konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Tak skromnie włączając się do dyskusji... to pewnie tak jak mówi Agnieszka trzeba najpierw zadbać o siebie, a jak już człowiek "dobrze się ma" to jestem o wiele bliższa temu co mówi Ina. Najukochańsza matka nie zastąpi nigdy ojca. Rodzice mojego męża są po rozwodzie. Teściowa traktowała syna jak PARTNERA, a mnie jak konkurencję. Chociaż nigdy by się do tego nie przyznała tak właśnie było...
Mam wspaniałą przyjaciółkę, która od niedawna jest po rozwodzie. Wiem, że teraz jest jej lepiej (uwolniła się ze związku, w którym mąż był synusiem mamusi), ale ona sama się trochę zawiodła bo myślała, że wraz rozwodem wszystko się skończy, a tu pojawiły się nowe problemy. Współczuję jej bardzo bo to fajna osóbka jest... współczuję jej 7 letniemu synkowi bo dla niego świat się zawalił...
Zdrowa Rodzina kształtuje osobowość dziecka. Chciała bym stworzyć taką właśnie szczęśliwą Rodzinę... Staramy się o dziecko, lepiej chyba jednak bym najpierw "uporządkowała" swój stan emocjonalny. Coraz bardziej wierzę w to, że jest to możliwe. Pierwszy raz o czymś takim jak "zranione dziecko w sobie" usłyszałam niecały miesiąc temu. To wszystko jest mi na razie nowe, ale staje coraz bliższe.
Jolanta Maria Budniak

Jolanta Maria Budniak urzędnik,
dziennikarka

Temat: Odrzucenie

Beata Brzezicka:
Sabina G:
Beata z tego co piszesz masz doswiadczenie i doskonale wiesz że > i faceci mają te same problemy co kobiety.

Wiem, że mają! Ja się tylko buntuję, że są niepodatni na terapię. Że każdą próbę rozmowy traktują jak atak, że kochają się w udawadniankach kto jest bardziej winny, lub gorszy. Że brzydzą się cztaniem książek, a pójście do psychologa uważają za osobistą zniewagę. Buntuję się przed tym, że wiedzą doskonale, że sa nieszczęśliwi nie przez nas, tylko przez swoje niefajne dzieciństwo, ale nie dopuszczają do siebie nawet takiej myśli.

Znieczęciłam się do facetów, którzy idealizują swoje domy rodzinne, pozbywają się całkowicie dorosłej odpowiedzialności za siebie i partnera i tracą czas na walkę o to jak bardzo "wrobić" partnerkę w opiekę nad nimi i odpowiedzialność za ich samopoczucie.

Ale ja mam doświadczenie z bardzo uszkodzonymi w dzieciństwie facetami. I nie godzę sie już na bycie ich terapeutką. Nie chcę być nawozem historii, tylko chcę normalnego partnerstwa.


BEATA zgadzam sie z Toba....nie spotkalam jeszcze by faceci
tlumaczyli tak kobiety...poza tym solidaryzuja sie ze sobą
a my...
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Odrzucenie

Ola M.:
Agnieszka S.:
bardziej niepokojące są sytuacje kiedy:
boimy się odrzucenia, którego nie ma (na zapas)
albo mówimy sobie, że nikogo nie potrzebujemy i nic nie czujemy
albo po odrzuceniu wariujemy ze złości i przerażenia

dlaczego? możesz to bardziej rozwinąć?

a ja czytając to rozumiem, że wszyscy mamy problemy, że czasem pracujemy nad nimi umiejętnie czasem nie.

ale jakoś nie mogę z tej dyskusji wychwycić dlaczego jedni tak mocno przeżywają odrzucenie, że boją się ryzykować następnych, do tego stopnia, że wydaje nam się, że wolą być sami?Ola M. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 22:36

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Nie bardzo chce robic prywatnych wycieczek ,tym bardziej jak nie znam sytuacji.
Wiec wycofuje sie z rozmowy z Sabina o Sabinie.

Natomiast słowa ,które wygłaszasz Sabino sa bardzo bliskie temu o czym ciagle pisze w tej grupie.

