Beata
B.
właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy
Temat: Ambiwalencja
Agnieszka S.:
mentalnie poziom 3-4 latka
ale jak nasz 4 latek chce dojść do głosu to wszyscy czasem najpierw robimy a potem myślimy
chodzi o to że jeżeli 4 latek jest bardzo skrzywdzony i zaniedbany to chce pokazać innym (najlepiej bliskim) jak bardzo go boli
tylko w ten sposób ich rani
a jak już pokaże to jest mu przykro, że zranił
Czy z takimi ludźmi w ogóle można wiązać jakiekolwiek nadzieje na przyszłość?
Mam koszmarny dysonans poznawczy, kiedy w ciele 50-latka widzę zachowania zranionego czterolatka. Wywołuje to we mnie bunt, poczucie winy i odpowiedzialności za niego i co najgorsze jak dla mnie: nie pozwala skutecznie odwrócić się od takiej osoby... Nie wim dlaczego? Bo matka we mnie jest silniejsza od kochanki???
poza tym jak jest blisko to boi się bliskości, a jak zwiększamy dystans - zaczyna się bać odrzucenia - to koszmarny potrzask, tak źle i tak niedobrze
Czy tacy ludzie naprawdę cierpią? W chwilach kiedy niby przepraszają wydają się tacy racjonalni... Jak potem znów zaczynają ze swoimi dziecięcymi fochami, to ja osobiście zaczynam myśleć, że celowo manipuluja mną. Z pełną premedytacją i celowym zamiarem szkodzenia. Równie silnie nienawidzę takiej postawy, jak kocham tych biednych ludzi...
A może to moja miłość do takich narcyzów jest chora??? Może to ja jestem do leczenia????