Mariusz M.

Mariusz M. Doświadczony manager
ukierunkowany na
ciągłe doskonalenie

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Witam,
po raz kolejny w mojej karierze zawodowej stykam się z problemem, gdy "oczywista" wada na produkowanym wyrobie nie zostaje znaleziona na 3 kolejnych etapach produkcyjnych, na których osoby odpowiedzialne są również za kontrolę wzrokową.
W tym przypadku produktem kontrolowanym jest zadrukowany karton, nadruk wielokolorowy z bardzo dużą ilością szczegółów o rozmiarach ok 1000x1500mm. Wielkość nienadrukowana około 20x100mm, a wokół obszar niezadrukowany (w tym obszarze tylko nadruk czarny na białym).
Nadmienię tylko, że:
1. Na pierwszym etapie produkcyjnym niedawno miałem podobny problem (rozmazany nadruk) u tej samej osoby co w końcowym efekcie skończyło się rozmową dyscyplinującą (pouczenie, elementy szkolenia, poszukiwanie przyczyny, itp.) i bardzo dotkliwym odebraniem 100% premii oczywiście za obopólnym porozumieniem.
2. Na ostatnim etapie produkcyjnym wszystkie kartony podlegają 100% kontroli i premia na tym stanowisku jest w 100% uzależniona od reklamacji w wyniku otrzymania przez klienta (wewnętrznego lub zewnętrznego) wyrobu niezgodnego.
3. Uważam, że zaangażowanie osób uczestniczących w procesie produkcyjnym jest wysokie i również wielokrotnie są to pracownicy przeszkoleni, znający produkt od około 3 lat.
4. Produkcja na 1 i 2 etapie produkcyjnym trwała około 4 godzin, podczas której pracownik jest zobowiązany do kontroli w odstępach nie dłuższych niż 10 min. Na 3 etapie produkcyjnym (sklejanie ręczne opakowań) sklejało ten rodzaj opakowania (30% ze wszystkich wyprodukowanych wadliwych półproduktów) 6 osób pracujących w parach (3x2) w czasie około 2 godzin.
Mam nadzieję, że powyższe informacje są dość szczegółowe aby ogarnąć przez Was temat.

Bardzo proszę o podpowiedzi w kwestii możliwych przyczyn zaistnienia takiej sytuacji jak i ewentualnych działań korygujących.

Będę bardzo wdzięczy za wszelką pomoc.
Możliwy również kontakt telefoniczny: 661 717 130
Pozdrawiam
Mariusz

Ps. Przepraszam za błąd w temacie - powinno być etapach... ;-((Mariusz M. edytował(a) ten post dnia 21.04.13 o godzinie 21:56
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Dla upewnienia się (jeżeli nie tajne przez poufne):
1.Wadą jest powtarzający się "rozmazany nadruk"? Czy też chodzi o różne wady oceniane wizualnie?
2.Udział klienta w problemie jest wykluczony? (uszkodzenie powierzchni kartonu w transporcie lub u klienta)
3.Ilu-zmianowa jest produkcja?
4.Czy pracownicy z punktu 2 wykonują tylko tę kontrolę czy coś jeszcze? (np. produkcję lub pakowanie)
5.Duże jest zróżnicowanie asortymentów produktów? (kilka czy kilkaset)

Generalnie trzeba powiedzieć - powszechnie się uważa, że skuteczność 100%owej kontroli wzrokowej zdecydowanie odbiega od 100%. Jeżeli ludzie są w stanie popełnić błąd to z pewnością wcześniej czy później go popełnią. Im bardziej podkręcamy wydajność tym bardziej to prawdopodobne.
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Tam, gdzie pracuje człowiek, zawsze będą błędy. Niestety.

Jakie są szanse na automatyzację kontroli pod kątem tego błędu?
Jakie są szanse na monitoring nad pracującymi ludźmi (parę razy w mojej praktyce przydał się do znalezienia przyczyny problemu)?
Czy nic niestandardowego się nie działo podczas zmiany (nie wiem, audit, awaria, nieklejąca się taśma)?
Mariusz M.

