Michał Gołgowski

Michał Gołgowski Managing Director

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Aga Wojciechowska:
Michał Gołgowski:
cool jestem, ale nie dlatego że jestem gejem ;-DDDDDDDD, homoseksualizm determinuje głownie moją seksualność nic poza tym.

a jeśli chodzi o wypowiedzi na temat calej tej afery, prawa do wygłaszania opinii itd.

powiem jedno. Załuję dziś że to nie moi rodzice stali przed takimi dylematami. Żałuję że w Polsce kolejne pokolenie zastanawia się nad tak oczywistymi sprawami. I załuję że kolejne pokolenie dorasta w kraju pełnym homofobow i ludzi przepełnionych nienawiścią. Dlatego tez uważam ze mówienie o tym że jeszcze nie nastał czas itd jest totalną bzdurą. Ten czas nigdy nie nastanie jeśli ciągle będzie się to odkładac.

ale z drugiej strony co z oczu to i z serca ;-)))
tylko ze mnie juz tutaj nie bedzie bo ja wybieram NORMALNOŚĆ

pozdr i życzę udanego życia w duchu tolerancji dla mniejszości

aaa widzisz, czyli suma sumarum sie w czyms zgadzamy - zauwazasz tym razem, ze jednak zyjemy w kraju pelnym homofobow i ze wygladaloby to pewnie inaczej, gdyby juz pokolenie twoich rodzicow o cos powalczylo - i tu dochodzimy do kwestii "etapowosci" zmian, o ktorej wspominalam..

a ze jestes cool to jestem w stanie uwierzyc ;) i skromny do tego;)

pozdrawiam i zycze udanego zycia w tolerancji dla wiekszosci:p ;)))

nie za bardzo rozumiem w jaki sposób udowodniłem Twoje twierdzenie etapowości? Może nie wyraziłem się jasno więc powtórzę jeszcze raz. Miałem na myśli to, że gdyby moi rodzice załatwili tę kwestię, która dotyka nasze społeczeństwo teraz żyłbym już w normalnym świecie. Nie w tym, w którym jestem teraz czyli pełnym homofobii, lęku przed nieznanym itd.

a Twoje ostatnie zdanie to chyba mała prowokacja, w dodatku głupawa. Jeśli chęć posiadania dzieci przez pary homoseksualne to akt braku tolerancji dla większości to chyba nie mam o czym z tobą rozmawiać. No i posiadanie przez Ciebie dziecka musiałbym odbierać za akt nietolerancji wobec mnie.

pozdrawiam serdecznie i zapraszam np. do berlina. tam spędziłem Sylwestra i naoglądałem się "strasznych aktów nietolerancji" ;-DDDDD
Aga Wojciechowska

Aga Wojciechowska a marketinguje
sobie..

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Michał Gołgowski:

nie za bardzo rozumiem w jaki sposób udowodniłem Twoje twierdzenie etapowości? Może nie wyraziłem się jasno więc powtórzę jeszcze raz. Miałem na myśli to, że gdyby moi rodzice załatwili tę kwestię, która dotyka nasze społeczeństwo teraz żyłbym już w normalnym świecie. Nie w tym, w którym jestem teraz czyli pełnym homofobii, lęku przed nieznanym itd.

a Twoje ostatnie zdanie to chyba mała prowokacja, w dodatku głupawa. Jeśli chęć posiadania dzieci przez pary homoseksualne to akt braku tolerancji dla większości to chyba nie mam o czym z tobą rozmawiać. No i posiadanie przez Ciebie dziecka musiałbym odbierać za akt nietolerancji wobec mnie.

pozdrawiam serdecznie i zapraszam np. do berlina. tam spędziłem Sylwestra i naoglądałem się "strasznych aktów nietolerancji" ;-DDDDD

Skoro ja sie nie wyrazilam jasno to tez powtorze jeszcze raz - gdyby za czasow Twoich rodzicow spoleczenstwo nie bylo tak przesycone homofobia, byc moze moglbys teraz wziac slub czy zaadoptowac dziecko (nie wnikam juz w to, ze nie chcesz). Ale skoro sytuacja jest jaka jest, Ty pewnie powinienes powalczyc o "oswiecenie" naszego spoleczenstwa, zeby przyszle pokolenia mogly, ze Cie zacytuje, "zyc w normalnym swiecie".

