Daniel F.

Daniel F. Android / Web
Developer

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Agata J.:
Marcin K.:
I wcale sie nie dziwie ze jestesmy tak postrzegani skoro sami sobie robimy taka opinie... bo tak przeciez jest ze o sex i zdrady w naszym srodowisku latwiej niz w heteroseksualnym
Wiesz... nie sądzę. Tak samo jak wśród hetero są ludzie, którzy nie gardzą przygodnym seksem tak i wśród homoseksualistów tacy istnieją, ale nie sądzę aby to zależało od orientacji, moim zdaniem to zależy od człowieka.

Tez mi sie tak wydaje...
W kazdej grupie trafiaja sie "roznorodne" przypadki ;).

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Daniel F.:
Agata J.:
Marcin K.:
I wcale sie nie dziwie ze jestesmy tak postrzegani skoro sami sobie robimy taka opinie... bo tak przeciez jest ze o sex i zdrady w naszym srodowisku latwiej niz w heteroseksualnym
Wiesz... nie sądzę. Tak samo jak wśród hetero są ludzie, którzy nie gardzą przygodnym seksem tak i wśród homoseksualistów tacy istnieją, ale nie sądzę aby to zależało od orientacji, moim zdaniem to zależy od człowieka.

Tez mi sie tak wydaje...
W kazdej grupie trafiaja sie "roznorodne" przypadki ;).


nie twierdze ze nie... ale uwazam ze ze nasza grupa jest baardziej podatana na zdrade
Daniel F.

Daniel F. Android / Web
Developer

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Marcin K.:
Daniel F.:
Agata J.:
Marcin K.:
I wcale sie nie dziwie ze jestesmy tak postrzegani skoro sami sobie robimy taka opinie... bo tak przeciez jest ze o sex i zdrady w naszym srodowisku latwiej niz w heteroseksualnym
Wiesz... nie sądzę. Tak samo jak wśród hetero są ludzie, którzy nie gardzą przygodnym seksem tak i wśród homoseksualistów tacy istnieją, ale nie sądzę aby to zależało od orientacji, moim zdaniem to zależy od człowieka.

Tez mi sie tak wydaje...
W kazdej grupie trafiaja sie "roznorodne" przypadki ;).


nie twierdze ze nie... ale uwazam ze ze nasza grupa jest baardziej podatana na zdrade

To, ze o cos latwiej nie oznacza, ze wiekszosc to robi ;).
Wg mnie nie ma takiej "podatnosci" i to tez raczej zalezy od indywidualnych przypadkow. Nie mozna analizowac wszystkiego wylacznie przez pryzmat seksu ;)
Zreszta - zdrada to tez pojecie szerokie. Wiele osob roznie ją interpretuje.Daniel Fortuna edytował(a) ten post dnia 17.07.07 o godzinie 17:30

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Ja się zgadzam z Danielem i podpisuję się pod jego słowami rękami i nogami:)
Tomasz Alfut

Tomasz Alfut Product Manager,
e-peers

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Nienawidzę generalizowania. Co to naczy "w Polsce nie ma homofobii"? Czy to że nie ma w naszym kraju ani jednego homofoba? NIeprawda, na pewno jest ich sporo. Tak jak w każdym innym kraju.

Pozdrawiam.
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

wystarczy przeczytać pierwszy wpis, by wiedzieć jak odpowiedzieć :)

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Witam wszystkich,
To ciekawy temat do dyskusji, pozwolę zatem wyrazić swoją opinię.
Termin który został ukuty i wprowadzony jako pojęcie, czyli homofobia jest delikatnie mówiąc przesadzony.
Owszem nie wszyscy w Polsce, w Europie i na świecie są tolerancyjni, ale to jeszcze nie oznacza jakichkolwiek fobii.

Wyjaśnienie encyklopedyczne pojęcia:

Fobia (nowołac. phobia "stany lęku u neuropatów", z gr. φόβος phóbos "strach, lęk") to zaburzenie nerwicowe, którego objawem osiowym jest uporczywy lęk przed różnymi określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem sytuacji wywołujących go i utrudnieniem funkcjonowania w społeczeństwie. Fobie wywołane są przez pewne sytuacje lub obiekty zewnętrzne wobec osoby przeżywającej lęk, które obiektywnie nie są niebezpieczne. Cierpi na nie około 10% ludzkości.