Mariusz M. Doświadczony manager
ukierunkowany na
ciągłe doskonalenie

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Marek P.:
Dla upewnienia się (jeżeli nie tajne przez poufne):
1.Wadą jest powtarzający się "rozmazany nadruk"? Czy też chodzi o różne wady oceniane wizualnie?
2.Udział klienta w problemie jest wykluczony? (uszkodzenie powierzchni kartonu w transporcie lub u klienta)
3.Ilu-zmianowa jest produkcja?
4.Czy pracownicy z punktu 2 wykonują tylko tę kontrolę czy coś jeszcze? (np. produkcję lub pakowanie)
5.Duże jest zróżnicowanie asortymentów produktów? (kilka czy kilkaset)

Generalnie trzeba powiedzieć - powszechnie się uważa, że skuteczność 100%owej kontroli wzrokowej zdecydowanie odbiega od 100%. Jeżeli ludzie są w stanie popełnić błąd to z pewnością wcześniej czy później go popełnią. Im bardziej podkręcamy wydajność tym bardziej to prawdopodobne.
Ad. 1 Problemem akurat z ostatniej chwili jest niedodruk, ale generalnie generowanie znacznych ilości wad nadruku to również problem.
Ad. 2 To problem wewnętrzny... niewłaściwy nadruk
Ad. 3 Produkcja w systemie 3 i 4 zmianowym
Ad. 4 Pracownicy pracują na maszynie wykrawającej na odbiorze towaru i są między innymi również odpowiedzialni za układanie towaru na palecie.
Ad. 5. Tutaj nie bardzo rozumiem pytanie... jeśli chodzi o gamę różnych opakowań to jest ich kilkaset, natomiast jeśli pytanie dotyczy tej grupy opakowań to kilkanaście.
Mariusz M.

Mariusz M. Doświadczony manager
ukierunkowany na
ciągłe doskonalenie

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Łukasz S.:
Tam, gdzie pracuje człowiek, zawsze będą błędy. Niestety.

Jakie są szanse na automatyzację kontroli pod kątem tego błędu?
Nie ma takiej opcji, wiązałoby się to z zakupem praktycznie nowej linii produkcyjnej... wartej zresztą krocie
Jakie są szanse na monitoring nad pracującymi ludźmi (parę razy w mojej praktyce przydał się do znalezienia przyczyny problemu)?
Monitoring będzie zastosowany na nowszej maszynie, która jest w fazie wdrożenia... już pomyślałem o tym wcześniej.
Czy nic niestandardowego się nie działo podczas zmiany (nie wiem, audit, awaria, nieklejąca się taśma)?
Była to zmiana nocna (noc ma swoje prawa :-((... niestety)... tutaj mam też swój wątek.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Skoro to był niedodruk, to musiał mieć jakąś przyczynę, bynajmniej nie związaną ze skutecznością kontroli...

Co jest punktem odniesienia podczas kontroli, jak to się odbywa?

Czy procedury wymagają wykonania próbki wzorcowej na początku realizacji zamówienia?
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

1.Jeżeli pracownicy odbioru końcowego są odpowiedzialni za czynności produkcyjne i pakowanie to jednak jest duże ryzyko pobieżności wykonywanej kontroli. Im więcej mają na głowie tym większa szansa, że nie zauważą tych niedodruków. No i im więcej zróżnicowanych asortymentów przechodzących przez produkcję - tym trudniej to upilnować (każdy typ produktu może mieć inne problemy jakościowe). Jeżeli ta kwestia NAPRAWDĘ jest ważna to chyba musiałbyś mieć jednak "quality walla" czyli pracowników na końcu linii dedykowanych do kontroli. A to nie jest takie tanie...

