Jarosław D.

Jarosław D. Regionalny Kierownik
Sprzedaży MSHP

Temat: Terapia: tak czy nie?

KS to chyba jakiś nawiedzony koleś. Ja nie jestem katolikiem wiec mnie to nie bierze.
Jarosław D.

Jarosław D. Regionalny Kierownik
Sprzedaży MSHP

Temat: Terapia: tak czy nie?

P.S.
Dzisiejsze czytanie idealnie opisuje to co może wydarzyć się (i często się dzieje) podczas każdej terapii (nie tylko osoby borykającej się z własną orientacją seksulaną). Oto ono:

G&L nie maja z tym problemu. Miałeś kogoś na takiej TERAPII??? dlaczego nie odpowiadasz na pytania??? tylko ciągle te katolickie teksty. Skup się i napisz coś od siebie.

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Joanna N.:
Oho, kolejny ktory nawraca.

Uważasz, że jeden cytat z Pisma Świetego to "nawracanie"? Dobrze, że mam poczucie humoru ... , hahahahahahaha ;)

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Jarosław D.:
G&L nie maja z tym problemu. Miałeś kogoś na takiej TERAPII??? dlaczego nie odpowiadasz na pytania??? tylko ciągle te katolickie teksty. Skup się i napisz coś od siebie.

Uważasz, że G&L to jakaś wyjatkowa grupa ludzi, której nie dotyczą ogólne prawidłowości????

Jestem katolikiem więc odwołuję się m.in. do nauczania Kościoła Katolickiego. Dziwi cię to?

Na większość pytań odpowiadam. Więc nie czepiaj się, że nieliczne z nich pozostawiam bez odpowiedzi.

Ze wszystkimi treściami, które piszę albo cytuję identyfikuję się w większym badź mniejszym stopniu.

A teraz ty się skup: co rozumiesz, że jestem według ciebie "nawiedzony koleś"? :)

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Renata M.:
co "terapeuta" robi w necie o czwartej rano? Wraca z balangi czy moze drugiej zmiany w fabryce? :)
Co robi "młodszy inspektor" o 13.15 w necie? Czyżby inspekcje? ;)

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

http://fronda.pl/news/czytaj/wloski_piosenkarz_wyleczo...

... interesujące i bardzo w temacie, prawda? :)
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: Terapia: tak czy nie?

... interesujące i bardzo w temacie, prawda? :)

Co jest interesujące? Podany przez ciebie news, pochodzący ze źródła o bardzo wątpliwej reputacji? Wszyscy tutaj wiedzą, jakie poglądy prezentuje Fronda. Czy samo "wyleczenie"? Bo jeśli to drugie, to w średniowieczu również "leczono" wiele "chorób" poprzez np. palenie na stosie, aby choroba uciekła z ciała z gorąca albo topienie "chorego". Przestań wyjeżdżać ze swoimi rewelacjami i ograniczonymi do jednego kierunku stwierdzeniami, bo staje się to nudne.
Mariusz K.

Mariusz K. Nauczyciel geografii
w systemie IB

Temat: Terapia: tak czy nie?

Kacper S.:
http://fronda.pl/news/czytaj/wloski_piosenkarz_wyleczo...

... interesujące i bardzo w temacie, prawda? :)


"Piosenkarz przez krótki okres swojego życia był homoseksualistą, następnie „powrócił” do heteroseksualności namawiając do tego samego swoich dwóch przyjaciół homoseksualistów."
hahahah! To jest jakaś kpina! Już widzę jak ten wyleczony homo bioegnie do kolegó i mówi: "chłopaki chodźcie, teraz niech zaczną nas pociągać dziewczyny!", a koledzy na to: "hurrra!"
Hahahahahah!!!! Ubawiłem się jak nigdy.
Daniel Bąk

Daniel Bąk psycholog i
terapeuta Gestalt

Temat: Terapia: tak czy nie?

Witam,
Jestem psychoterapeutą pracującym na co dzień z osobami homo- i biseksualnymi (LGB). Zapoznałem się z artykułami na portalu http://psychologia.net.pl, które polecił Pan Kacper. Przeczytałem także wszystkie Państwa posty, które stanowią treść tej dyskusji. Postanowiłem się ustosunkować do tego, z czym się zapoznałem.

