Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Obalamy stare mity

Odwrócę temat. Mianowicie jest dużo prawdy w tym, że ci którzy się kochają, kłócą się. dlaczego tak sie dzieje? Mianowicie ma to związek z tzw zwierciadłem, albo inaczej mówiąc z cieniem.
Nasze cechy charakteru , te których nie chcemy uznać, które wypieramy projektujemy na partnera. Tak to się dzieje, i to jest powód do kłótni. Jednak trochę pracy nad sobą i poznanie tego :mechanizmu" a przede wszystkim uznanie tego co w nas żywe może zdecydowanie nam pomóc.

Myślę, że na dzien dzisiejszy wystarczy moich przemyśleń i opinii.
Sabina Gatti:
a drugi w który ja długo wierzyłam że:

kto się kłóci ten się kochaSabina G edytował(a) ten post dnia 05.07.09 o godzinie 15:28

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Elżbieta B.:
Odwrócę temat. Mianowicie jest dużo prawdy w tym, że ci którzy się kochają, kłócą się. dlaczego tak sie dzieje? Mianowicie ma to związek z tzw zwierciadłem, albo inaczej mówiąc z cieniem.
Nasze cechy charakteru , te których nie chcemy uznać, które wypieramy projektujemy na partnera. Tak to się dzieje, i to jest powód do kłótni.

ale tego nie możemy jednak nazywać "kochaniem" to nazywa się projekcja i z kochaniem nie ma nic wspólnego -:)) KOWALSKI nie wie co to projekcja więc myśli, że to kochanie.

Jednak trochę pracy nad sobą i poznanie tego
:mechanizmu"

jak się pozna ten mechanizm to przestaje się kochać tą drugą osobę dla której byliśmy tym "cieniem" - jaka to ulga dla serca.-:))

Ja widzę, że ludzie się "kochają" bo się nie znają -:))

Jak zaczynają poznować się okazuje się, że i przestają "kochać" partnera.

Na wątku małżeństwo trochę więcej na ten temat.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.11.09 o godzinie 00:09
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Obalamy stare mity

Dla mnie mój partner był zwierciadłem i stał się dla mnie inspiracją do pracy nad sobą.
Ja się zmieniłam, poznałam swoj cień i oswoiłam go, co dało mi dużą satysfakcję. On uważa, że nie ma nic do zrobienia.
Wtedy zostaje decyzja czy jesteśmy razem, czy mogę pokochać to czego tak bardzo nie lubię bo......
Bo tak naprawdę jest coś co naprawdę kocham i co jest ważniejsze.
Nikt z nas nie jest idealny. I tutaj korzystamy z prawa do dokonywania wyborów. Naszych wyborów.
Wybraliśmy wcześniej i wybieramy teraz.
Bierzemy za siebie odpowiedzialność:-)

> Sabina Gatti:
Elżbieta B.:
Odwrócę temat. Mianowicie jest dużo prawdy w tym, że ci którzy się kochają, kłócą się. dlaczego tak sie dzieje? Mianowicie ma to związek z tzw zwierciadłem, albo inaczej mówiąc z cieniem.
Nasze cechy charakteru , te których nie chcemy uznać, które wypieramy projektujemy na partnera. Tak to się dzieje, i to jest powód do kłótni.

ale tego nie możemy jednak nazywać "kochaniem" to nazywa się projekcja i z kochaniem nie ma nic wspólnego -:)) KOWALSKI nie wie co to projekcja więc myśli, że to kochanie.

Jednak trochę pracy nad sobą i poznanie tego
:mechanizmu"

jak się pozna ten mechanizm to przestaje się kochać tą drugą osobę dla której byliśmy tym "cieniem" - jaka to ulga dla serca.-:))

Ja widzę, że ludzie się "kochają" bo się nie znają -:))

Jak zaczynają poznować się okazuje się, że i przestają "kochać" partnera.

Na wątku małżeństwo trochę więcej na ten temat.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 10.11.09 o godzinie 00:09
Urszula U.

Urszula U. CEO - właściciel -
Management
Consultant

Temat: Obalamy stare mity

Wieczorek I.:
Powiem wiecej , to nie tylko mit ... To najgorsza kłoda pod nogami ..Bo To jest
NASZE OGRANICZAJACE PRZEKONANIE.