Byc moze takie nawaracanie do tematu jest już nudne .
Jednak to jedno zdanie juz jest takim zwrotem
Sabina
"i to właśnie z tych historii wielu mężczyzn odkryłam, że kobiety są okrutne jako matki i jako żony."


To jest własnie opiniowanie.
Po piewrwsze kazdy ma swoja historie i męska rozni sie od damskiej .
Przy czym oboje mówia prawde.
Dlatego nie mozna wierzyc ,ze kobiety sa okrutne , albo meżczyzni do niczego...
Mozna jedynie wierzyc ,ze tak sadzi osoba opowiadajaca.
I tutaj warto "dopytać" jak to naprawde wyglada.

Zasada "opisz co widzisz" bardzo pomaga w opisaniu sytuacji bez emocji , oburzenia , poczucia krzywdy i opini.

To dobra metoda dla nas samych .
Zamienic sie w swojego Obserwatora/ Jedna z technik polecanych przez Carla Simontona/
i "obejrzenie" sytuacji z boku.

Bo inaczej sie nakrecamy.
Nakrecamy sie poprzez podejscie do sprawy i poprzez włąsne doswiadczenia.
Kazdy z nas projektuje.

Mamy jakie mamy doswiadczenia z włąsnych domów i bardzo często spotykam pary małzenskie z sporym stażem .
Które mówia ...
-mieliśmy takie samo dzieciństwo .W jego domu , tak jak w moim....

Czesto bywa to na plus , ale kiedy jest na minus to ta wspólna krzywda łączy.

Pózniej okazuje sie ,ze jednak nie do konca coś jest tak .

Bywa ,ze biore do reki pismo jednej i drugiej osoby i widze ,że;
np Dzieci i ryby głosu nie miały ... ale ;
-Inaczej to wygladało w domu arkadowym a inaczej w kątowym .
I tam gdzie "pejczem" była ocena , tam w tym samym miejscu u drugiego partnera była krytyka.
A to jest jak w reklamie piwa
"PRAWIE TO NIE TO SAMO".

Dlatego ważne sa romowy ,a nie "wkładanie w cudze głowy naszych stwierdzeń.
Kiedy sądzimy lub jesteśmy przekonani jak to wygladało u kogos innego ... Dopytajmy , bo czasami mozemy sie bardzo zdziwic.
Aktualnie przerabiam to na bierzaco i jestem bardzo zdziwona efektami.Wieczorek I. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 22:48
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Odrzucenie

Beata Brzezicka:
Sabina G:
Beata z tego co piszesz masz doswiadczenie i doskonale wiesże > i faceci mają te same problemy co kobiety.

Wiem, że mają! Ja się tylko buntuję, że są niepodatni na terapię. Że każdą próbę rozmowy traktują jak atak, że kochają się w udawadniankach kto jest bardziej winny, lub gorszy.

wszystko zależy JAK podasz tą wiedzę.

jeśli powiem ci, że TY jesteś agresywna i zamknięta na sugestię zareagujesz gniewem i kontrą, bo niby jakie mam prawo tak cię oceniać (to odnośnie "ONI są niepodatni... ONI traktują rozmowy jak atak)

ale kiedy powiem Ci, co JA czuję kiedy coś robisz i jak JA wolałabym żebyś postępowała i wytłumaczyła dlaczego to dla mnie ważne może zastanowisz się, czy możesz i zechcesz to zrobić

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Ola M.:

ale jakoś nie mogę z tej dyskusji wychwycić dlaczego jedni tak mocno przeżywają odrzucenie, że boją się ryzykować następnych, do tego stopnia, że wydaje nam się, że wolą być sami?


dlaczego wydaje?? jednym się wydaje a drugim już sie nie wydaje, tylko są pewni, że "babrać" im się już nie chce.

