Piotr C.

Piotr C. Prezes, Własna
działalność

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Rz: Geje są przewrażliwieni na swoim punkcie?

Na szczęście tylko niektórzy. Większość środowiska jest normalna, nie biega na manifestacjach z piórami w tyłku, nie wrzeszczy że "działacze LPR mają małe penisy", ani nie ma zamiaru "robić na złość homofobom", do czego od lat bzdurnie namawia ich KPH. Jest niewielka grupa, którą nazywam gejami zawodowymi. Chcą błyszczeć w mediach, są hałaśliwi, nachalni, często nawet demagogicznie chamscy. Żyją z tego, że – jak głoszą – walczą o prawa gejów. Dostają na ten cel pieniądze z różnych źródeł, więc zależy im nawet na polaryzacji i powiększaniu nieporozumień pomiędzy nami a resztą społeczeństwa. Gdyby lesbijki i geje w Polsce mieli takie prawa jak w Europie, to przecież oni, zawodowi geje, staliby się zbędni.

Rz: Lobbing na rzecz poszerzania praw homoseksualistów jest chyba skuteczny. Z grudniowego sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że zdaniem 62 proc. Polaków prawa homoseksualistów są w naszym kraju łamane. Socjologowie twierdzą, że to bardziej efekt częstej obecności tego tematu w mediach niż rzeczywistej dyskryminacji.

Lesbijki i geje w Polsce są dyskryminowani. Społecznie i prawnie. Każdy z nas musi liczyć się z tym, że może być pokazywany palcem czy wyśmiewany. Może stracić pracę, zostać zaatakowany słownie, a nawet pobity. Nie rozumiem, czemu kierowane przez "zawodowych gejów" organizacje nie pomagają w takich przypadkach. Księdzu Rafałowi Trytkowi (sedewakantyście – red.), który publicznie nawoływał do palenia gejów na stosach, Kampania Przeciw Homofobii nie wytoczyła procesu. Ryszard Giersz musiał samotnie walczyć w sądzie z uporczywie obrażającą go sąsiadką. Robert Biedroń publicznie obraża czołowych polityków w Polsce, a potem oczekuje, że będą z nim rozmawiać o prawach środowiska LGBT. To żenada. W mojej ocenie KPH marnuje publiczne pieniądze i jest żałośnie nieskuteczna.

Rz: A mi się wydaje, że działacze KPH to doskonali lobbyści. Wiele spraw jest podchwytywanych przez media właśnie dlatego, że robią wiele hałasu.

Działacze KPH mówią zbyt napastliwym i ordynarnym językiem. Usiłują przekonywać przekonanych, a obrażają tych, których przekonywać powinni. Zamiast prowadzić społeczny dialog wykopują coraz to nowe okopy i prowadzą totalną wojnę. "Kozia wojna" dowodzi, że niektórzy samozwańczy liderzy mniejszości seksualnej w Polsce robią wrzawę wokół spraw drobnych, bo nie potrafią walczyć o sprawy naprawdę istotne. To nie podoba się większości lesbijek i gejów, z którymi rozmawiam. Naszemu środowisku potrzebny jest rzeczowy lobbing. Potrzebny jest normalny dialog ze społeczeństwem. Nie wrzaski i zakłamywanie faktów. Chciałbym, żeby ci, którzy finansują KPH i inne organizacje LGBT, sprawdzili, jakie są faktyczne efekty działań. W mojej ocenie KPH bardziej szkodzi niż pomaga środowisku gejowskiemu. Robert Biedroń wykreował w świadomości publicznej zły wizerunek geja jako hałaśliwego demagoga, obrażającego wszystkich wokół. Obraża innych – rzekomo w naszym imieniu – a potem domaga się dla nas szacunku.

Jacek Adler, redaktor naczelny portalu Gaylife.pl w rozmowie z Agnieszką Niewińską "Rzeczpospolita". Całość tutaj:
http://www.rp.pl/artykul/418088_Zawodowi_geje_szkodza_...

