Temat: Terapia: tak czy nie?
Joanna I.:
Już napisałam Henrykowi ,który poruszył ten temat na grupie Antyklerykalni, że:
To może przynieść więcej szkody niż pożytku. Na takiej terapii
bowiem wmawia się ludziom że można ich "wyleczyć", a to jest
kłamstwo(...) Dawanie ludziom złudnej nadziei że możliwym jest
pozbycie się homoseksualizmu jest czynieniem im krzywdy. Lepiej
pomóc im zaakceptować ich orientację.
"Pojedynek" na cytaty :) Poniższy pochodzi z art. do którego link umieściłem w pierwszym poście.
Istnieje wielu ludzi, którzy odnajdują w sobie pożądanie wobec tej samej płci, a jednak nie chcą tego pożądania. Dla tych niezadowolonych z ich seksualnej orientacji trzeba podkreślić, że zmiana jest naprawdę możliwa. Badania naukowe ukazały, że zmiana seksualnej orientacji naprawdę się dokonuje (zobacz: Spitzer, 2003; Byrd & Nicolosi, 2002). Nie jest to jednak szybki i łatwy proces, ale tak jak w przypadku innych sytuacji terapeutycznych, rozmaite stopnie zmiany można osiągnąć poprzez terapię i inne środki.
Niewłaściwa koncepcja mówiąca, że homoseksualizm jest jedynie uwarunkowany biologicznie stanowi coś bardzo zwodniczego. Wielu terapeutów mówi swoim klientom, że homoseksualizm jest zjawiskiem uwarunkowanym biologicznie i dlatego też nie podlegającym zmianie. Tacy terapeuci zachęcają swoich klientów do przyjęcia tożsamości gejowskiej nawet wtedy, gdy ci klienci pragną zmiany swojej orientacji. W takim postępowaniu terapeuci negują prawo tych osób do samookreślenia. Klienci mają natomiast prawo wyboru celów własnej terapii i powinno się im pozwolić pójść tą drogą, którą pragną. Nie można odwodzić osoby od dążenia do zmiany, której szuka w swoim życiu. Aby umożliwić taką opcję ważne jest, aby zarówno terapeuci jak i klienci byli bardziej świadomi i wykształceni w tej materii.
Autorka jest doktorem psychologii, licencjonowanym terapeutą małżeńskim i rodzinnym, adiunktem w Palm Beach Atlantic University.