Temat: Czy duże miasta lepiej niż małe gminy zniosą kryzys?

Czy duże miasta lepiej niż małe gminy zniosą kryzys?

- Konsekwencją tego, co się dzieje, będzie załamanie dochodów budżetowych. I o ile na poziomie państwa - przynajmniej przez jakiś czas - można się ratować deficytem, o tyle na poziomie JST te możliwości są dużo bardziej ograniczone – mówi profesor Paweł Swianiewicz.


- Jesteśmy na epidemię zupełnie nieprzygotowani; nikt nie pomyślał, aby sobie to wyobrazić, by były opracowane procedury.
- Pewne jest jedno: samorządy z wieloma sprawami w takiej rzeczywistości nie będą sobie w stanie poradzić.
- Prostych rezerw, gdzie można beż żadnej szkody, pogorszenia jakości funkcjonowania szukać oszczędności, nie wiać.

Przygląda się pan samorządom od lat, głównie ich finansom. Jak pan odbiera to, co się dziś dzieje - myślę o sytuacji wywołanej koronawirusem. Samorząd zdaje ten egzamin? Może widać już, że potrzebuje zmian, na przykład prawa?

Paweł Swianiewicz, kierownik Zakładu Rozwoju i Polityki Lokalnej Uniwersytetu Warszawskiego:
- Trudno mi oceniać, tym bardziej że nie jestem prawnikiem. Mocno mnie jednak zaskoczyło, bo okazało się, że jesteśmy na takie sytuacje zupełnie nieprzygotowani. Nikt nie pomyślał, aby sobie wyobrazić taką sytuację i opracować procedury. Nie mówię oczywiście tylko o samorządach ani tylko o naszym kraju.

Nie będąc prawnikiem, myślę jednakże, że nie możemy tak sztywno trzymać się przepisów, musimy wykazać pewną elastyczność. Weźmy choćby sprawę głosowań podczas sesji rad – nie mamy innego wyjścia niż wprowadzenie głosowań online - przynajmniej w tych sprawach, które nie wymagają głosowania tajnego.

To wydaje się oczywiste i nieodzowne. Tym bardziej że takie działanie nie uniemożliwia debaty; dzisiaj mamy narzędzia, aby taką debatę przeprowadzić zdalnie. Może czerpać wzorce choćby z zajęć online organizowanych przez szkoły.

Związki samorządowe proponują, aby na czas kryzysu wzmocnić władzę wykonawczą. Słusznie?
- Polscy wójtowie, burmistrzowie i prezydenci mają dziś dużą władzę, ich pozycja jest silna. Nie bardzo rozumiem, dlaczego rada nie mogłaby się wypowiadać właśnie w trybie online. Zresztą dzisiaj są możliwe rozwiązania zwiększające kompetencje burmistrzów w sprawie budżetu, ale to rada powinna mu te uprawnienia przekazać.

Jedne samorządy – pewnie te, które na to stać - podejmują decyzję wspomagające przedsiębiorców, mieszkańców, inne - nie. Jaką iść drogą?

- Myślę, że podział nie przebiega tu na zasadzie jednych stać na to, a drugich nie. Przychodzi mi do głowy przykład opłat parkingowych. Warszawa ich nie uchyla, a Kraków i Wrocław zdecydowały się je zawiesić - i to przecież nie dlatego, że ich stać, a Warszawy nie. Argumenty są inne i różną wagę, w różnych miejscach się do nich przykłada. W stolicy prezydent argumentuje np., że nie chce zatrzymać pewnej płynności ruchu i udostępniania miejsc parkingowych.

Nie chcę jednak wchodzić w rozważanie, kto ma rację, a raczej powiedzieć, że nie ma jasnych rozwiązań; trudno rzec, co jest lepsze, a co gorsze. I - w pewnym sensie - to jest właśnie siła samorządności, że pozostawiamy to rozstrzygnięciom władz lokalnych. Te decyzje mogą być zróżnicowane - nie ma w tym niczego złego, tym bardziej dzisiaj, gdy sytuacja jest nowa i nie wiemy, jak postępować. Potrzebne są nam doświadczenie, z których wyciągniemy wnioski.

CZYTAJ CAŁOŚĆ: https://www.portalsamorzadowy.pl/prawo-i-finanse/czy-du...