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Praktycznie to samo co KPH tylko forma bardziej kulturalna. Przypomina to troszkę grę w złego (Biedroń i KPH) i dobrego policjanta (Adler). Niestety cel taki sam :(

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Kacper S.:
Praktycznie to samo co KPH tylko forma bardziej kulturalna. Przypomina to troszkę grę w złego (Biedroń i KPH) i dobrego policjanta (Adler). Niestety cel taki sam :(
Czyli jaki?
Mariusz K.

Mariusz K. Nauczyciel geografii
w systemie IB

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Owszem, szkodzą.
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Na pewno część osób kojarzonych ze środowiskami gejowskimi robi więcej złego, niż dobrego. Ale z drugiej strony należałoby się zastanowić, czy w takich warunkach, jakie mamy w Polsce, jest możliwa normalna rozmowa na temat homoseksualizmu i kto w niej miałby brać udział?

Środowisko polityczne panicznie boi się zajęcia się tym tematem, nie mówiąc o jakichkolwiek prawnych regulacjach (w dowolną stronę). Temat ożywa przy okazji wyborów, gdy potrzebne są głosy wyborców. Potem cisza absolutna. Podobnie jest w mediach, gdzie w większości wypadków temat homoseksualizmu wykorzystywany jest do sztucznego zwiększania czytelnictwa czy oglądalności. Brakuje poważnej dyskusji i argumentów, są emocje i inwektywy.

Osoby, które uważamy za "szkodzące sprawie" są niestety jednocześnie osobami na tyle wyrazistymi, że przyciągają uwagę społeczną. To jedyna jak na razie alternatywa, czy to nam się podoba, czy nie. Chyba, że o swoich preferencjach zaczną wprost i publicznie mówić znane osobistości, aktorzy, politycy, pisarze, dziennikarze - na zasadzie szczerej dyskusji.

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Krzysiek Krzych:
Kacper S.:
Praktycznie to samo co KPH tylko forma bardziej kulturalna. Przypomina to troszkę grę w złego (Biedroń i KPH) i dobrego policjanta (Adler). Niestety cel taki sam :(
Czyli jaki?

Wywalczenie "praw" dla grupy osób, której te prawa nie przysługują. Mam szczególnie na myśli: 1) prawną legalizację związków osób tej samej płci analogiczną do par męsko - damskich co pociaga za sobą dramatyczną zmianę w myśleniu o funkcjach i celach rodziny (prawo rodzinne powstało aby chronić i wspierać rodzinę czyli związek mężczyzny i kobiety; 2)zgodę na prawną adopcję dzieci przez pary homoseksulane - o nienaturalności takiej propozycji nie warto nawet pisać - jest oczywista dla każdego rozsądnego człowieka nie dotkniętego homoideologią.

Na dokładkę:
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1535
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=836
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=653Kacper S. edytował(a) ten post dnia 16.01.10 o godzinie 10:14

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

a takiego aktywistę jak Adler niby też warto mieć, nie sądzę...
Tomasz Orzechowski

Tomasz Orzechowski Informacja i
komunikacja.

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Kacper S.:
Wywalczenie "praw" dla grupy osób, której te prawa nie przysługują. Mam szczególnie na myśli: 1) prawną legalizację związków osób tej samej płci analogiczną do par męsko - damskich co pociaga za sobą dramatyczną zmianę w myśleniu o funkcjach i celach rodziny (prawo rodzinne powstało aby chronić i wspierać rodzinę czyli związek mężczyzny i kobiety; 2)zgodę na prawną adopcję dzieci przez pary homoseksulane - o nienaturalności takiej propozycji nie warto nawet pisać - jest oczywista dla każdego rozsądnego człowieka nie dotkniętego homoideologią.


Bardzo "lubię" jak osoby nastawione anty wyszukują i produkują się na tej grupie. Scenariusz jest zawsze ten sam...
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Kacper S.:
Wywalczenie "praw" dla grupy osób, której te prawa nie przysługują. Mam szczególnie na myśli: 1) prawną legalizację związków osób tej samej płci analogiczną do par męsko - damskich co pociaga za sobą dramatyczną zmianę w myśleniu o funkcjach i celach rodziny (prawo rodzinne powstało aby chronić
i wspierać rodzinę czyli związek mężczyzny i kobiety; 2)zgodę na prawną adopcję dzieci przez pary homoseksulane -
o nienaturalności takiej propozycji nie warto nawet pisać - jest oczywista dla każdego rozsądnego człowieka nie dotkniętego homoideologią.