„Terapia: tak czy nie?” – brzmi pytanie, które postawił Pan Kacper. O terapii, leczeniu można mówić w przypadku chorób i zaburzeń. Orientacja nieheteroseksualna (homo- lub biseksualna) nie jest ani zaburzeniem, ani chorobą. W roku 1973 Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne zdecydowało o usunięciu diagnozy homoseksualizmu z listy zaburzeń psychicznych. Podobny zapis znalazł się także w 10. edycji podręcznika diagnostycznego ICD (International Classification of Diseases) (1992), publikowanego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).

Jest to dobry moment, aby odnieść się do komentarzy, w których krytykowano sposób usunięcia diagnozy homoseksualizmu z podręcznika diagnostycznego DSM (Diagnostic and Statistical Manual) przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne w 1973 roku. Odbyło się to przez głosowanie członków Towarzystwa, mających czynne prawo głosu. To referendum odbyło się w maju 1974 roku. Poprzedzone było uchwałą Zarządu Towarzystwa (1973 r.), który bazując na dostępnych wynikach badań naukowych, niejako rekomendował delegatom usunięcie diagnozy homoseksualizmu z listy zaburzeń psychicznych. To bardzo ważne: decyzja Zarządu odnosiła się do aktualnego stanu wiedzy o ludzkiej seksualności, np. badań Evelyn Hooker (z wykorzystaniem, uznanych wtedy narzędzi diagnostycznych, badaczka wykazała, że nie ma związku między orientacją psychoseksualną oraz psychopatologią).

Wróćmy jednak do podręczników diagnostycznych: ICD-10 oraz DSM-IV-TR. W aktualnych wersjach obydwu podręczników „pobrzmiewają echa” tzw. orientacji seksualnej niezgodnej z ego (czyli ego-dystonicznej). W DSM-IV-TR znajdujemy bowiem kategorię diagnostyczną: „Zaburzenia seksualne nieokreślone inaczej”; jako przykład zaburzenia podaje się: „Utrwalone i znaczne cierpienie związane z orientacją płciową”. W ICD-10 znajdujemy wprost diagnozę „Orientacji niezgodnej z ego (egodystonicznej)”. Jest ona opatrzona komentarzem: „Identyfikacja płciowa czy też preferencja seksualna (heteroseksualna, homoseksualna, biseksualna lub przedpokwitaniowa) nie budzą wątpliwości, ale jednostka z powodu współistniejących zaburzeń psychologicznych i behawioralnych chciałaby, by było inaczej”. Znajduje się tutaj także informacja, że osoba może poszukiwać leczenia, ukierunkowanego na zmianę orientacji psychoseksualnej.
Należy zauważyć, że w obydwu przypadkach nie wskazuje się na którąś z orientacji psychoseksualnych. Ponadto, DSM mówi o cierpieniu ZWIĄZANYM z orientacją psychoseksualną, a nie przez nie wywołanym (!). Cierpienie związane z orientacją psychoseksualną może wynikać m.in. z życia w silnie stresujących warunkach społecznych, w których osoby nieheteroseksualne nie znajdują akceptacji i szacunku.
Odnosząc się do ICD: orientacja seksualna „nie budzi wątpliwości” (!). Według autorów podręcznika może być jednak związana z trudnościami, jeśli towarzyszą jej zaburzenia psychologiczne i behawioralne – tak dojmujące, że osoba może zabiegać o leczenie ukierunkowane na zmianę orientacji. Także w tym przypadku, rozpatrując potencjalne źródła „zaburzeń psychologicznych i behawioralnych”, nie należy zapominać o niesprzyjających warunkach społeczno-kulturowych.
Rozumiem wskazówki DSM oraz ICD, jako zaproszenie dla terapeuty/lekarza do takiej refleksji: jak zmieniłoby się postrzeganie własnej osoby, przez klienta LGB (terapeuci Gestalt, tacy jak ja, mówią o klientach, nie pacjentach, „zdejmując” z osoby szukającej wsparcia „odium” choroby), gdyby otoczenie społeczne oraz Kultura zaakceptowały go takim, jaki JEST?

