Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.
"na treningu technicznym szlifuje się pozycje, odstawia bunkai, kata, renraku waza etc. "
W pewnym sensie kolega Jarek ma rację jadnak bez dobrego kata, pozycji, kumiwazy, ktora uczy swietnie dystansu nie mozna mowic o walce.
Jak zrobic w walce technikę w szybkim tempie jak w bunkai to nie wychdzi bo jest za szybko. W walce gdzie dochodzi stres, strach itd - zapomianmay wiele technik malo tego - nawet garda nam przeszkadza.
Mi to w bardzo prosty sposób udowodniono na treningach - gdzie proporcje kumite, kata, bunkai sa zachowane.
Ale nie chcę tu kogos moralizować w zaden sposob bo miało byc smiesznie - otóż trafiłem pare lat temu chyba 7 na treningi do asystenta pana Piotrkowicza (warszwskie centrum karate) - treningi wyglądały jak gimnastyka korekcyjna - o karate nie było mowy.
Ludzie się dopytywali kiedy jakiegos bloku sie nauczą - na to odrzekł prowadzący, ze teraz to trzeba cialo szykowac. Dbać o kondycję i zrobic trening ogolnorozwojowy.
Oczywscie trening ogolnorozwojowy tak tylko w tej grupie byli goscie po zapasach, byli sztangisci, szermierze itp - byli lepiej wysportowani od tego instruktora, a nie bylo nawet bloku na zachętę - chyba nie tędy droga.
Stwierdzilem ze lepiej na aerobik pochodze tam było przynajmniej na co popatrzeć.
Dla przykładu moj obecny trener po prostu zachecil sekcję do biegania i z kondycja nie ma problemu biegamy wspolnie w biegach a i kazdy troche trenuje - bywa , ze i maratony - to moim zdaniem jest coś o czym marzy wielu instruktorow - niestety nie wielu ma taka siłe perswazji i wiedzę.
pozdrawiam