To może na przykładzie (mając tą wiedzę o której tutaj piszemy nie wirząc już więcej w stare mity typu:
- kto się czubi ten się lubi
- jesteśmy stworzeni, żeby żyć w związku
- że w normalnej rodzinie nie ma przemocy fizycznej, emocjonalnej, seksualnej
- że przemoc istnieje tylko na ulicach
- że rodziny się kochają
- że rodzeństwa się kochaję
- że nie należy zrywać więzi z rodziną bo to więżi krwi,
- że możesz zmienić partnera
- że kobiety nie stosują przemocy w stosunku do mężczyzn
- że matki kochają dzieci
- że jak mąż bije a potem żałuje to jednak kocha
- że mieszkać samemu to tragedia, nienormalne, strach pzred odrzuceniem
- że z partenrem życie ciekawsze
- że możesz liczyc na partnera
- że partner ważniejszy od dziecka
- że dzieciństwo nie ma wpływu na nasze życie w dorosłości
- że seks rozwiązuje problemy
- że jak poświęcisz się parterowi to on się zmieni
- że małżenstwo to szczęście
- że miłość trwa wiecznie
- że lepiej zyć iluzją że jest się kochanym
- że lepiej życ iluzją że sie było kochanym
- że dbać o siebie to egoism
- że trzeba poswięcać sie dla innych
- że inni są ważniejsi od ciebie
- twoje potrzeby nie są ważne

- itpp

to nie strach przed odrzuceniem ale to strach przed przezuceniem na ciebie problemów nie twoich tylko drugiej osoby, problemów których ty nie jesteś przyczyną a ty "oberwiesz " -:))

Jak ktoś jest masochistą to jak najbardziej polecam związki osobiście już nie należe do tej grupy -:)) i mam nadzieję, że nie jestem jedyna -:((((Sabina G edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 23:15

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Tak Olu na pewno zasada Bo Ja zamiasat Bo Ty sie sprawdza.

Myśle jednak tez o "ja jestem w porządku i Ty jesteś w porządku".
Sa sprawy ,które nas w innych draznia , a kiedy okazuje sie ,ze dopytamy .
-co miałeś/as na mysłi ?... czy to mogło oznaczać to...?
Pada czasem bardzo zaskakujaca odpowiedz.
Warunkiem takiej rozmowy jest fakt iz bierzemy pod uwage że druga osoba moze czuc inaczej CZY TO JEST SŁUSZNE ,CZY NIE np w społecznym mniemaniu , naszym mniemaniu ..

Pamietam sytuacje po powrocie do domu ze szpitala.
Z moja sprawnoscia było róznie i zaczęłam sie żalic mojemu meżowi ,że;
-Nie moge tego , a tamtego
-że nic juz nie mam z tego zycia itp itd.

Myślałam /zapewne po kobiecemu-oczekiwałam/ że mnie przytuli i powie ,ze bedzie dobrze...
Co zrobił?
Bardzo po męsku ,konkretnie zareagował;
-To ja sie tak staram a ty jesteś nieszcześliwa..

Nie ogladam zbyt wielu filmów ,ale ostatnio zwróciłam szczególna uwage na meskie dialogi.
w zyciu miedzy znajomymi tez.
Najczęsciej powtarzane zdanie przez mezczyzne -Uwaga- w stosunku do kobiety/moze byc ukochana , moze byc córka , wnuczka itp itd/
to;
-Chce , lub chciałbym BY BYŁĄ SZCZEŚLIWA.
I taka jest prawda.
Nie zawsze im to wychodzi ,bo robia to w/g zasady CENIE CIEIE W/G SIEBIE... a to sie sparwdza w stosunku do kumpla.
My ciut inaczej odbieramy świat juz od jaskini.
Wiecej radosci sprawi nam codzienny kwiatek niz super samochód raz na jakis czas.Wieczorek I. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 23:03
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Odrzucenie

Sabina G:

Jak ktoś jest masochistą to jak najbardziej polecam związki osobiście nie należe do tej grupy -:)) i mam nadzieję, że nie
jestem jedyna -:((((

hm, no widzisz chyba się jednak nie rozumiemy, pewnie brzez źle zbudowane zdanie ;)
moźe powinnam powiedzieć dlaczego przeżywam odrzucenie tak bardzo, że mam wrażenie, że wolę być sama niż ryzykować je po raz kolejny

jakoś nie umiem nadal nic z tych list dopasować i nic mi się nie rozjaśnia. może aż tak beznadziejnym przypadkiem jestem :(
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Odrzucenie

Wieczorek I.:
Tak Olu na pewno zasada Bo Ja zamiasat Bo Ty sie sprawdza.

