Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jadąc do Lwowa, nie sposób nie zetknąć się z absurdami i problemami na granicy polsko-ukraińskiej. Walczę z tym od kilku lat, z różnym powodzeniem. W każdym razie, zachęcam do podpisania internetowej petycji w sprawie absurdalnej dyskryminacji osób, które chcą przekraczać granicę polsko-ukraińską pieszo lub rowerem. Niestety, nasi i ukraińscy politycy/urzędnicy/funkcjonariusze wyznają dziki kult samochodu i z wyjątkiem Medyki, pieszo granicy nie przekroczysz. Nie, bo nie.
Więcej: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=4426
oraz na portalu porteuropa.eu
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jakub Łoginow:
Walczę z tym od kilku lat, z różnym powodzeniem.

wow, padłem ze śmiechu

a jakież to sukcesy?

jeżdżę na Ukrainę od 19 lat i niewiele się zmienia
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Np.:
- ograniczenie dopuszczalnego limitu fajek z 10 paczek do dwóch. Nie wiem, jak jest teraz, ale w marcu ta właśnie zmiana pozwoliła na zmniejszenie kolejek na pieszym przejściu w Medyce,
- ukraińska straż graniczna zaczęła egzekwować prawo, pozwalające przebywać na Ukrainie tylko 90 dni i zaczęli cofać polskie mrówki, łażące tam i z powrotem i blokujące granicę,
- zachęciłem kilku decydentów po obu stronach granicy do złożenia interpelacji w sprawie dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy.

Zamiast krytykować, to się przyłącz do tych działań. Niewiele się zmienia właśnie przez takie osoby, jak Ty - osoby, które mają już dosyć wysoką pozycję w "branży polsko-ukraińskiej" i zamiast wesprzeć społeczne działania na rzecz poprawy sytuacji na granicy, załatwiają sobie przejazd przez tę granicę bez kolejki (na zasadzie: konsul poprosił komendanta przejścia, żeby przepuścił samochód na takich a takich numerach).
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jakub Łoginow:
Niewiele się zmienia właśnie przez takie osoby, jak Ty - osoby, które mają już dosyć wysoką pozycję w "branży polsko-ukraińskiej"

przestań palić to świństwo, pliz
i zamiast wesprzeć społeczne działania na rzecz poprawy sytuacji na granicy, załatwiają sobie przejazd przez tę granicę bez kolejki

człowieku, przejazd, to sobie załatwiałem 17 lat temu jak były kolejki na 2 dni stania...

a kolejki były, są i będą - dopóki bydło nie przestanie dawać w łapę i tyle
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Nie wiem, skąd u Ciebie to ironiczno-negatywne nastawienie do moich prób zwrócenia uwagi na problem granicy. Jako osoba przekraczająca tę granicę często, powinieneś raczej się cieszyć, że jeszcze komuś chce się działać w tym temacie.

To jest temat-rzeka, ale napiszę krótko: granica mogłaby być przejezdna, gdyby ten temat w końcu stał się głównym tematem poruszanym przez polskie MSZ w rozmowach z Ukrainą. Ten temat powinien być też stałym punktem rozmów i działań tej części polskiej "elity", która specjalizuje się w tematyce ukraińskiej.

Dla przykładu: liczne osoby "z branży" organizują różne konferencje, seminaria i projekty poświęcone wszystkim aspektom stosunków polsko-ukraińskich (historia, perspektywy członkostwa Ukrainy w UE itp.), tylko nie granicy. Dlaczego? Tego nie mogę zrozumieć.