Czesto bawie sie z moim klientami w wew Krytyka ..właczamy wirtualne Radio i co słyszymy i kogo;
-Najczęściej tate lub mame , ale i babcie i wujka i ciocie i te sakrameckie słowa;
-Myslenie o sobie to egoizm .
-Ile dajesz ,tyle otrzymasz / i rodza sie Krzyzowcy z mieczem i piesnia na ustach zbawiaja innych , bedac w głębokim zalu ,ze nikt sie nie odwdzieczy/.
-Trzymaj pieniądze na czarna godzinę/ i tak mamy zakodowana czarna godzine/
-Dzieci w Afryce głoduja wiec nic nie zostawiaj na talerzu/ i walczymy z otyłoscia , bo nic zmarnowac sie nie moze/

Tysiace OGRANICZAJCYCH PRZEKONAN... rozwiazuje sprawy za nas , a my sie dziwimy dlaczego nam ciagle pod wiatr.

Wystarczy zamknąc oczy i "właczyc wirtualne radio".
A jak zaboli to zamiencie głos wew Krytyka na np głos Kaczora Donalda... Efekt niesamowity :-)

Dla mnie to sa elementy naszej kultury opartej na chrzescijanstwie.
Wiele osob jest bardzo egoistycznych i mysli tylko o sobie, wiec to jest ostrzezenie. Oczywiscie nie mozna przesadzac, bo trzeba siebie kochac, zeby moc innych kochac i zyc szczesliwie.
Oszczedzanie na czarna godzine - akurat tutaj jestem slaba, ale lepiej czuje sie, gdy mam cos na koncie i wiele razy mialam uratowany tylek.
Jedzenie wszystkiego z talerza - dla mnie jest ok. Powinno sie nakladac na talerz tyle i chcemy. Marnowanie zywnosci nie jest ekologiczne.
Zmuszanie dzieci do zjedzenia ogromnych porcji tez nie jest w porzadku. Mysle, ze wszedzie wazny jest balans.

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

kobiety nie stosują przemocy w stosunku do mężczyzn

http://www.movimentobambino.org

Video pt: Le violenze contro gli uomini (Przemoc w stosunku do mężczyzn)

Maria Rita Parsi mówi to samo co mówi Alice Miller jeżeli chodzi o przemoc na świecie i wojny.

Mówi, że mężczyźni powinni się zorganizować i głośno mówić o tym, że są ofiarami przemocy ze strony kobiet, matek i ojców, że zabrania im się okazywać uczucia i emocje już od najmłodszych lat, jak są małymi dziećmi i to jest okrutne....


Mówi też, że jest przekonana, że wojny są dlatego, że mężczyźni mają w sobie ogromny ból i ten nie wyrażony ból, który mają w sobie pcha ich do walki.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 28.12.09 o godzinie 19:11

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

z innej grupy http://www.goldenline.pl/forum/aby-byc-szczesliwym/134...

Ewa J.:
Hymmm...
Niestety.. od wieków tak było i nadal jest tak, jak zauważył Einstein:
"Cóż za smutna epoka, w której łatwiej jest rozbić atom niż zniszczyć przesąd".


Spróbujmy więc jego logiką..:)

Znajduję w cytowanych pytaniach takie "przesądy" - twierdzenia:
1. Bez drugiego człowieka nie moglibyśmy istnieć, ale sprawiamy sobie wiele bólu i cierpienia.
Dlaczego?
2. Miłość jest bezcennym darem, którym zostaliśmy obdarowani.
Co z tym darem robimy?

Odpowiedzi jest wiele..
Ale pierwsza zaczyna się zapewne od tego, że wzrastamy według pewnych wzorców/programów myślenia i postaw.. najpierw danych nam przez rodziców. Te zakodowane głęboko i w nieświadomości "przesądy" najtrudniej nam w sobie odkodować i do nich umieć się zdystansować..

Jaki w sobie nosimy obraz miłości i jaką umiejętność kochania?
Jaki "przesąd" o szczęśliwym związku z drugą osobą...

Twój- Twoja.. jesteśmy jedno... jesteś mój-jesteś moja..
I jak już łatwo zacząć traktować się nawzajem jak przedmioty, własność, a nie jak wolne osoby..Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 28.12.09 o godzinie 23:23

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Sabina Gatti:
następny chyba się nie zatrzymam -:))))

pozostawać razem dla dobra dziecka

Nigdy. Nieszczęśliwi rodzice nie dadzą szczęścia dziecku.

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

tak więc pierwszy mit do obalenia, że:

dzieci mają problemy dlatego, że rodzice się rozwiedliSabina G edytował(a) ten post dnia 05.07.09 o godzinie 15:25


niestety ale coś w tym jest ...