Zwróć uwagę na podstawowe kwestie organizowania sposobu kontroli i miejsca pracy.
-czy jest szansa by siedzieli podczas tej pracy (praca na stojąco zawsze jest bardziej męcząca)
-czy mają wystarczające oświetlenie
-czy duży jest hałas (hałas pogarsza percepcję)
-czy sprawdziłeś ich "R&R" (wychwytywalność błędów)
-czy można im zapewnić wzorce wad
-jaki jest przepływ produktu przez ich ręce, jak długo mają szansę mieć produkt w rękach
-czy mają zostawiać jakieś ślady/potwierdzenia kontroli na produktach (ich zostawianie zmusza do kontaktu z wyrobem)
-czy mają wystarczająco dużo miejsca by rozłożyć produkt (ciasnota często pogarsza jakość odbioru)
-itd

2.Nocna zmiana to z zasady okazja do problemów, jeżeli nie ma dobrego nadzoru kierownictwa nad pracownikami wieczorem i w nocy. Wskazane byłoby przemyślenie czy przeorganizowanie nadzoru mogło by coś tu dać. Niektóre zakłady instalują nawet monitoring by mieć wgląd w to co się naprawdę dzieje na nocnej zmianie i by wyjaśnić źródła problemów.

3.Zbyszek ma rację. Niedodruki mają swą przyczynę w procesie. I byłoby najlepiej skoncentrować doskonalenie na źródle. Tyle, że jeżeli obecnie nie da się wyeliminować do zera ryzyka pojawiania się tego problemu to i tak nie unikniemy kontroli.
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

W jednym zakładzie produkcji parkietu miałem podobny problem. Organizacja pracy i technologia była chyba podobna.
Pierwszy pracownik ciął deski na odpowiedni rozmiar i sprawdzał czy nie ma pęknięć i słoi.
Drugi rzeźbił rowki
Trzeci wygładzał
Czwarty lakierował
Piąty polerował
Szósty kontrolował
Siódmy pakował

Atmosfera w pracy była miła i rodzinna, ilość braków ogromna. Braki były aż rażące różnice do centymetra na wymiarach, pęknięcia, słoje, lakierowanie brudnej klepki, odkształcenia itp.

Rozwiązanie polegało na tym, że wytłumaczono wszystkim raz jeszcze jak wyglądają wady i, co najważniejsze:
1. kontrolujący jakość sprawdzał każdy etap produkcji, po prostu łaził i patrzył
2. ten u którego stwierdzono wadę, nawet gdy nie on ją spowodował a przyjął dostawał potężne sankcje. Np lakierujesz klepkę, która jest co prawda wygładzona, ale ze słojami (etap pierwszy) więc lakierujesz wyrób niezgodny i po premii.

Efekt był taki że atmosfera w pracy uległa radykalnemu pogorszeniu, spadła wydajność, bo każdy każdego sprawdzał, drugi-pierwszego, trzeci drugiego itd. Ale wzrosła produkcja zgodna. Po rozliczeniach okazało się, że zakład produkuje więcej wyrobów zgodnych na zmianę niż wcześniej.

Wniosek
Może takie radykalne rozwiązanie?
Mariusz M.