Zasadniczy obraz fobii to przesadne reakcje zaniepokojenia i trwogi, pomimo świadomości o irracjonalności własnego lęku i zapewnień, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia. Co więcej powoduje to chęć ukrycia fobii i odkrycie, lub nawet samo myślenie o odkryciu przez kogoś przypadłości może prowadzić do ataków paniki.

Mówimy zatem nie o homofobii, tylko o nietolerancji.
Kwestią dyskusyjną jest dlaczego nietolerancja w naszym społeczeństwie sięga tak głęboko, że niektórzy z nas nie są w stanie zaakceptować innych preferencji seksualnych.
Poza tym nie wierzę, że każdy z uczestników forum grupy jest w 100% tolerancyjny dla inności w ogóle.
Dlatego proszę o nienadużywanie pojęć bo zawsze jest to dla kogoś krzywdzące.

Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Grzegorz Jasiniak:
Witam wszystkich,
To ciekawy temat do dyskusji, pozwolę zatem wyrazić swoją opinię.
Termin który został ukuty i wprowadzony jako pojęcie, czyli homofobia jest delikatnie mówiąc przesadzony.
Owszem nie wszyscy w Polsce, w Europie i na świecie są tolerancyjni, ale to jeszcze nie oznacza jakichkolwiek fobii.

Wyjaśnienie encyklopedyczne pojęcia:

Fobia (nowołac. phobia "stany lęku u neuropatów", z gr. φόβος phóbos "strach, lęk") to zaburzenie nerwicowe, którego objawem osiowym jest uporczywy lęk przed różnymi określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem sytuacji wywołujących go i utrudnieniem funkcjonowania w społeczeństwie. Fobie wywołane są przez pewne sytuacje lub obiekty zewnętrzne wobec osoby przeżywającej lęk, które obiektywnie nie są niebezpieczne. Cierpi na nie około 10% ludzkości.

Zasadniczy obraz fobii to przesadne reakcje zaniepokojenia i trwogi, pomimo świadomości o irracjonalności własnego lęku i zapewnień, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia. Co więcej powoduje to chęć ukrycia fobii i odkrycie, lub nawet samo myślenie o odkryciu przez kogoś przypadłości może prowadzić do ataków paniki.

Mówimy zatem nie o homofobii, tylko o nietolerancji.
Kwestią dyskusyjną jest dlaczego nietolerancja w naszym społeczeństwie sięga tak głęboko, że niektórzy z nas nie są w stanie zaakceptować innych preferencji seksualnych.
Poza tym nie wierzę, że każdy z uczestników forum grupy jest w 100% tolerancyjny dla inności w ogóle.
Dlatego proszę o nienadużywanie pojęć bo zawsze jest to dla kogoś krzywdzące.

Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz

Jeżeli jesteśmy przy słownikach to i ja przytoczę -

Homofobia ( określenie pochodzące od słów "homoseksualizm" i "fobia" z gr. φόβος phóbos - strach) - irracjonalny lęk przed zetknięciem się z przedstawicielami mniejszości seksualnych, wstręt, wrogość wobec tych osób lub dyskryminowanie ich ze względu na orientację psychoseksualną.

Mówimy cały czas o homofobii :) i jeszcze:

Termin "homofobia" używany jest - głównie przez ludzi rozważających zjawisko uprzedzenia i dyskryminacji wobec osób LGBT - jako równoległy wobec rasizmu, seksizmu czy antysemityzmu[6]. Używanie go w takim sensie bywa krytykowane przez ludzi sprzeciwiających się rozwiązaniom prawnym czy kulturowym wychodzącym naprzeciw postulatom osób LGBT; argumentują oni, że stosowanie tego terminu wywołuje nieuzasadnione skojarzenia z fobią w sensie medycznym, co w debacie publicznej sugeruje, że każda osoba nie zgadzająca się z postulatami środowisk LGBT cierpi na zaburzenia psychiczne, co dyskredytuje ją w oczach obserwatorów[9].

