konto usunięte

Temat: Decyzja sądu

Brytyjski sąd zadecydował, że katolicka organizacja adopcyjna Catholic Care może być zwolniona z obowiązujących przepisów, a tym samym nie będzie musiała rozpatrywać wniosków o adopcję złożonych przez pary homoseksualne.

Od czasu wprowadzenia w Wielkiej Brytanii w 2007 r. przepisów zabraniających dyskryminowania agencje adopcyjne odmawiające rozpatrywania wniosków par homoseksualnych mogły stracić licencję. Sąd - do którego zwróciła się Catholic Care - uznał argumentację organizacji i komisja ds. dobroczynności (Charity Commission) będzie musiała rozpatrzyć możliwość wyłączenia jej spod przepisów, które nie pozwalają odmówić adopcji dziecka parom homoseksualnym.
Catholic Care jest ostatnią działającą na Wyspach katolicką agencją adopcyjną, która opiera się narzucaniu przepisów zrównujących związki jednopłciowe z rodzinami.
Ksiądz biskup Arthur Roche z Leeds przyjął z zadowoleniem wyrok sądu, stwierdzając, że wzmocni on determinację katolików w dostarczaniu bezcennej pomocy dla dobra dzieci, rodzin i całej społeczności. Hierarcha wyraził nadzieję, że komisja ds. dobroczynności uwzględni wyrok sądu i uzna, że taki sposób wywierania nacisku na agencje adopcyjne odbywa się jedynie ze szkodą dla dzieci. - Catholic Care zajmuje się adopcją już od ponad 100 lat. Pomogliśmy setkom dzieci poprzez odpowiedni dobór, ocenę, przygotowanie i wsparcie dla rodziców adopcyjnych oraz zapewnienie poadopcyjnej opieki dla tych rodzin, które dają poczucie bezpieczeństwa i miłości tym najbardziej wrażliwym dzieciom w naszym społeczeństwie - podsumował ks. bp Roche.
Źródło "Nasz Dziennik"
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Decyzja sądu

Dobrze że chociaż są jeszcze jakieś kościelne organizacje, które nie krzywdzą dzieci jak robią to setki księży na świecie. Godne podziwu, bo takich chrześcijan naprawdę ubywa z każdym rokiem.Emilia B. edytował(a) ten post dnia 19.03.10 o godzinie 16:58
Robert Jacek Goliatowski

Robert Jacek Goliatowski Grafik, operator
dtp, Product
Manager,
dziennikarz...

Temat: Decyzja sądu

I to bardzo dobra decyzja. Skoro to organizacja katolicka, to głupotą byłoby zmuszać ją do działań nieodpowiadających katolikom.
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Decyzja sądu

""Polska Gazeta Wrocławska": W Niwnicach koło Lwówka Śląskiego wrze. Ludzie zbuntowali się przeciw księdzu Franciszkowi Jaworskiemu. - Kapłan bije nasze dzieci - alarmują Bożena Ścigan, Agnieszka Gromek i Irena Czyżewska. - Tak dłużej być nie może - podkreślają kobiety. I zapowiadają, że będą domagać się zmiany proboszcza.
Na kapłana ludzie narzekali od dawna. Skarżyli się, że ich obraża, a każdej rodzinie założył konto i rozlicza z datków na remont kościoła i organów. Tyle tylko że - jak podkreślają ludzie - na organach nikt nie gra, bo organistę ksiądz przegonił.

Miarka przebrała się, gdy po jednym ze spotkań przed komunią św. chłopcy wrócili do domu przestraszeni i poobijani. Co zaszło w niwnickiej świątyni, opowiedział 9-letni syn pani Ireny - Jacek. Ksiądz Jaworski kazał przenieść ławkę dwójce chłopców. Bardzo się zdenerwował, gdy z pomocą pospieszył im kolega. Proboszcz popchnął jednego z chłopców. Ten się przewrócił, a - gdy wstał - został potargany za ucho.
Jackowi Ściganowi też się oberwało. - Ksiądz mnie również popchnął, upadłem i uderzyłem się w nogę. Boję się go, bo nigdy nie wiadomo, co zrobi - wyznał. - Gdy kapłanowi nie spodobała się fryzura mojego syna, zwymyślał go. Używał takich słów, które wstyd przytaczać - opowiada zbulwersowana Irena Czyżewska.

Matki dzieci przystępujących w tym roku do komunii św. obawiają się, że któregoś dnia ich pociechom stanie się jeszcze większa krzywda ze strony księdza. Zdesperowani parafianie postanowili sprawę zgłosić policji. Marek Madeksza z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim potwierdza, że zgłaszają się matki z Niwnic.

- Składają zawiadomienia, że ksiądz bije dzieci, wyzywa wulgarnymi słowami, wykręca uszy i poddusza - wylicza Marek Madeksza. Jak zapowiada, funkcjonariusze sprawę dokładnie sprawdzą.
Duchownemu nie postawiono żadnych zarzutów, ale jeśli doniesienia ludzi się potwierdzą, to kapłan może odpowiadać za naruszenie nietykalności cielesnej lub fizycznej i psychiczne znęcania się nad dziećmi.

Ksiądz Franciszek Jaworski nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Ksiądz Piotr Nowosielski z legnickiej kurii biskupiej o incydentach w Niwnicach dowiedział się od nas. - Najpierw sprawa musi zostać przedstawiona naszemu biskupowi - powiedział ksiądz Nowosielski. - Na pewno biskup wezwie na rozmowę księdza Jaworskiego oraz innych księży, aby wyjaśnić, co zaszło-zapewnia.

Ks. Nowosielski zapowiada, że w najbliższych dniach legnicka kuria ogłosi stanowisko w tej sprawie."

Następna dyskusja:

Sprawa odsetek ustawowych, ...




Wyślij zaproszenie do