Co do ostatniego zdania - nie tyle prowokacja co male ironiczne nawiazanie do przebijajacego sie z Twoich wypowiedzi przekonania, ze kto nie z nami ten przeciw nam, tylko przez roznice w pogladach:) I zupelnie nie wiem skad wniosek, ze uwazam chec posiadania dzieci przez pary homoseksualne za nietolerancje wobec wiekszosci. Zupelnie sie nie rozumiemy, naprawde;) Dlatego juz tematu walkowac nie bede. Tym bardziej, ze nie mam w zwyczaju zbyt dlugo debatowac z ludzmi, ktorzy moje wypowiedzi podsumowuja jako glupawe, porazki, czy co tam jeszcze bylo.

Jak zwykle, pozdrawiam serdecznie:)
Michał Gołgowski

Michał Gołgowski Managing Director

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Faktycznie nie rozumiemy się zupełnie i dalsza dyskusja nie ma najmniejszego sensu.
Ironia sytuacji tym większa że ty żyjesz w kraju "oświeconym" a tęsknisz za "Ciemnogrodem", a jeśli o mnie chodzi sytuacja jest odwrotna ;-DDDDDD

pozdrawiam

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Lassota

Marcin Lassota adwokat, partner,
Kancelaria Adwokacka
LASSOTA I PARTNERZY

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Stan Kulski:
W Canberze w koncu ubieglego roku para lesbijek zazyczyla sobie dziecko zamiast kotka, czy pieska.
Korzystajac ze zdobyczy nauki, lesbijka - pani, zamowila u lekarza zaplodnienie IN VITRO. Lekarz zrobil co nalezalo, poza etyka lekarska, wierzyl w uczucia macierzynskie lesbijek ze potrafia odroznic kotka czy pudelka od malego czlowieczka.

Szczesliwa matka i ojciec doczekali sie ciazy.
Ciazy podwojnej. Ale "matka" zamowila tylko jedno dziecko a nie dwojke. Jako prawdziwa les-matka zazadala od lekarza by zabral drugie dziecko z powrotem, albo zaplacil jej koszta utrzymania drugiego dziecka az do doroslosci.

Sprawa teraz ciagnie sie w sadzie.

Moral?

A co do tego ma fakt, że matka była lesbijką?

Równie dobrze można to powiązać z jej wiekiem, wyznaniem, kolorem skóry albo np. tym, czy ma dostęp do internetu lub czy płaci abonament radiowo-telewizyjny.

Wtedy może by się okazało, że "niemoralne" są nie tylko lesbijki, ale także osoby w pewnym wieku, pewnego wyznania, lub te które np. płacą abonament radiowo-telewizyny (notabene w Polsce to też mniejszość!).

Oczywiście dla każdego, kto miał kontakt z logiką formalną takie cechy nie będą miały znaczenia w podanym przykładzie, podobnie jak orientacja seksualna matki.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Lassota

Marcin Lassota adwokat, partner,
Kancelaria Adwokacka
LASSOTA I PARTNERZY

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Stan Kulski:

Heehehhee
Zawsze gdy widze takie pouczanie nt "logiki formalnej" to zastanawiam sie w ktorym miejscu czlowiek stanal w rozwoju a od kotrego miejsca pragnie "porwac temat" i skierowac go na nieistotne rozwazania.
Cos w rodzaju dyskusju Prezydenta z Minister zdrowia, gdy prezydent nie dyskutowal meritum a przyczepil sie do slowa "gadac"

Oczekiwalbym bardziej pytania, czy MATKA byloa w wieku rozrodczym (tak, byla ok 35 lat), czy "malzenstwo " mialo warunki (tak, bylo dobrze sytuowane) i innych pytan, ktore by wskazywaly, ze lesbijki, poza tym wyjatkiem, moga byc dobrymi matkami.
Zamiast tego pouczanie, bez slowa wskazania, na czym niby ma polegac "logika formalna".

Przypuszczam ze autor mial na mysli sposob argumentacji:

Lesbijki w wieku rozrodczym sa dobrymi matkami (prawda/falsz)
Para lesbijek z Canberry byla w wieku rozrodczym
A wiec LOesbijki z Canberry sa dobrymi matkami.