W związku z tą krytyką w rozważaniach akademickich stosuje się wyrażenia takie jak "heteroseksizm", "heterocentryzm" czy "heteronormatywność", niezawierające cząstki "fobia". W codziennym użyciu jednak zakres terminu "homofobia" obejmuje homofobię w sensie medycznym, heteroseksizm, heterocentryzm, heteronormatywność oraz wszystkie formy agresji skierowanej wobec osób homoseksualnych, ze względu na ich orientację seksualną.
Beata C. edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:49

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Beata C.:
Grzegorz Jasiniak:
Witam wszystkich,
To ciekawy temat do dyskusji, pozwolę zatem wyrazić swoją opinię.
Termin który został ukuty i wprowadzony jako pojęcie, czyli homofobia jest delikatnie mówiąc przesadzony.
Owszem nie wszyscy w Polsce, w Europie i na świecie są tolerancyjni, ale to jeszcze nie oznacza jakichkolwiek fobii.

Wyjaśnienie encyklopedyczne pojęcia:

Fobia (nowołac. phobia "stany lęku u neuropatów", z gr. φόβος phóbos "strach, lęk") to zaburzenie nerwicowe, którego objawem osiowym jest uporczywy lęk przed różnymi określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem sytuacji wywołujących go i utrudnieniem funkcjonowania w społeczeństwie. Fobie wywołane są przez pewne sytuacje lub obiekty zewnętrzne wobec osoby przeżywającej lęk, które obiektywnie nie są niebezpieczne. Cierpi na nie około 10% ludzkości.

Zasadniczy obraz fobii to przesadne reakcje zaniepokojenia i trwogi, pomimo świadomości o irracjonalności własnego lęku i zapewnień, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia. Co więcej powoduje to chęć ukrycia fobii i odkrycie, lub nawet samo myślenie o odkryciu przez kogoś przypadłości może prowadzić do ataków paniki.

Mówimy zatem nie o homofobii, tylko o nietolerancji.
Kwestią dyskusyjną jest dlaczego nietolerancja w naszym społeczeństwie sięga tak głęboko, że niektórzy z nas nie są w stanie zaakceptować innych preferencji seksualnych.
Poza tym nie wierzę, że każdy z uczestników forum grupy jest w 100% tolerancyjny dla inności w ogóle.
Dlatego proszę o nienadużywanie pojęć bo zawsze jest to dla kogoś krzywdzące.

Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz

Jeżeli jesteśmy przy słownikach to i ja przytoczę -

Homofobia ( określenie pochodzące od słów "homoseksualizm" i "fobia" z gr. φόβος phóbos - strach) - irracjonalny lęk przed zetknięciem się z przedstawicielami mniejszości seksualnych, wstręt, wrogość wobec tych osób lub dyskryminowanie ich ze względu na orientację psychoseksualną.

Mówimy cały czas o homofobii :) i jeszcze:

Termin "homofobia" używany jest - głównie przez ludzi rozważających zjawisko uprzedzenia i dyskryminacji wobec osób LGBT - jako równoległy wobec rasizmu, seksizmu czy antysemityzmu[6]. Używanie go w takim sensie bywa krytykowane przez ludzi sprzeciwiających się rozwiązaniom prawnym czy kulturowym wychodzącym naprzeciw postulatom osób LGBT; argumentują oni, że stosowanie tego terminu wywołuje nieuzasadnione skojarzenia z fobią w sensie medycznym, co w debacie publicznej sugeruje, że każda osoba nie zgadzająca się z postulatami środowisk LGBT cierpi na zaburzenia psychiczne, co dyskredytuje ją w oczach obserwatorów[9].

W związku z tą krytyką w rozważaniach akademickich stosuje się wyrażenia takie jak "heteroseksizm", "heterocentryzm" czy "heteronormatywność", niezawierające cząstki "fobia". W codziennym użyciu jednak zakres terminu "homofobia" obejmuje homofobię w sensie medycznym, heteroseksizm, heterocentryzm, heteronormatywność oraz wszystkie formy agresji skierowanej wobec osób homoseksualnych, ze względu na ich orientację seksualną.
Beata C. edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:49