Mariusz M. Doświadczony manager
ukierunkowany na
ciągłe doskonalenie

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Marek P.:
1.Jeżeli pracownicy odbioru końcowego są odpowiedzialni za czynności produkcyjne i pakowanie to jednak jest duże ryzyko pobieżności wykonywanej kontroli. Im więcej mają na głowie tym większa szansa, że nie zauważą tych niedodruków. No i im więcej zróżnicowanych asortymentów przechodzących przez produkcję - tym trudniej to upilnować (każdy typ produktu może mieć inne problemy jakościowe). Jeżeli ta kwestia NAPRAWDĘ jest ważna to chyba musiałbyś mieć jednak "quality walla" czyli pracowników na końcu linii dedykowanych do kontroli. A to nie jest takie tanie...
Taka "bramę jakości" (quality wall) stanowi stanowisko klejenia (ostatni etap) na którym przeglądane są opakowania.
Zwróć uwagę na podstawowe kwestie organizowania sposobu kontroli i miejsca pracy.
-czy jest szansa by siedzieli podczas tej pracy (praca na stojąco zawsze jest bardziej męcząca)
-czy mają wystarczające oświetlenie
-czy duży jest hałas (hałas pogarsza percepcję)
-czy sprawdziłeś ich "R&R" (wychwytywalność błędów)
-czy można im zapewnić wzorce wad
-jaki jest przepływ produktu przez ich ręce, jak długo mają szansę mieć produkt w rękach
-czy mają zostawiać jakieś ślady/potwierdzenia kontroli na produktach (ich zostawianie zmusza do kontaktu z wyrobem)
-czy mają wystarczająco dużo miejsca by rozłożyć produkt (ciasnota często pogarsza jakość odbioru)
-itd
Miejsce pracy jest naprawdę przemyślane i wyposażone w dedykowane stanowisko kontroli, z odpowiednim oświetleniem itd, itp.
Co do R&R to kwestia otwarta i warta zrealizowania, jednakże jako kierownik produkcji mogę wnioskować o takie posunięcie... ale wolę się bardziej tutaj nie rozpisywać... na pewno punkt do zrealizowania.
2.Nocna zmiana to z zasady okazja do problemów, jeżeli nie ma dobrego nadzoru kierownictwa nad pracownikami wieczorem i w nocy. Wskazane byłoby przemyślenie czy przeorganizowanie nadzoru mogło by coś tu dać. Niektóre zakłady instalują nawet monitoring by mieć wgląd w to co się naprawdę dzieje na nocnej zmianie i by wyjaśnić źródła problemów.
>
Co do monitoringu napisałem wcześniej...
3.Zbyszek ma rację. Niedodruki mają swą przyczynę w procesie. I byłoby najlepiej skoncentrować doskonalenie na źródle. Tyle, że jeżeli obecnie nie da się wyeliminować do zera ryzyka pojawiania się tego problemu to i tak nie unikniemy kontroli.

Przyczyna znana i również w tym kierunku zostały już poczynione zakupy inwestycyjne (nowsza maszyna, z systemami czyszczącymi i nadzorującymi)

Co do uwag Pana Piotra Maciejewskiego... oczywiście biorę pod uwagę radykalne rozwiązania... jednak jako ostateczność... choć w tym przypadku widzę, że być może nieuchronną.

Jak na razie dzięki za uwagi i sugestie.
Dodam tylko, że ja upatruję przyczyny zaistnienia problemu w stopniu szczegółowości i wielości elementów do kontroli. Występują obszary nadruku, na które klient jest bardzo uczulony i raczej na tych pracownicy się skupiają (a na innych mniej).
Tutaj również czas przeznaczony na kontrolę wyrobu moim zdaniem jest zbyt krótki aby skontrolować wszystko, dlatego też mam zamiar wprowadzić taki "pit stop" w kontroli, aby co pewną ilość wyrób był kontrolowany bardziej szczegółowo.

Jak coś konstruktywnego wymyślę, to też się podzielę.

Pozdrawiam
Mariusz
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Mariusz M.:
Tutaj również czas przeznaczony na kontrolę wyrobu moim zdaniem jest zbyt krótki aby skontrolować wszystko, dlatego też mam zamiar wprowadzić taki "pit stop" w kontroli, aby co pewną ilość wyrób był kontrolowany bardziej szczegółowo.

Słusznie, często się zdarza, że wraz ze wzrostem szybkości linii rośnie liczba braków a w konsekwencji wydajność na wyrobie gotowym zwolnionym spada.

Moze faktycznie jak zwolnicie, to ilość braków spadnie.
Ale tu już trzeba kartkę, ołówek, tfu, znaczy się Excela i robić sobie symulacje na bazie danych za okresy ubiegłe.
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Piotr M.:
Efekt był taki że atmosfera w pracy uległa radykalnemu pogorszeniu, spadła wydajność, bo każdy każdego sprawdzał, drugi-pierwszego, trzeci drugiego itd. Ale wzrosła produkcja zgodna. Po rozliczeniach okazało się, że zakład produkuje więcej wyrobów zgodnych na zmianę niż wcześniej.
Popełnić błąd - to nie problem. Karanie ludzi za błędy zabija inicjatywę.
Gorzej jak się uprawia niechlujstwo i się leje na to co się robi.
Mariusz M.

