przepaść między nimi. Merch pracujacy dla agencji jest tylko jednym z wielu, z iluzoryczna szansa na jakikolwiek rozwój (o czym oni sami zdają sobie doskonale sprawe). Natomiast pracując bezprośdnio dla firmy starają sie, bo wiedzą, ze ich wysilki sa dostrzegane i moga zaprocentować awansem/promocją.

Wracając do tematu czy są merchowie na wage złota - SĄ!!!

Przez pare lat pracy w tej branży poznałem takie osoby i od momentu ich poznania współpracuje z nimi do teraz. Moim zdaniem ich wyjatkowość polega na ich cechach charakteru. To są po prostu ludzie, którzy nie ważne gdzie pracując starają sie wykonywać swoją prace jak najlepiej i efektywniej. Nie ograniczając sie tylko do zadań podstawowych jakie mają, ale tez wykazujących sie inicjatywą.
Szymon Filanowicz

Szymon Filanowicz Bridgestone Sales
Polska sp. z o.o.

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Merch jest jak każdy inny pracownik - albo ktoś się przykłada albo nie. Faktem jest, że przy pracach dorywczych, dodatkowych często z faktu samej formy i celowości zatrudnienia efektywność pracownika spada. Ale tak jak napisał Marcin wszytko zależy od charakteru.

konto usunięte

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

według mnie istnieją- ja np. do nich należe:-)
Bartosz Badziąg

Bartosz Badziąg Kierownik Działu
Zagospodarowania
Sali Sprzedaży,
Stokrot...

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Temat przygasł więc dodam coś od siebie.
Koordynatorem czy supervisorem nigdy nie byłem, ale przez 3 lata w czasie studiów pracowałem jako merchandiser.

"Musze stwierdzić ze jest bardzo duzą przepaść między nimi. Merch pracujacy dla agencji jest tylko jednym z wielu, z iluzoryczna szansa na jakikolwiek rozwój (o czym oni sami zdają sobie doskonale sprawe). Natomiast pracując bezprośdnio dla firmy starają sie, bo wiedzą, ze ich wysilki sa dostrzegane i moga zaprocentować awansem/promocją."
Marcin Adamuszek

Jak dla mnie jest to kluczowe stwierdzenie dla tego tematu. Teraz pytanie co zrobić by merch pracujące dla agencji poczuł, że może się czegoś nauczyć. Każdy wie, że jest to praca dorywcza na umowę zlecenie często przy słabych stawkach za godzine, dlatego grupą docelową są studenci. Zresztą jest to jedna z niewielu form pracy którą studenci mogą pogodzić z zajęciami.

I teraz przychodzi nowa osoba, dostaje wytyczne co i jak robić, jakieś materiały i do roboty. Pierwsze dni pracy... baaaach zderzenie ze światem marketów :)zapewne wiecie co mi chodzi. I co trzyma taką osobę w tej pracy ? Jaki ma cel ? Chyba tylko jeden = kasa. Wejść zrobić swoje dostać wypłatę i przy pierwszej lepszej okazji zmienić prace albo firme, być może będzie lepiej. Może się mylę, ale wielu jest takich Jasiów Wędrowniczków, zmieniających co chwile firmy, bo większe pieniądze bo mniej wymagają (ja tak to odbierałem obserwując środowisko). I karuzela się kręci. Łatwiej zatrudnić osobę z polecenia. Mniej pracy, nie trzeba szukać, szkolić bo wie o co chodzi. I zatrudnia się Jasia. A Jasio bez zbędnego angażowania się, zrobi swoje i idzie dalej.

Zastanawiam się czy gdyby poświecić trochę więcej czasu na rekrutacje, tak naprawdę nie ułatwili byście sobie pracy. No osoba z poza środowiska z zapałem. Przychodzi szkolimy ją tłumaczymy na czym polega praca, co nam może dać, czego nauczyć, jak mu to pomoże przy chęci dalszej pracy w sprzedaży czy marketingu (tu naprawdę można sporo przedstawić, dla studenta który po zakończeniu nauki, będzie szukał pracy). Wyjaśnić dlaczego układają te planogramy, które dodają tyle pracy. Jak mogą w nie ingerować (oczywiście gdzie się da). Dać świadomość, że może o czymś decydować, mieć inicjatywę i ma wsparcie w koordynatorze. Interesować się pracownikiem. Niech taka osoba popracuje rok czy dwa. Nie będzie to sukcesem ?

