konto usunięte

Temat: Do urzędu przyjmą nawet niedoświadczonych: rąk do pracy...

Do urzędu przyjmą nawet niedoświadczonych: rąk do pracy nie ma.


Obrazek

Powiatowe inspektoraty chcą zatrudniać nawet bez doświadczenia zawodowego, ale wynagrodzenie na poziomie 1,8 tys. zł netto nie przyciąga kandydatów. Z urzędów rządowych w terenie odchodzi coraz więcej osób

Na niskie pensje narzekają nie tylko nauczyciele, którzy coraz częściej rezygnują z zawodu. Podobnie jest z członkami korpusu służby cywilnej. Urzędnicy z terenu nie chcą już pracować za wynagrodzenie niewiele wyższe od płacy minimalnej. W zatrzymaniu specjalistów nie pomogła tegoroczna podwyżka i odmrożenie kwoty bazowej o 2,3 proc. Niektóre instytucje, np. urzędy wojewódzkie, mogły liczyć na dodatkowy wzrost funduszy wynagrodzeń o 4 proc. Ostatnio padło też zapewnienie od szefowej MSWiA Elżbiety Witek, że urzędnicy otrzymają ekstra średnio po 500 zł we wrześniu z wyrównaniem od lipca („Urzędnicy z terenu dostaną od września 500 zł podwyżki”, DGP 137/2019). Trudna sytuacja kadrowa jest też w innych terenowych jednostkach administracji rządowej.

Oferty z minimalnym wymaganiem

Od blisko roku na stronach kancelarii premiera można znaleźć średnio około 700 ofert pracy w tygodniu. Kilka lat temu było ich niewiele ponad 100. Liczba ofert z wczoraj to 705 w 304 urzędach w 177 miejscowościach. Najwięcej pracy oferują powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego, powiatowe inspektoraty weterynaryjne, a także powiatowe komendy policji. Tam też jest największa liczba odejść z pracy, a w zamian trudno jest znaleźć nowych pracowników.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego z Bochni chce zatrudnić pracowników na stanowisko referenta. Poza wykształceniem wyższym i umiejętnością obsługi komputera nie wymaga żadnego doświadczenia w administracji. W zamian proponuje 1,8 tys. zł netto i zatrudnienie już od września. Z kolei Powiatowy Inspektorat Budowlany w Słubicach poszukuje specjalisty, ale nie chce ujawniać proponowanego wynagrodzenia. Nie spłynęła tam żadna oferta pracy.

– Mieliśmy 4,5 etatu na tych stanowiskach, pracownicy odeszli i zostało nam 2,5 etatu. Taki stan utrzymuje się od dłuższego czasu. Starsi odchodzą, młodsi nie są zainteresowani taką pracą. Mamy ogromne braki kadrowe. Urząd mieści się przy granicy, a za nią za zwykłą pracę fizyczną można liczyć na tysiąc euro. Nawet u nas jako kierownik budowy można zarobić pięć razy więcej – mówi urzędnik odpowiedzialny za przebieg rekrutacji.
...
http://www.msn.com/pl-pl/finanse/finanse-osobiste/do-u...