Temat: błędy w księgowaniach w latach poprzednich
Renata P.:
Macie jakiś pomysł? Tylko tak na poważnie proszę :) Bo mi już ręce opadają.
Informację o wykrytych problemach na piśmie klientowi powinna przedstawić osoba odpowiedzialna (czyli z certyfikatem) wraz z propozycją (również cenową) wyprostowania tego.
Sporo jednak zależy od umowy. Dla mnie normalne jest, że klient przychodząc do biura zobowiązuje się dostarczyć bilans otwarcia. I nowe biuro na tym bazuje. Trzeba od czegoś zacząć i na czymś się opierać.
Babranie się w historycznych błędach to zupełnie osobna dla mnie sprawa, osobna umowa i osobne pieniądze. Za prostowanie znacząco większe pieniążki niż byłoby za prowadzenie księgowości w tym czasie bo prostowanie wymaga sporego główkowania. Dla przykładu trafiłem na fajne stowarzyszenie. Nie zgłosili się do VATu, żadnej deklaracji VAT nie złożyli - ale faktury wystawiali. Trwało to od lat. Nawet na koncie wisi VAT na rozrachunkach z US. I chyba bym przyjął, że skoro wystawili fakturę, to zostali VATowcem. Ale to tylko jeden z licznych tam kfiatkóf widocznych po pobieżnym zapoznaniu się. I... I dalej szukają kogoś, kto im to wyprostuje. Ale chyba ich na to nie stać. Może schowają głowę w piasek, zaczną wystawiać rachunki i modlić się?
Więc jak Twoje szefostwo się zobowiązało, to niech określi w jakim zakresie, kto i jak ma prostować sprawy.
Jeżeli robi to osoba bez uprawnień - to musi to robić pod stałym nadzorem osoby z uprawnieniami. Więc jej pytaj.
Jak się nie zobowiązało - to informacja o nieprawidłowościach i do przodu z bieżącą pracą.
Robert ma jednak rację, żeby stamtąd się ewakuować. Jak firma pozwala, by dane klienta były na jednym dysku i nie ma polityki backupów - to strach się bać. Jak w firmie nie ma przekazywania wiedzy i nie ma zwyczaju pytania się bardziej doświadczonych czy robienia burzy mózgów w skomplikowanych sytuacjach - to strach się bać. Jak szefostwo zostawia pomoc księgowej samopas z takimi problemami - to strach się bać.
A jak wyjdzie jakaś draka z niezadowolonym klientem (a tu nie widzę innej opcji) - to i tak najbardziej oberwie osoba na samym dole. Masz kogoś pod sobą?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.06.13 o godzinie 00:45