Temat: Związkowcy: tarcza 4.0 uderzy w kobiety pracujące w...

Związkowcy: tarcza 4.0 uderzy w kobiety pracujące w administracji publicznej.

Przepisy tarczy antykryzysowej 4.0 umożliwiające redukcję zatrudnienia w sektorze publicznym i ograniczające odprawy najbardziej uderzą w kobiety - uważają związkowcy. Rząd się odpowiada, że żadne zwolnienia jeszcze nie nastąpiły, a jeśli będą, to w pierwszej kolejności pracę będą tracić osoby w wieku emerytalnym.


Prawo i Sprawiedliwość szykuje kolejne zmiany w Kodeksie pracy. Mają one pomóc kobietom na rynku pracy i zapobiec ich dyskryminowaniu, głównie płacowemu. W przepisie definiującym mobbing dopisano, że: "oznacza on działania lub zachowania dotyczące pracownika, lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu albo różnicowaniu wysokości wynagrodzenia ze względu na płeć pracownika".

W uzasadnieniu do projektu posłowie powołali się m.in. na art. 33 ust. 2 Konstytucji RP, który stanowi, że kobiety i mężczyźni mają równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych. Pierwszą osobą, która podpisała się pod projektem ustawy, był prezes PIS Jarosław Kaczyński.

Związkowcy zwracają jednak uwagę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości przepisami tarcz antykryzysowych w kobiety właśnie uderzy najbardziej. Jak informuje Michał Sobol, prawnik z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, chodzi dokładnie o zapisy w tarczach 2.0 oraz 4.0, które umożliwiają redukcje etatów niemal w całym sektorze administracji publicznej, z ZUS-em włącznie.

Prawo i Sprawiedliwość szykuje kolejne zmiany w Kodeksie pracy. Mają one pomóc kobietom na rynku pracy i zapobiec ich dyskryminowaniu, głównie płacowemu. W przepisie definiującym mobbing dopisano, że: "oznacza on działania lub zachowania dotyczące pracownika, lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu albo różnicowaniu wysokości wynagrodzenia ze względu na płeć pracownika".

W uzasadnieniu do projektu posłowie powołali się m.in. na art. 33 ust. 2 Konstytucji RP, który stanowi, że kobiety i mężczyźni mają równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych.

Pierwszą osobą, która podpisała się pod projektem ustawy, był prezes PIS Jarosław Kaczyński.
...
https://www.money.pl/gospodarka/zwiazkowcy-tarcza-40-ud...