konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Witam!
Dokarmiamy koty, opiekujemy się kotką na działce. Kotka jest wolna, jednak dwa razy w tygodniu dostaje jedzenie z puszki (dojeżdżamy), na stałe ma rurę z suchym pokarmem (własny patent - co kot wyje, to mu nalatuje świeża karma), mieszka w pomieszczeniu z klapką (nauczyliśmy przechodzić)> Niestety, cały czas walczymy z tasiemcem. Dostawała wiele razy tabletki. Jednak nadal z odbytu wychodzą jej maleńkie białe człony.
Czy ktoś zna inny sposób na pozbycie się tego paskudztwa? (nasza weterynarz nie) i czy człowiek też może sobie niechcący od kotka zafundować pasażera na gapę?Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 21.03.10 o godzinie 17:57

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

no moze...
Nawet nie bezpośrednio ,co w trawie.
Ale moze dostarczyc jej jakies jedzenie , wiem ,ze jest takowe na tasiemca ,ale nie bardzo pamietam co to było...

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Jaki środek dostawała? W jakiej dawce, jak często?
Żeby skutecznie odtasiemczyć, musisz także odpchlić. Jedna zjedzona przez kota pchła i tasiemczyca zaczyna się od początku. Nawet jeśli wydaje się, że kot pcheł nie ma - inwazja nie musi być nasilona.
A propos zaś zabezpieczenia ludzi - tym tasiemcem nie zarazisz się, choćbyś chciała.

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Fajnie ,ze sie właczyleś do dyskusji ,bo mnie na lekcjach biologii ta trawa straszyli ,a nawet bablowica :(

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Włączyłem się na momencik i przypadkiem :)
O bąblowcu akurat nie pomyślałem, ale nie oszukujmy się - to nie on wychodzi kotu Jagody. Rola bąblowca w środowisku polega na odstraszaniu ludzi przed jedzeniem owoców leśnych :)
Co do zoonoz - jeśli kot ma tasiemce, to na brak glist bym nie liczył i to już jest poważniejsze zagrożenie.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 23.03.10 o godzinie 16:23

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Czyli wolnozyjace zwierzeta nalezy...
A mam łakę ....
a na niej ;
-Kozy
-psy
-koty
To mam je odrobaczac ,szczepić ,czy cos jeszcze ?
Dzięki za odpowiedz :-)))

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Jeszcze mogłabyś zabezpieczyć przed kleszczami, ale to już doradzi Ci lekarz prowadzący.

Jagoda pytała o konkretny problem z prowadzonym przez lekarza kotem (o ile pozwala na to sytuacja kota). Przy zwierzętach "półdziko żyjących" nieskuteczność odrobaczania może wynikać np. z błędnego określenia masy ciała, niepobrania całości dawki, względnie np. niezauważonego "zwrotu" tabletki. Czasem też bez niczyjej winy dochodzi do opuszczenia lub opóźnienia terminu kolejnych dawek.

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Dzieki :-)

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Cześć, nie było mnie, już jestem i szybko opowiadam o kocie. No więc kot dostawał kilkakrotnie tabletki na odrobaczenie przepisane przez panią weterynarz. Nie muszę chyba opowiadać, jaką przygodą jest wtłoczenie tych tabletek kotu, a zwłaszcza półdzikiemu. Cud, że jeszcze mnie kocha. Niestety, nadal wychodzą jej te białe człony i ma nienaturalnie powiększony brzuszek. Pani weterynarz rozkłada ręce i twierdzi, że z dzikim kotem tak jest. jednak słyszałam kiedyś od kogoś, że są inne metody, które są dość skuteczne nawet dla dziko żyjących kotów. Pchełek ona nie ma, kleszcze ciągle przynosi w sezonie, ale wykręcamy jej. Obróżkę nosi tydzień, po czym w magiczny sposób się jej pozbywa:)

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Nasza miała odblaskową ,ze wzgledu na droge i z dzwoneczkiem...całe trzy dni :):):)Wieczorek I. edytował(a) ten post dnia 24.03.10 o godzinie 22:36

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

No więc tak to jest z tymi obróżkami:) Co do wagi kota - nic mnie w tym temacie pani doktor nie przesłuchiwała. Tabletki dawaliśmy w wyliczonych ilościach i dawkowaliśmy czasowo właściwie. Po zjedzeniu siedziałam z nią jakiś czas, by nie wypluła, więc chyba nie robiła tego.

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Obróżki dla kota wychodzącego to nie jest najlepszy pomysł - duże niebezpieczeństwo, że spowodują nieszczęście.
Miałbym też zastrzeżenia do skuteczności p-ko pchłom. Nie prościej i bezpieczniej (a na pewno skuteczniej) jest zastosować preparat nakraplany na kark?
Często zdarza się, że inwazja pcheł jest przez obróżkę tylko ograniczana - pcheł nie widać, kot się prawie nie drapie.

No i powtarzam pierwsze pytania. Jakim środkiem, w jakiej dawce, jak często? Co to znaczy "jakiś czas"?

Możliwe powody są 2:
- niezwalczenie pcheł
- nieskuteczne bądź zbyt rzadkie odrobaczanie

Więc szukaj w którymś z tych dwóch etapów.