Tak więc, na pytanie „Terapia: tak, czy nie?”, odpowiedź brzmi: nie. Orientacja psychoseksualna – jaka by nie była – nie podlega leczeniu, ani zmianie.

To ponownie dobre miejsce na dygresję. Nie wykazano trwałej zmiany orientacji homo- na heteroseksualną u kogokolwiek. To, co niejednokrotnie osoby zajmujące się praktykami konwersyjnymi nazywają zmianą orientacji psychoseksualnej, bywa czasową zmianą behawioralną: utrzymywaniem kontaktów heteroseksualnych przez osoby o niezmienionej orientacji homoseksualnej. Tak więc, nie orientacja, jako taka, ulega tutaj zmianie, ale zachowanie (które rozmija się z właściwościami psychicznymi osoby).
Warto wspomnieć także o cennym (wg mnie) rozróżnieniu: [1] „sexual orientation” vs [2] „sexual orientation identity”, stosowanym przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne. Orientacja seksualna [1] jest niezmienna, natomiast [2] (trudne do tłumaczenia na j. polski) czyli np. samookreślenie względem orientacji seksualnej (np. jestem gejem, jestem heteroseksualny) – może podlegać fluktuacjom.

Jeszcze słowo w kwestii pracy terapeutycznej z osobami, które nie akceptują swojej nieheteroseksualnej orientacji psychoseksualnej. Profesjonalizm wymaga, by poinformować klienta o różnych sposobach pracy z taką trudnością – także o istnieniu praktyk konwersyjnych. Jednak etyka zawodowa nakazuje, by klient dowiedział się także, że: [1] w świetle współczesnej wiedzy na temat seksualności człowieka, orientacje nieheteroseksualne stanowią wyraz naturalnej różnorodności, cechującej życie seksualne człowieka, [2] orientacje nieheteroseksualne nie są zaburzeniami psychicznymi [3] nie potwierdzono możliwości trwałej zmiany orientacji homo- na heteroseksualną, [4] praktyki konwersyjne mogą się wiązać z takimi negatywnymi skutkami, jak: przypisywanie niekorzystnym zdarzeniom życiowym związku z własną orientacją psychoseksualną, obniżenie nastroju/depresja, spadek samooceny, pogorszenie relacji z rodziną po tym, jak wybrane metody terapii konwersyjnej obciążyły rodziców winą za orientacją psychoseksualną klienta (Schidlo i Schroeder, 2002).
Praca z klientem nie akceptującym własnej orientacji psychoseksualnej dotyczy: [1] przyczyn takiego przeżywania siebie/swojej orientacji psychoseksualnej/bycia gejem, lesbijką, osobą biseksualną, [2] akceptacji dla faktu bycia osobą LGB, [3] sposobu BYCIA w świecie (kochania, pracy, przyjaźnienia się itd.), jako osoba LGB. Szczególnie terapeutom-praktykom polecam najnowszą publikację Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego: „Report of the American Psychological Association Task Force on Appropriate Therapeutic Responses to Sexual Orientation (2009). Ogólnodostępny plik, zawierający ten Raport, znajduje się na stronie: http://www.apa.org/pi/lgbt/resources/sexual-orientatio.... Można tam znaleźć m.in. wskazówki do pracy z osobami nie akceptującymi swojej orientacji psychoseksualnej (także w powiązaniu z konfliktem na tle wiary religijnej) oraz przegląd prac naukowych, dotyczących efektywności praktyk konwersyjnych.

Chciałbym jeszcze odnieść się do kilku cytatów, które wybrałem z artykułów, opublikowanych na portalu: http://psychologia.net.pl

Cytaty 1-4 (A. Bazak)
[1] „Nie wspominając o historiach z kolorowych magazynów i amerykańskim przemyśle filmowym, który opakowuje to wszystko we "wzruszającą" papkę, jak w przypadku oscarowego hitu "Tajemnica Brokeback Mountain".”

[2] „Homoseksualista to człowiek nieszczęśliwy i samotny.”

[3] „Miłość homoseksualna nie jest miłością, tylko szczenięcym, sentymentalnym, głęboko narcystycznym pragnieniem erotycznym.”