Myśle jednak tez o "ja jestem w porządku i Ty jesteś w porządku".
Sa sprawy ,które nas w innych draznia , a kiedy okazuje sie ,ze
dopytamy .
-co miałeś/as na mysłi ?... czy to mogło oznaczać to...?
Pada czasem bardzo zaskakujaca odpowiedz.

pewnie tak. ja ostatnio miałam przekomiczną rozmowę z kolegą z pracy, która pokazała mi co mężczyźni myślą czasem o komunikacji z nami (i trudno mi było z tym dyskutować).
zmokłam rano niemiłosiernie, do końca pracy wiele godz. siedzę w mokrych butach, zaczynam kichać, mówią, że dostaję gorączki i ogólnie narzekam a ona na to:

- jaką chesz wersje kobiecą, meską czy partnerską?
Ja - że co?
On: kobieca - ojej, bidulka, zrobić ci herbatki?
męska - weź sobie Gripex
partnerska - ja też zmokłem i też mam mokre buty, więc nie marudź i weź się do roboty
;)))

ale to w sumie tylko taki lekki offtopp był na temat komunikacji z mężczyznami
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Odrzucenie

Ola M.:
Ola M.:
Agnieszka S.:
bardziej niepokojące są sytuacje kiedy:
boimy się odrzucenia, którego nie ma (na zapas)
albo mówimy sobie, że nikogo nie potrzebujemy i nic nie czujemy
albo po odrzuceniu wariujemy ze złości i przerażenia

dlaczego? możesz to bardziej rozwinąć?

a ja czytając to rozumiem, że wszyscy mamy problemy, że czasem pracujemy nad nimi umiejętnie czasem nie.

ale jakoś nie mogę z tej dyskusji wychwycić dlaczego jedni tak mocno przeżywają odrzucenie, że boją się ryzykować następnych, do tego stopnia, że wydaje nam się, że wolą być sami?Ola M. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 22:36

najczęściej jeśli ktoś tak mocno przeżywa odrzucenie to możliwe są dwa powody:

albo to faza żałoby, czyli trzeba spokojnie przez to przejść

albo jest to osoba, która w ogóle ma taki sposób na życie, że "nie potrzebuje bliskich relacji" czyli postanawia się w nic głęboko nie angażować

kiedy nawet odważy się i zaryzykuje to kiedy relacja się kończy mówi sobie "a nie mówiłam?"

albo prowokuje sytuację powodującą rozstanie
albo nawet sama zrywa pierwsza, żeby nie zostać zranioną

są też osoby, które po rozstaniu (wolę to słowo niż odrzucenie, które sugeruje jakąś jednostronność, bycie przedmiotem)
są przekonane, że już nigdy się nie zwiążą, do czasu aż znowu (czasem bardzo szybko) spotkają "tego jedynego"

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Wieczorek I.:
Nie bardzo chce robic prywatnych wycieczek ,tym bardziej jak nie znam sytuacji.
Wiec wycofuje sie z rozmowy z Sabina o Sabinie.

Natomiast słowa ,które wygłaszasz Sabino sa bardzo bliskie temu o czym ciagle pisze w tej grupie.

Byc moze takie nawaracanie do tematu jest już nudne .
Jednak to jedno zdanie juz jest takim zwrotem
Sabina
"i to właśnie z tych historii wielu mężczyzn odkryłam, że kobiety są okrutne jako matki i jako żony."


To jest własnie opiniowanie.

a nie wolno mieć własnych opnini?? prawd na swiecie jest wiele kazdy głosi swoją _:)) to znaczy że to co piszę ja nie jest prawdą ale to co piszesz ty jest prawdą ?? trochę dziwne
Po piewrwsze kazdy ma swoja historie i męska rozni sie od damskiej .
Przy czym oboje mówia prawde.
Dlatego nie mozna wierzyc ,ze kobiety sa okrutne , albo meżczyzni do niczego...
Mozna jedynie wierzyc ,ze tak sadzi osoba opowiadajaca.
I tutaj warto "dopytać" jak to naprawde wyglada.

bo ja nie dopytałam wg. ciebie?? -:))


Bo inaczej sie nakrecamy.
Nakrecamy sie poprzez podejscie do sprawy i poprzez włąsne doswiadczenia.
Kazdy z nas projektuje.