1. Pierwszym zasadniczym kłamstwem, które niestety powielasz, jest twierdzenie mówiące o takich samych prawach, jakie mają pary damsko-męskie i - co dalej za tym idzie - nazywanie tego "małżeństwem". Osoby tej samej płci oczekują - i mają do tego absolutne prawo - że prawnie będą mogły zalegalizować fakt życia ze sobą razem i tworzenie związku dwóch osób (nie małżeństwo!), z wynikającymi z tego konsekwencjami prawnymi dotyczącymi takich spraw, jak dziedziczenie majątku, wspólnota majątkowa czy sprawy związane z dowiadywaniem się o stan zdrowia partnera (np. przy pobycie w szpitalu na skutek wypadku, etc.).
Są rozwiązania prawne, pozwalające z jednej strony zagwarantować osobom tej samej płci legalizację swoich związków, z drugiej zaś jednoznacznie rozdzielić takie związki od związków małżeńskich osób różnych płci. Oczywiście wygodniej jest o tym nie mówić i wmawiać wszystkim dookoła, że geje i lesbijki chcąc zawierać związki małżeńskie, na złość wszystkim naśmiewając się z religii itp. Takie podejście pociąga za sobą także bezsensowną argumentację na temat ochrony funkcji i celów rodziny, zagrożoną rzekomo przez potencjalną legalizację związków homoseksualnych.
Przepisy obowiązujące w świeckim państwie - a Polska formalnie takowym państwem jest - nie mogą opierać się na ideologii religijnej, ograniczając prawa swoich obywateli tylko dlatego, że tak decydują hierarchowie kościelni. Dwoje dorosłych, decydujących o swoich czynach ludzi ma prawo w świetle prawa zawrzeć związek. Osoby przeciwnej płci, zgodnie z literą prawa, swoim wyznaniem, itp. tworzą związek małżeński. Osoby płci tej samej powinny mieć prawo rejestracji i utworzenia związku partnerskiego. Proste? Nie ma w tym żadnego dramatyzmu i zagrożenia wartości - chyba, że uznasz, iż dwie osoby tej samej płci, żyjące zgodnie ze sobą przez lata stanowią zagrożenie dla mieszkającego obok małżeństwa hetero - ale na czym to zagrożenie ma polegać?
2. Zgoda na adopcję dzieci to kolejny rozdmuchany temat, w praktyce mający znaczenie marginalne. Dlaczego? Otóż doskonała większość par homoseksualnych zwyczajnie nie chce adoptować dzieci i jest temu przeciwna. Poza tym nie ma metody prawnej, która zabroni np. homoseksualnej matce zajść w ciążę, urodzić dziecko, uzyskać od ojca zrzeczenie się praw rodzicielskich i żyć ze swoją partnerką. Co z tego, że bez legalizacji związku? Co wtedy twoim zdaniem ma zrobić państwo? Zabrać matce dziecko? Jeśli tak, to czym to uzasadniając? Że dziecku będzie lepiej w domu dziecka lub rodzinie zastępczej, niż z biologiczną matką? Idiotyzm!

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Robert Jacek Goliatowski:
1. Pierwszym zasadniczym kłamstwem, które niestety powielasz, jest twierdzenie mówiące o takich samych prawach, jakie mają pary damsko-męskie i - co dalej za tym idzie - nazywanie tego "małżeństwem". Osoby tej samej płci oczekują - i mają do tego absolutne prawo - że prawnie będą mogły zalegalizować fakt życia ze sobą razem i tworzenie związku dwóch osób (nie małżeństwo!), z wynikającymi z tego konsekwencjami prawnymi dotyczącymi takich spraw, jak dziedziczenie majątku, wspólnota majątkowa czy sprawy związane z dowiadywaniem się o stan zdrowia partnera (np. przy pobycie w szpitalu na skutek wypadku, etc.).