[4] „Para homoseksualistów to dwa "biedactwa", zaabsorbowane sobą.”

Mój komentarz: Cytaty [1], [3] i [4] uważam za obraźliwe. Nikt nie ma prawa, by emocjonalność osób pozostających w homoseksualnym związku, sprowadzać do „wzruszającej papki”. Odnośnie cytatu [2]: poznałem wiele szczęśliwych, budujących udane związki, osób homoseksualnych.
Warto zauważyć, że zarówno A. Bazak, jak i cytowany przez niego G. van der Aardweg, wydają się odnosić do Freudowskiej koncepcji homoseksualizmu, który miałby powstawać wskutek narcystycznego wyboru obiektu. Można by powiedzieć, że z psychoanalitycznego punktu widzenia homoseksualny partner jest „matką w przebraniu”. Jeśli jednak ktoś uznaje miłość homoseksualną za zaburzoną, bo jest ona formą „przebrania”, to jest w tym duża krótkowzroczność (i hipokryzja). Przecież, z psychoanalitycznego punktu widzenia, każda miłość jest rodzajem „przebrania” (dzięki zjawisku przeniesienia) – nie czyni jej to mniej realną! Nie ma podstaw, by odbierać miłości homoseksualnej realność, prawdziwość, tkliwość oraz wszystkie te emocje, które powodują, że osoby chcą być razem. Osoby chcące poczytać więcej o Freudowskim rozumieniu homoseksualizmu, odsyłam do książki: Cohen, J. (2008). Jak czytać Freuda. Warszawa: Oficyna Ingenium.

Cytat 5 (G. van der Aardweg)

[5] „(...) Chrześcijańska koncepcja człowieka jest po prostu prawdziwa. Chrześcijaństwo sprowadza rzecz do konkretu. Lepiej rozpoznaje przyczyny i proponuje najlepsze rozwiązania. Poza tym nie wierzę w "terapię rozmowy". Tylko konsekwentne praktykowanie pewnych zachowań prowadzić może do wyleczenia skłonności, jaką jest homoseksualizm.”

Mój komentarz: Psychoterapia jest formą pomocy, która powinna być zakotwiczona w wiedzy naukowej. Tylko wtedy uzyskuje racjonalne podstawy – terapeuta możne planować własne oddziaływanie terapeutyczne wobec klienta oraz rozumie, w jaki sposób stosowana przez niego terapia „działa” (w jaki sposób osiągnęli z klientem postęp, jaki jest mechanizm oddziaływania terapeuty na klienta itp.). Tak jednoznaczne, jak czyni to van der Aardweg, odwoływanie się do NIE-neutralnego światopoglądowo modelu ludzkiej kondycji, budzi mój niepokój. Stanowi, moim zdaniem, zagrożenie dla neutralności terapeuty oraz, bardziej ogólnie – etyki zawodu psychoterapeuty.
W trakcie wywiadu A. Bazak mówi do van der Aardwega: „Jest Pan psychologiem i stosuje Pan zasady obowiązujące w tradycji tej nauki.” Zastanawiam się, dlaczego van der Aardweg, ten człowiek nauki – jak prezentuje go Bazak – lekceważy wyniki badań naukowych, w świetle których homoseksualizm i biseksualizm to wyraz naturalnej różnorodności, cechującej ludzkie życie seksualne. Dlaczego lekceważy zalecenia DSM oraz ICD, a więc także Światowej Organizacji Zdrowia. WHO wypracowuje swoje standardy w oparciu o praktykę tysięcy lekarzy. Dlaczego jest to lekceważone? ...

Cytat 6 (A. Bazak)

[6] „Polityczna poprawność każe o homoseksualizmie mówić dobrze albo wcale.”

Mój komentarz: Śledząc debatę publiczną w Polsce na temat homoseksualizmu mam
odwrotne odczucia.

Cytat 7 (J. Harren)

[7] „„Jednak pomimo nieustannych wysiłków, naukowcy nie odkryli jakiejś biologicznej podstawy dla seksualnego zainteresowania tą samą płcią.”