I skomponowal to z cliche, ze "nie ma reguly od wyjatkow".
Coz wiec nam udowodnil?

Oczywiscie ze mozna dyskutowac, czy ten przyklad z Canberry jest wystarczajacy dla INDUKCJI, ze lesbijki sa zlymi matkami. Przykladow adopcji jest niewiele.
Ale ja mam prawo do emocji, a przede wszystkim do obrony niewinych dzieci, ktorym egoistyczne matki zniszczyly zycie. Mojego przeciwnika malo obchodzi los dziecka, a nawet drugiego, porzuconego dziecka - jego bardziej obchodzi domniemana krzywda dwoch cwanych babsztyli.

Kazdy ma prawo do emocji! Ale jesli te emocje maja byc argumentem na udowodnienie czegos to prosze sie nie dziwic, ze taka argumentacja moze budzic zastrzezenia.
To ze TA KONKRETNA matka byla egosistyczna jest innym wnioskiem niz stwierdzenie, ze lesbijki sa egoistyczne. Nie ma w tym niczego z czepiania sie, a tym bardziej stoswanie takiej argumentacji nei jest smieszne.

U mnie podany przez Pana przyklad tez wywolal negatywne emocje, ale wylacznie w stosunku do matki, ktora miala pretensje do lekarza. Nic ponadto.

P.S. Nie wiem dlaczego znowu mowi Pan o "dwoch cwanych babsztylach" (pomijam inwektywy), skoro z Pana przykladu wynikalo, ze TYLKO 1 OSOBA, tj. matka, miala pretensje do lekarza.

No i moje uwagi dotyczyly wlasnie tego, ze nie rozumiem (nadal), jakie znaczenie ma tutaj orientacja seksualna matki i dlaczego watek pojawil sie na forum dotyczacym orientcji seksulanej, skoro nie ma z tym wiecej wspolnego nic z innymi cechami ww. matki (np. z jej narodowoscia).

Ale wydaje sie, ze - poza kwestia podkreslania akurat orientacji seksualnej matki - jestesmy tak samo zdziwieni reakcja matki. Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Tysiace heteroseksualnych kobiet porzuca swoje dzieci lub dopuszcza sie zaniedbania. Tysiace heteroseksualnych matek traktuje dzieci jak swoje zabawki, nowe wersje lalki Barbie. Tysiace heteroseksualnych matek codziennie "wychowujac" swoje dzieci jednoczesnie lamie prawa dziecka. Prawa dziecka powstaly min dlatego a moze nawet glownie dlatego, ze w wielu heteroseksualnych rodzinach heteroseksualni rodzice krzywdza swoje dzieci i nie wypelniaja swoich obowiazkow. PCPRy w Polsce nie istnieja dla lesbijskich rodzicow adoptujacych dzieci, ale dla normalnych heteroseksualnych rodzin. Pojecie duchowego sieroctwa dotyczy glownie rodzicow heteroseksualnych, bo glownie takie rodziny funkcjonuja w spoleczenstwie. Przy tym jedna lesbijska para to naprawde pikuś. Czy na tej podstawie mozemy wyciagac wnioski o heteroseksualnych kobietach i ich macierzyństwie?Robert Adamczyk edytował(a) ten post dnia 27.01.08 o godzinie 14:14

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Stan Kulski:
Ale jest i inna strona medalu lagodzaca anomalie w przypadku
tradycyjnych rodzin. W wychowaniu dzieci z naturalnych rodzin,
funkcje rodzicow czesto przejmuja dalsze rodziny.

Tym razem też mogły. Fakt, że ktoś jest lesbijka nie oznacza że nie ma matki, siostry, wujka itd.
Tam gdzie jest dwoje rodzicow - najczesciej drugi rodzic zajmuje sie dzieckiem.

Zwłaszcza gdy tatuś puści mamusię w trąbę. Heteroseksualny tatuś.
W polskiej kulturze istnieje poza tym jeszcze funkcja rodzicow chrzestnych, ktorzy zajmuja sie
dzieckiem w potrzebie.

