Grzegorz B. Liberum Arbitrium
Temat: Jarosław Kaczynski na pogrzebie Putry - "zginął jak...
Życiński: Lech Kaczyński nie był męczennikiem. Unikajmy patosu2010-05-01 16:43
O unikanie języka patosu, teorii spiskowych, tropienia winnych i formułowania bezpodstawnych oskarżeń w związku z katastrofą prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zaapelował w liście do wiernych metropolita lubelski abp Józef Życiński. List ma być odczytany w kościołach archidiecezji lubelskiej w niedzielę.
Metropolita podkreśla w liście, że w "doświadczeniu wyjątkowej dawki bólu", jakie przyniosła katastrofa pod Smoleńskiem, ważne staje się każde słowo, które ten ból wyraża. "Należy unikać słów stwarzających wrażenie przesady. Tymczasem niektórzy z naszych bliskich używają języka patosu, nazywając bliskich nam zmarłych męczennikami. W tradycji chrześcijańskiej nazywamy męczennikiem kogoś, kto oddał życie za wiarę, np. o. Maksymiliana Kolbego lub ks. Jerzego Popiełuszkę. Nie odnosimy jednak tego terminu do osób, które zginęły w katastrofach" - napisał abp Życiński.
Metropolita przestrzega przed nadużywaniem "terminów, które mają ścisły sens teologiczny". Jego zdaniem, gdy dramat ludzkiego cierpienia "zostanie przesłonięty potokiem słów", to może to prowadzić do "zbanalizowania tragedii". Zdaniem abp. Życińskiego wiele osób, którym trudno pojąć "wstrząsające misterium cierpienia", chciałoby szybko znaleźć winnych tej tragedii, co powoduje, że "stają się popularne podejrzenia i teorie spiskowe". "Nie rańmy prywatnymi tłumaczeniami tych, którzy cierpią. Pozostawmy szczegółowe wyjaśnienia spornych kwestii kompetentnym komisjom. Umiejmy zamilknąć, gdy wymaga tego kultura płynąca z wiary religijnej" - apeluje metropolita.
Źródło: http://www.wprost.pl/ar/194103/Zycinski-Lech-Kaczynski...