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Justyna F.:
tak więc pierwszy mit do obalenia, że:

dzieci mają problemy dlatego, że rodzice się rozwiedliSabina G edytował(a) ten post dnia 05.07.09 o godzinie 15:25


niestety ale coś w tym jest ...

te dzieci miały już problemy zanim rodzice się rozwiedli a gdyby się nie rozwiedli to dzieci miałyby jeszcze większe problemy.

Rozwód nie jest sam w sobie przyczyną problemów, przyczyną problemów dzieci są rodzice, którzy nie potrafią się rozstać ze sobą.

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Sabina Gatti:
Justyna F.:
tak więc pierwszy mit do obalenia, że:

dzieci mają problemy dlatego, że rodzice się rozwiedliSabina G edytował(a) ten post dnia 05.07.09 o godzinie 15:25


niestety ale coś w tym jest ...

te dzieci miały już problemy zanim rodzice się rozwiedli a gdyby się nie rozwiedli to dzieci miałyby jeszcze większe problemy.

Rozwód nie jest sam w sobie przyczyną problemów, przyczyną problemów dzieci są rodzice, którzy nie potrafią się rozstać ze sobą.

Byłam mała jak się rozwiedli więc nie mogłam mieć już wtedy problemów. Problemy się pojawiają gdyż jeden rodzic nie zastąpi dwóch osób. Ale to nie znaczy, że jestem za trwaniem w związku dla dobra dzieci. Bo nie jestem. Bo to nie wychodzi na dobre. Na pewno pełna, fajna, kochająca się rodzinka jest lepsza niż jeden rodzić ale ... jeden jest lepszy niż rodzinka, w której brakuje miłości.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Stan K.:
Qrde, to takie kobiety mieszkaja w Polsce?
Czy to doswiadczenie z innego kraju?

Moja mama owdowiala w wieku 48 lat. Zawsze byla i jest piekna kobieta. Z ojcem i jego rodzina przezyla piekielko, co niestety ma wplyw na kolejne pokolenia. Przez 3 lata od smierci meza plakala po kilka godzin dziennie. Przez ten czas, od 12 roku zycia, skladalam ja do kupy, wysluchiwalam i liczylam, ze bedzie ok. W koncu nie wytrzymalam, peklo cos we mnie, jak i w szafie z porcelana ;).

Kobieta jednego mezczyzny. Nikogo nie miala o smierci ojca. zamienila sie w wieloczynnosciowe urzadzenie domowe. Ciesze sie, ze w wieku 66 lat zaczela w koncu interesowac sie zyciem towarzyskim.

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Włochom spodobał się mój tekst uznali go za wartościowy i znalazł się tutaj.
http://www.genitorisottratti.it/2010/05/maggio-2010-sa...

Tłumaczenie
Chciałam prosić Was o rozpowszechnienie tego tekstu który napisałam ponieważ UWAŻAM, ze należy zacząć właśnie od starych mitów, żeby można było zrobić trochę porządku w naszych społeczeństwach. Jest tyle stowarzyszeń, fundacji które od lat działają a pomimo to nie idzie rozwiązać problemów - ja tego nie mogę zrozumieć, jak to możliwe, że tyle osób walczy przeciwko niesprawiedliwości i przemocy ale praktycznie cały czas jesteśmy w tym samym punkcie wyjścia - jakaś przyczyna musi chyba być - uważam, że zaczyna się od ZŁEJ STRONY! Stare mity cały czas są w obiegu a DZIECI nadal CIERPIĄ a DOROŚLI nie potrafią komunikować z płcią przeciwną i MY też cierpimy!
Jedno wielkie zamieszanie!
Osób takich jak Alice Miller http://www.youtube.com/watch?v=FvkaYJAIZJk&feature=pla...

które miały ważne rzeczy do powiedzenia [zmarła 14.05.2010] środki masowego przekazu nie dopuszczały do głosu chciałabym, żeby chociaż po jej śmierci dorośli mieli możliwość jej poznania.
Myślę, że pierwszą rzeczą jaką należy zrobić aby ŚWIAT stał się wolny od przemocy i żeby dzieci nie doświadczały przemocy we własnych rodzinach, to wyeliminowanie z obiegu we wszystkich społeczeństwach STARYCH MITÓW o rodzinie, kobietach i mężczyznach bo to nie jest prawda, że:

1. Dzieci mogą czuć się bezpiecznie w rodzinie 2. Że rodzina chroni dzieci 3. Że matki kochają swoje dzieci 4. Że matki nie są agresywne 5. Że kobiety nie są agresywne 6. Że mężczyźni są bardziej agresywni od kobiet

Tak długo jak te stare mity będą cały czas powtarzane i rozpowszechniane przez środki masowego przekazu, trudno będzie, ludziom zrozumieć, że przemoc ma swoje korzenie właśnie w miejscu, które chcemy nadal uważać za najpiękniejsze, najprzyjemniejsze miejsce na ziemi - to znaczy w RODZINIE. W tej rodzinie, którą nadal uważamy za coś POZYTYWNEGO ale pozytywna ona nie jest. Rodzina potrzebuje zmiany, należy ją leczyć!