Mój komentarz: Odpowiadam, jako biolog (jestem psychologiem, psychoterapeutą oraz biologiem). Kwestia biologicznych uwarunkowań orientacji psychoseksualnej pozostaje otwarta. Szczególnie poszukiwanie czynników genetycznych, związanych z orientacją, wydaje się trudne. Należy się spodziewać, że tak złożona cecha, jak orientacja psychoseksualna, będzie warunkowana przez wiele genów. W takich sytuacjach (dziedziczenia wielogenowego) efekt pojedynczego z tych genów, będzie niewielki, co utrudni jego identyfikację (oraz kolejnych genów związanych z ta cechą). Z pewnością, w przypadku orientacji psychoseksualnej, mówimy o dziedziczeniu wieloczynnikowym, gdzie wpływ na rozwój cechy będą miały zarówno czynniki dziedziczne, jak i środowiskowe. Tak więc, trudności biologów nie dziwią mnie.
Co natomiast warte podkreślenia: proszę zauważyć, Harren nie mówi o uwarunkowaniach biologicznych orientacji psychoseksualnej (jak zrobiłem to ja – powyżej), ale homoseksualizmu [sic!]. Zważywszy na ton artykułu autorstwa Harren, należy się spodziewać, że takie stawianie sprawy może wynikać z następującego faktu: dla autorki homoseksualizm jest stanem, który „odchyla się” od normy, jaką jest heteroseksualizm (szuka się więc „genu homoseksualizmu” – genu odpowiedzialnego za „defekt/odchylenie”, a nie związanego z orientacją psychoseksualną).

Podzieliłem się z Państwem tym, co miałem do powiedzenia.
Mam nadzieję, że udało się Państwu przeczytać całość.

Pozdrawiam,
Daniel Bąk

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Daniel Bąk:

Bez wątpienie osoby o skłonnościoach h. cierpią z powodu różnych trudności związanych z codziennym zyciem i pomoc psychologiczna dla niektórych z tych osób jest wskazana.

Jednak zupełnie inną kwestią jest praca psychologiczna ukierunkowana na zmianę nieprawidłowo ukształtowanego popędu seksulanego występującego u osób homoseksulanych. Oczywiście u tych jednostek, które tego oczekują.

Kwestionowanie możliwości takiej zmiany (wbrew doświadczeniu setek terapeutów) uważam za nieodpowiedzialne działanie wynikające z przyjętej ideologii - homoideologii, która ma już całkiem długą historię i bogatą literaturę.

W ustach psychologa i psychoterapeuty uważam takie wypowiedzi jak twoja za nieprzyzwoite z zawodowego punktu widzenia.Kacper S. edytował(a) ten post dnia 30.01.10 o godzinie 13:49

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Z niego taki psycholog jak ze mnie ksiądz. Kwestionuję całkowicie jego psychologiczne wykształcenie. Facet nie ma absolutnie ŻADNEJ wiedzy na tematy, które tutaj porusza.
Wypisywanie tego rodzaju bzdur powinno zakończyć się wykopaniem z grupy.
Ten dupek sugeruje, że osoby homoseksualne są niedorozwinięte.
A jak wyraźnie widać, sam powinien stać się celem specjalnej troski.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 30.01.10 o godzinie 14:08

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Kacper S.:
Kasia K.:
To trochę tak, jak Ty miałbyś poddać się takiej terapii.. Poddałbyś się?

Pytasz czy poddałbym się tearpii zmierzającej do zmiany mojego popędu seksulanego, który jest ukierunkowany ku osobom płci przeciwnej? Po co zmianiać coś co jest dobre (w sensie biologicznym - popędowym)?
Ale mniejsza o to, czy heteroseksualizm jest dobry - wyobraź sobie, że ktoś poddaje Cię terapii, by zmienić Cię w homoseksualistę. Uważasz, że to możliwe, by nagle zaczęli Ci się podobać chłopcy? Pewnie nie - i to samo dot. Homoseksualistów - nie zaczną odczuwać pociągu seksualnego do płci przeciwnej.