Mariusz M. Doświadczony manager
ukierunkowany na
ciągłe doskonalenie

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Marek P.:
Piotr M.:
Efekt był taki że atmosfera w pracy uległa radykalnemu pogorszeniu, spadła wydajność, bo każdy każdego sprawdzał, drugi-pierwszego, trzeci drugiego itd. Ale wzrosła produkcja zgodna. Po rozliczeniach okazało się, że zakład produkuje więcej wyrobów zgodnych na zmianę niż wcześniej.
Popełnić błąd - to nie problem. Karanie ludzi za błędy zabija inicjatywę.
Gorzej jak się uprawia niechlujstwo i się leje na to co się robi.

Dokładnie tak jak piszecie Panowie.
Więc jeśli chodzi o wyciąganie konsekwencji to uważam, że wszystko zawiera się w odpowiednim podejściu osoby zarządzającej.
Trzeba wywrzeć nacisk lecz nie stłumić "ducha pracy".
Najlepiej znaleźć przyczynę i ją wyeliminować.

Dziękuje raz jeszcze za wypowiedzi... ukazują mi one jednak, że nie jest ze mną tak źle (że nie umiem wyeliminować błahostki).

No cóż dzisiaj spotkanie z zarządem i będzie się działo...
Pozdrawiam
Mariusz
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Mariusz M.:
Marek P.:
Piotr M.:
Efekt był taki że atmosfera w pracy uległa radykalnemu pogorszeniu, spadła wydajność, bo każdy każdego sprawdzał, drugi-pierwszego, trzeci drugiego itd. Ale wzrosła produkcja zgodna. Po rozliczeniach okazało się, że zakład produkuje więcej wyrobów zgodnych na zmianę niż wcześniej.
Popełnić błąd - to nie problem. Karanie ludzi za błędy zabija inicjatywę.
Gorzej jak się uprawia niechlujstwo i się leje na to co się robi.

Dokładnie tak jak piszecie Panowie.
Więc jeśli chodzi o wyciąganie konsekwencji to uważam, że wszystko zawiera się w odpowiednim podejściu osoby zarządzającej.
Trzeba wywrzeć nacisk lecz nie stłumić "ducha pracy".
Najlepiej znaleźć przyczynę i ją wyeliminować.

Dziękuje raz jeszcze za wypowiedzi... ukazują mi one jednak, że nie jest ze mną tak źle (że nie umiem wyeliminować błahostki).

No cóż dzisiaj spotkanie z zarządem i będzie się działo...
Pozdrawiam
Mariusz

Mariusz napisz co po Zarządzie...
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Mariusz M.:
No cóż dzisiaj spotkanie z zarządem i będzie się działo...
Staję po stronie tych co uważają, że to efekt błędów w zarządzaniu i/lub organizacji pracy. ;-)
po raz kolejny w mojej karierze zawodowej stykam się z problemem, gdy "oczywista" wada na produkowanym wyrobie nie zostaje znaleziona na 3 kolejnych etapach produkcyjnych, na których osoby odpowiedzialne są również za kontrolę wzrokową.
Jeżeli po raz kolejny, jeżeli dotyczy to różnych etapów produkcyjnych, tzn. że dotyczy to różnych osób, w różnym czasie, tzn. że to negatywne zjawisko ma charakter systemowy. Restrykcyjne podchodzenie do pracowników bez sensu.
1. .. u tej samej osoby co w końcowym efekcie skończyło się rozmową dyscyplinującą (pouczenie, elementy szkolenia, poszukiwanie przyczyny, itp.) i bardzo dotkliwym odebraniem 100% premii ..
2. .. premia na tym stanowisku jest w 100% uzależniona od reklamacji
Hmmm .. zarządzanie metodą marchewki i kija .. hmmmm .. przecież to jest jedno: marchwiokij :-((( .. i pół prawdy wpływającej na ludzkie postawy, zachowania.