Podsumowując chciałem podkreślić jak pomoc w określeniu nowemu merchowi jego celu (czyli rozwoju i nauki) może zdziałać motywująco zamiast pieniędzy. Oczywiście jeśli będzie to nowa osoba wchodząca w ten świat (od Jasia to będzie się odbijać jak od ściany, więc szkoda gardła). Na rozmowie widać czy ta osoba tego słucha i czy tego rzeczywiście chce.

Ja akurat dobrze trafiłem. Nie zaznałem może wszystkiego tego co w moich wypocinach, ale kontakt miałem fajny z koordynatorem.
Może teraz się to trochę zmieniło,ale za moich czasów tak to wyglądało.
Ktoś z was stara się pracownikom uzmysłowić czym jest merchandising ?Bartosz B. edytował(a) ten post dnia 17.10.10 o godzinie 11:38
Marcin Adamuszek

Marcin Adamuszek PROFESJONALNY DO
BÓLU

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Poruszyłeś kolejny ważny temat w łańcuszku merchandisingowym. Jest nim koordynator/SV/AM/KR czy jak go tam zwą w różnych firmach. Bardzo wiele a być moze prawie wszystko zależy od nich. OD rekrutacji, przez szkolenia, kontrole az po codzienna kooperacje. Ja na swojej drodze merchandisingowej poznałem wspaniałych supervisorów, którzy nauczyli mnie wszsytkiego co umiem. Fakt dostałem taka szkołe ze czasami mi sie odechciewało ale teraz jestem im bardzo wdzięczny za to.

Gdy juz sam sie nim stałem, zawsze chciałem i starałem sie traktowac serwisantów z odpowiednim szacunkiem. Wyznaczać im cele ambitne ale realne. Może dlatego, że sam kiedyś wykonywałem tą ciężką pracę, wiem jakie problemy ona stwarza.

Gdy trafi odpowiedni SV na odpowiedniego mercha wpółpraca jest idelana. Jak to powiedziała mądra osoba "Człowiekiem sie jest, menadzerem sie bywa" - WARTO O TYM PAMIĘTAĆ
Marcin Adamuszek

Marcin Adamuszek PROFESJONALNY DO
BÓLU

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Natomiast jesli chodzi o odpowiedz na pytanie - co zrobic aby zmobilizować merchów pracujacych dla agencji - jest jedna odpowiedz. Musi zmienić sie podejście agencji...

I tyle w temacie
Paweł Mikielski

Paweł Mikielski Od ponad 10 lat
zdobywam
doświadczenie w
realizacji proce...

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Pracować ze swoim Merchem i jeszcze raz pracować. Jeżeli np. firma decyduje o zmniejszeniu godzin, postarać się udowodnić mu to, że można daną pracę wykonać w tym zakresie godzin. Nie zawsze to się uda, ale zawsze można spróbować.

Jeżeli reprezentujemy agencję, mamy kontakt z wieloma PH naszych Klientów. A PH mają zawsze coś fajnego w bagażniku :) Można z tego zrobić jakiś dodatkowy gratis/prezent dla Mercha.

Merchandiser jest jak każdy inny pracownik, jak będzie się miało do Niego odpowiednie podejście i jak poczuje, że doceniamy Jego pracę, będzie wtedy idealny.
Szymon Filanowicz

Szymon Filanowicz Bridgestone Sales
Polska sp. z o.o.

Temat: Merch na wagę złota? - istnieje?

Podsumowując całą dyskusję nasuwają się dwa wnioski:
- szef/przełożony odgrywa baaardzo ważną rolę jako szkoleniowiec a następnie motywator do pracy;
- wszytko tak naprawdę zależy od podejścia i nastawienia mercha do pracy wiec jeśli będzie chciał pomimo najszerszych chęci ze strony przełożonego i tak jak będzie chciał sprawę zawali ;]

Następna dyskusja:

Referencje na wagę złota




Wyślij zaproszenie do