Rodzina POWINNA BYĆ POZYTYWNA ale nigdy nie była i nie jest. Rodzina nie jest tylko zagrożeniem dla dzieci i kobiet, ale także dla mężczyzn.

Mamy już statystyki dot. przemocy wobec dzieci i kobiet, ale wciąż brakuje statystyk na temat przemocy stosowanej wobec mężczyzn ze strony kobiet i matek.

To nieprawda, że mężczyźni są agresywni a kobiety nie. Różnica jest pomiędzy nimi tylko taka, że społeczeństwo pozwala kobietom na głośnie mówienie o ich cierpieniu a mężczyznom społeczeństwo jeszcze tej możliwości nie daje.

Wiemy już, że mężczyźni którzy stosują przemoc mieli rodziców którzy stosowali przemoc. Może być do agresywny ojciec i słaba matka ale może być też odwrotnie agresywna matka i słaby nie umiejący obronić dziecka ojciec lub oboje rodzice agresywni, zaburzeni emocjonalnie, stosujący nie tylko przemoc fizyczną ale i psychiczną łącznie z wykorzystywaniem seksualnym o który dzisiaj tak głośno.

Musimy zacząć od krytycznego spojrzenia na matkę, która została postawiona na PIEDESTALE i biada temu, kto odważy się cokolwiek złego na nią powiedzieć, ona jest DOSKONAŁA, ona kocha dzieci.

Ale to wszystko to stare mity którym należy się wreszcie sprzeciwić i wyeliminować z obiegu. Kobiety mają te same problemy z przemocą co mężczyźni. Musimy przestać uważać że kobiety są łagodniejsze od mężczyzn.

Matki muszą poświęcać więcej uwagi swoim synom jak są mali i kochać ich ponieważ mali chłopcy, którzy potem staną się mężczyznami potrzebują być kochanymi tak jak tego potrzebują córki które potem staną się dorosłymi kobietami. Tak więc należy obalić stare mity!

Rodzina jest najważniejszą rzeczą w każdym społeczeństwie ponieważ jest najmniejszym elementem, który tworzy społeczeństwo.

Jeżeli ten najmniejszy element jest CHORY to społeczeństwo nie może być ZDROWE. Tak więc, żeby wyeliminować przemoc na świecie i w stosunku do dzieci, kobiet, mężczyzn musimy zacząć leczyć rodzinę, ten najmniejszy element społeczeństwa. Musimy zacząć od dołu a nie od góry albo powiedzmy od początku a nie od końca.

MUSIMY CHCIEĆ I MIEĆ ODWAGĘ PRZYZNAĆ, ŻE RODZINA NIGDY NIE BYŁA I NIE JEST BEZPIECZNYM MIEJSCEM DLA NIKOGO.
Musimy skończyć z powtarzaniem, że nasi rodzice nauczyli nas zdrowych zasad ponieważ gdyby było to rzeczywiście prawdą to nie mielibyśmy problemów z przemocą w rodzinie i nie byłoby 70-85% dorosłych w moim kraju i myślę, że tyle samo w innych krajach którzy chcą mieć prawo do bicia dzieci i stosowania innego rodzaju przemocy w stosunku do dzieci.

ZASADY JAKICH NAS NAUCZONO W DOMACH BYŁY INNE - NAUCZONO NAS RESPEKTOWAĆ DOROSŁYCH, BAĆ SIE AUTORYTETÓW I NIGDY ICH NIE KWESTIONOWAĆ !

