konto usunięte

Temat: Whistleblower. Po co pracodawcy sygnalista?

Whistleblower. Po co pracodawcy sygnalista?

“ Sygnalista, demaskator (ang. whistleblower, dosł. „człowiek dmuchający w gwizdek)" – osoba nagłaśniająca działalność, która według niej jest najprawdopodobniej nielegalna lub nieuczciwa.


Kiedyś, ujmując najprościej, donosiciel. Dziś osoba, którą nareszcie zaczyna dostrzegać prawo. Sygnalista, demaskator, z ang. whistleblower, czyli osoba, od której oczekujemy żywej reakcji a więc osoby, które reagują, gdy w firmach, w których pracują, zdarzają się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. Ochrona osób, które zgłaszają nieuczciwe bądź nieetyczne praktyki jest zarówno w interesie pracowników, jak i pracodawców.

Powyższą definicję przeczytamy w Wikipedii. Okazuje się zatem, że dmuchanie w gwizdek musi mieć wiele wspólnego ze zgłaszaniem nadużyć. Początki tej koncepcji sięgają lat 70-tych. Oto Ralph Nader, twórca amerykańskiego ruchu konsumenckiego, przekonuje pracowników o zasadności gwizdania na znak protestu wobec nieuczciwym praktykom stosowanym przez koncerny. Od jego apeli minęło już niemal pół wieku. Na tyle dużo, aby „whisteblowing” przybrał nieco inną formę niż w przeszłości - dziś w zgłaszaniu nadużyć miejsce gwizdka zajmują telefony i maile.

Zmienia się także prawo, które coraz częściej wymusza opracowanie i stosowanie procedur, które ułatwią „whisteblowing”. Tak jak w Polsce, gdzie od listopada 2015 roku procedury dotyczące zgłaszania nieprawidłowości powinno wdrożyć każde przedsiębiorstwo podlegające „Prawu bankowemu”. Możliwe także, że już wkrótce w życie wejdzie „Ustawa o jawności życia publicznego”, która powinna zapewnić ochronę sygnalistom, a więc osobom zgłaszającym nieprawidłowości czy to w przedsiębiorstwach, czy w instytucjach publicznych.

Oznacza to, że właściwie każda firma już teraz powinna poważnie przemyśleć, w jaki sposób zamierza radzić sobie w sytuacjach, w których pracownicy zgłaszają problemy etyczne lub prawne i chcieliby wpłynąć na ich wyeliminowanie. Oczywiście nie trzeba czekać z tym na nowe ustawy – tak naprawdę walka z nieetycznymi procederami i ochrona uczciwych pracowników zawsze była, jest i będzie w interesie przedsiębiorstw. Dzięki temu mogą one szybciej dostrzec problemy, zareagować na nie i wyeliminować, zanim przyniosą firmie duże straty, doprowadzą do procesów sądowych lub kryzysu wizerunkowego.

Wewnętrzna infolinia nie zawsze skuteczna ...
Świadomy pracodawca krytyki się nie boi ...
Etyka się opłaca ...

http://www.firma.egospodarka.pl/146150,Whistleblower-P...

konto usunięte

Temat: Whistleblower. Po co pracodawcy sygnalista?

Whistleblower

W Polsce procedury typu "whistleblowing" obowiązkowo muszą stosować banki.

konto usunięte

Temat: Whistleblower. Po co pracodawcy sygnalista?

Administracja państwowa wśród korupcjogennych sektorów

Zdaniem ankietowanych, branżą najbardziej dotkniętą problemem nadużyć i korupcji jest administracja państwowa – tak wskazało ogółem 68% badanych.


“ – Ten wysoki odsetek wskazań jest pochodną kilku kwestii. Po pierwsze w ostatnim czasie zostało wszczętych co najmniej kilka dużych śledztw, gdzie wśród podejrzanych znaleźli się przedstawiciele sektora publicznego. Po drugie przetarg publiczny jest obwarowany przepisami prawa, w przeciwieństwie do wielu umów zawieranych z wolnej ręki między przedsiębiorcami. Stąd w przypadku przetargów łatwo zakwestionować niektóre warunki zamówienia i wybór podmiotu. Po trzecie z racji na skalę i jawność tych postępowań, ciągle są one pod lupą firm jak i mediów – dodaje Mariusz Witalis. W dalszej kolejności wśród newralgicznych sektorów badani wymienili ochronę zdrowia (38%) oraz budownictwo i inżynierię (37%). Ze względu na specyfikę regionu, od ogólnych wyników odbiega Śląsk. – Tutaj aż 40% badanych wskazało górnictwo – to dwa razy więcej od średniej. Ta branża znalazła się na drugim miejscu po administracji publicznej. Jednocześnie na Śląsku jedynie co czwarty menedżer angażuje się w promowanie postaw etycznych, zatem perspektywy szybkiej poprawy nie są optymistyczne – mówi Jarosław Grzegorz, menedżer w Dziale Zarządzania Ryzykiem Nadużyć EY.

Lepiej zapobiegać ...

Z odpowiedzi respondentów wynika, że tematyka przeciwdziałania nadużyciom i korupcji jest obecna w mniej niż połowie firm. Najczęściej treści związane z tym zagadnieniem są sygnalizowane przez pracowników w ramach szkoleń wewnętrznych. Z kolei działania zapobiegające nadużyciom i korupcji koncentrują się najczęściej na wdrażaniu zasad postępowania/kodeksu etyki. Rzadziej firmy wprowadzają okresowe audyty i wdrażają procedury kontrolne. Niepokojące jest to, że wg ankietowanych aż 24% firm nie podejmuje żadnych działań zapobiegawczych. Osoby, które zdecydowałyby się na zgłoszenie nieprawidłowości najczęściej „poszłyby z tym” do przełożonego lub zgłosiły problem poprzez anonimowy kanał. Niepokoić może fakt, że ponad 1/3 badanych przewiduje negatywne konsekwencje zgłoszenia nieprawidłowości (efektem byłoby napiętnowanie ze strony współpracowników, czy nawet zwolnienie z pracy).

– W Polsce potencjał sygnalistów czyli tzw. whistleblowerów ciągle jest niewykorzystany. Wg badania, zaledwie 11% firm wdrożyło kanały informowania o nadużyciach, a co czwarty pracownik nie wie, co zrobić w przypadku zaobserwowania korupcji czy nieprawidłowości. Co gorsza, 1/3 badanych przewiduje negatywne konsekwencje zgłoszenia. Natomiast w Stanach Zjednoczonych w przypadku spółek notowanych na giełdzie sygnaliści są nawet wynagradzani finansowo. W Polsce nadal nie ma odpowiedniego prawa, które w pełni zabezpieczałoby interes takiej osoby – mówi Jarosław Grzegorz.

http://www.egospodarka.pl/122575,Naduzycia-i-korupcja-...

Następna dyskusja:

Sygnalista to nie donosicie...




Wyślij zaproszenie do