też mam takie wrażenie -:))
>

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Każdy problem można rozwiązać a czytając pewne wypowiedzi mam wrażenie, ze juz nic się w zyciu nie da zmienić. Trochę więcej optymizum.Sabina G edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 23:38
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Odrzucenie

Agnieszka S.:

najczęściej jeśli ktoś tak mocno przeżywa odrzucenie to możliwe są dwa powody:

albo to faza żałoby, czyli trzeba spokojnie przez to przejść

albo jest to osoba, która w ogóle ma taki sposób na życie, że "nie potrzebuje bliskich relacji" czyli postanawia się w nic głęboko nie angażować

hmm, no dobrze, przyjmijmy, że jest to raczej powód 2, ale czy można to sobie jakoś wytłumaczyś i zwalczyć?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Odrzucenie

Wieczorek I.:
Zasada "opisz co widzisz" bardzo pomaga w opisaniu sytuacji bez
emocji , oburzenia , poczucia krzywdy i opini.

To dobra metoda dla nas samych .
Zamienic sie w swojego Obserwatora/ Jedna z technik polecanych
przez Carla Simontona/
i "obejrzenie" sytuacji z boku.

Bo inaczej sie nakrecamy.
Nakrecamy sie poprzez podejscie do sprawy i poprzez włąsne doswiadczenia.
Kazdy z nas projektuje.

Pielęgnowanie własnego Obserwatora wypróbowałam na sobie i teraz stosuje nałogowo. Naprawdę serdecznie polecam wszystkim. Chciałabym jednak powiedzieć, że i tak rozmowy, szukanie wsparcia oraz potwierdzenia, lub zaprzeczenia własnych obserwacji są nieocenione. A to dlatego, że samemu można popaść w bałagan informatyczny, że się tak wyrażę.-:)))

Przyłapałam się już nieraz na tym, że z tej samej sytuacji wyciągałam różne wnioski, w zależności od punktu widzenia jaki sobie zakładałam. A to dlatego, że choćby nie wiem jak się starać we własnej sprawie niemożliwy jest chyba obiektywizm. I dochodząc do różnych konkluzji z sobie tylko znanych (lub nieuświadamianych) powodów pewne sposoby oceny własnych sytuacji odrzucamy już na etapie hipotez... Jak gdyby bolało już samo pomyślenie, że sami przed sobą ukrywaliśmy motyty "niemoralne" wg. naszego schematu...

Moją sytuację znasz. A także człowieka, z którym byłam związana. I sądzę, że doskonale możesz opisać co dzieje się w mojej głowie w miarę rozwoju sytuacji. Jak popada się od skrajnie neagatywnego oceniania, do pełnego współczucia przyzwalania na wszystko, bo temu drugiemu jest znacznie ciężej.

Ponieważ nie stać nas na uczciwą rozmowę bez emocji, pewnie nigdy się nie dowiemy jakie intencje kierowały nami kiedyś i dziś. No i co komu po intencjach, nawet najczystszych, kiedy realizacja, działanie i emocje które się przy tym wyzwalają są wyniszczające i odbierające chęć do dalszego próbowania...No i niejako zmuszające do stałego wystawiania ocen. Właśnie za odczuwanie krzywdy...

Wychodzi mi, że tam gdzie możliwa jest prosta wymiana poglądów, możliwe jest nieoceniania. Zwykłe przyjmowanie do wiadomości, nieoceniające uczenie się.

A gdzie odczuwamy, że druga osoba przekroczyła granice, które powinna znać i respektować, gdyż dawala sygnał, że je widzi i szanuje, tam doznajemy dyskomfortu i nieposzanowania. Może to się wiązać z poczuciem krzywdy. A to uruchamia w nas ocenianie. I w sumie odrzucenie, bo trudno żyć w przeświadczeniu, że komukolwiek można celowo krzywdzić drugiego.

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

No tak to prawda... zgadza sie..
Ale tym bardziej polecam nie oburzanie sie i nie ocenianie...

Kiedyś te podobieństwa Was połączyły...ale była jak w reklamie piwa;
-Prawie to nie to samo ;-))

Spojrzenie na siebie i sytuacje zew "OKIEM" uspakają nasze stargane nerwy.
Np ;
-Dziecko jedzie ,lub leci samolotem...
Wiadomo co nam przychodzi do głowy.
Spojrzenie na sytuacje z innego /obiektywnego/pkt widzenia pozwala bardzo uspokoić.