Jak zlikwidować problem:
- polskie MSZ powinno spróbować wymóc na Ukrainie radykalne podniesienie akcyzy na papierosy i alkohol. W języku dyplomacji powinno się to nazywać "koordynacja polityki akcyzowej Ukrainy i UE". Od tego powinna być uzależniona pomoc UE i PL dla Ukrainy, w tym jakiekolwiek rozmowy o integracji UA z EU i kredytach stabilizacyjnych;
- powinno się zlikwidować absurdalny zakaz przekraczania granicy pieszo,
- do polsko-ukraińskiej umowy o ruchu osobowym powinien być wpisany zapis, iż granicę wolno przekraczać tylko raz dziennie w jednym kierunku i max. 20 razy w miesiącu. I już problem mrówek mamy z głowy. Osoby, które potrzebują przekraczać granicę częściej, mogłyby móc to zrobić za opłatą skarbową rzędu 200 zł za każde dodatkowe przekroczenie granicy.

To wszystko da się zrobić, tylko trzeba te rzeczy nagłośnić, i Ty również możesz w tym pomóc, zamiast się nabijać.Jakub Łoginow edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 10:48
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jakub Łoginow:
Jako osoba przekraczająca tę granicę często

skąd takie wnioski?
To jest temat-rzeka, ale napiszę krótko: granica mogłaby być przejezdna, gdyby ten temat w końcu stał się głównym tematem poruszanym przez polskie MSZ w rozmowach z Ukrainą.

blablabla
To wszystko da się zrobić, tylko trzeba te rzeczy nagłośnić, i Ty również możesz w tym pomóc, zamiast się nabijać.Jakub Łoginow edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 10:48

wybacz, ale gówno prawda - można sobie pitolić na wszelkich możliwych szczeblach o sytuacji na granicy, ale dopóki nie skończy sie korupcja, to kolejki nie znikną

PS
jak mawiają ukraińscy celnicy - jeśli w ciągu 1 zmiany nie "zarobisz" miesięcznej wypłaty, to tak jakbyś do pracy nie wychodził...

:D
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Korupcja nie skończy się, dopóki Polska i Ukraina nie zmienią wspólnie korumpogennych przepisów.

Naoczny przykład:
Jestem pieszym turystą, spaceruję po ukraińskich Bieszczadach z małym turystycznym plecakiem i chcę wrócić do Polski, przechodząc pieszo przez polsko-ukraińskie przejście Krościenko-Smilnycia.

Teoretycznie: nic prostszego - podchodzę do punktu kontroli, pokazuję paszport, pokazuję bagaż, sprawdzenie przez celnika, czy nie mam papierosów/narkotyków/paliwa/alkoholu zajmuje minutę, dostaję pieczątkę i przechodzę na drugą stronę. Tak to do niedawna funkcjonowało na ukr-sk przejściu w Użhorodzie: piesi nie czekali na odprawę dłużej, niż 15 minut.

Ale nie - idiotyczne prawo zabrania mi przejść granicy pieszo. Muszę więc:
- złapać stopa,
- kierowca mówi, że owszem, weźmie mnie, ale muszę mu zapłacić za tę przysługę 20 hrn i przewieźć na swój paszport część jego kontrabandy,
- czekamy kilka godzin w kolejce, bo:
* kontrola samochodu jest bardziej skomplikowana: oprócz bagażu podręcznego, kontrabanda może być ukryta również w samym samochodzie, a jego dokładne sprawdzenie pod tym kątem zajęłoby kilkanaście minut (a nie minutę),
* samochodem przewieziesz więcej kontrabandy, niż pieszo z turystycznym plecakiem, celnik wie więc, że od takiego pieszego turysty nie ma co wymuszać haraczu, co innego od kierowcy drogiego samochodu, o którym wie skądinąd, że regularnie zajmuje się przemytem,
* w odniesieniu do kierowcy samochodu istnieje wiele rzeczy, o które można się przyczepić, żeby wymusić łapówkę (stan techniczny, apteczka, groźba rozkręcenia samochodu na części), od pieszego turysty łapówki nie wymusisz - jeśli już, to śmiesznie niską.