Hej,

Uważasz zatem, że pojęcie "homofobia" powinno funkcjonować?
Bo przecież możemy pojść dalej i tworzyć pojęcia dołączając postawy pod inne zachowania, na przykład nikotynofobia, klerofobia itd. Nie sądzisz, że to pojęcie niczego nie wnosi wręcz odwrotnie piętnuje wolność wypowiedzi. Mam kilku kumpli, którzy są homoseksualni, oni sami twierdzą (a ja się z tym zgadzam), że to pojęcie jest sztucznie nadmuchiwane, wcale im to nie pomaga w życiu. To jest podobne do dzisiejszej sytuacji w USA, gdzie za żart, w którym występuje Afroamerykanin można zostać posądzonym o rasizm i dostać niezłą grzywnę nawet do kliku tysięcy dolarów.
Takie podejście tylko zaognia sprawę, możemy przecież równie dobrze założyć taką tezę, że niektóre osoby homoseksualne są heterofobami. Niepotrzebnie robimy taki szum wokół czyjejś orientacji seksualnej. Zgodzę się z Tobą, że należy przeciwdziałać ograniczeniom swobody obywatelskiej, bo rządu, czy pracodawcy nie powinno obchodzić kto jak czuje i z kim chce być, czy tworzyć związek tylko jakim jest obywatelem i pracownikiem.
Uważam się za (może nie w 100%) tolerancyjną osobę, jednak dalej będę twierdził, że nie ma homofobii w ogóle, tylko jest nietolerancja.
Możliwe, że moje kolejne zdanie wywoła burzę, myślę jednak że właśnie te osoby które tak ochoczo trąbią o homofobii również nie są tolerancyjne, pamiętajmy o wolności myśli i wypowiedzi, a przeciwstawiajmy się czynom.

Pozdrawiam,
Grzegorz
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Grzegorz Jasiniak:
Beata C.:
Grzegorz Jasiniak:
Witam wszystkich,
To ciekawy temat do dyskusji, pozwolę zatem wyrazić swoją opinię.
Termin który został ukuty i wprowadzony jako pojęcie, czyli homofobia jest delikatnie mówiąc przesadzony.
Owszem nie wszyscy w Polsce, w Europie i na świecie są tolerancyjni, ale to jeszcze nie oznacza jakichkolwiek fobii.

Wyjaśnienie encyklopedyczne pojęcia:

Fobia (nowołac. phobia "stany lęku u neuropatów", z gr. φόβος phóbos "strach, lęk") to zaburzenie nerwicowe, którego objawem osiowym jest uporczywy lęk przed różnymi określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem sytuacji wywołujących go i utrudnieniem funkcjonowania w społeczeństwie. Fobie wywołane są przez pewne sytuacje lub obiekty zewnętrzne wobec osoby przeżywającej lęk, które obiektywnie nie są niebezpieczne. Cierpi na nie około 10% ludzkości.

Zasadniczy obraz fobii to przesadne reakcje zaniepokojenia i trwogi, pomimo świadomości o irracjonalności własnego lęku i zapewnień, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia. Co więcej powoduje to chęć ukrycia fobii i odkrycie, lub nawet samo myślenie o odkryciu przez kogoś przypadłości może prowadzić do ataków paniki.

Mówimy zatem nie o homofobii, tylko o nietolerancji.
Kwestią dyskusyjną jest dlaczego nietolerancja w naszym społeczeństwie sięga tak głęboko, że niektórzy z nas nie są w stanie zaakceptować innych preferencji seksualnych.
Poza tym nie wierzę, że każdy z uczestników forum grupy jest w 100% tolerancyjny dla inności w ogóle.
Dlatego proszę o nienadużywanie pojęć bo zawsze jest to dla kogoś krzywdzące.

Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz

Jeżeli jesteśmy przy słownikach to i ja przytoczę -

Homofobia ( określenie pochodzące od słów "homoseksualizm" i "fobia" z gr. φόβος phóbos - strach) - irracjonalny lęk przed zetknięciem się z przedstawicielami mniejszości seksualnych, wstręt, wrogość wobec tych osób lub dyskryminowanie ich ze względu na orientację psychoseksualną.