Proszę nie odpowiadać jeżeli uzna Pan, że to wymaga upublicznienia czegoś co do upublicznienia się nie nadaje ale proszę sobie samemu odpowiedzieć na takie pytania. Czy aby nie jest tak, że pracownik straci jak nie zrobi w takiej ilości w jakiej się od niego oczekuje. Czy aby nie jest tak, że jak ktoś nie zrobi to na 100% straci, a jak zrobi źle to straci jak to zostanie wykryte?

Zależności i pytań jest dużo więcej ale clou sprowadza się raczej do jednego. Czy aby nie jest tak, że system motywacyjny jest bez sensu, bo demotywatorów dla pracowników jest wystarczająco dużo aby zniechęcać do "wychylania się"?
Miejsce pracy jest naprawdę przemyślane i wyposażone w dedykowane stanowisko kontroli, z odpowiednim oświetleniem itd, itp.
Proponuję takie sprawdzenie. Proszę zapytać pracowników produkcji, kto wg nich odpowiada za jakość wyrobów. Jeżeli odpowiedzą, że Pan jako kierownik, albo wskażą osobę na tym dedykowanym stanowisku kontroli, to proszę się nie dziwić, że jest jak jest. :-( Czy zna Pan prawidłową odpowiedź na postawione pytanie?

I takie "techniczne" pytania, na które odpowiedź i oczekiwane działania korygujące wydają się oczywistością. ;-) Czy na stanowiskach pracy wyroby niezgodne przechowywane są razem ze zgodnymi? Czy istnieje możliwość łatwego, szybkiego, .. wykluczenia wyrobu niezgodnego z cyklu produkcyjnego (np.: ustawione na boku i opisane "wyrób niezgodny" czerwone pojemniki). Czy wykluczenie wyrobu niezgodnego wymaga chwilowego oderwania się, zaburzenia rytmu pracy pracownika?

Czy zakład posiada ISO? Jeżeli tak to procedury, instrukcje do edycji, jeżeli nie do napisania. ;-)
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Wszędzie, gdzie pracuje człowiek pod presją czasu, błędy będą się pojawiać. Zero ppm jest nieosiągalne przy kontroli innej niż automatyczna. Równie ważne jest zapewnienie, że mamy 100% zgodnych produktów z procesu. Jeżeli maszyny produkują wadliwie, i potem sprawdza do człowiek, to będą wady. W jednym procesie to będzie 5ppm, w innym 10 000.

Tym niemniej, jeśli automatyzacja jest nieosiągalna, to musimy sobie poradzić inaczej.

Wciąż proponuję monitoring (nie jako narzędzie inwigilacji i nacisku, ale jako pomoc w rozwiązywaniu problemów). Koszty nie są chyba duże, a dzięki niemu można poznać okoliczności wystąpienia błędu. To jest nieocenione.

Obcinanie premii, wyrzucanie z pracy itp to wg mnie droga donikąd. Podobnie jak Marek, twierdzę, że za większość wad odpowiada system, a nie operator.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Łukasz S.:
Wszędzie, gdzie pracuje człowiek pod presją czasu, błędy będą się pojawiać.

Presja czasu jest zawsze. Nieuchronnie zbliża się koniec zmiany, albo co gorsza weekend...

Zero ppm jest nieosiągalne przy kontroli innej niż automatyczna.

Przy automatycznej też nie jest osiągalne.
Równie ważne jest zapewnienie, że mamy 100% zgodnych produktów z procesu. Jeżeli maszyny produkują wadliwie, i potem sprawdza do człowiek, to będą wady.

Chyba niewiele jest takich procesów.
Tym niemniej, jeśli automatyzacja jest nieosiągalna, to musimy sobie poradzić inaczej.
Wciąż proponuję monitoring (nie jako narzędzie inwigilacji i nacisku, ale jako pomoc w rozwiązywaniu problemów). Koszty nie są chyba duże, a dzięki niemu można poznać okoliczności wystąpienia błędu. To jest nieocenione.