I właśnie o zniesienie tego absurdalnego i korumpogennego zakazu apeluję. Ale oczywiście, zawsze łatwiej powiedzieć, że "można sobie pitolić na wszelkich możliwych szczeblach o sytuacji na granicy, ale dopóki nie skończy sie korupcja, to kolejki nie znikną", umyć ręce i nabijać się z kogoś, kto coś jednak chce zrobić. Zawsze łatwiej jest nic nie robić, niż coś spróbować zrobić.
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

no cóż - ja w bajki nie wierzę - a jednak życzę sukcesów w walce z wiatrakami
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jestem dziennikarzem, tygodnik dla którego pracuję bądź co bądź jakąś siłę przebicia ma, więc po prostu robię to, co do mnie należy.
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jakub Łoginow:
tygodnik dla którego pracuję bądź co bądź jakąś siłę przebicia ma

przepraszam, ale znowu padłem ze śmiechu

wybacz, ale na granicy polsko-ukraińskiej 10$ ma większą siłę przebicia niż cały roczny nakład Twojego tygodnika
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Znowu nie rozumiesz o czym piszę.

Moim zadaniem ani celem nie jest czatowanie na granicy ani analiza pojedynczych przypadków, ale nagłaśnianie sprawy w mediach i prowadzenie działań lobbingowych (wiem, że to brzydko brzmi) na rzecz takich zmian prawno-organizacyjnych, by tej łapówki po prostu nie dało się wymusić.

Przykład: organizacja ruchu pieszego na granicy ukraińsko-słowackiej przed 2007 rokiem. Kierowcy, owszem, dawali w łapę, były kolejki itp. Ale jak ktoś chciał przekroczyć tę granicę szybko i bez łapówek, to po prostu mógł ją przejść pieszo, zajmowało to 15 minut i nikt mu tego nie utrudniał.

Chciałbym, aby na wszystkich drogowych polsko-ukraińskich przejściach granicznych był dopuszczony ruch pieszy i aby granicy nie wolno było przekraczać częściej, niż raz dziennie i 4 razy w tygodniu. To wystarczy.

Kolejny przykład jak można przekroczyć granicę tanio, szybko, w sposób cywilizowany i bez łapówek: na lotnisku, w relacji Katowice-Kijów-Katowice. I co, jakoś się da? A też wszyscy przez lata biadolili, że uruchomienie tanich linii lotniczych między Polską a Ukrainą jest niemożliwe, że oligarchowie na to nie pozwolą, że najpierw Ukraina musiałaby wejść do Unii itp. Nie mieli racji.

Inna sprawa to ta, że na widok legitymacji dziennikarskiej korupcjonerzy uciekają jak najdalej i ode mnie żadnemu jeszcze nie udało się wymusić łapówki/haraczu, więc jednak "Dzerkało Tyżnia" coś znaczy nawet dla tego skorumpowanego środowiska.
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jakub Łoginow:

Inna sprawa to ta, że na widok legitymacji dziennikarskiej korupcjonerzy uciekają jak najdalej i ode mnie żadnemu jeszcze nie udało się wymusić łapówki/haraczu, więc jednak "Dzerkało Tyżnia" coś znaczy nawet dla tego skorumpowanego środowiska.

czyli jednak działasz na zasadzie:
Jakub Łoginow:
konsul poprosił komendanta przejścia, żeby przepuścił samochód na takich a takich numerach