Nie klamię tylko ty nie myślisz logicznie. Ponieważ cechy które wymieniłeś związane są właśnie z instytucją małżeństwa. Domagając się praw, które przysługują małżonkom dla par homoseksulanych przyznaje się tym ostatnim status małżeństwa.

Jeśli zaś chodzi o leczenie to pacjent ma prawo wskazać osobę tzw. powiernika, któremu będą przekazywane informacje o jego stanie zdrowia. I nikomu innemu.

geje i lesbijki chcąc zawierać związki małżeńskie, na złość wszystkim naśmiewając się z religii itp.

Takie są fakty.
Takie podejście pociąga za sobą także bezsensowną argumentację na temat ochrony funkcji i celów rodziny, zagrożoną rzekomo przez potencjalną legalizację związków homoseksualnych.

Bezsensowna to jest argumentacja o rzekomym braku negatywnego wpływu ze strony homoideologii na porządek społeczny, którego podstawową instytucją jest rodzina złozona z kobiety i mężczyzny
Przepisy obowiązujące w świeckim państwie - a Polska formalnie takowym państwem jest - nie mogą opierać się na ideologii religijnej,

Tym bardziej powinienieś zrozumieć i przyjąć, że ustwodawca nie może opierać się na homoideologii.
Prawo nie może wchodzić w konflikt z prawym rozumem tzw. recta ratio. Każde prawo, ustanowione przez ludzi, ma rację bytu jako prawo na tyle, na ile jest zgodne z naturalnym prawem moralnym, uznawanym przez prawy rozum i na ile respektuje w szczególności niezbywalne prawa każdej osoby. Ustawodawstwa przychylne związkom homoseksualnym są sprzeczne z prawym rozumem, ponieważ udzielają gwarancji prawnych analogicznych do tych, jakie przysługują instytucji małżeństwa, związkom między dwoma osobami tej samej płci. Biorąc pod uwagę wartości, które się z tym wiążą, państwo nie może zalegalizować takich związków bez uchybienia swemu obowiązkowi promowania i ochrony zasadniczej instytucji dla dobra wspólnego jaką jest małżeństwo.
Dwoje dorosłych, decydujących o swoich czynach ludzi ma prawo w świetle prawa zawrzeć związek. Osoby przeciwnej płci, zgodnie z literą prawa, swoim wyznaniem, itp. tworzą związek małżeński. Osoby płci tej samej powinny mieć prawo rejestracji i utworzenia związku partnerskiego. Proste?

Związek tak ale nie powinni posiadać takich praw jakie przysługują małżonkom. Czy z faktu, że mieszkam z kotem, jestem z nim emocjonalnie związany wynika, że prawa jakie mają małżonkowie powinny dotyczyć także moich relacji z kotem. Idiotyzm. Prawda?

Prawa małżeńskie przysługują wyłącznie małżonkom czyli mężczyźnie i kobiecie, a nie dowolnej kombinacji osób czy istot.Kacper S. edytował(a) ten post dnia 17.01.10 o godzinie 10:17
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Kacper S.:
Nie klamię tylko ty nie myślisz logicznie.

Nie napisałem że kłamiesz, tylko że powielasz kłamliwe opinie, funkjonujące w społeczeństwie.
Ponieważ cechy które wymieniłeś związane są właśnie z instytucją małżeństwa. Domagając się praw, które przysługują małżonkom dla par homoseksulanych przyznaje się tym ostatnim status małżeństwa.

Nie jest to do końca prawdą. Np. możliwość dziedziczenia majątku bez konieczności płacenia podatku nie jest czymś, co związane jest wyłącznie z instytucją małżeństwa (przykład: dziedziczenie w linii rodzice - dzieci).
Jeśli zaś chodzi o leczenie to pacjent ma prawo wskazać osobę tzw. powiernika, któremu będą przekazywane informacje o jego stanie zdrowia. I nikomu innemu.

A jak to sobie wyobrażasz w praktyce? W postaci notarialnie poświadczonego dokumentu, przedstawianego na życzenie każdego lekarza czy pielęgniarki? Załóżmy, że jeden z partnerów tej samej płci ma wypadek i trafia nieprzytomny do szpitala. Nie da się od niego uzyskać żadnych informacji. Jego partner ma jechać do domu po dokumenty (o ile je ma), czy może powinien wozić przy sobie odpowiednie oświadczenie?
Takie są fakty.

