Temat: Uwaga- Wasze prywatne zdjęcia trafiają na ZnanyLekarz.pl...
Maciej Okoń:
Dziś w "radiowej trójce" przez jednym uchem słuchałem audycji m.in. o tym czy sugerujemy się wyborem usługi (czy kupnem danego towaru) czytając opinie na forach internetowych czy portalach społecznościowych. Zadzwonił słuchacz, który opowiedział historie o swoim koledze - lekarzu stomatologii, który posiadał konto na którymś portalu opiniującym. Ponoć przyszedł do niego pracownik owego portalu i zaproponował mu za dodatkową opłatą wykroić negatywne opinie oraz korzystnie wypozycjonować profil. Facet odmówił, czego następstwem było ponoć dodaniem kilku negatywów do jego profilu...
Jedną z konkluzji rozmów było to, że polskim forum niestety brak jakości i profesjonalizmu w porównaniu do "zachodu". A chyba wiadomo jak u nas dochodzi się swoich praw...
Kojarzę, że jakiś czas temu dostałem podobną ofertę. Nie pamiętam, który to z tych portali gdyż one nazwy mają podobne. Nie odpowiedziałem na to w ogóle, bo oceny się przecież nie boję, ani mi na niej (w takich rankingach) nie zależy.
Poza tym... jestem pewien, iż większość opinii na tych stronach jest pisana przez konkurencję (negatywne), albo przez samych zainteresowanych (pozytywne).
Znam naprawdę świetnych fachowców, uznanych przez środowisko, którzy mają masę Pacjentów, a na tych portalach oceniani są bardzo słabo... coś tu nie gra. Z drugiej strony często widzimy kilkanaście pochwalnych opinii napisanych jednego dnia z odstępami parominutowymi, a potem przez pół roku żadnej. Też ciekawe.
Nie można bazować na anonimowych opiniach z internetu. Jeśli szukamy odpowiedniego lekarza, to najlepiej jest popytać znajomych, rodzinę. Wtedy mamy o wiele większą szansę uzyskania prawdziwej opinii.
Natomiast fakt wykorzystania naszych zdjęć jest absolutnie karygodny i świadczy o całej filozofii tego bzdurnego rankingu.