;)
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Pudło. Jest to niemożliwe chociażby z tego powodu, że nie mam samochodu, a granicy nie wolno przekraczać pieszo :)
Trudno posądzać mnie o załatwienie przepuszczenia przez granicy samochodu, który nie istnieje :) Jeżdżę przez granicę autobusami lub samolotem, albo przekraczam granicę pieszo na odcinku ukr-sk, a nie myślisz chyba, że wymachuję legitymacją dziennikarską po to, by konsul zadzwonił i poprosił o przepuszczenie przez granicę bez kolejki całego autobusu :)Jakub Łoginow edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 13:34
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Natomiast wielokrotnie zdarzyło mi się uczestniczyć w takiej sytuacji, kiedy posiadanie legitymacji dziennikarskiej okazało się przydatne. Np. jedziemy autobusem rejsowym Lwów - Lublin, podjeżdżamy pod polski punkt odpraw, funkcjonariusz zebrał paszporty i znikł na półtorej godziny (!) bez powodu. Ewidentne chamstwo i traktowanie pasażerów autobusu jak bydło, które niech sobie czeka. W tej sytuacji wyszedłem z autobusu, poszedłem do przełożonego celników/pograniczników i zrobiłem awanturę, równocześnie prosząc o dane do złożenia skargi. Funkcjonariusz już się czerwienił i w chamski sposób groził mi anulowaniem wizy (nie wiedział, że jestem obywatelem RP), mandatem (ciekawe za co, skoro to nie ja złamałem przepisy, tylko oni) itp. i uspokoił się dopiero po tym, jak zobaczył legitymację dziennikarską. Od tego momentu dziwnym trafem dalsza odprawa przebiegła bez opóźnień. Oczywiście po każdej takiej sytuacji piszę skargę do Straży Granicznej.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

I jeszcze jedna osobista rada.

Kiedy w ruch wchodzi łapówka:
1) Chcesz załatwić sobie przywilej, który Ci się nie należy lub,
2) Wydaje Ci się, że jest to jedyny sposób na wyegzekwowanie należnego Ci prawa.

Pierwszy przypadek zostawmy, zajmijmy się drugim.

Polacy jeżdżący na Ukrainę w tym drugim przypadku zbyt często uznają, że trzeba posmarować. Tymczasem jeśli rzeczywiście prawo jest po Twojej stronie, to o wiele skuteczniejsza jest po prostu pewność siebie. Zacytujesz takiemu funkcjonariuszowi przepisy, zagrozisz mu złożeniem skargi lub opisaniem sprawy w prasie, zażądasz rozmowy z przełożonym i uwierz mi, żaden funkcjonariusz nie będzie się już upierał, żebyś zapłacił haracz. Takich rozmów z funkcjonariuszami z pozycji "prawo jest po mojej stronie" po prostu trzeba się nauczyć, czego Ci szczerze życzę.
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Jakub Łoginow:
I jeszcze jedna osobista rada.

może lepiej nie...

Tymczasem jeśli rzeczywiście prawo jest po Twojej stronie, to o wiele skuteczniejsza jest po prostu pewność siebie. Zacytujesz takiemu funkcjonariuszowi przepisy, zagrozisz mu złożeniem skargi lub opisaniem sprawy w prasie, zażądasz rozmowy z przełożonym i uwierz mi, żaden funkcjonariusz nie będzie się już upierał, żebyś zapłacił haracz.

o tak, masz zdecydowaną rację - wtedy też funkcjonariusz skieruje twoje auto na parking i będzie je misternie rozbierał, przez co będziesz miał źle spasowane plastiki w aucie i stracisz dodatkowe 2-3 godziny

świetna rada - od razu widać, że jesteś w temacie
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Coż mogę Ci poradzić... Jak nie możesz się w życiu obejść bez samochodu, to Twoja strata. Ja poruszam się komunikacją publiczną i nie widzę w tym problemu. A z ukraińskimi funkcjonariuszami nigdy nie miałem kłopotu.
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

patrzymy na sprawę granicy z dwóch odmiennych punktów widzenia - dla Ciebie problemm są przejścia piesze, a dla mnie granica jako całość

a bez samochodu faktycznie nie mogę się obejść - tylko 2 razy przekraczałem granicę pieszo w Medyce - na zasadzie eksperymentu

i raczej nie jest to jakaś strataRobert Kasprzak edytował(a) ten post dnia 27.10.09 o godzinie 09:08
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Stop dyskryminacji pieszych i rowerzystów na granicy!

Polecam połączenie lotnicze Katowice - Kijów, a jeśli chodzi o samochód - podróż przez Słowację, ale raczej nie przez Użhorod, tylko przez Ublę.



Wyślij zaproszenie do