Nie zajmują się. Teoretycznie jest takie założenie, a w praktyce jakoś nie widzę żeby chrzestni radośnie przygarniali dzieci znajomych kiedy ich rodzice mają problemy. Poza tym chrzestnymi też najczęściej są członkowie rodziny.Anita L. edytował(a) ten post dnia 29.01.08 o godzinie 08:15

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Dewiantom seksulanym powinno umozliwić się dostęp do profesjonalnej pomocy psychologicznej oraz farmakologicznej a nie debatować czy mają prawo do zakładania "rodzin" czy wychowywania dzieci. Bardzo wspólczuję ludziom cierpiącym na wszelkie dewiacje i oburza mnie gdy wmawia się tym ludziom, że są zdrowi i niczego nie muszą zmieniać w swoim życiu. Oczywiście najwiecej zarabiaja na tym wszelkiej maści ideolodzy, niektórzy politycy, prawnicy. Natomiast szerzenie dewiacyjnej obyczajowości seksulanej przyczynia się do niszczenia najcenniejszego kapitału społecznego jakim jest zdrowa rodzina.

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Lekarzu, ulecz się sam

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Bartłomiej Świderski:przyczynia się do niszczenia najcenniejszego kapitału społecznego jakim jest zdrowa rodzina.

Kiedys bylem na dosc ciekawym wykladzie pewnej terapeutki rodziny, ktora twierdzila ze upadek modelu rodziny zawdzieczamy przede wszystkim religii chrzescijanskiej, ktora prezentuje bardzo dyskfunkcyjny model rodziny i czyni z niego negatywny archetyp przed ktorym nieszczesne spoleczenstwo nie moze sie obronic. Benkart , jego matka zachodzaca w ciaze jako panna i to wkrecajaca w cala ta zabawe wiele starszego od siebie mezczyzne. Po prostu idealny model rodziny - zdrowej, funcyjnej i niepatologicznej. ;)

Na dodatek model ten przez fanatykow religijnych prezentowany jest jako tzw boski, co czyni go archtypem budujacym rzeczywistosc nie tylko wyznawcow tej religii, ale i duze czesci spoleczenstwa, ktora niestety jest zmuszona pozostawac pod jej spolecznym wplywem. Po prostu iscie "boski" model do nasladowania. Nic dziwnego ze w naszym spoleczenstwie jest takie przyzwolenie na roznego rodzaju patologie rodziny i zjawiska takie jak zdrada, seksualny szantaz, samotne rodzicielstwo, wpadki, tworzenie chorych zwiazkow z o wiele starszym partnerem, co wskazuje bardziej na szukanie sobie przez kobiety ojca niz partnera i pozniej konczy sie to robieniem z syna partnera przez zdewiowane matki. Te wszystkie zjawiska zaliczane do mniej lub bardziej patologicznych, to odbicie w spoleczenstwie tego chorego archetypu tzw "Boskiej Rodziny" i jego ukryte zdradliwe wplywy na spoleczne przyzwalanie na patologie wewnatrz zdrowej koncepcji rodziny. Nie ma to jak wplywy patologicznego modelu rodziny na systemy rodzinne, bedace pod jego duzym religijnym
wplywem.

Cos w tym jest. Kobieta miala duzo racji, wypowiadajac tak smiale opinie.

Wiem, wiem, zenua ... z tym, ze to znua ma o wiele wieksze podstawy w psychologii, niz Twoje emocjonalno-religijne wynurzenia.Robert Adamczyk edytował(a) ten post dnia 30.01.08 o godzinie 03:00

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Bartłomiej Świderski:
Dewiantom seksulanym powinno umozliwić się dostęp do profesjonalnej pomocy psychologicznej oraz farmakologicznej

Rodzinom katolickim zamiast prac mozgi podejrzanymi kazaniami niedzielnymi, powinno sie umozliwic dostep do profesjonalnej pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej, ktora to pomoc pozwoli im uwolnic sie od wszelkich zabonownow i niebezpiecznych dla psychospolecznego rozwoju dzieci wzorcow rodzinnych.

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Robert Adamczyk:
Kiedys bylem na dosc ciekawym wykladzie pewnej terapeutki
rodziny, ktora twierdzila ze upadek modelu rodziny zawdzieczamy przede
wszystkim religii chrzescijanskiej, ktora prezentuje bardzo dyskfunkcyjny model rodziny i czyni z niego negatywny archetyp
przed ktorym nieszczesne spoleczenstwo nie moze sie obronic. Benkart , jego matka zachodzaca w ciaze jako panna i to wkrecajaca w cala ta zabawe wiele starszego od siebie mezczyzne.