Cóż, niewątpliwie fakty są takie, że homoseksualiści przez wieki byli jednym z ulubionych celów prześladowań nawiedzonych religijnie fanatyków. Ale o tym się nie mówi i nie pamięta, no bo przecież chrześcijanin zawsze kieruje się miłością bliźniego...
Bezsensowna to jest argumentacja o rzekomym braku negatywnego wpływu ze strony homoideologii na porządek społeczny, którego podstawową instytucją jest rodzina złozona z kobiety i mężczyzny

A czy zamiast klepać frazesy mógłbyś posłużyć się konkretnym przykładem? Bo to, co napisałeś, to ideologiczny bełkot pozbawiony treści - równie dobrze mógłbyś przytoczyć tu dawne przepisy, mówiące o tym, że czarnoskórzy niewolnicy nie są ludźmi i nie mają żadnych praw.
Tym bardziej powinienieś zrozumieć i przyjąć, że ustwodawca nie może opierać się na homoideologii.
Prawo nie może wchodzić w konflikt z prawym rozumem tzw. recta ratio. Każde prawo, ustanowione przez ludzi, ma rację bytu jako prawo na tyle, na ile jest zgodne z naturalnym prawem moralnym, uznawanym przez prawy rozum (...)

Tyle że nie istnieje coś takiego, jak niezmienne, naturalne i do tego uniwersalne prawo moralne. Kwestie moralności są ściśle powiązane z uwarunkowaniami kulturowymi, a te np. z uwarunkowaniami religijnymi. Tym samym naturalne prawo moralne w praktyce wynika z obostrzeń nakładanych przez daną religię, mającą największy wpływ na dane społeczeństwo. Argumentowanie wszystkiego prawem naturalnym jest w dzisiejszych czasach anachronizmem. Oczywiście, jeśli ktoś uważa, że naturalne prawo moralne warunkuje wszystko, ma prawo postępować zgodnie z tym prawem. Ale nie może ono być obowiązujące dla całego społeczeństwa.
Związek tak ale nie powinni posiadać takich praw jakie przysługują małżonkom. Czy z faktu, że mieszkam z kotem, jestem z nim emocjonalnie związany wynika, że prawa jakie mają małżonkowie powinny dotyczyć także moich relacji z kotem. Idiotyzm. Prawda?

Owszem idiotyzm, ale wynikający z twojego przykładu - z resztą bardzo powszechnego wśród przeciwników legalizacji związków tej samej płci. Zauważ, że kot nie jest człowiekiem, a więc skąd pomysł dawania ma praw ludzkich?
Prawa małżeńskie przysługują wyłącznie małżonkom czyli mężczyźnie i kobiecie, a nie dowolnej kombinacji osób czy istot.

Zgoda, nie prawa małżeńskie przysługują wyłącznie mężczyźnie i kobiecie. Ale niech pary tej samej płci mają prawo legalizacji swojego związku. I prawo to nie może dyskryminować par z racji na ich płeć w kwestiach praw majątkowych (określenie zasad dziedziczenia - możemy poprzestać na tym) oraz kwestiach tajemnicy medycznej, itp. Przepisy mogą zawierać nawet jasne stwierdzenie, że związek partnerski nie jest równoważny związkowi małżeńskiemu i poza wymienionymi regulacjami nie odnoszą się do niego żadne prawa i przepisy związane z funkcjonowaniem małżeństwa.
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

A moze warto sie zastanowic co bylo pierwsze: 1. Napastliwy i wulgarny jezyk politykow konserwatywnej prawicy czy 2. jezyk Roberta i KPH? Uwazam ze faktycznie trudno jest prowadzic debate na temat praw mniejszosci gdy oponenci mniejszosc uwazaja za obywateli drugiej kategorii.
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Kacper S.:
W takim razie kotka zastąpmy braciszkiem albo siostrzyczką i skończmy raz na zawsze z tym okropnie anachronicznym zakazem kazirodztwa. Przecież to jawna dyskryminowanie rodzeństwa, że
nie mogą zawierać związków małżeńskich ;(

Doprawdy świetna argumentacja - jak nie zwierzęta, to członkowie własnej rodziny. Zwróć tylko uwagę, że kazirodztwo jest przez polskie prawo uznawane za czyn zabroniony - art. 201 KK. Stosunki homoseksualne nie są zabronione prawem. Z resztą nie tylko w Polsce.