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Kacper S.:
Antoni Kępińskihttp://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/1280_anton...
Czasem może pomóc wyprostowanie spaczonej
postawy emocjonlanej, która leży u podłoża zboczenia popędu - najcześciej chodzi tu o lęk i nienawiść do kobiet, uwarunkowaną wrogimi lub silnie ambiwalentnymi uczuciami do matki" (s.67)
Nienawiść do kobiet? Homoseksualiści nienawidzą kobiet? Człowieku, każda baba Ci powie, że gej to najlepszy przyjaciel kobiety! :) sama się przekonałam! a zjawisko mizoginii dot. mężczyzn hetero, którzy nienawidząc kobiet, posuwają się do przemocy, gwałtów, a nawet morderstw.
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: Terapia: tak czy nie?

Kacper S.:

Kwestionowanie możliwości takiej zmiany (wbrew doświadczeniu setek terapeutów) uważam za nieodpowiedzialne działanie wynikające z przyjętej ideologii - homoideologii, która ma już całkiem długą historię i bogatą literaturę.

No tak... Setki terapeutów zapewne mogą pochwalić się - jak twierdzisz - dziesiątkami lub setkami "wyleczonych" homoseksualistów. Co razem powinno dać co najmniej kilka tysięcy szczęśliwych, "nawróconych na właściwą orientację", byłych gejów i lesbijek.

Doprawdy doskonałe osiągnięcie psychologii - przekonać tak wielką grupę osób, aby wbrew własnym preferencjom zmuszały się do kontaktów seksualnych z płcią, która ich nie pociąga, wierząc że to jedyna słuszna droga do akceptacji przez społeczeństwo. I ty masz odwagę nazywać to terapią?! To nie jest żadne leczenie, tylko zwyczajne pranie mózgu - metoda stara jak świat i skutecznie stosowana do zmuszania ludzi do różnych działań czy przekonań.

Nie wiem, jakim trzeba być cynikiem i potworem, aby kogokolwiek utwierdzać w przekonaniu, że jedyną drogą do "normalności" oraz akceptacji przez społeczeństwo, a tym samym - samoakceptacji - jest zmuszanie się przez całe życie do oszukiwania wszystkich wokół, włącznie z samym sobą i ogrywanie przez całe życie roli osoby heteroseksualnej! Jeśli to ma być leczenie, to chyba podobnego rodzaju, co zabiegi doktora Mengele!

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Janusz S.:
Z niego taki psycholog jak ze mnie ksiądz.


Już o tym pisałeś kolego. Cytuję:
25 stycznia, 07:51
Janusz Sztyber do mnie
(...) Na księdza to ja bym nasrał i naszczał, a nie myślał o tym aby nim zostać."

Więc się tylko powtarzasz ... :(
Ten dupek sugeruje, (...)

bez komentarza :(Kacper S. edytował(a) ten post dnia 31.01.10 o godzinie 14:17

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Nic nowego...to ty się powtarzasz. Ciekaw jestem gdzie on tę psychologię kończył? Pewnie na plebanii.
No i twoim "kolegą" nigdy nie będę. Za nisko siedzisz.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 31.01.10 o godzinie 15:06

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Mam propozycję odnośnie Kacperka. Zacznijmy go ignorować. Może sobie odpuści.
Joanna I.

Joanna I. graficzka

Temat: Terapia: tak czy nie?

Ewelina Siek:
Mam propozycję odnośnie Kacperka. Zacznijmy go ignorować. Może sobie odpuści.
No! Trolli się nie karmi.
Agnieszka Kraska

Agnieszka Kraska graficzka, Agnieszka
Kraska Ultra-Fiolet

Temat: Terapia: tak czy nie?

Ja uważam, że terapia przyda się każdej dorosłej osobie, niezależnie od orientacji. Tobie, Kacprze, gorąco polecam:)

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Terapia: tak czy nie?

Janusz S.:
He,he, he. Jesteś tak mało znaczącym chujem, że już kończę reagować na twoje pojebane bzdury.

Januszku te słowa odnoszą się wypisz wymaluj do ciebie: "Nadejdą ciężkie chwile. Ludzie bowiem będą (...) wyniośli, bluźniący, (...) rzucający oszczerstwa, nieopanowani,(...) porywczy, zarozumiali (...)" (2 Tm 3, 1-5).Kacper S. edytował(a) ten post dnia 03.02.10 o godzinie 07:17

Następna dyskusja:

"W Polsce nie ma homofobii"




Wyślij zaproszenie do