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Ola M.:
Wieczorek I.:
Tak Olu na pewno zasada Bo Ja zamiasat Bo Ty sie sprawdza.

Myśle jednak tez o "ja jestem w porządku i Ty jesteś w porządku".
Sa sprawy ,które nas w innych draznia , a kiedy okazuje sie ,ze
dopytamy .
-co miałeś/as na mysłi ?... czy to mogło oznaczać to...?
Pada czasem bardzo zaskakujaca odpowiedz.

pewnie tak. ja ostatnio miałam przekomiczną rozmowę z kolegą z pracy, która pokazała mi co mężczyźni myślą czasem o komunikacji z nami (i trudno mi było z tym dyskutować).
zmokłam rano niemiłosiernie, do końca pracy wiele godz. siedzę w mokrych butach, zaczynam kichać, mówią, że dostaję gorączki i ogólnie narzekam a ona na to:

- jaką chesz wersje kobiecą, meską czy partnerską?
Ja - że co?
On: kobieca - ojej, bidulka, zrobić ci herbatki?
męska - weź sobie Gripex
partnerska - ja też zmokłem i też mam mokre buty, więc nie marudź i weź się do roboty
;)))

ale to w sumie tylko taki lekki offtopp był na temat komunikacji z mężczyznami
Dobre , dobre ...facet cholernie mądry ..Męzczyni nie czytuja ksiazek psychologicznych ... a opowieśc kupuje , jest swietna ;-)

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Odrzucenie ..warto przerobic.

Bo ono nie tylko wystepuje w zwiazkach .
Z bólem odrzucenia spotykamy sie w prawie wszystkich relacjach .
-Z szefem .
Czesto ono kojarzy nam sie z bólem .. nie jestem zbyt dobry...w domysle by byc kochanym ..jesli ma sie takie wspomnienia.
-Z własnym dzieckiem -juz nie jestem mu potrzebna ..uczucie wykorzystania ,lub bycia niepotrzebnym
-z partnerem
-z przyjaciólmi.

Jednym słowem całe nasze zycie , to prawie codzienne odrzucenie w czymś i ta potrzeba akceptacji ROSNIE I ROSNIE..
Znowu zrobie małą dygresje -ładnie to widac w pismie ..Tez rosnie
:-)

Mnie osobiście bardzo pomogły zasady asertywnosci.

Kiedy zrozumiałam ,ze ;
-moge kochać bez wzajemnosci ,bo ten ktos bez checi zranienia mnie ,ale z powodu własnego wyboru ,nie Musi mnie kochać...
-Ze ta miłosc Mnie bardzo wzbogaca,bo to ja kocham i jestem do tego uczucia zdolna.

-Ze kochamy i dajemy taka miłosc jaką UMIEMY ZROZUMIEĆ ,PPRZYJAC I DAC.
To bardzo istotne.

Czasami partner , dziecko , przyjaciel/ka a bardzo czesto my jestesmy na takim poziomie rozwoju w którym nie umiemy np PRZYJAC , ZROZUMIEC I DAC.
Stad wiele nieporozumień.
Bywa ,ze jest to forma rozwoju ,ale nie zawsze podejmujemy to wyzwanie ,albo nie podejmuje go partner i ..JEST TO JEGO WOLA.
I tutaj zgadzam sie z Sabiną ,ze zwiazek w którym STARAMY sie za obie strony juz zaczyna byc toksyczny i zanim zaczniemy być "krzyzowcami" czy "walczyc z wiatrakami" lepiej odejsc.

Ale tak jak Agnieszka uwazam ,ze jestesmy stadni i dlatego dobrze jest nie pielegnować tych urazów , tylko otworzyc sie na nastepny związek ,czy relacje .

Kazdy przezywa miłosc w czasie i pojeciu .
a czas i nasze pojmowanie sie zmienia.
Tutaj spotkałąm sie z piekną Afirmacją;
-OTWIERAM SIE NA TAKA MIŁOŚĆ , która umiem ZROZUMIEC ,PRZYJAC I DAC.
Bo zrozumienie ,dawanie i przyjmowanie zmienia sie z wiekiem i naszym wew rozwojem .