Doprawdy teraz już nie zdziwi mnie żadadna Twoja wypowiedź. Zszedłeś poniżej samego dna. Ale skoro masz takich nauczycieli jak owa "terapeutka" jest to zupełnie zrozumiałe.

Wiem, wiem, zenua ... z tym, ze to znua ma o wiele wieksze podstawy w psychologii, niz Twoje emocjonalno-religijne wynurzenia.Robert Adamczyk edytował(a) ten post dnia 30.01.08 o godzinie 03:00

Chłopcze jakie Ty masz podstawy aby twierdzić, że coś ma większe albo mniejsze podstawy w psychologii? Żadne! Pamiętaj o tym chłopcze! Mówię to jako psycholog.
Kamil Mirosław Radomski

Kamil Mirosław Radomski Szkoła Główna
Handlowa w
Warszawie,
specjalista public
re...

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Panie Bartoszu,

gdy czytam Pańskie posty mam wrażenie, że dalece skryta pozostaje w Panu miłość do drugiego człowieka, nie za to kim jest, jaki jest, czy co lubi, ale za to, że po prostu jest człowiekiem. Ze zdawkowych informacji wnioskuję, że jest Pan psychologiem (choć mogę się mylić), zatem człowiekiem oczytanym o otwartym umyśle. Mam tylko dwa pytania: Skąd w Panu bierze się tyle nienawiści? Jak człowiek z wykształceniem z psychologii, dziedziny bliskiej medycynie, może uważać, że homoseksualizm leczy się farmakologicznie? (to dla mnie niepojęte)

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Bartłomiej Świderski:
Chłopcze jakie Ty masz podstawy aby twierdzić, że coś ma większe albo mniejsze podstawy w psychologii? Żadne! Pamiętaj o tym chłopcze! Mówię to jako psycholog.

No a ja Twoje wypowiedzi konsultuje z psychologami ... pamietaj o tym chlopcze :). Chociazby to, ze piszesz o homoseksualizmie jako chorobie i tu sie klania ICD-10 (nie mowiac juz o innych herezjach) i dokad jako psycholog wypisujesz takie brednie, to dla mnie nie jestes prawdziwym psychologiem, tylko kims kto posiada dyplom - a to znaczna roznica.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Robert Adamczyk:
Bartłomiej Świderski:
Chłopcze jakie Ty masz podstawy aby twierdzić, że coś ma większe albo mniejsze podstawy w psychologii? Żadne! Pamiętaj o tym chłopcze! Mówię to jako psycholog.

No a ja Twoje wypowiedzi konsultuje z psychologami ...

jeśli to są psycholodzy pokroju "pani terapeutki", której ocenę nauczania koscioła katolickiego o rodzinie przytoczyłeś parę postów wcześniej to ... resztę przemilczę, chłopcze
Chociazby to, ze piszesz o homoseksualizmie jako chorobie i tu sie klania ICD-10

A co ICD - 10 to jakaś wyrocznia? Będą kolejne. Oprócz tego nie jestem w gabinecie (i nie muszę wpisywać rozpoznania do karty) lecz na GL. Widzisz pewną róznicę? Jak nie to pędź skonsultować to z "psychologami".

konto usunięte

Temat: Czy pary homoseksualne myślą poważnie o adopcji dziecka?

Bartłomiej Świderski:
Doprawdy teraz już nie zdziwi mnie żadadna Twoja wypowiedź. Zszedłeś poniżej samego dna. Ale skoro masz takich nauczycieli jak owa "terapeutka" jest to zupełnie zrozumiałe.

No coz, tak sie mowi w wielkim swiecie, ale do tego jeszcze nie dorosles i z tego co widze Twoje ograniczenia raczej nigdy dorosnac do tego Ci nie pozwola. Nie oczekuje, ze pojedziesz na wyklady chociazby na University of Pittsburgh, ale istnieja ksiazki i naprawde jak sie chce to sie moze.

Następna dyskusja:

Czy zwiazki homosexualne ma...




Wyślij zaproszenie do