Mariusz B.

Mariusz B. Coach twórczej
kariery

Temat: Rick Jarow i Klub Ludzi Twórczej Kariery (Antykariery)

Coś czuję, że już czas na uwolnienie tej idei:) Coś czuję, że leżakująca idea twórczej kariery powinna być uwolniona i ludzie powinni poznać nowe rozwiązania jeśli chodzi o kreowanie pracy i nowego ekologicznego sposobu zarabiania na życie. Rick Jarow przecierał szlaki kilka lat temu a ja sądzę, jego dzieło to mistrzostwo świata. Owszem, próba przełożenia idei na rzeczywistość to sprawa niemal karkołomna ale możliwa. Czy to droga dla silnych, zdeterminowanych? Myślę, że trzeba mieć bardzo dużo odwagi, by czasami płynąć drugim albo trzecim nurtem, by trwać przy własnych pasjach. Ale...z biegiem lat, ta wierność, przekształca się w potężny
nurt Amazonki i nikt już wtedy nie powstrzyma Cię, od robienia rzeczy
które...Cię fascynują i które KOCHASZ!

A poniżej coś o początkach drogi Ricka Jarowa:

"
Należę do ludzi, którzy w czasie nauki w różnych szkołach włożyli wiele trudu w swój rozwój wewnętrzny, po czym musieli wrócić do świata i spojrzeć w oczy prawdzie, że stworzeni są dla społeczeństwa, którego nie ma. Po dwudziestu latach szkoły posłali nas na "dzienną zmianę" - jak to obrazowo ujął Bob Dylan.
Pierwszą heroiczną decyzją, która wywarła wpływ na kierunek mojej kariery, było odejście z Uniwersytetu Harvarda. We wczesnej młodości nauczyłem się być ostrym zawodnikiem, jakim musi być dzieciak z państwowej szkoły z Brooklynu, aby dostać się na Harvard. Wycofanie się teraz wymagało ode mnie wielkiej wiary w siebie. Było deklaracją, że to co czuję wewnątrz, jest dla mnie ważniejsze niż to, co nagradza świat zewnętrzny. Podobnie jak wielu z mojego pokolenia pociągał mnie Wschód. Przez wiele lat wędrowałem po Indiach, gdzie próbowałem różnych form jogi i medytacji. Indie były jednak w mojej podświadomości czymś na kształt wakacyjnego obozu, a przebywanie tam - drogą najmniejszego oporu. Niejednokrotnie zastanawiałem się jednak, czy idąc śladem niektórych moich przyjaciół, nie wyrzucić paszportu do Gangesu i ogłosiwszy się umarłym dla świata, nie przyjąć nowej tożsamości. "

reszta w linku

http://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzia...

Odwagi, najpierw jeden krok, później drugi a później wejdź w to całym swoim życiem i poczuj jak w tym i z tym rośnie Twoja siła i pewność! Daj światu i innym to, co w Tobie najlepsze. Nie kombinuj, to od zawsze w Tobie było!