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Robert Jacek Goliatowski:

Zwróć tylko uwagę, że kazirodztwo jest przez polskie prawo uznawane za czyn zabroniony - art. 201 KK.

Najwyższy czas to zmienić w "sposób naukowy" zaproponowany przez ATP w sprawie h. czyli głosując korespondencyjnie, hahahahaha ;)

Albo zrobić naukowe referendum poprzedzone tęczowymi manifestacjami, na których aktywiści przebrani za biskupów, siostry zakonne, diabełki czy aniołki będą przekonywać, że są zupełnie normalni i bardzo sympatyczni (błe) ;)

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Janusz S.:
Nie rozśmieszaj mnie. Takich pierdół nie słyszałem od bardzo dawna.

:)

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Emilia B.:
A moze warto sie zastanowic co bylo pierwsze: 1. Napastliwy i wulgarny jezyk politykow konserwatywnej prawicy czy 2. jezyk Roberta i KPH? Uwazam ze faktycznie trudno jest prowadzic debate na temat praw mniejszosci gdy oponenci mniejszosc uwazaja za obywateli drugiej kategorii.

Jasne, że język prawicy ponieważ Robert i KPH to bardzo młode "wynalazki" demokracji ;)

Jednak jak widać i słychać już dawno prześcignęli w "biegłości" językowej prawicowych działaczy.

Dlaczego w ogóle uważamy h. za mniejszość w sensie mniejszości społecznej? Filateliści, floryści i miłośnicy pchełek także są mniejszością?

Proponuję więc aby filateliści należący do Stowarzyszenia Filatelistów mieli np. zniżki na krajowe znaczki pocztowe. Hahahahaha :)))

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Kacper S.:
Emilia B.:
A moze warto sie zastanowic co bylo pierwsze: 1. Napastliwy i wulgarny jezyk politykow konserwatywnej prawicy czy 2. jezyk Roberta i KPH? Uwazam ze faktycznie trudno jest prowadzic debate na temat praw mniejszosci gdy oponenci mniejszosc uwazaja za obywateli drugiej kategorii.

Jasne, że język prawicy ponieważ Robert i KPH to bardzo młode "wynalazki" demokracji ;)

Jednak jak widać i słychać już dawno prześcignęli w "biegłości" językowej prawicowych działaczy.

Dlaczego w ogóle uważamy h. za mniejszość w sensie mniejszości społecznej? Filateliści, floryści i miłośnicy pchełek także są mniejszością?

Proponuję więc aby filateliści należący do Stowarzyszenia Filatelistów mieli np. zniżki na krajowe znaczki pocztowe. Hahahahaha :)))


I takie imbecylizmy wypisuje człowiek z dyplomem psychologa. Ciekawe gdzie on tę psychologię kończył? Pewnie w Zadupiu Dolnym w Szkole Wyższej im. Andrzeja Leppera.

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Janusz S.:
I takie imbecylizmy wypisuje człowiek z dyplomem psychologa. Ciekawe gdzie on tę psychologię kończył? Pewnie w Zadupiu Dolnym w Szkole Wyższej im. Andrzeja Leppera.

:)
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Myślę, że nie ma co toczyć dalej tej dyskusji, bo doszliśmy do argumentacji na poziomie małego Jasia. "Panu psychologu się to nie podoba", co zdążył pokazać i jest gotów wysuwać kolejne bezsensowne argumenty.

konto usunięte

Temat: "Zawodowi geje szkodzą całemu środowisku" ?

Robert Jacek Goliatowski:
Myślę, że nie ma co toczyć dalej tej dyskusji, bo doszliśmy do argumentacji na poziomie małego Jasia. "Panu psychologu się to nie podoba", co zdążył pokazać i jest gotów wysuwać kolejne bezsensowne argumenty.

:)



Wyślij zaproszenie do