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Środek nazywał się Pratex, albo Pratel - nie pamiętam, bo opakowanie wyrzuciłam. podawaliśmy co dwa tygodnie, jak kazała p. weterynarz. Co do pcheł - czy można bez recepty kupić jakiś środek p - ciw pchłom do smarowania na karku? Nic nam p. weterynarz o tym nie mówiła, poza tym kotka była badana i ponoć nie ma pcheł. Ale oczywiście to mogło się zmienić. Co do kleszczy - w sezonie ciągle przynosi, taka okolica. Mam czasem obawy, czy taki kleszcz nie odpadnie na wersalce i się nie zadomowi np.
Z ciekawostek - pani weterynarz skarżyła się ostatnio, że chyba nie będzie woziła swojego kota na działkę, bo też załapał tasiemca i ona nie może się go pozbyć.Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 25.03.10 o godzinie 10:50

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Oba te środki służą do odrobaczania psów. Tabletka na 10 kg psa po podzieleniu nie powinna służyć do odrobaczania kota do 5 kg.
Nie wierzę, żeby w jakimkolwiek gabinecie nie było preparatu na pchły w formie spot-on.

Nie będę wchodził w kompetencje Twojej lekarki - to ona Cię przyjmowała, nie było mnie przy tym.

Mój schemat preparatów za chwilę puszczę na priv, nie chcę podawać nazw leków na forum.
I to ma wyglądać nie tak, że wejdziesz i zażądasz konkretnych leków, bo "ktoś w internecie napisał". Bo takich pacjentów sam odsyłam do Internetu :)
Spróbuj wg tego pomysłu i napisz za tydzień, jak poszło :)

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Trzymam się tej lekarki, bo ona chce dojechać do kota, który panicznie się boi samochodu:) Ale chyba rozejrzę się za kimś innym, bardziej kompetentnym. Dla psów powyżej 5kg! Nasza kicia zdecydowanie na psa nie wygląda i ma 3 i pół kilo.

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Jagoda Kunikowska:
Trzymam się tej lekarki, bo ona chce dojechać do kota, który panicznie się boi samochodu:) Ale chyba rozejrzę się za kimś innym, bardziej kompetentnym. Dla psów powyżej 5kg! Nasza kicia zdecydowanie na psa nie wygląda i ma 3 i pół kilo.

Nie to napisałem.
Leki, które wymieniłaś, są w tabletkach na 10 kg masy ciała PSA.
Część opiekunów kotów ze względów prawdopodobnie oszczędnościowych podaje po 1/2 tabletki. A proporcje substancji czynnych są całkiem inne niż w lekach dla kotów.
W przypadku leków na robale lekkie przedawkowanie nie jest groźne, jednak zapomina się często, że "kot nie jest małym psem".

Brak efektu jest w tym przypadku raczej problemem "niedogadania", niż niekompetencji, więc spokojnie trzymaj się swojej lekarki.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 25.03.10 o godzinie 16:49

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Tomasz L.:
Jagoda Kunikowska:
Trzymam się tej lekarki, bo ona chce dojechać do kota, który panicznie się boi samochodu:) Ale chyba rozejrzę się za kimś innym, bardziej kompetentnym. Dla psów powyżej 5kg! Nasza kicia zdecydowanie na psa nie wygląda i ma 3 i pół kilo.

Nie to napisałem.
Leki, które wymieniłaś, są w tabletkach na 10 kg masy ciała PSA.
Część opiekunów kotów ze względów prawdopodobnie oszczędnościowych podaje po 1/2 tabletki. A proporcje substancji czynnych są całkiem inne niż w lekach dla kotów.
W przypadku leków na robale lekkie przedawkowanie nie jest groźne, jednak zapomina się często, że "kot nie jest małym psem".

Brak efektu jest w tym przypadku raczej problemem "niedogadania", niż niekompetencji, więc spokojnie trzymaj się swojej lekarki.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 25.03.10 o godzinie 16:49
No i piszę, że z tego wynika, że pół tabletki, to na masę 5 kg.
Wytłumacz mi jeszcze taką rzecz - podajesz mi leki, mówisz, że można je dostać od weterynarza. To znaczy, że mam iść do swojej weterynarz i powiedzieć, że chcę by dała to i tamto? Ty byś grzecznie posłuchał laika i dał? Jak myślisz, jak się pani weterynarz zachowa? Na pewno zapyta, skąd mam tę wiedzę i jeśli poczuje się urażona pouczaniem, to na pewno nie będzie miła.

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Wiesz, wszystko zależy, jak to powiesz.

Zaczęłaś temat od tego, że "moja pani weterynarz rozłożyła ręce i powiedziała, że z dzikim kotem tak już jest".
Opisałem, jak bym się zachował, co bym zastosował.

Jeżeli wejdziesz do lekarki i roszczeniowo, jak w aptece, każesz sobie wydać lek, jednocześnie komentując, jak to w internecie poradzili lepiej niż ona - to chyba nie jest najlepsza droga.

Mi się zdarza konsultować i odsyłać pacjentów, każdy chce mieć monopol na wszechwiedzę, ale jakoś nikt go jeszcze nie ma.

A tych leków nie zdobędziesz inaczej, więc nie rozumiem, w czym problem.

konto usunięte

Temat: Kot i jego robaki

Problem w tym, że nie wiem, jak zagaić:)
Agnieszka Szwed

Agnieszka Szwed Fundacja Stawiamy na
Łapy/właściciel,
A&KA Zespół
Konsult...

Temat: Kot i jego robaki

Jagoda Kunikowska:
Problem w tym, że nie wiem, jak zagaić:)


zapytaj może co sądzi o ...(konkretna nazwa leku czy co tam Tomasz napisał)



Wyślij zaproszenie do