Temat: Jak szukać terapeuty
Tłumaczenie
http://www.alice-miller.com/readersmail_en.php?lang=en...
Moje życie
W obronie dziewczynki, którą kiedyś byłam...
Próbowałam udawać, że wszystko jest świetnie
Czy dla dobra dla dzieci
Choć w głowie mętlik?!
Schowaj myśli głęboko, udaj, że wszystko gra
Skończ już te debaty, tylko tracisz czas
O kłótniach też zapomnieć masz
Dziś jest nowy dzień, a na karku trzydziestka
Starała się jak mogła i za wymówką
Idzie kolejna wymówka...
Lecz Boże, ta tkwiąca we mnie dziewczynka
Chce, by sprawiedliwości stało się za dość...
„Hej, ujmij się za nami
Wiesz, jak nam życie dało w kość”
„Jestem w tobie i drogę ci wskażę...
Zdejmij tylko tę maskę, a ja się pokażę”
„Stawiałam jej czoła, na ile umiałam
Walczyłam o niesprawiedliwość, która na nas spadła
Dzisiaj jest inaczej
Jej władza przepadła”
„Już nas nie skrzywdzi
ostrym słowem i tym pasem...
Na jej łaskę nie jesteśmy już zdane
Koniec z siniakami”
„Czy nie masz już dość tego udawania...
Chodźmy, dłużej nie czekajmy
Powiedz jej, co czujesz... szybko, bez wahania
I drzwi za nią prędko zatrzaśnijmy"
Dobrze się dogadują, niejeden by rzekł
Ale przypatrz się, spójrz w nasze oczy
Coś się w nich nie zgadza
Ciała kłamać nie nauczysz
W końcu, jak to bywa, kropla czarę przelała
Zaprzeczanie, wyparcie – czas na pożegania
Mała słodka dziewczynka, która szans nie miała
Ujmę się za każdą z twych wylanych łez
Czy wybaczysz, że zajęło mi to lat trzydzieści pięć...
Zaniedbanie, znęcanie, których doświadczyłaś
Jestem twoim świadkiem, zrzucam maskę trwogi
Dziękuję ci za cierpliwość
I wskazanie drogi
„Rozgrzebujesz dzieciństwo” matka mi mówiła...
Cała ona, nie ponosi żadnej odpowiedzialności
Gdyby mogła czas odwrócić – nic by nie zmieniła...
A ty, mała dziewczynko, która we mnie mieszkasz
Chciałabym być ci matką, jakiej nigdy nie miałaś
Objąć cię ramieniem i smutki odegnać
Chcę wrócić do dzieciństwa i wyjaśniać ci świat
Objęć i pocałunków zapewnić ci grad
Słuchać, co masz mi do powiedzenia
Pytać, jak było w szkole
I jak minął ci dzień?
Chcę wrócić i na treningi zawsze cię zabierać
Koić twój niepokój
I przeganiać troski
Czeka cię zabawa, gdy wyjdziemy z domu
Nie tylko wezmę cię ze sobą,
Lecz zrobię to chętnie
Niedzielne zakupy?
No pewnie!
Całkowity brak opieki
I wrzący gniew matki
Dzięki Bogu to skończone
Udało się uciec z tej matni
********************************
Jestem dorosłą kobietą
Ale mała dziewczynka mieszka na serca dnie
Zrobię wszystko, by ją chronić
Tak jak ona ochroniła mnie
Kroczymy tą drogą razem, we dwie
JS
Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 27.11.09 o godzinie 10:09