Mówimy cały czas o homofobii :) i jeszcze:

Termin "homofobia" używany jest - głównie przez ludzi rozważających zjawisko uprzedzenia i dyskryminacji wobec osób LGBT - jako równoległy wobec rasizmu, seksizmu czy antysemityzmu[6]. Używanie go w takim sensie bywa krytykowane przez ludzi sprzeciwiających się rozwiązaniom prawnym czy kulturowym wychodzącym naprzeciw postulatom osób LGBT; argumentują oni, że stosowanie tego terminu wywołuje nieuzasadnione skojarzenia z fobią w sensie medycznym, co w debacie publicznej sugeruje, że każda osoba nie zgadzająca się z postulatami środowisk LGBT cierpi na zaburzenia psychiczne, co dyskredytuje ją w oczach obserwatorów[9].

W związku z tą krytyką w rozważaniach akademickich stosuje się wyrażenia takie jak "heteroseksizm", "heterocentryzm" czy "heteronormatywność", niezawierające cząstki "fobia". W codziennym użyciu jednak zakres terminu "homofobia" obejmuje homofobię w sensie medycznym, heteroseksizm, heterocentryzm, heteronormatywność oraz wszystkie formy agresji skierowanej wobec osób homoseksualnych, ze względu na ich orientację seksualną.


Hej,

Uważasz zatem, że pojęcie "homofobia" powinno funkcjonować?
Bo przecież możemy pojść dalej i tworzyć pojęcia dołączając postawy pod inne zachowania, na przykład nikotynofobia, klerofobia itd. Nie sądzisz, że to pojęcie niczego nie wnosi wręcz odwrotnie piętnuje wolność wypowiedzi. Mam kilku kumpli, którzy są homoseksualni, oni sami twierdzą (a ja się z tym zgadzam), że to pojęcie jest sztucznie nadmuchiwane, wcale im to nie pomaga w życiu. To jest podobne do dzisiejszej sytuacji w USA, gdzie za żart, w którym występuje Afroamerykanin można zostać posądzonym o rasizm i dostać niezłą grzywnę nawet do kliku tysięcy dolarów.
Takie podejście tylko zaognia sprawę, możemy przecież równie dobrze założyć taką tezę, że niektóre osoby homoseksualne są heterofobami. Niepotrzebnie robimy taki szum wokół czyjejś orientacji seksualnej. Zgodzę się z Tobą, że należy przeciwdziałać ograniczeniom swobody obywatelskiej, bo rządu, czy pracodawcy nie powinno obchodzić kto jak czuje i z kim chce być, czy tworzyć związek tylko jakim jest obywatelem i pracownikiem.
Uważam się za (może nie w 100%) tolerancyjną osobę, jednak dalej będę twierdził, że nie ma homofobii w ogóle, tylko jest nietolerancja.
Możliwe, że moje kolejne zdanie wywoła burzę, myślę jednak że właśnie te osoby które tak ochoczo trąbią o homofobii również nie są tolerancyjne, pamiętajmy o wolności myśli i wypowiedzi, a przeciwstawiajmy się czynom.

Pozdrawiam,
Grzegorz

By nie kontynuować - nazwijmy to jak chcemy ;) hm?
ale mimo wszystko odwołuję do fachowej literaturyBeata C. edytował(a) ten post dnia 10.11.07 o godzinie 23:47
Maciej Ż.

Maciej Ż. Meble biurowe jako
skuteczne narzędzie
pracy:
www.optymal...

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

z polską homofobią jest dokładnie tak samo, jak antysemityzmem: większość wrogich reakcji bierze się z niepotrzebnego i nikomu nie służącego obnoszenia się czy wręcz prowokowania na różnych paradach i wiecach. Mam znajomych gejów i lesbijki, i oni/one też wkurzają się na "swoich", co prowokują do takich reakcji, np. ubierając się w stroje księży i zakonnic, epatując nagością w miejscach publicznych, jak na love parade itp. Więc tak naprawdę to nie jest homofobia, tylko naturalny mechanizm obronny wobec próby nachalnego narzucania innym swoich poglądów, często obrażając ważne dla innych symbole.
To samo było, gdy komuniści usiłowali narzucić Polakom "jedynie słuszną ideologię", to samo było, gdy NIEKTÓRE środowiska żydowskie zaczęły prezentować mocno roszczeniowe postawy wobec Polski, to samo będzie, kiedy na ulicach zaczną w podobny sposób paradować sadyści, masochiści, koprofile czy też np. smakosze psiego mięsa (akceptowanego przecież w innych kulturach). Nie dziwmy się zatem nieprzychylnym reakcjom na inność, bo to nie jest nic wyjątkowego.
A przy okazji - najmocniejsze kawały o gejach i najwięcej objawów antysemityzmu (łącznie z podpalaniem synagog) widziałem/słyszałem we Francji - tak powszechnie uważanej za kolebkę i oazę wolności I jakoś Francuzom nikt nie zarzuca, że są homofobami czy antysemitami ;P