Umiesz na monitoringu odróżnić braki od dobrych? Mniejsza o to. Nie bardzo widzę różnicę.
Obcinanie premii, wyrzucanie z pracy itp to wg mnie droga donikąd.

Chcesz dawać premie pomimo wypuszczania braków?

Czasem trzeba umieć zdecydować, że ktoś się nie nadaje do tej roboty.

Podobnie jak Marek, twierdzę, że za większość wad odpowiada system, a nie operator.

Chyba jak W. Edwards
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

1. Presja czasu nie występuje zawsze. Kwestia planowania i czasu cyklu maszyny (nie zawsze jest do przeskoczenia) :)

2. Zero ppm jest osiągalne. Zależy od podejścia do projektowania produktu i procesu. Sam pracowałem w dwóch firmach, w których na produkty idące w setkach tysięcy rocznie sztuk nie było ani jednej reklamacji przez cały czas, kiedy w nich pracowałem.

3. Monitoring pozwala zauważyć okoliczności "zajścia" (a bywało to pomocne), tzn. czy ktoś pracownikowi nie przeszkadzał, czy miał komplet narzędzi czy też musiał ich szukać i się rozpraszać, czy wada nie wystąpiła podczas krótkiego zatrzymania albo podczas zamiany operatorów. Bez monitoringu jet to trudniejsze.

4. Nie chcę dawać premii w ogóle.

5. A być może :)
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Zbigniew B.:
Umiesz na monitoringu odróżnić braki od dobrych? Mniejsza o to. Nie bardzo widzę różnicę.
Monitoring może pomóc w ustaleniu kto, co, kiedy "gmerał" przy procesie, maszynie, narzędziu, materiale, i wyposażeniu kontrolnym.
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Łukasz S.:
2. Zero ppm jest osiągalne. Zależy od podejścia do projektowania produktu i procesu. Sam pracowałem w dwóch firmach, w których na produkty idące w setkach tysięcy rocznie sztuk nie było ani jednej reklamacji przez cały czas, kiedy w nich pracowałem.

ppm (ang. parts per million) czyli przy setkach tysięcy w roku mogło nie wystąpić, przynajmniej teoretycznie.
To, że nie było reklamacji nie znaczy, że nie wysłaliście wyrobów niezgodnych.

Wiadomo, ze niskie ppm jest fajne, zwłaszcza gdy się to opłaca. Ale ja zawsze podchodzę nieufnie (co nie znaczy, ze zawsze mam rację) do deklaracji typu 100% zawsze i wszędzie.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: "Oczywista" wada nie znaleziona na 3 stapach produkcyjnych

Łukasz S.:
1. Presja czasu nie występuje zawsze. Kwestia planowania i czasu cyklu maszyny (nie zawsze jest do przeskoczenia) :)

Teoretycznie ;-)

2. Zero ppm jest osiągalne. Zależy od podejścia do projektowania produktu i procesu. Sam pracowałem w dwóch firmach, w których na produkty idące w setkach tysięcy rocznie sztuk nie było ani jednej reklamacji przez cały czas, kiedy w nich pracowałem.

Brak reklamacji nie oznacza braku wad.

3. Monitoring pozwala zauważyć okoliczności "zajścia" (a bywało to pomocne), tzn. czy ktoś pracownikowi nie przeszkadzał, czy miał komplet narzędzi czy też musiał ich szukać i się rozpraszać, czy wada nie wystąpiła podczas krótkiego zatrzymania albo podczas zamiany operatorów. Bez monitoringu jet to trudniejsze.

Chyba takie rzadziej spotykane przyczyny wymieniłeś...

4. Nie chcę dawać premii w ogóle.

A co chcesz dawać?

5. A być może :)

“The New Economics” 1994 – Ch. 2 -The Heavy Losses-, str 33

Następna dyskusja:

5 najskuteczniejszych prakt...




Wyślij zaproszenie do