Temat: Skąd bierze się homofobia?
DO PAWŁA MICHALSKIEGO
Na samym początku chcę tobie pogratulować, jako jedyny z tej grupy potrafisz rzeczowo dyskutować, po jedynym widzę stawianie mądrych pytań oraz czuję ducha tolerancji ( nie znaczy że się z Tobą zgadzam)Żeby nie wikłać się w bezsensowne utarczki ( jestem pewien że dostrzegłeś kto pierwszy zaczął od osobistych przytyczek i jak wygląda tak naprawdę ich czy też Wasza tolerancja)jeśli będziesz chciał będę od tej chwili dyskutował tylko z Tobą.Jako pierwszy tak naprawde zapytałeś o moje poglądy, wyjasniam więc je.
Toleruję gejów niech się ...ile chcą dopóki nie rzucają się i mówią ja jestem normalny a jeśli mnie nie uznasz to Ty jesteś chory, My chcemy slubów, My chcemy wychowywać dzieci, nie wolno mówić tata i mama, w szkołach trzeba mówić że homoseksualizm jest rzeczą zdrową i normalną. Jeśli tak ma być to nie nie będę osobą tolerancyjną. Dlaczego że prowadzi to do degeneracji gatunku ludzkiego, moze ktoś powiedzieć no tak ale w Ty tylko w to wierzysz a jak jest naprawdę?? Cóż uważam że doświadczenia są zbyt kosztowne aby je przeprowadzać, można wyrządzić zbyt wiele krzywdy . Myslę jednak że można byłoby zrobić enklawy np LGBT.
Inna sprawą jest że są ludzie naznaczeni homoseksualizmem i są ludzie którzy są homoseksualistami z wyboru. Różnica pomiedzy nimi jest taka że gościa z wyboru można wyprowadzić z homose np terapią awersyjną natomiast gościa który sie z tym urodził niestety nie da się wyleczyć.
W takim swietle oczywiście nie można traktować tych dwóch przypadków jednakowo.
Pytasz co bym zrobił gdyby ktoś z bliskich mi osób okazał się homose....Jeśli nie obnosiłby się ze swoimi skłonnosciami całkiem normalnie no może byłby ostrożniejszy pod natryskiem lub w tym podobnych sytuacjach ;).
Co do sytuacji na siłowni oczywiście masz rację nie powinno sie tak mówić ani robić. Kolega który wydał taką opinie sam powinien dostać w zęby.
Wielu czesto pyta mnie, dlaczego się wypowiadasz skoro ich nie znasz, no cóż sęk w tym że znam!
Około roku 18 lat temu stałem około roku w klubach dla homoseks....i naprawdę to czego się naoglądałem to przechodzi ludzkie granice. Ciągłe zdrady, płacze bójki jednogo z drugim, intrygi,jednym słowem świat totalnego haosu, nietolerancji braku żadnych zasad. Miałem sąsiada lubiłem go ale był alkoholikiem i pederastą,nieraz musiałem wstawac po nocach bo sąsiędzi bali sie interweniować takie burdy sie tam działy,nieraz nie dwa uratowałem mu skórę przed poteżnym biciem.
Wspomniałes o pokorze ,bardzo pięknie zresztą, tak to jedna z najważniejszych cech ludzi którzy są bliscy szczytów doskonałości.
Myslę że naprawdę nie byłoby całego zamętu gdyby homoseks...chcieli wszystkiego ślubów, dzieci itd itd, gdyby wykazali się odrobiną pokory.
Pozdrawiam
Karol M