Przyjęliśmy prośbę rozpowszechniania tekstu Sabiny Gatti i do jej słów dodajemy, że instytucje które pełnią tylko rolę unicestwiania i kastracji praw i obowiązków obywateli, tracą prawo do bycia respektowanymi i należy je poddać dyskusji! A w tym wszystkim, duża odpowiedzialność spoczywa również na tych którzy je zatwierdzają bez realnego zajmowania się problemami rodzin w separacji, to znaczy prawie cała włoska klasa polityczna i ci wszyscy którzy zachowają się jak hipokryci z rodzicami, którzy chcą pozostać blisko swoich dzieci również po separacji, ponieważ następowanie w tym samym czasie separacji małżonków i separacja z dziećmi jest mechanizmem odbiegającym od normy, który chce się aby uznać jako "naturalny i oczywisty" żądając abyśmy wszyscy się pogodzili z tym. Zaangażujemy wszystkie nasze siły w walce przeciwko takiemu systemowi, w celu rzeczywistej ochrony nieletnich: naszych dzieci dzisiaj; mężczyzn i kobiet jutro.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 12.07.10 o godzinie 21:19
Dorota W.

Dorota W. Kropla drąży skałę

Temat: Obalamy stare mity

Justyna F.:
(...) Problemy się pojawiają gdyż jeden rodzic nie zastąpi dwóch osób. Ale to nie znaczy, że jestem za trwaniem w związku dla dobra dzieci. Bo nie jestem. Bo to nie wychodzi na dobre. Na pewno pełna, fajna, kochająca się rodzinka jest lepsza niż jeden rodzić ale ... jeden jest lepszy niż rodzinka, w której brakuje miłości.

Można powiedzieć, że moje dzieciństwo było traumatyczne. Rodzice nie żyli ze sobą najlepiej, choć byli - można powiedzieć - normalnymi ludźmi. Może właśnie zabrakło miłości? Może każde z nich byłoby bardziej szczęśliwe z innym partnerem? Jak tak sobie o nich myślę, to dochodzę do wniosku, że nie było im łatwo.

Mój Tata stwierdził kiedyś w związku z tematem jakiejś rozmowy: "Rodzice są dla dzieci, a nie dzieci dla rodziców". Ostatnio powiedziałam o tym Mamie, która odpowiedziała: "Pewnie dlatego został ze mną, a ja z nim".

Im więcej dowiaduję się o rodzicach od Mamy albo z listów, które zostały po Tacie, to jestem przerażona tym, jakie mogłoby być moje życie, gdyby rodzice się rozstali.

konto usunięte

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Sabina Gatti:
że dziecko/nastolatkowie muszą mieć koniecznie kontakt z rodzicem kiedy oni sami tego nie chcąSabina G edytował(a) ten post dnia 05.07.09 o godzinie 15:49

właśnie, jak od tego się uwolnić?? mój ojciec mi wmawia, że z rodzicami trzeba mieć kontakt i jeśli ja nie chcę go to jestem nienormalna, moja babcia mówi, że inni mają ojca pijaka, więc nie powinnam narzekać... ale on mnie niszczy i wpędza w depresje, oraz w marzenia o końcu mojego życia...

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Anita A.:
Sabina Gatti:
że dziecko/nastolatkowie muszą mieć koniecznie kontakt z rodzicem kiedy oni sami tego nie chcąSabina G edytował(a) ten post dnia 05.07.09 o godzinie 15:49

właśnie, jak od tego się uwolnić?? mój ojciec mi wmawia, że z rodzicami trzeba mieć kontakt i jeśli ja nie chcę go to jestem nienormalna, moja babcia mówi, że inni mają ojca pijaka, więc nie powinnam narzekać... ale on mnie niszczy i wpędza w depresje, oraz w marzenia o końcu mojego życia...

I tak stare mity mogą wykończyć człowieka. Nic się nie przejmuj tym co "gadają" inni rób to co czujesz - jak nie masz ochoty widywać się z ojcem to sie nie widuj MASZ DO TEGO TAKIE PRAWO! poszperaj na mojej grupie Koniec Milczenia są teksty, które WESPRĄ ciebie w tym co czujesz - kup sobie książki Alice Miller i zobczysz, że poczujesz się, że nie tylko ty jedna nie chcesz mieć kontaktów z rodzicami, takich osób jak ty jest wiele na świecie...
powodzenia !!!!!!!!!!!!!!!

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Szkoła zabija kreatywność
http://www.ted.com/talks/ken_robinson_says_schools_kil...

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

a coś na rozbudzenie kreatywności :) ?

konto usunięte

Temat: Obalamy stare mity

Justyna F.:
a coś na rozbudzenie kreatywności :) ?

jej nie trzeba rozbudzać ona sam się budzi jak trzeba -:)) ale my lubimy tak zawsze wszystko "na siłę" rozbudzać i osiągać przed czasem, gonić, i posiąć wszystkie rozumy -:)))



Wyślij zaproszenie do