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Beata C.:
"W Polsce nie ma homofobii" - rzekł nasz kochający koty premier.
Co Wy na to? Czasem mam wrażenie, że mamy dwie Polski, a może chodziło o Wolskę o której jeden z dwóch Kaczych śpiewał?
W tej Polsce,w której ja żyję jest homofobia, ksenofobia, nienawiść do inności wszelkiej wylewa się na ulice.
W której Polsce Wy żyjecie?

Najbardziej przykre jest to, że można tego doświadczyć nawet w miejscu pracy. Znam ludzi, którzy z powodu swojej orientacji są traktowani jak podludzie. Nie ocenia się ich zdolności, umiejętności, warsztatu, tylko ocenia poprzez pryzmat orientacji. Jak mają się bronić homoseksualiści w pracy? Gdzie zgłaszać tego typu nadużycia? Kto ponosi odpowiedzialność czy tylko ten, który wypowiada radykalne sądy, czy może wszyscy, którzy patrzą i nie reagują?

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Niestety ale nasze społeczeństwo ma to do siebie że wszelką odmienność traktuje jak chorobę, i nie mowa już tylko o orientacji ale także o wyglądzie czy poglądach. Ale każdy z nas jest inny i ma do tego prawo...

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Małgorzata Szewczyk:

Najbardziej przykre jest to, że można tego doświadczyć nawet w miejscu pracy. Znam ludzi, którzy z powodu swojej orientacji są traktowani jak podludzie. Nie ocenia się ich zdolności, umiejętności, warsztatu, tylko ocenia poprzez pryzmat orientacji. Jak mają się bronić homoseksualiści w pracy? Gdzie zgłaszać tego typu nadużycia? Kto ponosi odpowiedzialność czy tylko ten, który wypowiada radykalne sądy, czy może wszyscy, którzy patrzą i nie reagują?

Do sądu pracy. Są odpowiednie przepisy zakazujące dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w pracy (przepisy zostały znowelizowane pod wpływem dyrektyw unijnych). Spraw jest mało, bo ludzie boją się zgłaszać tego typu przypadki i nie wierzą, że mogą wygrać.

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Kodeks pracy. Dział I Rozdział IIa. Równe traktowanie w zatrudnieniu.

Kodeks pracy zakazuje jakiejkolwiek dyskryminacji bezpośredniej lub pośredniej - w zatrudnieniu, w szczególności ze względu na płeć, wiek niepełnosprawność, rasę, orientację seksualną, narodowość, przekonania, zwłaszcza polityczne lub religijne, oraz przynależność związkową - na etapie poszukiwania pracy i w stosunkach pracy, jak też zawiera gwarancje ich przestrzegania. W przypadku naruszenia zakazu dyskryminacji, jej ofiarom przysługuje prawo złożenia skargi do sądu pracy, do Państwowej Inspekcji Pracy lub żądanie wszczęcia postępowania pojednawczego przed komisją pojednawczą. W przypadku zgłoszenia Państwowej Inspekcji Pracy informacji o dyskryminacji pracownika, przeprowadzona zostanie kontrola pozwalająca na weryfikacje zasadności złożonej skargi, z zapewnieniem ubiegającemu się o interwencję całkowitej anonimowości. W razie ujawnienia faktycznego zaistnienia przypadku dyskryminacji, inspektor pracy może skierować do pracodawcy wystąpienie o usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości. Sprawy z zakresu naruszenia zakazy dyskryminacji są rozpatrywane przez sąd pracy, w postępowaniu odrębnym, którego dotyczą przepisy zawarte w tytule VII, działu III Kodeksu postępowania cywilnego.