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Beata Brzezicka:

A to uruchamia w nas ocenianie.

hmmmmmmm to znaczy, że mamy iść przez zycie bez oceniania??

To na jakiej podstawie podejmujesz dzisiaj jakiekolwiek decyzje?

bo trudno żyć w przeświadczeniu, że
komukolwiek można celowo krzywdzić drugiego.

ale jeżeli wiemy o tym, że ludzie nie krzywdzą celowo tylko z "przymusu" i masz przed sobą takiego człowiek to to na jakiej podstawie decydujesz się czy byc z taką osobą czy nie? to się nie nazywa opinia?

Opiniowanie służy nam do podejmowania właściwych decyzji jak można podjąć jakąkolwiek decyzję nie mając własnej opinii.

Wydaje mi się, że bardziej chodzi tu o EMPATIE a nie o opinie.Sabina G edytował(a) ten post dnia 04.07.09 o godzinie 10:36

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

To wszystko nie jest takie skomplikowane jak się wydaje nie trzeba zmuszać się do nie wydawania opnii ale do 'Odkopania" w sobie empatii, której nas w dzieciństwie pozbyli.

Jak ona wróci na powierzchnię to zrozumie się wsztskich -:))

nawet sie to rymuje -:))Sabina G edytował(a) ten post dnia 04.07.09 o godzinie 10:42

konto usunięte

Temat: Odrzucenie

Ocena i opinia Sabino ma w skadzie jednostkowy pkt widzenia ...

Moze krzywdzic ,ale bardzo czEsto podnosi poczucie ego osoby wypowiadajacej.

Osoba opiniujaca tak naprawde MÓWI DO SIEBIE;

Jak ona sie ubrała?... tak sie nie robi... i w domysle- ja tak nie robie.

Ocena ma jeszcze element podsumowania.

Natomiast zagrozenie jakie ono sprawia jest takie ,ze my nie znamy całej sytuacji .Nie mamy całego ogladu zdarzenia.
Gdzies juz podawałam ten przykąłd , jesli w tej grupie sie powatrzam to wybaczcie.

Lata 70..
dziewczyna zachodzi w ciaze , oboje sa młodzi.
Rodzice dziewczyny wyzywaja ja od ..... wszystkich ostatnich,ze sie nie pilnowała i wstyd przynosci itp itd.
Rodzice chłopaka
- że usidliła go na ciąże... wszetecznica.

Młodzi jednak sie kochali i sie pobrali.
Urodził sie syn.
Po 5 latach chcieli miec nastepne dziecko i ...okazało sie ,ze mezczyzna miał tylko jedno jądro .. Szanse na bycie ojcem jak 1: do ohoho..

Wniosek ;
Dziewczyna nie byłą ostatnia ale bohaterka , skoro pod presja swoich rodziców nie usunęła ciazy.
Nie była wszetecznica skoro urodziła jedyne dziecko ,które syn tych drugich rodziców mógł miec.
Prawdopodobnie udało sie miec to dziecko ,bo oboje byli młodzi .Kazdy inny czas mógł byc miej płodny.

Opiniowanie jest nasza cecha narodwową .
Wiem jak potrafi robic to moja mama , wiem ,ze ja i moja córka tez potrafimy.

Ale mój maz w domu miał Krytyke ... jest jeszcze boleśniejsza.

My opiniujemy i krytykujemy czasem bardzo nieswiadomie.
Wiec by sie tego pozbyć ,mozna zaczac od ;
-"opisz co widzisz".

Natomiast wyrazanie własnego zdania , tak jak zauwazyłą Ola dobrze zaczynac od Ja.... i przyjac ,ze ktos inny ma nt zgoła inny poglad.
Tak rodzi sie dyskusja , polemika ,ale nie kłotnia...

To nie jest łątwe zadanie .
Ja znam zasady ,ale wielokrotnie sie łąpie na starych przyzwyczajeniach ...
NAWYKI TO NASZA DRUGA NATURA.Wieczorek I. edytował(a) ten post dnia 04.07.09 o godzinie 10:53

Następna dyskusja:

Odrzucenie Boga




Wyślij zaproszenie do