Za naruszenie zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn uważa się różnicowanie przez pracodawcę sytuacji ze względu na płeć, którego skutkiem jest w szczególności: odmowa nawiązania lub kontynuowania stosunku pracy, niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia albo pominięcie przy awansowaniu lub przyznawaniu innych świadczeń związanych z pracą, a także pominięcie przy typowaniu do udziału w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe, chyba ze pracodawca udowodni, ze kierował się innymi względami. Ciężar udowodnienia, że zróżnicowanie sytuacji nie miało charakteru dyskryminującego, spoczywa na pracodawcy, nie zaś na osobie, która w swoim subiektywnym odczuciu doświadczyła dyskryminacji. Sankcją za naruszenie przepisów anty-dyskryminacyjnych jest odszkodowanie pieniężne. Skorzystanie przez pracownika z uprawnień przysługujących z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu nie może stanowić przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie przez pracodawcę stosunku pracy lub jego rozwiązanie bez wypowiedzenia.


http://www.bezuprzedzen.org/prawo/art.php?art=135

Kodeks pracy. Dział I Rozdział IIa - http://www.bezuprzedzen.org/doc/Rozdzial2aKP.pdf

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Daniel D.:
Do sądu pracy. Są odpowiednie przepisy zakazujące dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w pracy (przepisy zostały znowelizowane pod wpływem dyrektyw unijnych). Spraw jest mało, bo ludzie boją się zgłaszać tego typu przypadki i nie wierzą, że mogą wygrać.

Można wygrać! Ale co to da? Odpowiedź jest tylko jedna: NIC! Wygrasz w sądzie to i tak cię zgnębią emocjonalnie. Kto chciałby pracować w miejscu, w którym za orientację cię nienawidzą, nie szanują itp?

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Krzysztof K.:

Można wygrać! Ale co to da? Odpowiedź jest tylko jedna: NIC! Wygrasz w sądzie to i tak cię zgnębią emocjonalnie. Kto chciałby pracować w miejscu, w którym za orientację cię nienawidzą, nie szanują itp?

Można wygrać odszkodowanie chociaż. Nikt nie każe wracać do takiej pracy i podejrzewam, że większość osób w takiej sytuacji raczej nie walczy o przywrócenie do tej pracy (chyba że w celu samodzielnego zwolnienia się).
Poza tym po takim wyroku pracodawca być może uświadomi sobie pewne rzeczy. Jeśli kończy się tylko tym, że taka zaszczuta osoba odchodzi z podkulonym ogonem, to Ci, którzy serwowali i serwują taką atmosferę i traktowanie czują się bezkarni - wg mnie dobrze, żeby ktoś ich wytrącił z poczucia, że mają rację i postępują słusznie.

konto usunięte

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Daniel D.:
Można wygrać odszkodowanie chociaż. Nikt nie każe wracać do takiej pracy i podejrzewam, że większość osób w takiej sytuacji raczej nie walczy o przywrócenie do tej pracy (chyba że w celu samodzielnego zwolnienia się).
Poza tym po takim wyroku pracodawca być może uświadomi sobie pewne rzeczy. Jeśli kończy się tylko tym, że taka zaszczuta osoba odchodzi z podkulonym ogonem, to Ci, którzy serwowali i serwują taką atmosferę i traktowanie czują się bezkarni - wg mnie dobrze, żeby ktoś ich wytrącił z poczucia, że mają rację i postępują słusznie.

Prawda, tylko, że za zwolnionym idzie opinia i w kolejnym miejscu pracy też nie będzie lekko. Zwłaszcza, że nowy pracodawca może sprawdzić z jakiego powodu ktoś odszedł z poprzedniej firmy. Błędne koło.

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

To prawda, w moim byłym miejscu pracy dziewczyna była dysryminowana ze względu na orientację. Myślałam, że w XXI wieku w Warszawie w firmie mediowej takie rzeczy się nie zdarzają, a jednak... Myślę, że dziewczyna odpuści, bo to nie jest łatwo przed sądem się obnażać :( Ale dzięki!
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: "W Polsce nie ma homofobii"

Taaa, w Polsce tak nie ma homofobii jak jest normalna praca
po 50-m roku życia :)



Wyślij zaproszenie do